teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108236.15 km z czego 15464.75 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.90 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2018

Dystans całkowity:333.18 km (w terenie 51.80 km; 15.55%)
Czas w ruchu:20:54
Średnia prędkość:15.94 km/h
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:16.66 km i 1h 02m
Więcej statystyk
  • dystans 40.60 km
  • czas 02:27
  • średnio 16.57 km/h
  • temperatura -11.0°C
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

po mieście x6

Wtorek, 27 lutego 2018 · dodano: 07.03.2018 | Komentarze 2

Bielnik dzień po dniu (prawie)










Pisia Gągolina - widok z jazu Lutza.






Kacze lodowe wysepki przy ujściu Starej Pisi do Pisi.



I sam jaz Lutza





W temacie smogu zaznaczę, że średniodobowy poziom dopuszczalny pyłu PM10 wynosi 50 µg/m3 i że ten poziom może być przekroczony maksymalnie 35 dni w roku. W styczniu i lutym ten poziom być już w Żyrku przekroczony 37 razy (a w marcu jak do tej pory we wszystkie dnie - czyli plus kolejne 7)... czyli już na początku roku została przekroczona norma na cały rok.

Dane nie są z jakiegoś prywatnego czujnika, tylko ze stacji WIOŚiu.

A poniżej przykład jak to wygląda w praktyce, jeden domek potrafi zadymić całą ulicę... ciekawe co by wykazał czujnik, gdyby był tu umieszczony.



Altanka coraz bardziej niszczeje w krzakach



Tak się wozi dzieciaki w Żyrku.



A tu ciekawostka z cmentarza - krzyż z szyn, sądząc po rozmiarze z jakiejś kolejki wąskotorowej. Ciekawe skąd ta szyna została zorganizowana.





Podjechałem z linijką i zmierzyłem jej wymiary (tak powiedzmy z dokładnością +/- 2mm). I tak:
- wysokość - 55mm
- szerokość stopki - 45mm
- szerokość główki w najszerszym miejscu - 35mm



  • dystans 4.10 km
  • czas 00:18
  • średnio 13.67 km/h
  • temperatura -10.0°C
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Z Klu na ślizgawkę

Poniedziałek, 26 lutego 2018 · dodano: 06.03.2018 | Komentarze 0

Przegląd menu w przedszkolu



- kasza jęczmienna na mleku - Wypiłam samo mleko
- kanapki - Mniam!
- owoc - Mniam!
- zupa jarzynowa - Mniam!
- ryż brązowy - Mniam!
- potrawka z kurczaka - Mniam!
- sałatka - Mniam!
- sok pomarańczowy - Mniam!
- makaron z serem i truskawkami - Mniam! I dostałam małą dokładkę.
- herbata z dzikiej róży - Mniam!

Z tymi dokładkami to jest tak, że jak Kluska weźmie, to potem marudzi że ją brzuszek boli bo za dużo zjadła... dwa razy przez to nie poszła na zajęcia z zumby, czy na trampolinach. Któregoś dnia lavinka jej zapowiedziała:
- Jutro nie bierz dokładki, bo są zajęcia na trampolinach, znów cię będzie bolał brzuch i nie pójdziesz.
Kluska zrobiła bardzo smutną minę:
- Ale jak będzie coś dobrego?



Tak się wozi dzieci do naszego przedszkola



Ślady ptaków pod przedszkolem... tam urzędują kawki i gołębie.




A ponadto gołębie mieszkają w tej dziurze między oknami na górze... dodam, że te okna z lewej, to do sali grupy Kluski.




Ej ty, posuń się.



No i dojechaliśmy do parku na zamarznięte Żabie Oczko.




Jakieś ślizgawki były z weekendu, ale w nocy trochę popadało śniegu i musieliśmy sobie sami kawałek lodu odśnieżyć.









  • dystans 16.02 km
  • 10.30 km terenu
  • czas 01:17
  • średnio 12.48 km/h
  • temperatura -10.0°C
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Suchszy Dopływ Suchej

Poniedziałek, 26 lutego 2018 · dodano: 05.03.2018 | Komentarze 2

W nocy odrobinę dosypało śniegu... niewiele, ale na leśnych ścieżkach i drogach wyraźnie trochę trudniej się dziś jeździło

Ciek wodny bez znaczenia strategicznego



Rozlewiska jakieś wzdłuż innego cieku.




Dolina Suchszego Dopływu Suchej.



Niby już nieźle zamarznięta, ale trzeba było uważać, bo miejscami świeżo wylała woda spod lodu i można było zaliczyć wtopę.



Kiedyś jedna Sucha, druga Sucha i Suchszy Dopływ Suchej okresowo wysychały, bywało że przez większość roku były suche... teraz to się trochę zmieniło, a to przez bobry. Kilka takich bobrzych tam widziałem tam w dolinie.





I widok z drugiej strony



Zresztą nie tylko bobry spiętrzają wodę



Jakiś ptak




Dzik




Sarna



Zając



Poprzednio pisałem, że takich tropów nie podejmuję się identyfikować, ale tutaj mogę napisać że to ślady lisa, bo chwilę wcześniej go widziałem.





Rowerzysta



Jedno z bagienek - korzystając z okazji zabrałem stamtąd skrzynkę do podsuszenia na parę dni... a już tego samego dnia dostałem mejla od jednego z keszerów, że następnego dnia będzie w okolicy i czy skrzynka zdąży wrócić na miejsce. No cóż, skrzynka leży sobie, pies z kulawą nogą się nią miesiącami nie zainteresuje, a jak człowiek weźmie ją do serwisu, to w takim właśnie momencie... normalka.



  • dystans 4.16 km
  • czas 00:16
  • średnio 15.60 km/h
  • temperatura -10.0°C
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Po Klu na dworzec

Niedziela, 25 lutego 2018 · dodano: 03.03.2018 | Komentarze 0

-10°C nam ie straszne





Kontynuujemy eksperyment z szyszkami - szyszki po 43 godzinach są już ładnie rozwinięte, można przechodzić do następnego etapu.



Szyszki moczymy i zaczynają się zwijać - po 10-15 minutach wyglądają tak:



Po 45 min. tak:



A po godzinie i kwadransie są już w zasadzie całkowicie złożone



Potem w miarę jak wysychały, rozkładały się z powrotem, nie dokumentowałem już etapów, dwa dni od zmoczenia były znów całkowicie rozwinięte:




  • dystans 34.65 km
  • 21.00 km terenu
  • czas 02:44
  • średnio 12.68 km/h
  • temperatura -10.0°C
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Trakt Kozacki po lodzie

Niedziela, 25 lutego 2018 · dodano: 02.03.2018 | Komentarze 5

Wreszcie ładnie przymroziło, co prawda spadł śnieg, ale mało, że nie utrudnia za bardzo jazdy (za to przyjemniej podbieliło okolice). 

Suchszy Dopływ Suchej



Sucha... ale nie ta do której wpada Suchszy Dopływ, tylko ta do której wpada Sucha (ta do której wpada Suchszy Dopływ).





O, to białe to lód na drodze... już prawie Kozacki Trakt, to i drogi podtopione.



Już na Kozackim Trakcie, teraz to się jedzie po lodzie... ale pół roku z lavinką przebijaliśmy się w porze mokrej (link do wpisu)



Fotka tyłem jak jadę po lodzie... bo okazało się, że mój obecny aparat nie robi serii zdjęć, tylko pojedyncze z samowyzwalacza. A w 10 sekund ciężko dobiec do roweru wgłąb kadru i zacząć jechać (i jeszcze nie poślizgnąć się na lodzie).



Korzystając z okazji, postanowiłem też sprawdzić w terenie przebieg szlaku - względnie niedawno nowszy przebieg wyznaczono, choć na jednej z map miałem go zaznaczonego nim jeszcze tu się znaczki pojawiły.



Latem tu było błoto i krzaki, a teraz jest podtopiony... ale tylko na początku, dalej już w normie.



Poszukałem jeszcze okopów.




Ślady zwierząt najlepiej widoczne na lodzie, bo poza tym śnieg nawet za bardzo liści nie przykrywał.

Zając i chyba jakaś myszka




I sama myszka




Stado zajęcy



Wiewiórka




Sarenki




Trochę się ślizgały na lodzie



To też chyba sarenka (ale głowy nie dam, nie pamiętam), tylko się rozkraczyła na lodzie



A to już dziki




Ptaszek jakiś - częstował się ziarenkami, które się sypały z olchowych szyszek



Machnął skrzydłami i poleciał (a może lądował?)



Tych łapek nie podejmuję się identyfikować - może lisek, może pies, może jeszcze cuś.







Tego dnia, jak i w kolejnych, udało mi się spotkać - zające, sarny, wiewiórkę (w lesie, nie w parku), oraz lisa.


.


  • dystans 4.18 km
  • czas 00:18
  • średnio 13.93 km/h
  • temperatura -5.0°C
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Po Klu do przedszkola i na dworzec

Piątek, 23 lutego 2018 · dodano: 01.03.2018 | Komentarze 0



  • dystans 18.49 km
  • 6.00 km terenu
  • czas 01:10
  • średnio 15.85 km/h
  • temperatura -4.0°C
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Miedzyborów - wydmy, szyszki, trainspotting

Piątek, 23 lutego 2018 · dodano: 27.02.2018 | Komentarze 1

Ponieważ znowu zaczęły się przyzwoite mrozy, przypominam Termometr Rowerzysty wg wujka To Mi'ego

Tego dnia mróz jeszcze niewielki, ale na tyle przyzwoity, że większość ścieżek i dróg gruntowych (z wyjątkiem tych z dużym ruchem) ładnie zamarznięte. No i śniegu jeszcze nie było, to dobrze się jeździło.

Sosny na międzyborowskich wydmach.



Skoro przy torach, to i trainspotting - lokomotywa towarowa ET22-R004 w barwach CTL Logistics.



Lokomotywa SM42, po modernizacji w Newagu nosząca oznaczenie 6Dg w barwach Trakcja PRKiI . Taki składzik techniczny, może pracujący przy remoncie linii do Grodziska, albo jedzie gdzieś do awarii? Na przykład niedawno na linii do Sochaczewa pociągi były poodwoływane ze względu na awarię trakcji.





A poza tym nazbierałem szyszek do eksperymentu. Niedawno też przywiozłem garść szyszek (a bo to się przydasdzą do zrobienia naszyjnika, albo czegoś) i potem okazało się że w domu się pootwierały. Jak je umyłem, to dosyć szybko zamknęły się z powrotem, a potem znów zaczęły się otwierać... tak wpadłem na pomysł przeprowadzenia z Kluską eksperymentu (ale potrzebowałem świeżych szyszek, bo tamte już tak ładnie nie reagowały, albo ja coś źle robiłem).



No to przeprowadzamy z Kluską eksperyment - na razie etap pierwszy, szyszki przyniesione z mrozu zaczynają schnąć. Fotki przedstawiają szyszki w momencie wstawienia do ciepłego pomieszczenia (z balkonu)



Teraz po 21 godzinach.



Szyszki po 43 godzinach



Szyszki moczymy i zaczynają się zwijać - po 10-15 minutach wyglądają tak:



Po 45 min. tak:



A po godzinie i kwadransie są już w zasadzie całkowicie złożone



Potem w miarę jak wysychały, rozkładały się z powrotem, nie dokumentowałem już etapów, dwa dni od zmoczenia były znów całkowicie rozwinięte:



  • dystans 3.84 km
  • czas 00:18
  • średnio 12.80 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Do parowozu bez ognia

Środa, 21 lutego 2018 · dodano: 26.02.2018 | Komentarze 1

Z wyjątkiem ryżu z jabłkami i jogurtem naturalny (fuj!) wszystko pozostałe mniam!



Jak wczoraj byliśmy obejrzeć ciuchcię na Bielniku, obiecałem jeszcze że obejrzymy jeszcze lokomotywę w centralnej części zakładów. Ze względu na dużą ilość materiałów łatwopalnych w fabryce, była to co prawda parowóz, ale bezogniowy, tzn. nie miał paleniska. Do zbiornika z wodą wtłaczano parę i potem dopóki się ona nie wyczerpała, lokomotywa jeździła nią napędzana.

Parowóz został wyprodukowany przed I wojną i był użytkowany na terenie żyrardowskich zakładów, niedawno trafił ponownie do
Żyrardowa już w obecnym stanie i 2,5 roku temu został ustawiony w obecnym miejscu.





Klu i parowozik




Klu na trylince



Podjechaliśmy jeszcze do parku nakarmić kaczki i popatrzeć jak się ślizgają na lodzie (szczególnie gdy lecą i lądują na nim z poślizgiem).



  • dystans 4.43 km
  • czas 00:23
  • średnio 11.56 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Z Klu do parowo... spalinowozu

Wtorek, 20 lutego 2018 · dodano: 25.02.2018 | Komentarze 13

Dziś była zupa brokułowa, jedna z ulubionych zup Kluski, że aż wzięła dokładkę, ale potem przez cały dzień marudziła, że ją boli brzuszek z przeżarcia.



W szatni nowa wystawa prac przedszkolaków - kotki z okazji Dnia Kota.



Po drodze, w parku zaczęła opowiadać o czym uczyli się w przedszkolu przedszkolu.
- Jak się inacej nazywa lokomotywa.
- Ciuchcia.
- Nie. Inacej.
- To może parowóz?
- Tak! To dzisiaj było o palowozach.

Skoro się zgadało, to zaproponowałem że pojedziemy obejrzeć lokomotywę na Bielniku. Najpierw zrobiłem mały wykład jakie są lokomotywy - parowe, elektryczne, spalinowe, czym się różnią i że na bielniku stoi taka spalinowa.

- No ceść.





A potem pojechaliśmy poszukać kwiatków





  • dystans 4.16 km
  • czas 00:17
  • średnio 14.68 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Po Klu na dworzec

Niedziela, 18 lutego 2018 · dodano: 01.03.2018 | Komentarze 0