teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 120734.45 km z czego 17970.85 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 17.09 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2024 2023 2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009 Profile for meteor2017

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2025

Dystans całkowity:1223.70 km (w terenie 242.90 km; 19.85%)
Czas w ruchu:63:23
Średnia prędkość:19.31 km/h
Liczba aktywności:28
Średnio na aktywność:43.70 km i 2h 15m
Więcej statystyk
  • dystans 65.40 km
  • 5.40 km terenu
  • czas 03:22
  • średnio 19.43 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Półprzyjemnie

Niedziela, 31 sierpnia 2025 · dodano: 05.09.2025 | Komentarze 0

Dzień zaczął się przyjemnie - poranny chłodek, do tego chmury... prognozy groziły jakimiś opadami, choć ostatnie twierdziły że będą to co najwyżej przelotne mżawki, a ja liczyłem że dzięki temu będzie pochmurno. No i się trochę przeliczyłem, bo mżawki żadnej nie było, za to niestety w pewnym momencie przez dziury w chmurach zaczęło wyglądać słońce i robić się gorąco. Zarządziłem więc odwrót, miałem jakieś 20km do domu, ale wkrótce pojawiła większa dziura i niestety zrobiła się lampa, a ja licząc na chmury pojechałem wyjątkowo w rejony z mniejszą ilością drzew i cienia. Trochę mnie ta końcówka zmasakrowała.



Spotkałem zaskrończyka, takiego malutkiego zaskrońca. Próbowałem go przegonić z asfaltu, ale tylko prezentował kolejne esyfloresy, ósemki i inne Uroborosy.





W końcu musiałem go wziąć do ręki i przenieść na zieleń.





Wężowe sploty na wydmach międzyborowskich.



Młode łabędzie na stawie w Chylicach całkiem ładnie już podrosły.



Dożynka w Kraśniczej Woli, tutaj widzę już chyba czwarty rok z rzędu. W tym roku trafiłem też po raz pierwszy w Kolonii Bolimowskiej Wsi (foto w tym wpisie), ale mogli zacząć stawiać wcześniej, bo w ostatnich latach rzadko tamtędy przejeżdżałem.  Natomiast w Korytowie nie było, a tam ze dwa lata z rzędu widziałem, ale to mogło być nawet 4-5 lat temu.

W tym roku chyba modne są pszczółki, u Trollkinga też taką widziałem, a u mnie takie jest 50% dożynek (znaczy jedna).



O mały włos, a bym się wbił takie dożynki... nawet je słyszałem, ale centrum Cegłowa tradycyjnie ominąłem bocznymi drogami.



Dożynka widmo w Baranowie... może nawet dożynka-zombie, stoi tu od zeszłego roku, a może i dłużej, bo już w zeszłym roku prezentowała podobny stan.




  • dystans 25.10 km
  • 11.20 km terenu
  • czas 01:18
  • średnio 19.31 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Krótka rundka przedkoszmarna

Sobota, 30 sierpnia 2025 · dodano: 05.09.2025 | Komentarze 0

Początkowo poranek był przyjemny, po nocnym deszczu były mokre drogi, krzaki, oraz szczelna warstwa chmur. Miałem nadzieję, że będzie tak nieco dłużej, ale błękit wkrótce wyparł chmury z nieba i zrobiła się lampa i skwar. Postanowiłem więc nie szaleć za bardzo i tylko krótką pętelkę wykręciłem. Niby ciutkę chłodniej, ale nadal koszmarnie.

Winniczek w galopie, spieszy się nim zrobi się za sucho i za gorąco.. zawróciłem go w te krzaki, bo dalej była ddr-ka, a dalej droga.



Tym razem to nie rosa, ale krople deszczu.



Deszcz nie był intensywny, to wpis jeszcze z sierpnia, ale nawet dzisiaj moge powiedzieć że jest strasznie sucho, bo deszcze nas omijały, a jak coś docierało, to ledwie posiąpiło, nie było jakiejś solidnej zlewy, która by wszystko przemoczyła. Poziom wody na gliniankach pod Wiskitkami drastycznie spadł, wręcz wysychają. Glinianki pod Wręczą też mają niski poziom, tam gdzie są mielizny z których korzystają ptaki, teraz pojawiły się wyspy.



Jeśli chodzi o kwiatki to dominowała kolorystyka fioletowo-niebieska.

Sadziec konopiasty



Oset jakiś



Traganek, wyka, albo coś w tym stylu




Chaber bławatek



To wygląda na jakąś psiankę (albo przynajmniej coś z psiankowatych) , najbardziej podobna wydaje mi się psianka czarna, ale głowy nie dam. Jeśli chodzi o psianki, najbardziej znane psianki to psianka ziemniak i psianka podłużna (bakłażan). Zaś jedynym gatunkiem rodzimym jest w Polsce psianka słodkogórz, która już kilka razy u mnie na bikestatsie gościła.




Czarny bez wreszcie zaczął się robić czarny



A dzika róża...





  • dystans 34.95 km
  • 6.10 km terenu
  • czas 01:47
  • średnio 19.60 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Kolejna rundka przedkoszmarna

Piątek, 29 sierpnia 2025 · dodano: 04.09.2025 | Komentarze 0

Co tu dużo pisać - jazda w trybie "przetrwać upały".

Owoce głogu



Ostatnie śliweczki



A obok krzaczory owocowały ślimakami przydrożnymi (taka jest nazwa systematyczna - ślimak przydrożny).




Ten niepozorny kwiatek, to chyba uczep trójlistkowy




  • dystans 52.50 km
  • 5.50 km terenu
  • czas 02:41
  • średnio 19.57 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Poranna rundka przedkoszmarna

Czwartek, 28 sierpnia 2025 · dodano: 04.09.2025 | Komentarze 0

Końcówka sierpnia dała do pieca. W taki gorąc dzień człowiek* się cieszy, że dzień jest już krótszy... taki jak w drugiej połowie kwietnia. Można nieco później wstać i nadal się cieszyć przedupalnym porankiem.

Siwoszek błękitny. Niedawno miałem okazje go spotkać (w tym wpisie), ale tylko jedną sztukę, teraz trafiła się większa ilość.



Siwoszek występuje w różnych odcieniach brązów i szarości - tutaj widać dwa różnie ubarwione osobniki, przy czym samica jest większa, a samiec mniejszy. Ja obserwowałem siwoszki o mniej więcej takich barwach, ale wachlarz jego możliwości w tym względzie jest nieco szerszy i  te fotki nie wyczerpują wszystkich opcji.



A dlaczego błękitny? Bo druga para skrzydeł jest niebieska, widziałem kilka razy lecące siwoszki i rzeczywiście są one błękitne. A na grzyba mu takie fajne skrzydła, skoro nie za bardzo się nimi chwali? Ano dla zdezorientowania drapieżnika, przykładowo  jakiś ptak (bocian może) upatrzył sobie siwoszka na trzecie śniadanie, a ten fruuu! i nie wiadomo skąd pojawia się niebieska strzała, a ptak zostaje ze zdziwieniem na dziobie "Co to k...a było?!"



Na tej samej suchej łące trafił mi się jeszcze jeden szarańczak, chyba skoczek szary.



Nawłoć pospolita, czyli tzw. mimoza.



Szyszki olchowe aktualnie są zielone.






  • dystans 34.55 km
  • 5.50 km terenu
  • czas 01:47
  • średnio 19.37 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Ciepło, cieplej, upał

Środa, 27 sierpnia 2025 · dodano: 04.09.2025 | Komentarze 1

Z rana to nawet przyjemnie było, ale gdy chmury sobie poszły i zrobiła się lampa, to poranny chłodek momentalnie zniknął i zaczęło robić się gorąco.

Takie muchy na mnie siadały, głównie na głowie, toteż ciężko było o zdjęcie. Jedna na chwilę przysiadła na ręce, toteż udało się coś na szybko cyknąć.



Jeszcze ważkę przydybałem



Hmm...




  • dystans 58.10 km
  • 18.80 km terenu
  • czas 03:01
  • średnio 19.26 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Chmielobranie i trochę jagódek

Wtorek, 26 sierpnia 2025 · dodano: 03.09.2025 | Komentarze 0

Pojechałem nazbierać szyszek chmielowych, znaczy kwiatów żeńskich.



Tak wyglądają kwiaty męskie.




Jednocześnie w tym miejscu rosły też inne pnącza - na przykład rdestówka zaroślowa (na zdjęciach są owoce).




Albo kolczurka klapowana, o charakterystycznych, kolczastych owocach.



Zbiór chmielu. A na grzyba mi chmiel? Nie, nie zamierzam pędzić piwa... może dodam próbnie jak będę przygotowywał podpiwek, bo w zasadzie robi się go właśnie z dodatkiem chmielu, ale ja dotąd robiłem bezchmielowy. Sęk w tym, że chmiel daje goryczkę, której nie lubię, ale może z małą ilością nie będzie jej czuć.

A tak w ogóle, to kwiaty chmielu zbieram jako zioło, ma bardzo przyjemny aromat i można dodać szyszeczkę do herbaty/herbatki, nie można za dużo, bo wtedy goryczka zaczyna być wyczuwalna. Jeśli chodzi o właściwości chmielu, to jednym tchem wymieniane jest działanie (wdech) przeciwwirusowe, przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze, przeciwutleniające, przeciwnowotworowe (wydech)... ma także działanie uspokajające, więc można sobie wieczorem strzelić herbatkę z melisy z dodatkiem szyszki chmielu na dobry sen.



W zasadzie już po sezonie jagodowym, ale w mojej miejscówce jeszcze na krzakach było w miarę dużo jagód (choć część już opadła), co prawda już przejrzałe i obsuszone, nie tak smaczne jak w lipcu, ale trochę nazbierałem żeby przedłużyć sezon jagodowy, z jogurtem nadal dobre, a poza tym zdrowe.



Za to można zacząć myśleć o zbieraniu borówek.



Paśnik goździeniak



Dolina Grabinki sucha jak pieprz, no cóż, ta rzeczka często wysycha, w tym roku to chyba w ogóle woda nią nie płynęła.



Momentami było słońce, zwłaszcza z rana, ale ogólnie sporo chmur przez większość dnia, toteż był on całkiem przyjemny.



  • dystans 48.90 km
  • 7.50 km terenu
  • czas 02:32
  • średnio 19.30 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Aura całkiem przyjemna

Poniedziałek, 25 sierpnia 2025 · dodano: 03.09.2025 | Komentarze 0

Wyjątkowo chłodno jak na sierpień, momentami wręcz zimno, choć gdy słońce wyszło, to zaraz robiło się gorąco, ale na szczęście wychodziło na krótko, bo było dużo chmur... jednak było to okupione ryzykiem deszczu i w ciągu dnia rzeczywiście trochę padało.

Biegacz skórzasty - sądząc po pęknięciach przedplecza i pokryw, swoje już w życiu przeszedł.



Ważki, jakieś szablaki lub inne szafranki. Fotki na dalekim zoomie, bo mi ciągle uciekały i nie dawały się podejść, a mi już dłużej się nie chciało za nimi ganiać, bo w słońcu robiło się zbyt gorąco.




Jeżyna popielica - od jeżyny krzewiastej różni się tym, że owoców ma mniej, są one bardziej niebieskie i jakby zakurzone.



Szyszki chmielu, czyli kwiaty żeńskie





  • dystans 39.50 km
  • 3.90 km terenu
  • czas 02:04
  • średnio 19.11 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Śliwki, chmury, wiatr... i trochę słońca

Sobota, 23 sierpnia 2025 · dodano: 03.09.2025 | Komentarze 2

Na wrzosie trafiłem na kwietnika, który upolował muchę. To jest ten pająk, co to na żółtych kwiatkach robi się żółty, na białych biały, a na fioletowych... właśnie biały jak tu.




Ostatni większy zbiór śliwek, zostało jeszcze trochę na drzewkach do dojrzenia, ale niewiele.





  • dystans 67.30 km
  • 8.20 km terenu
  • czas 03:31
  • średnio 19.14 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Pogoda w kratkę

Piątek, 22 sierpnia 2025 · dodano: 02.09.2025 | Komentarze 1

Raz słońce i gorąco, a znowu potem chmury i całkiem przyjemnie

Kocanki piaskowe na suchej, piaszczystej łące



Na nabrzeżu jakąś mewę przydybałem






  • dystans 17.80 km
  • 2.20 km terenu
  • czas 00:58
  • średnio 18.41 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

po mieście i opłotkach

Czwartek, 21 sierpnia 2025 · dodano: 02.09.2025 | Komentarze 0

Słonecznik w żyrardowskiej osadzie fabrycznej




A dokładnie w ogródku willi dla wyższej kadry fabrycznej. Willa jest podwójna, dziś powiedzieliśmy na nią "bliźniak", a obok jest druga taka.



Strażnicy opuszczonej hali fabrycznej - część wyburzono, część tych zabytkowych wyremontowano na różne lofty, sklepy itp. ale jeszcze kilka takich stoi.



Stanowią świetną podporę dla chmielu.



Który szczególnie nad Pisią często można spotkać.



No, mniejsza wersja muralu upamiętniająca strajk z 1981.


Dla porównania - fotka muralu z 2019 roku (z tego wpisu), jednak w tym miejscu stanął nowy budynek.