teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108749.60 km z czego 15563.35 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2014

Dystans całkowity:937.22 km (w terenie 128.50 km; 13.71%)
Czas w ruchu:54:48
Średnia prędkość:17.10 km/h
Maksymalna prędkość:45.50 km/h
Suma podjazdów:790 m
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:52.07 km i 3h 02m
Więcej statystyk
  • dystans 127.56 km
  • 6.00 km terenu
  • czas 06:55
  • średnio 18.44 km/h
  • rekord 38.50 km/h
  • temperatura -5.0°C
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Cyklodgrobbing przymrozkowy

Niedziela, 30 listopada 2014 · dodano: 30.11.2014 | Komentarze 21

Mam jeszcze trzy nieopisane wycieczki, ale jest szansa mieć dystans dnia na bikestatsa, to szybko puszczam dzisiejszą trasę... od jakiegoś czasu taka konkurencja tutaj, że zdarza mi się to dużo rzadziej niż kiedyś, ostatnio w Sylwestra (edit: wisiałem na jedynce bikestatsa do końca dnia, zanim wszyscy wrócili z terenu ;-)).

Ale do rzeczy, rano przycięliśmy z Werroną po skrzynkę, quiz który wczoraj (każde z nas niezależnie) rozwaliliśmy i była okazja zdobyć po FTFa. Postojów było mało, ale przy cmetarzu w miejscowości Orły-Cesin trzeba było się zatrzymać. Ma on formę kopca - składa się trzech rzędów mogił (ledwie widoczne zarysy) położonych na coraz wyższych terasach - widać że kopiec jest niższy z prawej, a wyższy z lewej.



A oto i Młodzieszyn - tak, jesteśmy pierwsi :-)



A potem rozwałka na cmentarzu... zwłaszcza że jest tam ławeczka




Żołnierze z tej jednostki uczestniczyli w porządkowaniu cmentarza



Wiszący mostek na Bzurze w Sochaczewie... Werrona musiała dtamtą przyciąć prosto do domu, a ja pojechałem dalej.




Pomnik w Boryszewie




Pisa... tocząca połączone wody Pisi Gągoliny i Pisi Tucznej



Most na Bzurze w Kozłowie Biskupim... nadal zamknięty, ale układają belki (nadal będzie z nawierzchnią drewnianą!) i chyba większość jest ułożona, potem jeszcze dechy.



Przerwa w cyklogrobbingu i mały trainspotting :-)



Kozłów Szlachecki, kwatera z września 1939r.




Pomnik w lesie w rejonie Nowego Dębska. Obecnie tu jest tylko pomnik, bo z cmentarza szczątki przeniesiono na Powązki. Tutaj jest archiwalne zdjęcie cmentarza i pomnika - link, jeszcze tu na dole jest kilka zdjęć pomnika - link2






Powiększenie napisu z powyższej kartki tu, a poniższej mapy tutaj



Kapliczka w Gągolinie Południowym... jak się okazuje, też wojenna. A swoją drogą ciekawe, czy Gągoli jest od Pisi Gągoliny, czy na odwrót?





Muzeum Ludowe Sromów... starsi bywalcy moich blogów znają pocztówkę z tego miejsca, inni właśnie mają okazję poznać :-) Niestety zniknęła wycinanka z czołowej ściany, a sam przystanek... napisać, że jest zaśmiecony to mało, w środku jest regularny śmietnik, normalnie stos śmieci :-(

Inna sprawa, że w tych okolicach wszystko mi zesztywniało ;-) Szczególnie polar - widać wilgoć wydalana przeze mnie zamarzła. Poza tym zamarło mi mleko do ostatniego już kubeczka kawy i musiałem wlać kawę do buteleczki z mlekiem by je rozpuścić i wypłukać. A czekolada to była sztywna od początku... wydawało mi się, że kupiłem czekoladę bez kości, ale po pierwszym prawie złamaniu zęba na niej, doszedłem do wniosku, że sprzedawczyni mnie oszukała.



Obelisk in blanco (ponoć tu przez jakiś czas stacjonowali  żołnierze radzieccy, to może coś postawili).



Bzura pod Kompiną





Kwatera z września 1939r. w Bednarach




Kaplica w Julianowie




A druga tablica wnosi kolejne informacje do naszej dyskusji o jednostkach austro-węgierskich na Mazowszu Zachodnim w 1914... czyżby 3 pułk ułanów? Może to ci, co przejeżdżali przez Żyrardów? Edit: okazuje się że była to I kompania żywiecka (źródło - tam opis potyczki i nawet zdjęcie kaplicy)



A potem robiło ię coraz ciemniej i rypałem coraz bardziej pod wiatr
Kategoria >100, mazowieckie


  • dystans 2.81 km
  • czas 00:10
  • średnio 16.86 km/h
  • rekord 20.50 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Dęblyn minimum

Sobota, 29 listopada 2014 · dodano: 03.12.2014 | Komentarze 2

Mieliśmy jechać z Werroną do Dęblyna... plan był taki, że bierzemy rowery, pakujemy do samochodu Werrony, jedziemy na miejsce i tam jeździmy sobie rowerami (oczywiście nie dogadałem się wcześniej z lavinką i gdy wychodziliśmy okazało się że chce jechać bez roweru... i w ostatnim momencie było przeszykowanie się na inny rodzaj wycieczki). Myk rowerowo do Werrony (i to były jedyne kilometry dziś), pakowanie rowerów i w drogę.

Po drodze fotostop przy drewnianym kościele w Dobieszynie. Kościół nieco nietypowy, ale zaraz wyjaśnia się dlaczego, jest stosunkowo nowy bo wybudowany w latach 1945-49, ale całkiem ładny.




A potem już Dęblin... zaczynamy od parowozowni w której byliśmy z lavinką na początku września









Okazało się że lavince przezmarzły stopy i nie bardzo może jeździć na rowerze. Powinna była siedzieć z przodu, bo z tyłu faktycznie było zimniej w nogi... ale cóż, rowery wypakowaliśmy i zaraz zapakowaliśmy z powrotem. Podjechaliśmy jeszcze samochodem w kilka punktów i zwiedzaliśmy z buta.

Oto cmentarz forteczny (kliknij w fotkę tablicy i pierwszych dwóch nagrobków, by zobaczyć powiększenie)







Hmmm, ta kaplica to chyba cerkiew cmentarna




I mauzoleum... hmm, może pierwszowojenne? ale informacji na temat jakie to, na razie nie znalazłem.




Welcome to Dęblyn



Kolejny stopik, to Brama Lubelska, pomnik i most... a i jeszcze opuszczona chałupka











A kompletnie przemoczona skrzynka (słaby pojemnik) została przez poprzedników opakowana w papier toaletowy



Potem już pora wracać do domu
Kategoria lubelskie


  • dystans 8.44 km
  • 2.00 km terenu
  • czas 00:36
  • średnio 14.07 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Kwiatek, którym się włącza skakanie

Środa, 26 listopada 2014 · dodano: 03.12.2014 | Komentarze 0

Fioletowy kwiatek z żółtym środkiem, Kluska dotyka tego środka i wszyscy skaczą! Jest też reper... reper też coś chyba włącza.








  • dystans 73.07 km
  • 4.00 km terenu
  • czas 04:01
  • średnio 18.19 km/h
  • rekord 40.70 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Cyklogrobbing raz jeszcze

Poniedziałek, 24 listopada 2014 · dodano: 03.12.2014 | Komentarze 0

Tym razem zacząłem od Guzowa... krzaków nie ma, więc parę metrów od 50-tki wypatrzyłem głaz. Hmmm, co tu było?




Zanim opuszczę miejscowość, odwiedzam jeszcze jedną z mogił z I wojny



Kapliczka w Czerwonej Niwie... ta, co ją huann ma w avatarze :-)



Cmentarz z I wojny



I znów taki krzyż jakich kilka widziałem wczoraj i przedwczoraj... muszę chyba zrobić ich listę :-)




Poranny szron miejscami dotrzymał do wieczora



Wi-taj-cie Zie-mia-nie



Zrobiłem przegląd krzyży na starym cmentarzu parafialnym w Kurdwanowie... ale dokładnie takich jak na cmentarzach z I wojny nie było








Cmentarz w Bielicach, też I wojna


Kategoria mazowieckie


  • dystans 106.60 km
  • 12.00 km terenu
  • czas 05:45
  • średnio 18.54 km/h
  • rekord 37.20 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Cyklogrobbing serwisowy

Niedziela, 23 listopada 2014 · dodano: 02.12.2014 | Komentarze 2

Wizyta na kilku cmentarzach w związku ze startem GeoŚcieżki (nie wstawiam linka, bo rozwala mi bikestatsa i już dwa razy skasowało mi częściowo gotowy wpis... wrrr!)

Gdy wstawałem, była mgła, ale gdy wyjeżdżałem, mgła już zeszła



Ale za Żyrardowem nadal się utrzymywała



Za Miedniewicami natomiast ustąpiła nieba esom-floresom... czyżby rano jakiś F-16 bawił się z ruskim MiGiem w ciuciubabkę?



Na początek odwiedzam dwa cmentarze pod Wolą Szydłowiecką




Potem w Wólce Łasieckiej



A następnie w Huminie... okazało się, że przegapiłem prace porządkowe na tym cmentarzu, które odbyły się... ponad dwa lata temu! Kurczę, jakoś chyba dawno tędy nie przejeżdżałem. Więcej informacji o pracach porządkowych tutaj



Teren został odkrzaczony (ale będzie mi brakowało krzaków dzikiej róż i jarzębiny przy wejściu), przy pmniku odsłonięto bruk



Odnaleziono też trzy płyty nagrobne (wcześniej była jedna)



Ta górna część cmentarza (ponoć niemiecka) była jeszcze dostępna, ale dolna (ponoć tam pochowano żołnierzy rosyjskich) była kompletnym krzaczowiskiem




Takie tam rośnie :-)



Triangul po drodze



W lesie na krzyżówce spotykam takie coś przy kapliczce. Ten krzyż był chyba zamocowany na tym z tyłu, obok jeszcze dwa głazy. Był tu jakiś cmentarz wojenny? ewangelicki? albo przynajmniej mogiła? Połaziłem po okolicy, namierzyłem jeden hipotetyczny wzgórek, rozkopany (co może być poszlaką, że tam była jakaś mogiła), a w potem łażąc po terenie znalazłem jeszcze dwa głazy (wiem że to żaden dowód, ale jak znalazłem głazy za mauzoleum Joachimów-Mogiły, to potem okazało się, że tam faktyczie był cmentarz ;-))





Znalazłem też grzybka dla... :-)



Docieram na cmentarz pod Gradówkiem i znów jest tu taki krzyż o jakich pisałem dzień wcześniej. To już trzeci bardzo podobny krzyż na cmentarzu z I wojny w okolicach. No cóż, może one po prostu w tym samym mniej więcej okresie były stawiane?




Cmentarz w Borzymówce, okazało się że właśnie trwają tam prace porządkowe, popiół ze spalenia wyciętych krzaków był jeszcze ciepły. Więcej informacji tutaj, wariagu na drugiej stronie wątku są pozdrowienia dla Ciebie :-)





No właśnie :-)



Nowy most w Kozłowie Szlacheckim... całkiem klimatyczny



I kościół... po cegłach widać że w większości nowe, no cóż, był na linii frontu. Oto ściana ze starych cegieł




Józef Siemianowski, kasztelan rawski, to chyba ten?




A przy drodze krajowej stoi krzyż prawosławny... z takimi kółeczkami jak na cmentarzach wojennych, tyle że bez tych prętów dodatkowych (może z powodu dodatkowego ramienia?). Może był tu jakiś cmentarz, mogiła?




Cmentarz w Złotej



Most na Bzurze w Kozłowie Biskupim... miałem nadzieję że jest jakaś kładka, albo inaczej da się przejść, ale nie. Gdyby nie to, że kręcił się ochroniarz, to przeszedłbym po konstrukcji, a tak musiałem objechać znów przez Kozłów Szlachecki. Niestety przy okazji zdejmowania dech i belek, z pewnością zniknęła skrzynka.




A potem rypanie po nocy... jeszcze po drodze odwiedziłem cmentarz w Guzowie


  • dystans 100.98 km
  • 38.00 km terenu
  • czas 05:51
  • średnio 17.26 km/h
  • rekord 31.00 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Cyklogrobbing (mocno nocno-terenowy)

Sobota, 22 listopada 2014 · dodano: 27.11.2014 | Komentarze 8

Wystartowaliśmy z lavinką w las...



A potem odwiedzamy kolejno  trzy cmentarze z I wojny... jeden tuż przy kolei warszawsko-wiedeńskiej, a dwa w pewnej odległości. I tutaj polecam lekturę pamiętników Violetty Thurstan, angielskiej pielęgniarki (po angielsku jest tutaj: link), fragmenty są też w Bitewnikach Łódzkich 1914, a w nich wspomniena z Radziwiłłowa i Żyrardowa (nr 5 i 7), oraz Łodzi (nr 6). Bitewniki są dostępne na tej stronie link (z prawej u dołu), z wyjątkiem numeru 7, który niestety nie został zdygitalizowany.

Violetta pracowała min. w punkcie opatrunkowym, który urządzili przy zniszczonej stacji Radziwiłłów (w domku zawiadowcy), a potem w pociągu z urządzonymi salami opatrunkową i operacyjną, stojącym 5 wiorst od Radiwiłłowa... o szpitalu polowym w okolicy Radziwiłłowa wspomina też Stanisław Kaliński w książce a 9. Armii nad Rawką i Bzurą, cytując pracującego tam brytyjskiego dziennikarza Roberta Scotlanda Liddella (znalazłem jego wspomnienia - książkę "On the Russian Front" można ściągnąć tutaj, pdf jest ze zdjęciami!).

Cmentarze znajdują się w odległości 1.5, 2.5 oraz 3 wiorst od stacji Radziwiłłów. 5 wiorst od Radziwiłłowa wypada przy stacji Sucha Żyrardowska, natomiast właśnie sobie przypomniałem że przy torach na skraju lasu, 6 wiorst od Radziwiłłowa stoi żeliwny krzyż podobny do tych z cmentarzy! Może tam też była mogiła lub cmentarz?

Ale wracając do cmentarzy i krzyży... na pierwszym stoi duży krzyż z szyn kolejowych (ale kiedyś stał też żeliwny - foto -  bardzo podobny do tego z trzeciego cmentarza), na drugim duży krzyż drewnianym, a na trzecim dwa małe krzyże żeliwne - jeden bardzo misterny, a drugi bardzo podobny do tego z pierwszego cmentarza. W ogóle takie krzyże spotkam w kolejnych dniach także na innych cmentarzach z I wojny w okolicy - też z tymi trzema kółeczkami na końcach i też cienkimi prętami biegnącymi wzdłuż głównych ramion.




W tym momencie lavinka zgodnie z planem ewakuuje się do domu (jako że zmarzły jej dłonie i stopy), a ja jadę dalej.

Kolejny cmentarz nad Rawką. W ostatnich latach został odkrzaczony i widać zarys mogiły, postawiono też tabliczkę z informacjami (tutaj powiększenie). Wcześniej był tu tylko drewniany krzyż, który można było wziąć za zwykły krzyż przydrożny, nie wiedząc że w krzakach kryje się mogiła zborowa.





A bobry na skarpie buszują... oto ścieżka którą ściągają gałęzie na dół




Tu był młyn w Samicach, ale spłonął noca z 4 na 5 września 2014. Teoretycznie taki opuszczony młyn to miejscówka imprezowa (widać to było po flaszkach), ktoś nieostrożny mógł zaprószyć ogień,ale... 10 września nad ranem spłonął młyn w Wiskitkach. Jakoś nie wierzę w takie przypadki, zresztą ponoć w przypadku młyna w Samicach podejrzewa się podpalenie. A fotki z pogorzeliska w Wiskitkach tutaj




Kolejna mogiła... tutaj niestety na skarpie trwa ścinka, musiałem ewakuować skrzynkę. tutejsze bobry też pewnie są niezadowolone z tej ścinki.




Smocze kurhany pod Kamionem




A przejeżdżając obok eSeŁki ewakuowałem jedną ze skrzynek, bo ciągną wzdłuż niej kable i wykopali rów pół metra od skrzynki... ta była na miejscu, ale tymczasowo ją ewakuowałem, żeby nie zginęła podczas zakopywania.



A tymczasem Rawka podmywa skarpę



Most na Rawce po remoncie... rok temu wyremontowali przęsło północne, potem długo nic się nie działo, a teraz widzę że i przęsło południowe zrobili na szaro. Brązowy jednak praktyczniejszy, widać że to przęsło pomalowane rok temu już jest usyfione, ana brązie tak tego brudu nie widać.





A kładka po sąsiedzku klimatyczna jak zawsze



Kolejna mogiła



Dziś sporo jazdy terenowej, ponad 1/3 dystansu... a że wcześnie robi się ciemno, to ponad połowa dystansu terenowego już po nocy. Po drodze odwiedziłem jeszcze dwa cmentarze i okopy z I wojny. Jako że startujemy z pierwszowojenną GeoŚcieżką, przez trzy dni rozwoziłem po skrzynkach kody potrzebne do znalezienia finału i zakładaliśmy nowe skrzynki.


  • dystans 43.27 km
  • 7.00 km terenu
  • czas 02:29
  • średnio 17.42 km/h
  • rekord 37.70 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Zakopki z lavinką

Niedziela, 16 listopada 2014 · dodano: 27.11.2014 | Komentarze 1

Najpierw zajrzeć do jednej ze skrzynek lavinki na bagienku, a potem zreaktywować drugą.






Potem było ostre rypanie pod wiatr, a lavinka zaczęła marudzić ;-)




A na koniec rozwałki, zakopki, i różne inne przypadki ;-) Saperka lavinka melduje wykonanie zadania!






Kategoria mazowieckie


  • dystans 61.25 km
  • 12.00 km terenu
  • czas 03:08
  • średnio 19.55 km/h
  • rekord 33.60 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Jesienna S-Ł

Sobota, 15 listopada 2014 · dodano: 26.11.2014 | Komentarze 2

Wyskoczyłem sprawdzić ze dwie skrzynki na S-Ł... po drodze stopik na Wjeździe do Puszczy Mariańskiej, by sfocić nowy krzyż przy pomniku upamiętniającym Powstanie Styczniowe.




Przejeżdżając obok jeszcze innej skrzynki zajrzałem i do niej, a w logbooku świeży, dzisiejszy wpis Azymuta i Brym (którzy ostatnio kolekcjonują skrzynki z eSeŁki. Jako że po ostatnich wypadkach mam telefon do Azymuta i okazało się, że są przy następnej skrzynce więc szybko podjechałem do nich.

Remont jedynego czynnego toru na odcinku PuszczaMariańska - Mszczonów się chyba zakończył, bo pociągów znowu sporo jeździ.




Sprawdzamy razem posterunek odstępowy Kamion, bo w ostatnim logu było info o jego rozbieraniu... faktycznie chyba jakiś lokals zainteresował się dachówkami, albo belkami, bo większość dachówek zdjęta, a więźba dachowa wycięta :-/ Ech....








Kategoria mazowieckie


  • dystans 56.16 km
  • 7.00 km terenu
  • czas 02:52
  • średnio 19.59 km/h
  • rekord 32.30 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

W poszukiwaniu czołówki

Czwartek, 13 listopada 2014 · dodano: 26.11.2014 | Komentarze 4

Gdzieś mi wcięło przed wyjazdem czołówkę... musiała mi wypaść z wodoodpornej torby z ważnymi rzeczami - pytanie czy w domu (i się gdzieś zapodziała, albo Kluska ją wywlokła), czy też w lesie. Dziś sprawdzałem tę drugą opcję, ale nic nie znalazłem. Poza tym podrzuciłem Travel Buga przywiezionego z Węgier do skrzynki.




  • dystans 2.54 km
  • czas 00:09
  • średnio 16.93 km/h
  • rekord 32.00 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Z Longinady v. minimum

Środa, 12 listopada 2014 · dodano: 26.11.2014 | Komentarze 0

Bus miał nas wyrzucić w Radziejowicach, tak więc kilkanaście kilometrów byśmy jeszcze przed świtem dokręcili, a tu zdziwko bo dojechaliśmy do Żyrardowa... prawie pod dom ;-)