teczka bikera meteor2017
Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 113010.25 km z czego 16357.45 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.96 km/hmeteor2017 bs-profil
Poczet rowerów
Jakieś tam wykresy
Kalendarium
- 2025, Styczeń3 - 19
- 2024, Grudzień18 - 61
- 2024, Listopad13 - 25
- 2024, Październik22 - 58
- 2024, Wrzesień16 - 36
- 2024, Sierpień9 - 19
- 2024, Lipiec12 - 32
- 2024, Czerwiec18 - 74
- 2024, Maj12 - 44
- 2024, Kwiecień15 - 56
- 2024, Marzec15 - 43
- 2024, Luty8 - 35
- 2024, Styczeń5 - 14
- 2023, Grudzień9 - 41
- 2023, Listopad10 - 43
- 2023, Październik22 - 106
- 2023, Wrzesień21 - 102
- 2023, Sierpień18 - 81
- 2023, Lipiec14 - 47
- 2023, Czerwiec19 - 74
- 2023, Maj28 - 100
- 2023, Kwiecień23 - 127
- 2023, Marzec16 - 87
- 2023, Luty19 - 99
- 2023, Styczeń17 - 91
- 2022, Grudzień18 - 113
- 2022, Listopad26 - 112
- 2022, Październik31 - 91
- 2022, Wrzesień30 - 114
- 2022, Sierpień22 - 95
- 2022, Lipiec26 - 104
- 2022, Czerwiec30 - 68
- 2022, Maj34 - 136
- 2022, Kwiecień23 - 78
- 2022, Marzec25 - 91
- 2022, Luty20 - 88
- 2022, Styczeń25 - 123
- 2021, Grudzień15 - 110
- 2021, Listopad21 - 64
- 2021, Październik22 - 105
- 2021, Wrzesień18 - 86
- 2021, Sierpień18 - 110
- 2021, Lipiec13 - 62
- 2021, Czerwiec16 - 78
- 2021, Maj23 - 95
- 2021, Kwiecień22 - 124
- 2021, Marzec19 - 95
- 2021, Luty10 - 38
- 2021, Styczeń14 - 63
- 2020, Grudzień15 - 27
- 2020, Listopad15 - 17
- 2020, Październik23 - 19
- 2020, Wrzesień21 - 77
- 2020, Sierpień16 - 82
- 2020, Lipiec18 - 77
- 2020, Czerwiec21 - 84
- 2020, Maj25 - 102
- 2020, Kwiecień28 - 220
- 2020, Marzec27 - 77
- 2020, Luty18 - 40
- 2020, Styczeń9 - 11
- 2019, Grudzień13 - 15
- 2019, Listopad13 - 12
- 2019, Październik22 - 47
- 2019, Wrzesień21 - 46
- 2019, Sierpień21 - 19
- 2019, Lipiec26 - 31
- 2019, Czerwiec27 - 17
- 2019, Maj35 - 48
- 2019, Kwiecień34 - 40
- 2019, Marzec34 - 49
- 2019, Luty29 - 44
- 2019, Styczeń36 - 162
- 2018, Grudzień16 - 22
- 2018, Listopad23 - 5
- 2018, Październik25 - 20
- 2018, Wrzesień21 - 24
- 2018, Sierpień25 - 57
- 2018, Lipiec26 - 59
- 2018, Czerwiec16 - 44
- 2018, Maj20 - 32
- 2018, Kwiecień23 - 66
- 2018, Marzec23 - 66
- 2018, Luty20 - 87
- 2018, Styczeń15 - 74
- 2017, Grudzień19 - 111
- 2017, Listopad12 - 46
- 2017, Październik24 - 49
- 2017, Wrzesień22 - 82
- 2017, Sierpień22 - 64
- 2017, Lipiec19 - 45
- 2017, Czerwiec21 - 60
- 2017, Maj24 - 171
- 2017, Kwiecień20 - 165
- 2017, Marzec17 - 73
- 2017, Luty11 - 46
- 2017, Styczeń17 - 84
- 2016, Grudzień14 - 48
- 2016, Listopad26 - 129
- 2016, Październik20 - 117
- 2016, Wrzesień26 - 103
- 2016, Sierpień37 - 179
- 2016, Lipiec32 - 278
- 2016, Czerwiec30 - 102
- 2016, Maj36 - 127
- 2016, Kwiecień36 - 139
- 2016, Marzec41 - 173
- 2016, Luty31 - 116
- 2016, Styczeń28 - 180
- 2015, Grudzień16 - 118
- 2015, Listopad21 - 82
- 2015, Październik32 - 98
- 2015, Wrzesień21 - 109
- 2015, Sierpień7 - 29
- 2015, Lipiec27 - 86
- 2015, Czerwiec32 - 71
- 2015, Maj25 - 168
- 2015, Kwiecień17 - 113
- 2015, Marzec16 - 88
- 2015, Luty9 - 90
- 2015, Styczeń4 - 22
- 2014, Grudzień19 - 192
- 2014, Listopad18 - 87
- 2014, Październik12 - 96
- 2014, Wrzesień20 - 85
- 2014, Sierpień13 - 26
- 2014, Lipiec12 - 78
- 2014, Czerwiec17 - 89
- 2014, Maj27 - 122
- 2014, Kwiecień17 - 122
- 2014, Marzec9 - 85
- 2014, Luty7 - 69
- 2014, Styczeń5 - 53
- 2013, Grudzień17 - 187
- 2013, Listopad15 - 117
- 2013, Październik20 - 137
- 2013, Wrzesień18 - 162
- 2013, Sierpień16 - 74
- 2013, Lipiec4 - 20
- 2013, Czerwiec12 - 98
- 2013, Maj15 - 55
- 2013, Kwiecień8 - 76
- 2013, Marzec8 - 100
- 2013, Luty5 - 56
- 2013, Styczeń7 - 147
- 2012, Grudzień5 - 38
- 2012, Listopad5 - 127
- 2012, Październik4 - 23
- 2012, Wrzesień4 - 27
- 2012, Sierpień10 - 32
- 2012, Lipiec10 - 23
- 2012, Czerwiec6 - 31
- 2012, Maj17 - 116
- 2012, Kwiecień19 - 106
- 2012, Marzec12 - 79
- 2012, Luty4 - 21
- 2012, Styczeń3 - 37
- 2011, Grudzień3 - 31
- 2011, Listopad13 - 135
- 2011, Październik15 - 121
- 2011, Wrzesień15 - 26
- 2011, Sierpień6 - 9
- 2011, Lipiec14 - 2
- 2011, Czerwiec13 - 83
- 2011, Maj12 - 78
- 2011, Kwiecień9 - 35
- 2011, Marzec2 - 3
- 2010, Listopad1 - 1
- 2010, Październik13 - 14
- 2010, Wrzesień4 - 9
- 2010, Sierpień3 - 3
- 2010, Lipiec6 - 4
- 2010, Czerwiec7 - 3
- 2010, Maj8 - 5
- 2010, Kwiecień9 - 10
- 2010, Marzec1 - 0
- 2009, Grudzień7 - 13
- 2009, Listopad8 - 16
- 2009, Październik11 - 5
- 2009, Wrzesień19 - 21
- 2009, Sierpień18 - 14
- 2009, Lipiec25 - 11
- 2009, Czerwiec7 - 16
- 2009, Maj5 - 12
- 2009, Kwiecień10 - 22
- 2009, Marzec10 - 10
- 2009, Luty5 - 0
- 2009, Styczeń5 - 12
Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2018
Dystans całkowity: | 337.62 km (w terenie 48.10 km; 14.25%) |
Czas w ruchu: | 22:34 |
Średnia prędkość: | 14.96 km/h |
Maksymalna prędkość: | 35.40 km/h |
Liczba aktywności: | 16 |
Średnio na aktywność: | 21.10 km i 1h 24m |
Więcej statystyk |
- dystans 48.90 km
- 11.00 km terenu
- czas 02:51
- średnio 17.16 km/h
- rower Wrześniowy Rower
- Jazda na rowerze
Na jagody
Sobota, 30 czerwca 2018 · dodano: 13.08.2018 | Komentarze 0
- dystans 4.18 km
- czas 00:18
- średnio 13.93 km/h
- rower Srebrny Rower
- Jazda na rowerze
Zakończenie roku przedszkolnego
Piątek, 29 czerwca 2018 · dodano: 08.07.2018 | Komentarze 1
Tydzień wcześniej było oficjalne zakończenie roku przedszkolnego na cztery fajerki, a teraz top prawdziwe, czyli ostatni dzień w przedszkolu.Pożegnalne menu.
No to pa!
Poddworcowe klimaty
A przy okazji dworca, wrzucam kilka zdjęć pociągów z tego, ale też z innych dni.
Na pierwszy ogień Dart z okolicznościową naklejką na stulecie.
I jeszcze dwa niedawno zmodernizowane kibelski, które spotkałem jeżdżące jako ostatnie InterRegio w Polsce (Łódź-Warszawa), ale ostatnio tylko w tygodniu... widać w weekend nie wytrzymały konkurencji z ŁKA.
Pierwszy to Feniks (EN57FPS), za którego modernizację zabrała się Fabryka Pojazdów Szynowych w Poznaniu (Cegielski) i jest to jego debiut w tym temacie.
Drugi zaś jak wjechał, to początkowo myślałem że to jakiś Acatus Plus, a dopisek Ac mnie w tym utwierdził. Okazało się że to zmodernizowany ED72 o nowym oznaczeniu ED72Ac, czyli wydłużona czteroczłonowa, dalekobieżna wersja EN57 (produkowano je stosunkowo niedawno, bo w latach 1993-97)... czoło nietypowe jak dla modernizacji, bo przypomina raczej takie pociągi Pesy jak Acatus II, Acatus Plus, czy Elf II (modernizację wykonał ZNTK Mińsk Mazowiecki, który jest w konsorcjum z Pesą).
- dystans 2.15 km
- czas 00:16
- średnio 8.06 km/h
- rower Srebrny Rower
- Jazda na rowerze
Poprzedszkolna wycieczka historyczna wzdłuż 1 Maja
Czwartek, 28 czerwca 2018 · dodano: 06.07.2018 | Komentarze 4
Ale przed wycieczką trzeba się najeśćRuszamy spod ochronki, czy jak byśmy to dzisiaj nazwali - przedszkola. Budynek z historią, który regularnie w czasie wojen przemieniał się w lazarety. Ale dziś tu się na dłużej nie zatrzymujemy, bo mamy go na co dzień... a właściwie zatrzymujemy się i owszem, ale na placu zabaw, z którego zgarniamy przyjaciółkę Kluski, która mieszka obok nas i jest jej po drodze, a także jej brata i mamę.
Trasa wycieczki biegnie wzdłuż ulicy 1 Maja, gdzie znajdujemy na banerze... nasze przedszkole.
Poza tym oglądamy czołgi, żeby było tematycznie, są wykonane z prętów zbrojeniowych. Są one ozdobą przy tablicy upamiętniającej radzieckich czołgistów 16 stycznia 1945 roku, podczas natarcia wzdłuż 1 Maja (od strony Mszczonowa). Niemcy zniszczyli wtedy bodaj 7 czołgów, tablice są 4... może 5 (bo nigdy nie jestem w stanie się ich doliczyć).
Kolejny punkt to kamienica ze śladami ostrzału - podejrzewam że właśnie z 1945. Tu chyba jakiś pocisk pierdyknął.
To zaś wygląda na ostrzał karabinowy, te dziury są nisko i można ich dotknąć i wsadzić w nie palec (bliski kontakt z historią).
A tu chyba pocisk wybił dziurę.
A to kamienica w której mieszkała babcia Kluski gdy była mała, a także prababcia, pradziadek i praprababcia. Te okna na parterze, na lewo od bramy (te drzwi od ulicy wybito później, jak robiono sklep, kiedyś wchodziło się z bramy). Praprababcia mieszkała na piętrze. Jest to tzw. Haberlak, nazwa ponoć stąd, że jej właścicielem był niejaki Haberle (być może ten Haeberle od fabryki w Grodzisku, albo ktoś z jego rodziny, ale głowy nie dam... może tylko zbieżność nazwisk).
Na trzech skrzyżowaniach obejrzeliśmy jeszcze repery literkowe. Według moich obserwacji, na terenie starego, przedwojennego Żyrardowa na co drugim, co trzecim skrzyżowaniu były takie cztery repery... obecnie mniej, bo część budynków wyburzono, część reperów usunięto podczas remontów itp.
Podobne, choć w mniejszej ilości (ale też dokładnie skrzyżowanie po skrzyżowaniu nie sprawdzałem) widziałem jeszcze np. w Błoniu i chyba jeszcze gdzieś... może w Pruszkowie?
- dystans 20.85 km
- 7.10 km terenu
- czas 01:18
- średnio 16.04 km/h
- rower Wrześniowy Rower
- Jazda na rowerze
Jeżynowy krzak z motylkami
Środa, 27 czerwca 2018 · dodano: 03.07.2018 | Komentarze 4
Jeżyn co prawda jeszcze nie ma... a właściwie są, ale niedojrzałe, co praktycznie na jedno wychodzi, ale warto się takim krzakiem zainteresować, bo w słoneczny dzień wabi motyle z okolicznych łąk. Oto czym zakwitł, czyli przegląd motyli na krzaku (aha, niektórych identyfikacji motyli nie należy traktować jako stuprocentowo pewnych):Zaczynam klasycznie - rusałka pawik.
Bielinek... chyba rzepnik.
Rusałka kratkowiec
Przestrojnik trawnik (nie udało mi się go ustrzelić z rozłożonymi skrzydłami, więc tylko rzut oka na spód).
Przestrojnik jurtina.
Czerwończyk dukacik
A to już z innej beczki i ropucha, którą uratowałem przed rozjechałem, bo siedziała na drodze i ją przegoniłem w krzaki.
- dystans 56.99 km
- czas 03:57
- średnio 14.43 km/h
- rower Srebrny Rower
- Jazda na rowerze
po mieście x7
Wtorek, 26 czerwca 2018 · dodano: 03.07.2018 | Komentarze 0
Wieczernica klonówka (Acronicta aceris)- dystans 5.65 km
- czas 00:28
- średnio 12.11 km/h
- rower Srebrny Rower
- Jazda na rowerze
Zakończenie roku w przedszkolu, bibliotece i parku
Piątek, 22 czerwca 2018 · dodano: 25.06.2018 | Komentarze 7
Zakończenie roku przedszkolnego... przynajmniej to oficjalne z występami w sali kolumnowej, bo do przedszkola się chodzi się jeszcze do końca czerwca, ale już bez uczenia z podręczników, bo wszystko przerobione.Po występach podskoczyliśmy do biblioteki dziecięcej nr 1 (na pięterku nad centralą).
Jako że przejeżdżaliśmy obok kolejnej biblioteki (filia nr 2), to zatrzymałem się wypożyczyć z niej jedną książkę, a przy okazji pokazać i tę bibliotekę Klusce. Ostatnio jak tu byłem, to widziałem że przygotowali tu dwie szafki z książkami dla dzieci, Kluska wypatrzyła sobie książeczkę i przy okazji się zapisała do dorosłej biblioteki (teraz to wszystko na tę samą kartę biblioteczną, tyle co podpiąć ją do odpowiedniej filii).
Kluska oczywiście jak najszybciej chciała się zabrać za czytanie wypożyczonych książek, a my jeszcze chcieliśmy spędzić trochę czasu w parku, No to jak po poprzedniej wizycie w biblio, zaczęliśmy od przeczytania książeczek (tych mniejszych) na ławkach w parku.
Książeczki przeczytanie, to można się spokojnie pobawić w parku. Po ostatnich wiatrach sporo różnych gałęzi i gałązek się tu wala... ale super! Na potęgę posępnego jesiona!
Mieliśmy bliskie spotkania z dwoma kotami... hmmm, nie pamiętam ich z parku, jacyś nowi bywalcy? TO znaczy ja miałem bliskie, a Kluska dalekie, bo bardzo lubi kotki i pieski, ale z daleka, albo pluszowe, albo na obrazku, żywych się boi (od chwili gdy piesek babci El próbował jej zjeść obiad).
Przy placu zabaw mieszka motyl, lavinka mówiła, że może to admirał, a ja twierdziłem że na pewno nie. Przy czym ja miałem na myśli pazia żeglarza... no żeglarz jest żeglarz, czy to admirał, kapitan, bosman, czy majtek to sprawa drugorzędna.
Tak więc lavinka miała rację - to jest rusałka admirał.
A z biblioteki wypożyczyliśmy jeszcze grę - kostki do opowiadania historii (Story Cubes - rzuca się i opowiada historyjkę na podstawie symboli, które wypadną), oraz puzzle... Takie czasy, w bibliotece wypożycza się nie tylko książki tradycyjne, ale też audiobooki, filmy, gry planszowe i podobne, puzzle...
Poniżej jedna z moich historyjek:
Pan Marian smacznie spał. WTEM!
Obudziła go babcia, która wysłała go na grzyby, bo w domu nie ma nic do jedzenia. Pan Marian był w złym humorze, bo było jeszcze przed świtem. Gdy dotarł do lasu, zamiast grzybów znalazł wejście do jaskini. Mieszkały w nim ptaki, które wyleciały wystraszone przez Pana Mariana i jeden narobił mu na głowę. W jaskini znalazł jakiś naszyjnik, wziął go do ręki, wrócił do domu i poszedł spać.
WTEM! Obudziła go babcia. Babcia Pana Mariana była zła, że ten nie przyniósł grzybów, tylko jakiś wisiorek i wysłała go z powrotem do lasu na grzyby, bo w domu ciągle nie było nic do jedzenia. Pan Marian wyruszył zły, bo dopiero był wschód słońca.. W lesie trafił na wejście do jaskini. Jaskinia zajęta była przez ptaki, które wystraszyły się i uciekły, ale jeden uderzył go skrzydłem i nabił mu guza na czole. W jaskini znalazł jakieś klejnoty, włożył je do kieszeni, wrócił do domu i położył się na łóżku.
WTEM! Zerwał się na wołanie babci. Babcia Pana Mariana krzyczała, dlaczego nie przyniósł grzybów, tylko jakieś świecidełka i kazała mu ponownie iść do lasu i nie wracać bez grzybów, bo w domu nie ma co do garnka włożyć. Pan Marian wyszedł z domu wkurzony, bo było wcześnie rano, słońce dopiero co wzeszło.. Szukając grzybów, dotarł pod wejście do jaskini. Mieszkające w niej ptaki spłoszyły się i rozleciały na wszystkie strony, a jeden zahaczył Pana Mariana pazurami, zostawiając mu szramę na policzku. W jaskini leżał kamień szlachetny, Pan Marian niewiele myśląc wziął go, a wróciwszy do domu uciął sobie drzemkę.
WTEM!...
- dystans 3.31 km
- czas 00:16
- średnio 12.41 km/h
- rower Srebrny Rower
- Jazda na rowerze
Z Klu do parku
Niedziela, 17 czerwca 2018 · dodano: 24.06.2018 | Komentarze 2
Jak w tytule... A w parku odwiedziliśmy przedszkole i żłobek tramwajów (kowali bezskrzydłych), z prawej u góry dorosły owad - przedszkolanka, a reszta to larwy na różnym etapie rozwoju.W Żabim Oczku kwitnie na biało strzałka wodna (ale nie właziłem do wody, żeby zrobić solidny analogowy zoom kwiatków).
Miejscami już ładnie pokryte jest rzęsą wodną... a konkretnie dwoma gatunkami - rzęsą drobną (ta drobna) i spirodelą wielokorzeniową (ta większa)
Klu wyłowiła trochę rzęsy, którą zabraliśmy do domu i urządziliśmy mini akwarium.
Poza tym przez jedną dobę mieliśmy w domu terrarium - mieszkał z nami pasikonik zielony. Wieczorem, gdy się kładłem spać, zobaczyłem na suficie tego pasikonika. Złapałem go do szklanki i zostawiłem pod nią, by rano pokazać Klusce. Następnego dnia z Klu ustaliliśmy, że chce jeszcze potrzymać go w domu i dopiero wieczorem go wypuścimy.
- dystans 50.01 km
- 17.60 km terenu
- czas 03:09
- średnio 15.88 km/h
- rower Wrześniowy Rower
- Jazda na rowerze
Na jagody drogą całą w motylkach
Sobota, 16 czerwca 2018 · dodano: 23.06.2018 | Komentarze 4
Ruszyłem głębiej w Puszczę Bolimowska na jagody, pojechałem najbardziej bocznymi drogami, a od pewnego momentu głównie fatalnymi gruntówami (dziury, koleiny, tłuczeń, piach), które mnie zmordowały bo było gorąco... niestety od rana świeciło słońce. Ostatnio jak wyglądam przez okno i widzę czyste niebo z prażącym słońcem, to nawet nosa mi się z lodówki nie chce wyściubić.Drogi e były dziś wyjątkowo urokliwe ze względu na ogromne ilości opalających się na nich motyli, które masowo wzlatywały gdy nadjeżdżałem. Były to w większości pospolite, ale piękne motyle z gatunku rusałka pawik.
Poza tym sporo też latało bielinków i cytrynków (tyle że raczej nie siadały na drogach), raz dostrzegłem jakiegoś motyla z przewagą koloru pomarańczowego, ale latał i nie byłem w stanie go dokładnie obejrzeć, a co dopiero zrobić mu zdjęcie.
A to mieniak tęczowiec, którego udało mi się w miarę blisko podejść (ale dopiero za trzecim razem, bo odlatywał.
Jak rozłożył skrzydła, to mienił się na słońcu na niebiesko
Sporo też było różnego drobiazgu, o tu na przykład...hmmm... wątlak niezmiennik? Albo jakiś podobny.
Ciekawe czyja to larwa?
Wkrótce po tym jak dotarłem w jedno z jagodowych miejsc, zachmurzyło się... uff, od razu lepiej.Niestety dużo też było much i innego latającego i upierdliwego badziewia... komary akurat za bardzo nie przeszkadzały (może to czym się spryskałem było wystarczająco skuteczne). Gdy później znów wyszło słońce, naleciało się tego latającego badziewia i utworzyły nade mną regularną chmurę. Jakoś to przetrwałem i doczekałem powrotu chmur... jednak jakiś czas później znów wyszło słońce i znów pojawiła się chmura owadów (nie wiem do końca jaki był mechanizm - może robiło się gorąco, ja się bardziej pociłem i więcej tego się zlatywało). Tego już nie wytrzymałem i uciekłem z lasu.
Leśne drogi
Za Radziwiłłowem przy drodze obok torów przybył drogowskaz do cmentarza na Białym Błocie.
Podjechałem zobaczyć jak został oznaczony na miejscu, ale okazało się że nijak... przynajmniej na razie. Mimo że cmentarz jest tuż przy leśnej dróżce, to trudno go znaleźć, bo wygląda on tak:
A poza tym wszędzie na potęgę kwitły lipy, większość była wprost obsypana kwiatami, tak więc bardzo ładnie pachniało po drodze... a jak się zatrzymać pod takim drzewem, to słychać, że jest wypełnione bzyczeniem. Natomiast mijane łąki wypełnione były szmerem świerszczy.
- dystans 5.77 km
- 0.20 km terenu
- czas 00:28
- średnio 12.36 km/h
- rower Srebrny Rower
- Jazda na rowerze
Z Klu do biblioteki
Piątek, 15 czerwca 2018 · dodano: 17.06.2018 | Komentarze 3
Po przedszkolu podjechaliśmy do biblioteki... aha, dziś piątek, a więc dzień kiedy dzieci mogą przyjść do przedszkola z własną zabawką. Kluska wczoraj była dyżurną, toteż żeby dawać przykład innym dzieciom była super grzeczna i mogła dziś przynieść aż trzy zabawki. Bo pani ostatnio stosuje system, że im kto grzeczniejszy, tym więcej zabawek może przynieść w piątek. A działa to w ten sposób, że... Kluska tłumaczyła to tak:- Jak ktoś jest supel gzecny, to moze psynieść 3 zabawki.
Jak jest baldzo gzecny, to 2 zabawki.
Jak gzecny, to 1 zabawkę.
Jak niegzecny, to 0 zabawek...
a jak baldzo niegzecny to -1 zabawek! Ha ha!
A to jej się dowcip wyostrzył... i to matematyczny.
A teraz do biblioteki - oddział dziecięcy jest na pięterku, ale sobie zrobiliśmy fotkę przy stoliku na dole, Kluska udaje że je.
Płotki przy wejściu.
A to już w środku. W zasadzie najbliższy od przedszkola oddział dziecięcy jest w bibliotece przy 1 Maja (dawnej fabrycznej) - za trzema winkalmi, a jak przeskoczyć ogrodzenie przedszkolnego placu zabaw, to się trafia od razu na podwórko za budynkiem w którym jest ta biblioteka. Ale teraz akurat jest nieczynna z powodu remontu, więc jeździmy do centrali przy Mostowej.
Skoro już tu byliśmy, to zajrzeliśmy też na dół, do dorosłej biblioteki.
- dystans 72.77 km
- czas 04:54
- średnio 14.85 km/h
- rower Srebrny Rower
- Jazda na rowerze
po mieście x10
Czwartek, 14 czerwca 2018 · dodano: 03.07.2018 | Komentarze 0
Łada dwukropka, porostnica szeroka (Cybosia mesomella)przeczytaj o motylu na stronach:
- Insektarium
- Wikipedia
- Medianauka
- Lepidoptera.eu
- LepiWiki
To chyba też, ale brak drugiej kropki na skrzydełku, bo jest uszkodzone, a drugie skrzydełko przysłonięte