teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 114878.10 km z czego 16730.25 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.99 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2024 2023 2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009 Profile for meteor2017

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 33.80 km
  • 4.00 km terenu
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Międzyświąteczna rundka do biblioteki

Poniedziałek, 28 grudnia 2020 · dodano: 01.11.2022 | Komentarze 0

Radziejowice, Mszczonów


  • dystans 25.20 km
  • 1.00 km terenu
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Rundka świąteczna po okolicy

Piątek, 25 grudnia 2020 · dodano: 01.11.2022 | Komentarze 0



  • dystans 50.65 km
  • 1.00 km terenu
  • czas 02:31
  • średnio 20.13 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Akcja Biblioteka 3.2

Poniedziałek, 21 grudnia 2020 · dodano: 21.12.2020 | Komentarze 5

Tydzień przedświąteczny, to moim zdanie najgorszy, albo jeden z najgorszych tygodni w roku. Nie dosyć, że dzień jest najkrótszy*, to jeszcze we wszystkich sklepach pełno ludzi, nie wspominając o masakrycznym ruchu ulicznym. Poza tym sezon grzewczy w pełni i przejeżdżając przez wsie i różne części miasta, czasem trzeba wstrzymać oddech, by się nie zatruć palonym PETem. Dziś i tak nie było najgorzej - nie lało (jutro ma padać), nie było brei pośniegowej.

*) W sumie to zabawne, latem bywa że człowiek chce, żeby to koszmarne słońce wreszcie zaszło, zimą wręcz przeciwnie... a w taki dzień jak dziś, chciałby żeby w ogóle się pokazało.



No to kolejna rundka po bibliotekach... rozporządzenia oczywiście jeszcze nie ma (obstawiam, że najwcześniej będzie 23-ego wieczorem), póki co pojawił się "zarys projektu rozporządzenia"**, a w nim takie fajne sformułowanie "Z uwagi na sytuację epidemiczną wprowadzenie dodatkowych obostrzeń m.in.. w zakresie prowadzenia usług hotelarskich oraz działalności tzw. galerii handlowych." Czyli MIĘDZY INNYMI mogą tu wrzucić jeszcze cokolwiek.

**) taki wstęp do zarysu podstaw...

Zobacz też: Akcja Biblioteka 3.1



Rano podskoczyłem do dziecięcej w Żyrku, a potem w dalszą trasę. Jako, że w Grodzisku i Jaktorowie byłem tydzień temu, więc dziś kurs na pół gwizdka, a nie z pełnym ładunkiem książek. Normalnie to bym pewnie za tydzień tam pojechał.

Drogę przebiegły mi bażanty (niektóre przebiegły, a niektóre przeleciały). Ta plama na polu po ściętej kukurydzy, to jeden z tych bażantów.



Grodzisk - dolna półeczka książek po angielsku - z lewej "Biff, Chip and Kipper" (poziomy 1-6)



Między półkami.



W Jaktorowe wymieniłem tylko dwie książki, nie wiem czy by mi się chciało specjalnie jechać, ale i tak przejeżdżałem przez Jaktorów.




W drodze powrotnej, zaczęło się robić coraz wilgotniej, a dojechałem do domu w lekkiej mżawce.

Liczę na to, że teraz biblioteki nie zostaną zamknięte, ale mimo że wzmianek o tym nie było, dopóki nie ma tekstu rozporządzenia, nie można nic powiedzieć na pewno. Ponieważ teraz jest kurs raczej na zaostrzanie restrykcji, a nie łagodzenie, trzeba trzymać rękę na pulsie, bo w każdym momencie mogą nam te biblioteki zamknąć... niby ostatnio nowe obostrzenia zapowiadają z pewnym wyprzedzeniem, ale nigdy nic nie wiadomo. Poza tym jak ostatnio zamykali biblioteki, to nie ogłosili tego wprost, tylko że zamykają kulturę. Teraz kultura jest zamknięta i z ogłoszeń odnośnie niej, nie będzie już można wywnioskować o zamiarach wobec bibliotek, a rozporządzenia pojawiają się "za pięć dwunasta" i z przygotowaniem się nie można czekać na ich publikację.

Tak więc, teraz będę się starał na bieżąco wymieniać przeczytane książki (zwłaszcza z dalszych bibliotek), żeby mnie nie zaskoczyli z pustą półką. Między świętami, a Sylwestrem planuję kolejną rundkę po bibliotekach (na wypadek gdyby coś wprowadzili od Nowego Roku), a potem się zobaczy.


Edit: 21-eog w nocy w końcu poznaliśmy treść rozporządzenia, biblioteki pozostają otwarte. Uff, do następnej konferencji mamy spokój.



  • dystans 43.20 km
  • 4.50 km terenu
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Akcja Biblioteka 3.1

Piątek, 18 grudnia 2020 · dodano: 19.12.2020 | Komentarze 9

Istotnym momentem w tym tygodniu była czwartkowa rządowa konferencja odnośnie zapowiadanych obostrzeń... jedną z rzeczy, które mnie bardziej interesowały, była kwestia bibliotek i oczywiście nic się nie dowiedziałem. Co prawda nic o zamknięciu bibliotek nie było (ale jak ostatnio zamykali, to na konferencji też wprost o bibliotekach nic nie mówili), ale też brak jasnej informacji że na pewno będą otwarte. Wydaje się że powinny pozostać otwarte, ale... no właśnie jest to "ale", tak więc pewności nie mam. Dopóki nie ma rozporządzenia (które mogą wrzucić dopiero w święta, lub tuż przed) to nic na 100% nie powiedzieć.

Co prawda minister zapowiedział, że "nie ma planu obostrzeń innych lub w innych terminach, niż podano", ale ja im k***a nie wierzę. No właśnie, "nie ma planu"... na razie, ale za tydzień i tak mogą zamknąć. Poza tym mogą kłamać w żywe oczy, tak jak w październiku się zarzekali do końca że cmentarzy nie będą zamykać i co?

Tak więc jasnej i pewnej informacji nie mam, muszę się opierać na własnych szacunkach, a oceniam to tak, że skoro jest teraz kurs na zaostrzanie restrykcji, to istnieje ryzyku że biblioteki od 28-ego (albo od stycznia) zostaną zamknięte i trzeba się przygotować. Jeśli dodatkowe restrykcje rzeczywiście nie zostaną wprowadzone, to ok. Ale jeśli zostaną, to ja będę na nie przygotowany i nie zostanę z ręką w nocniku i Kluską, która nie ma co czytać.


Generalnie miałem zacząć objazd w przyszłym tygodniu, ale okazało się że w świąteczny tydzień biblioteka w Radziejowicach jest nieczynna, więc mogłem tam skoczyć tylko w piątek... a skoro jechałem w tym kierunku, to od razu postanowiłem zahaczyć o Mszczonów. O ile Radziejowice i Mszczonów chciałem odwiedzić jeszcze przed świętami, o tyle biblioteki w Grodzisku i Jaktorowie , które odwiedziłem na początku tygodnia, miałem zostawić w spokoju... a tak pojadę tam w przyszłym tygodniu.

Relacje z poprzednich akcji:
- Akcja Biblioteka 1
- Akcja Biblioteka po otwarciu
- Akcja Biblioteka 2


No to w drogę - choinka w przedsionku w Radziejowicach.




Choinka we Mszczonowie




Mszczonów - samotny biały składak pod biblioteką.



I czerwony krzak bukszpanu.



Powrót częściowo przez las, żeby nie rypać pod wiatr (który jednak osłabł i zaczął zmieniać kierunek), oraz nie rypać nieco główniejszymi szosami.

Jak jest zimno, można się przytulić:.. mnie było wręcz za ciepło, bo pod 7 stopni podchodziło, a byłem przygotowany na nieco niższą temperaturę, więc nie musiałem się do drzew przytulać.



W drodze powrotnej postanowiłem jeszcze zahaczyć o Międzyborów, tutaj mogłem wziąć tylko dwie książki, ale postanowiłem zapełnić konto pod korek, niż potem żałować że za mało wypożyczyłem, gdy miałem taką możliwość.




Aha, rano jeszcze zrobiłem pierwszą rundkę po żyrardowskich bibliotekach.



Tutaj wypożyczyłem także dla siebie kilka książek ze Świata Dysku na święta... co prawda pierwsze 4-5 tomów przeczytałem na bieżąco jak były wydawane w Polsce, to na kolejne przychodziła mi ochota raz na parę lat, czytałem ze 2-3 i znów kilka lat przerwy. Teraz mnie naszło.

Ale Świat Dysku bez okładki Josha Kirby'ego to już nie to samo... następca został chyba niestety wybrany ze względu na podobieństwo nazwiska (Kidby), a nie stylu.



Jeśli chodzi o lektury po angielsku dla Kluski, to wzięliśmy się za serię książeczek do nauki czytania dla angielskich dzieci -  "Biff, chip and Kipper", na razie czytamy bardzo proste historyjki z poziomu 1 i poziomu 2, które Kluska może samodzielnie bez problemu przeczytać. Poza tym wypożyczyłem na próbę książeczkę z ćwiczeniem słów (też poziom 1). Z tej serii są książeczki "First Experiences" (te już my jej czytamy), podobne trochę do "Mądrej Myszy", którą czytywaliśmy i której pierwszym tomikiem który dorwaliśmy, też był tom o tematyce kolejowej (o, w tym wpisie fotki).



Historyjki są bardzo proste i zabawne. Klusce bardzo się podobają - oto przykład (z jedzeniem!):











Jeszcze 21-ego Akcja Biblioteka 3,2, natomiast 21-ego w nocy w końcu poznaliśmy treść rozporządzenia, biblioteki pozostają otwarte. Uff, do następnej konferencji mamy spokój.


Do biblio

Wtorek, 15 grudnia 2020 · dodano: 16.10.2022 | Komentarze 0



  • dystans 46.00 km
  • 0.50 km terenu
  • czas 02:26
  • średnio 18.90 km/h
  • temperatura -2.0°C
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Zimna rundka biblioteczna

Środa, 9 grudnia 2020 · dodano: 12.12.2020 | Komentarze 4

Kolejna rundka po bibliotekach, tym razem do Międzyborowa i Jaktorowa, gdzie biblioteki były w zeszłym tygodniu otwarte w bardzo ograniczonym zakresie, oraz do Radziejowic i Mszczonowa, które są położone bardziej na południe


Niby tylko minimalnie chłodniej niż tydzień wcześniej, ale cały czas pochmurno i do tego silniejszy wiatr (często wmordewind, lub inny upierdliwie boczny), toteż w rzeczywistości było istotnie zimniej i aura nie sprzyjała dłuższym postojom.

Na początek Międzyborów



I Jaktorów



W Jaktorowie zrobiłem sobie stopik na skwerku za pomnikiem Ostatniego Tura i popijając herbatkę z termosu, przejrzałem wypożyczone ksiąąki.

Pani K. - lavinka miała kiedyś papużkę o takim  imieniu.



Potem ruszyłem na południe do Radziejowic.




Choinka pod biblioteką i domem kultury.



Park zamknięty z powodu silnego wiatru, ale i tak nie miałem zamiaru robić tam postoju, bo za zimno.



Stąd już rzut kołem serwisówką wzdłuż Gierkówki do Mszczonowa. Tam najpierw obejrzałem najnowszy nabytek mszczonowskiej biblioteki, czyli wrzutnię ustawioną w podcieniu domu kultury. Jest to po prostu metalowy zasobnik z obrotową półką do wkładania książek, taką jak w pojemnikach na używaną odzież, czy eletrośmieci.

W porównaniu z grodziską wrzutnią, jej konstrukcja jest prosta, wręcz prymitywna. W Grodzisku bowiem, w ścianę Mediateki jest wbudowana wrzutnia elektroniczna, która działa bardziej jak wpłatomat - jest podajnik z ruchomą taśmą do zwrotu książek, od razu skanowane są książki* i zdejmowane z konta, można też pobrać wydruk zwróconych książek, czy sprawdzić stan swojego konta (tego ostatniego jeszcze nie testowałem).

*) - książki mają specjalne wklejki, magnetyczne czy jakieś tam... ale tylko te z Mediateki, w innych filiach są już tradycyjne naklejki z kodem kreskowym (ale przed nimi nie ma wrzutni).




Półeczka książek świątecznych.



Załapałem się na mikołajkowe zakładki... co prawda część już wyszła, ale i tak bym wybrał z bałwankiem.



O, takie były:



O ile do tego momentu mniej lub bardziej walczyłem z wiatrem, to powrót ze Mszczonowa jak na skrzydłach z silnym wiatrem w plecy... i bardzo dobrze, bo już zapadał zmrok i dzięki temu szybko dojechałem do domu nim zapadł całkowity zmrok i nie musiałem rypać po nocy przy samochodach świecących po oczach (czego nie cierpię).



Z wypożyczonych dziś książek.hitem okazała się "Winnie the Witch". Otóż postanowiliśmy zacząć czytać książeczki po angielsku i wypożyczyłem na próbę kilka różnych.



"Winnie the Witch" okazała się strzałem w dziesiątkę, raz że Kluska w ogóle była podekscytowana tym, że będziemy czytać po angielsku, a dwa że sama książka bardzo pasuje do gustu Kluski - zabawne rysunki i zabawna, nieco zwariowana historia... o czarownicy i jej czarnym kocie Wilburze i o tym jak Winnie potrafiła przypadkiem na nim usiąść, lub się o niego potknąć, gdy zasnął na czarnym fotelu, czy czarnej podłodze.

Inne wypożyczone anglojęzyczne książki już nie były takie fajne, ot do przeczytania raz, czy dwa... ale Winnie czytaliśmy już chyba ze cztery razy i na tym się nie skończy. Dobrze że jest kilkanaście książeczek z tej serii i są w okolicznych bibliotekach.






  • dystans 15.67 km
  • czas 00:55
  • średnio 17.09 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Michałowice

Niedziela, 6 grudnia 2020 · dodano: 16.10.2022 | Komentarze 0



  • dystans 4.98 km
  • czas 00:25
  • średnio 11.95 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Do Parku Procnera

Sobota, 5 grudnia 2020 · dodano: 16.10.2022 | Komentarze 0



  • dystans 51.00 km
  • 1.00 km terenu
  • czas 02:38
  • średnio 19.37 km/h
  • temperatura -1.5°C
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Znów po bibliotekach

Czwartek, 3 grudnia 2020 · dodano: 08.12.2020 | Komentarze 7

Ufff, biblioteki otwarte, a juz się szykowało że będą zamknięte do końca grudnia... ale może po kolei.

Ponad tydzień przed terminem do którego miały być zamknięte biblioteki, rząd ogłosił że kultura będzie zamknięta do końca grudnia. Tak po prostu - cała. Oczywiście mowa była o kinach, teatrach, ale o bibliotekach ani słowa... nie liczyłem za bardzo na wyjątek, ale monitorowałem informacje na stronach rządowych i w pewnym momencie trafiłem na projekt rozporządzenia z grudniowymi obostrzeniami i fragment o bibliotekach był przepisany bez zmian. No to po ptokach...

Dlatego nie czekałem już dłużej i 24 listopada pojechałem do biblioteki... otóż niektóre biblioteki umożliwiły wypożyczenie po uprzednim zamówieniu książek i telefonicznym umówieniu się na odebranie przed biblioteką. W mojej okolicy w dwóch bibliotekach była taka procedura, toteż z nich w pierwszym rzędzie czytaliśmy książek, żeby móc je wymienić i nie zużywać zapasu (nie wiedzieliśmy ile miesięcy to będzie trwało).

Pojechałem więc do Grodziska do biblioteki głównej, wcześniej zamówiłem książki, dowiedziałem się jak to będzie wyglądało w praktyce. Gdy dojechałem na miejsce, to spod biblioteki zadzwoniłem i poczekałem aż bibliotekarka wciągnie mi zamówione książki na konto i zejdzie z nimi na dół, po czym wymieniliśmy się stosikami książek i chodu... rany, normalnie wyglądało to jak jakaś konspiracja, jakbyśmy przekazywali sobie nielegalne ulotki, albo byli bohaterami książki "451° Fahrenheita". Do filii nr 2 już nie jechałem, bo nie mogłem się dodzwonić, miałem nadzieję że następnym razem mi się uda, ale nie musiałem dzwonić bo w międzyczasie otworzyli biblioteki.


Otóż nagle 26 listopada (czwartek) pojawiła się informacja, że biblioteki będą mogły być otwarte od soboty (28.11) - chyba znalazł się ktoś rozsądny, kto podpowiedział taki krok. Terminy trochę dziwne, bo zamknięte miały być do 29.11... toteż 28-ego i tak żadna z okolicznych bibliotek się nie otworzyła, ale 30-ego w poniedziałek wszystkie się otworzyły.

Żeby było śmieszniej, niektóre biblioteki już umieściły na stronach informację o przedłużeniu zamknięcia i przedłużyły termin zwrotu książek do stycznia, po czym musiały to odwołać (ale termin zwrotu już pozostał przedłużony w systemie). Większość jednak wstrzymała się z jakimikolwiek nowymi informacjami do opublikowania kolejnego rozporządzenia i jak widać słusznie.



Ponieważ latem i jesienią biblioteki w większości poluzowały zasady korzystania z placówek (większy limit osób, odblokowanie wolnego dostępu i inne drobiazgi), to teraz zasadniczo wróciły do wiosennych zasad funkcjonowania (wolny dostęp znów jest tylko w Grodzisku). Aczkolwiek w Żyrardowie pozostało bez większych zmian, bo cały czas były dosyć restrykcyjne i z okolicznych tylko tu nie było wolnego dostępu do zbiorów.



Co ciekawe w Jaktorowie pierwszy tydzień działalności jest w formie dosyć ograniczonej, ale od 7 grudnia działa już normalnie... o ile można tak nazwać obecną formę działalności bibliotek.



No ale do rzeczy -  w pierwszym tygodniu obskoczyłem żyrardowskie biblioteki oddając książki przeczytane i te które po przejrzeniu stwierdziliśmy, że ee tam...




Następnie ruszyłem do Grodziska - czwartek 3-egogrudnia był z lekkim mrozem i słoneczny. Byłoby bardzo przyjemnie, gdyby nie boczny wiatr, który był dosyć upierdliwy.



Pisia Tuczna (wiadomo, z dedykacją).



Mrozowe różności.






Kaczki na stawie w Jaktorowie... czy tam w innych Chylicach.



W bibliotece głównej znów wszedłem bez kolejki mimo kolejki... a to dlatego że limit wejść był wyczerpany, ale wszyscy byli w bibliotece dla dorosłych, ale naprzeciwko w dziecięcej nikogo nie było. Obskoczyłem też filię nr 2 i tutaj już bez żadnych kolejek. Zdziwiłem się natomiast, że zwrot książek jest w przedsionku do przygotowanego pudełka... zdejmowane z konta są później, na przykład następnego dnia. No cóż, muszę jeszcze bardziej uważać, żeby nie pomylić książek (przy tylu bibliotekach nie jest to trudne), bo nie ma tej kontroli przy zwrocie.



Sprawy biblioteczne załatwione, to jeszcze krótki postój w jednym z parczków i powrót.

Dachowiec na dachu... no na daszku.



Gołąb na... eee... latającym talerzu?



Na stawach taki ptok. Hmmm, jakaś mewa?




Był też drugi troszkę mniejszy - który zidentyfikowałem jako mewę śmieszkę. Już bez szat godowych, toteż łepek nie jest czarny, ma tylko ciemne plamki. No i nieśmiertelne krzyżówki.

- Łaaa, jaka ta woda zimna!
- No co ty stara, spójrz na mewę, siedzi w tej wodzie i nawet okiem nie mrugnie.
- Al te kaczki dziamgają, idę w ustronniejsze miejsce.



- No nie, tu też za mewą przypłyną.



- Rany, więcej ich nie było?



- Cześć biała, co u Ciebie?



- Za duży tłok tutaj, idę sobie gdzie indziej.



- To się nazywa z deszczu pod rynnę... a raczej w przerębel.



- Spływam stąd.



A w kolejnym tomie Żubra Pompika, wariacja na temat nieśmiertelnego dowcipu o ćmach.



Ja go znałem w takiej postaci:
- Zabiłem pięć ćmów.
- Ciem.
- Kapciem.

Długo nie kojarzyłem tego z Antresolką Profesorka Nerwosolka, może dlatego, że tom "Skąd się bierze woda sodowa?" dosyć szybko zgubiłem i dopiero gdy byłem dorosły uzupełniłem braki (albo lavinka go uzupełniła, gdy łączyliśmy nasze biblioteczki).





Biblioteka Półzamknięta

Wtorek, 24 listopada 2020 · dodano: 01.11.2022 | Komentarze 0