teczka bikera meteor2017

meteor2017 bs-profil

Poczet rowerów
Jakieś tam wykresy

Kalendarium
- 2025, Marzec18 - 46
- 2025, Luty12 - 32
- 2025, Styczeń15 - 50
- 2024, Grudzień21 - 69
- 2024, Listopad13 - 25
- 2024, Październik22 - 58
- 2024, Wrzesień16 - 36
- 2024, Sierpień9 - 19
- 2024, Lipiec12 - 32
- 2024, Czerwiec18 - 74
- 2024, Maj12 - 44
- 2024, Kwiecień15 - 56
- 2024, Marzec15 - 43
- 2024, Luty8 - 35
- 2024, Styczeń5 - 14
- 2023, Grudzień9 - 41
- 2023, Listopad10 - 43
- 2023, Październik22 - 106
- 2023, Wrzesień21 - 102
- 2023, Sierpień18 - 81
- 2023, Lipiec14 - 47
- 2023, Czerwiec19 - 74
- 2023, Maj28 - 100
- 2023, Kwiecień23 - 127
- 2023, Marzec16 - 87
- 2023, Luty19 - 99
- 2023, Styczeń17 - 91
- 2022, Grudzień18 - 113
- 2022, Listopad26 - 112
- 2022, Październik31 - 91
- 2022, Wrzesień30 - 114
- 2022, Sierpień22 - 95
- 2022, Lipiec26 - 104
- 2022, Czerwiec30 - 68
- 2022, Maj34 - 136
- 2022, Kwiecień23 - 78
- 2022, Marzec25 - 91
- 2022, Luty20 - 88
- 2022, Styczeń25 - 123
- 2021, Grudzień15 - 110
- 2021, Listopad21 - 64
- 2021, Październik22 - 105
- 2021, Wrzesień18 - 86
- 2021, Sierpień18 - 110
- 2021, Lipiec13 - 62
- 2021, Czerwiec16 - 78
- 2021, Maj23 - 95
- 2021, Kwiecień22 - 124
- 2021, Marzec19 - 95
- 2021, Luty10 - 38
- 2021, Styczeń14 - 63
- 2020, Grudzień15 - 27
- 2020, Listopad15 - 17
- 2020, Październik23 - 19
- 2020, Wrzesień21 - 77
- 2020, Sierpień16 - 82
- 2020, Lipiec18 - 77
- 2020, Czerwiec21 - 84
- 2020, Maj25 - 102
- 2020, Kwiecień28 - 220
- 2020, Marzec27 - 77
- 2020, Luty18 - 40
- 2020, Styczeń9 - 11
- 2019, Grudzień13 - 15
- 2019, Listopad13 - 12
- 2019, Październik22 - 47
- 2019, Wrzesień21 - 46
- 2019, Sierpień21 - 19
- 2019, Lipiec26 - 31
- 2019, Czerwiec27 - 17
- 2019, Maj35 - 48
- 2019, Kwiecień34 - 40
- 2019, Marzec34 - 49
- 2019, Luty29 - 44
- 2019, Styczeń36 - 162
- 2018, Grudzień16 - 22
- 2018, Listopad23 - 5
- 2018, Październik25 - 20
- 2018, Wrzesień21 - 24
- 2018, Sierpień25 - 57
- 2018, Lipiec26 - 59
- 2018, Czerwiec16 - 44
- 2018, Maj20 - 32
- 2018, Kwiecień23 - 66
- 2018, Marzec23 - 66
- 2018, Luty20 - 87
- 2018, Styczeń15 - 74
- 2017, Grudzień19 - 111
- 2017, Listopad12 - 46
- 2017, Październik24 - 49
- 2017, Wrzesień22 - 82
- 2017, Sierpień22 - 64
- 2017, Lipiec19 - 45
- 2017, Czerwiec21 - 60
- 2017, Maj24 - 171
- 2017, Kwiecień20 - 165
- 2017, Marzec17 - 73
- 2017, Luty11 - 46
- 2017, Styczeń17 - 84
- 2016, Grudzień14 - 48
- 2016, Listopad26 - 129
- 2016, Październik20 - 117
- 2016, Wrzesień26 - 103
- 2016, Sierpień37 - 179
- 2016, Lipiec32 - 278
- 2016, Czerwiec30 - 102
- 2016, Maj36 - 127
- 2016, Kwiecień36 - 139
- 2016, Marzec41 - 173
- 2016, Luty31 - 116
- 2016, Styczeń28 - 180
- 2015, Grudzień16 - 118
- 2015, Listopad21 - 82
- 2015, Październik32 - 98
- 2015, Wrzesień21 - 109
- 2015, Sierpień7 - 29
- 2015, Lipiec27 - 86
- 2015, Czerwiec32 - 71
- 2015, Maj25 - 168
- 2015, Kwiecień17 - 113
- 2015, Marzec16 - 88
- 2015, Luty9 - 90
- 2015, Styczeń4 - 22
- 2014, Grudzień19 - 192
- 2014, Listopad18 - 87
- 2014, Październik12 - 96
- 2014, Wrzesień20 - 85
- 2014, Sierpień13 - 26
- 2014, Lipiec12 - 78
- 2014, Czerwiec17 - 89
- 2014, Maj27 - 122
- 2014, Kwiecień17 - 122
- 2014, Marzec9 - 85
- 2014, Luty7 - 69
- 2014, Styczeń5 - 53
- 2013, Grudzień17 - 187
- 2013, Listopad15 - 117
- 2013, Październik20 - 137
- 2013, Wrzesień18 - 162
- 2013, Sierpień16 - 74
- 2013, Lipiec4 - 20
- 2013, Czerwiec12 - 98
- 2013, Maj15 - 55
- 2013, Kwiecień8 - 76
- 2013, Marzec8 - 100
- 2013, Luty5 - 56
- 2013, Styczeń7 - 147
- 2012, Grudzień5 - 38
- 2012, Listopad5 - 127
- 2012, Październik4 - 23
- 2012, Wrzesień4 - 27
- 2012, Sierpień10 - 32
- 2012, Lipiec10 - 23
- 2012, Czerwiec6 - 31
- 2012, Maj17 - 116
- 2012, Kwiecień19 - 106
- 2012, Marzec12 - 79
- 2012, Luty4 - 21
- 2012, Styczeń3 - 37
- 2011, Grudzień3 - 31
- 2011, Listopad13 - 135
- 2011, Październik15 - 121
- 2011, Wrzesień15 - 26
- 2011, Sierpień6 - 9
- 2011, Lipiec14 - 2
- 2011, Czerwiec13 - 83
- 2011, Maj12 - 78
- 2011, Kwiecień9 - 35
- 2011, Marzec2 - 3
- 2010, Listopad1 - 1
- 2010, Październik13 - 14
- 2010, Wrzesień4 - 9
- 2010, Sierpień3 - 3
- 2010, Lipiec6 - 4
- 2010, Czerwiec7 - 3
- 2010, Maj8 - 5
- 2010, Kwiecień9 - 10
- 2010, Marzec1 - 0
- 2009, Grudzień7 - 13
- 2009, Listopad8 - 16
- 2009, Październik11 - 5
- 2009, Wrzesień19 - 21
- 2009, Sierpień18 - 14
- 2009, Lipiec25 - 11
- 2009, Czerwiec7 - 16
- 2009, Maj5 - 12
- 2009, Kwiecień10 - 22
- 2009, Marzec10 - 10
- 2009, Luty5 - 0
- 2009, Styczeń5 - 12
Wpisy archiwalne w miesiącu
Marzec, 2025
Dystans całkowity: | 704.00 km (w terenie 125.20 km; 17.78%) |
Czas w ruchu: | 36:58 |
Średnia prędkość: | 19.04 km/h |
Liczba aktywności: | 18 |
Średnio na aktywność: | 39.11 km i 2h 03m |
Więcej statystyk |
- dystans 49.20 km
- 1.00 km terenu
- czas 02:36
- średnio 18.92 km/h
- rower Wrześniowy Rower
- Jazda na rowerze
Rundka biblioteczna z wizytą u tura
Piątek, 28 marca 2025 · dodano: 24.04.2025 | Komentarze 2
Chyba pora zakończyć wreszcie marzec na bikestatsie (znów mam zaległości, ale nie takie znowu duże, bo kwietniowy gorąc skutecznie mnie zniechęcał do jakiejkolwiek aktywności).Wizyta na skwerku w Jaktorowie przy pomniku ostatniego tura.
Rzut okiem na skwerkowe kwiatki - złoć żółta
Ziarnopłon wiosenny
Zawilec żółty
Nie tylko na żółto tam kwitło, były też fiołki, zakwitły wcześniej niż te, które spotykam w lesie i nieco ciemniejsze, więc raczej inny gatunek.
- dystans 26.50 km
- 12.00 km terenu
- czas 01:23
- średnio 19.16 km/h
- rower Wrześniowy Rower
- Jazda na rowerze
Rundka cmentarno-leśna
Środa, 26 marca 2025 · dodano: 24.04.2025 | Komentarze 2
Krótka rundka po okolicy z wizytą na cmentarzu ewangelickim w Wiskitkach, na który dawno nie zaglądałem.Kilka lat temu krzaki na cmentarzu zostały wycięte, ale już zdążyły odrosnąć. Wydaje mi się, że sporą część z tych krzaków stanowi bez (lilak), ale pewności nie mam, w zasadzie teraz mógłbym tam podskoczyć by się upewnić, bo właśnie kwitnie.
Wtedy jeszcze nie kwitł, z cmentarnych kwiatków w zbliżonym kolorze była za to jasnota.
Podbiały po drodze.
A w lesie udało mi się cyknąć gąsieniczkę, tak na 90% ta szczoteczka to oblaczek granatek.
Zakończę jeszcze jednym kwiatkiem, a konkretnie zawilcem gajowym, w końcu wiosenny wpis.
- dystans 53.50 km
- 9.60 km terenu
- czas 02:49
- średnio 18.99 km/h
- rower Wrześniowy Rower
- Jazda na rowerze
Kolejna kwiatkowycieczka nad Pisię
Wtorek, 25 marca 2025 · dodano: 09.04.2025 | Komentarze 3
Tradycyjna kwiatkowycieczka nad Pisię, kwiatki te same co podczas poprzedniej, tylko więcej. Dla porządku zwrócę uwagę, że to wpis jeszcze z marca.Zanim zjechałem w dolinę Pisi, to jeszcze rozejrzałem się za przylaszczkami na "płaskowyżu", bo na skarpie i dnie doliny nie występują. W zasadzie za samymi przylaszczkami to nie trzeba się było rozglądać, bo same wpadały w oko, ale mnie interesowały przede wszystkim takie specjalne - różowe. Są one dosyć rzadkie, ale pamiętałem gdzie poprzednio je znalazłem i tym razem też udało się wytropić kilka kępek. Jeszcze gdzieś w tych okolicach widziałem białe, niestety była tam ścinka.
Dla porównania przylaszczki o typowej barwie - tak się prezentują w słońcu
A w cieniu są bardziej niebieskawe
A to już Pisia Gągolina i kwiatki w dolinie i na skarpie
Złoć żółta
Śledziennica skrętolistna
Zawilec żółty i biały... znaczy gajowy.
Miodunka ćma
Kokorycz pełna
Zdrojówka rutewkowata
Ziarnopłon wiosenny nadal kwitł tylko ten jeden, który wypatrzyłem w poprzednim tygodniu
Ale już się szykowały kolejne
Po drodze zajrzałem jeszcze do wypatrzonego wcześniej krzaka wierzby purpurowej i okazało się, że ten ma kwiaty żeńskie, dobrze że ostatnio trafiłem na parę krzaków z kotkami męskimi.
Zaś wierzba iwa w pełni kwitnienia i bzycząca
I teraz pytanie, który tramwaj ma pierwszeństwo?
Na koniec jeszcze żuczek
- dystans 22.40 km
- 1.00 km terenu
- czas 01:12
- średnio 18.67 km/h
- rower Srebrny Rower
- Jazda na rowerze
po mieście
Poniedziałek, 24 marca 2025 · dodano: 09.04.2025 | Komentarze 2
Skoro jest wiosna i wszystko kwitnie, to wrzucę też jakieś kwiatki z miasta, a co mi tam.- dystans 35.10 km
- 5.50 km terenu
- czas 01:51
- średnio 18.97 km/h
- rower Wrześniowy Rower
- Jazda na rowerze
Zdążyć przed deszczem
Niedziela, 23 marca 2025 · dodano: 27.03.2025 | Komentarze 2
Wierzba purpurowa - kotki męskie. Tę wierzbę nie tak łatwo spotkać, miałem co prawda dwie miejscówki, ale obie przydrożne i niestety krzaki zostały wyciachane, znalazłem co prawda w tym roku jedną miejscówkę z tą wierzbą, ale teraz trafiłem na kolejną i to akurat gdy zaczynała kwitnienie.Kładka nad Pisią
Zalew Żyrardowski
Młyn w Korytowie i Zalew Korytowski.
- dystans 29.50 km
- 9.60 km terenu
- czas 01:32
- średnio 19.24 km/h
- rower Wrześniowy Rower
- Jazda na rowerze
Krótki wypad do lasu
Sobota, 22 marca 2025 · dodano: 27.03.2025 | Komentarze 1
Akurat w tym lesie za dużo kwiatków nie ma, trafiły się tylko zwinięte złocie (bo z rana zimno było), które trochę jak jakieś tulipany lub inne krokusy wyglądały (zwłaszcza przy braku skali).Rzut okiem na tarninę po drodze, jeszcze chwilę zajmie zanim zacznie kwitnąć.
- dystans 76.20 km
- 10.00 km terenu
- czas 03:58
- średnio 19.21 km/h
- rower Wrześniowy Rower
- Jazda na rowerze
Wzdłuż Rawki
Piątek, 21 marca 2025 · dodano: 25.03.2025 | Komentarze 1
Tym razem wypad nie nad Pisię, a nad Rawkę.Tradycyjny pierwszy stopik na cmentarzyku w Studzieńcu.Tutaj kwitnący barwinek. Teoretycznie występuje u nas dziko, ale najłatwiej go spotkać na cmentarzach, w ogródkach i przy drogach. i czasami trudno stwierdzić czy jest to naturalne stanowisko, czy trafił tam ze śmieciami ogródka i się przyjął.
Oto cmentarzyk, obecnie nie jest użytkowany, ostatnie napisy są sprzed wojny. Po prawej są głównie groby mieszkańców okolicznych wsi, a po lewej stronie alejki prawdopodobnie wychowanków zakładu poprawczego.
Oto zakład poprawczy w Studzieńcu, najstarszy na ziemiach Polski, powstał w 1876, kiedy Towarzystwo Osad Rolnych i Przytułków Rzemieślniczych założyło tutaj Osadę Rolniczo-Rzemieślniczą dla nieletnich przestępców. Osada była przeznaczona dla chłopców, natomiast później w Puszczy Mariańskiej powstał zakład dla dziewcząt, obecnie w budynku mieści się liceum.
W temacie pochówków na cmentarzu, na stronie zakładu zakładce historia można np. przeczytać " W 1918 r. ze względu na bardzo trudne warunki i panujące w zakładzie choroby zakaźne zmarło 14 wychowanków". Natomiast w rocznikach Towarzystwa są np. zestawienia co wykonano w warsztacie stolarskim i na liście są np. trumny.
Jeszcze taka retroprasówka
Kurjer Warszawski, 27 lipca 1915 (kliknij w obrazek by przeczytać cały artykuł)

Jeszcze rzut obiektywem na kwiatki w zagajniku obok cmentarza.
Zawilec gajowy i żółty
Zdrojówka rutewkowata
Złoć żółta
To jeszcze nie Rawka, za mała, do miejsca gdzie Rawka jest tej wielkości mam dosyć daleko. To akurat dopływ Rawki - Korabiewka.
Kościół w Jeruzalu.
Niedawno przybył taki mozaikowy obraz pod kościołem.
Z bliska wygląda tak:
Jakiś drobiazg się trafił w lesie za kościołem.
Tamże w lesie kolejny tradycyjny postój. Jako że w Dolecku przy wiatkach są kosze na śmieci, to zebrałem tu torbę śmieci.
Może nie jest to mrowisko wielkości człowieka, jakie widziałem w Apeninach, ale i tak sporawe.
Wydziobane szyszki w dużej ilości wskazują na kuźnię dzięcioła.
Którą okazała się ta sucha sosna.
Zeszłoroczne szyszkojagody jałowca powoli dojrzewają.
Gdy w zeszłym roku zbierałem szyszkojagody, razem z nimi do pudełka wpadło trochę robali... no to skoro one lubią siedzieć na jałowcu, to spróbowałem jakiegoś wypatrzeć. Udało się, ale tylko jednego zauważyłem - wtyk amerykański.
W Dolecku okazało się, że wiatka nadal jest, ale kosze zniknęły.
Rawka w Dolecku.
W dolinie Rawki.
Cmentarz wojenny w Suliszewie, kiedyś się za nim rozglądałem, ale nie udało mi się zlokalizować. Teraz wiedząc gdzie (z grubsza, bo kilkanaście metrów od tablicy wgłab lasu) i czego szukać, jakoś udało się znaleźć, mianowicie zarys cmentarza wyznaczony przez rów, dodatkowo rósł tam... barwinek, który czasami właśnie pomaga w lokalizacji starego cmentarza.
Kamion - stary most na Rawce
O, takiej nazwy ulicy to się nie spodziewałem.
Obok takie miejsce powstało...
Miałem nadzieję, że wyrzucę tu torbę zebranych śmieci, ale okazało się że nie ma koszy... jednak pod tą tabliczką leżało kilka worków ze sprzątania okolicy (sądząc po zawartości - śmieciach, które ewidentnie swoje przeleżały w krzakach), a że moje też ze sprzątania okolicy, tylko nieco dalszej, to dorzuciłem (zresztą taka ilość nie zrobiła żadnej różnicy) i tak już wiozłem je 13 kilometrów i diabli wiedzą ile jeszcze musiałbym je targać.
Samice i głaz upamiętniający przemarsz Jagiełły z wojskiem na Grunwald. Tak, bo u Długosza przeczytamy o Samicach:
"(...)w sobotę przybył do arcybiskupiej kopalni rudy żelaznej i do wielkiego stawu zwanego Sejmice. Tam piorun zabił kilka koni i jednego człowieka, a drugiego pozostawił pół żywego. Misę w namiocie rycerza Dobiesława z Oleśnicy pełną gotowanych ryb zniszczył doszczętnie w obecności wielkiej liczby spożywających posiłek przy stole, nikomu jednak z biesiadujących nic złego nie zrobił."
Mój ulubiony rycerz, to ten z toporkiem bojowym i kubełkiem na głowie.
Szlak Grunwaldzki (powiększenie po kliknięciu w fotkę).
A tak na marginesie, takie piwo ostatnio w sklepie widziałem. Jakby to było jeszcze w czasach, kiedy zdarzało mi się wypić piwo, to pewnie bym się skusił i może obalił w towarzystwie tych rycerzy, a może i jakąś rybką zakąsił... albo może lepiej nie, bo z rybką mam złe wspomnienia.
Otóż na Ukrainie jako zakąski do piwa spożywa się suszone rybki. Kiedyś przywiozłem sobie paczuszkę takich rybek i nawet było na nich napisane "Rybka pod piwko". Postanowiłem spróbować jak smakują z piwem i po jednym gryzie omal nie zwróciłem wszystkiego... bo o ile te rybki byłem w stanie zjeść same (jakoś, bo niespecjalnie mi smakowały), o tyle z piwem efekt był wymiotny.
Rawka w Samicach, z lewej strony podmurówka drewnianego młyna, który niestety ładnych parę lat temu spłonął.
Kolejny cmentarz z I wojny.
Pożegnalny rzut okiem na dolinę Rawki i dalej już stała trasa powrotna.
Kategoria łódzkie
- dystans 15.80 km
- czas 00:51
- średnio 18.59 km/h
- rower Srebrny Rower
- Jazda na rowerze
po mieście
Czwartek, 20 marca 2025 · dodano: 09.04.2025 | Komentarze 0
- dystans 49.50 km
- 9.30 km terenu
- czas 02:35
- średnio 19.16 km/h
- rower Wrześniowy Rower
- Jazda na rowerze
Kwiatkowycieczka nad Pisię Gągolinę
Czwartek, 20 marca 2025 · dodano: 22.03.2025 | Komentarze 3
Z okazji równodnia... czy jak tam zwał. Z tej okazji wycieczka w miejsce, gdzie o tej porze najwięcej kwiatków, a więc nad Pisię Gągolinę.Jakieś motylki też latały, ale nie za dużo. Ot parę cytrynków i jedna rusałka ceik, która mi uciekła. Cytrynków nie mogłem dorwać, bo mi odfruwały, aż w końcu któryś przysiadł na miodunce i zajął się szamaniem.
Przednówkowe kanapki z czosnkiem niedźwiedzim (z prawej) i ziarnopłonem wiosennym (z lewej). Jak zakwitnie szczawik zajęczy, to kanapki z dżemem zostaną przyozdobione kwiatkami.
Dżem dyniowy, czy tam inne powidła albo marmelada.
Czosnek niedźwiedzi jeszcze nie kwitnie, ale już kiełkuje
Jeśli chodzi o kwiatki... stan kwitnienia sprzed dwóch dni, bo znów zrobiło się ciepło (choć w nocy koło zera), a przy takich temperaturach wszystko szybko rozkwita.
Złoć żółta już porozkwitała
Śledziennica skrętolistna też kwitnie, choć te roślinki bardziej nierównomiernie rozkwitają.
Także przylaszczki, poprzednio pewnie już kwitły i nawet miałem ich poszukać, ale w końcu zapomniałem. One nie rosną w dolinie Pisi jak inne kwiatki z tego wpisu, tylko nieco powyżej.
Inne kwiatki jeszcze zasadniczo nie kwitną z wyjątkiem co bardziej korzystnych miejscówek, taką jest na przykład nasłoneczniona, północna skarpa Pisi, tam właśnie już poprzednio kwitła miodunka ćma.
Tamże - kokorycz pełna, różne stadia kwitnienia.
Zdrojówka rutewkowata
Zawilec gajowy
Trafił się też zawilec żółty, ale jedna jedyna sztuka, która się pospieszyła z kwitnieniem.
Tak samo tylko jeden kwiatek ziarnopłona wiosennego zaobserwowałem (tak, tego o liści na kanapce).
Bez ani biały, ani tym bardziej czarny, tylko zielony.
A to chyba bez lilak
Tramwaje już są dwuwagonikowe
Zajezdnia tramwajowa
Biedronka pojedyncza, ale za to siedmiokropka
Pisia River
Mają różne akweny swoje syrenki, ma i Pisia... jest to syrenka z kopytkami.
Wizyta nad Bobrzym Jeziorkiem
Zajrzałem też do żwirowni we Wręczy, następnego dnia do wody tu wpadł paralotniarz i omal się nie utopił... to chyba kara za pierdzenie innym nad głową.
Tutaj do kompletu cyknąłem podbiała, nad Pisią nie rosną, mogłem co najwyżej w innym miejscu w lesie jakiegoś wyhaczyć.
Ale tutaj przy okazji wpadły jeszcze jakieś maluchy.
Godzinami mogę się gapić na fale i falujące refleksy światła od tych fal... no może z godzinami to lekka przesada, raczej kilka minut.
A tu wiadukt na CMK. W okolicy są objazdy z powodu zamkniętego wiaduktu, tak się zastanawiałem na jakim etapie jest budowa nowego wiaduktu, więc podjechałem zobaczyć... okazało się, że na żadnym, bo żadnej budowy nie ma, po prostu został zamknięty, pewnie ze względu na zły stan techniczny, jako rowerzysta mogę sobie przez niego przejechać.
Wiadukt z boku.
Wiadukt eSeŁki, jak widać jest jeszcze miejsce na trzeci tor.
Pędzi, pędzi Pędolino... no dobra, wcale tak nie pędziło.
- dystans 68.30 km
- 15.80 km terenu
- czas 03:39
- średnio 18.71 km/h
- rower Wrześniowy Rower
- Jazda na rowerze
Na stawy
Środa, 19 marca 2025 · dodano: 21.03.2025 | Komentarze 4
Nie, nie choruję na stawy, po prostu wycieczka w rejony gdzie blisko siebie są cztery kompleksy dawnych stawów rybnych.Pierwsze na trasie są stawy d. PGRyb Kołaczek, obecnie pod nazwą Stawy Borki funcjonuje tu prywatne łowisko.
Pisia Gągolina powyżej stawów
Jadę dalej, w tym kadrze gruntówa ładnie wygląda, ale dosyć wertepiasta, bo utwardzona grubym tłuczniem.
W oddali stawy Ciemno-Gnojna, obecnie rezerwat przyrody.
Również z oddali - gęsi.
Stawy św. Anny. które należą do gminy, obecnie jest tu mini plaża z wiatką i funkcjonuje tu łowisko PZW.
Nazwę wzięły od kapliczki z figurą św. Anny. oto najnowsza wersja kapliczki, już z XXI wieku, a dokładnie z 2015. (tablica informacyjna z historią - powiększenie)
A ta z lat 80. ubiegłego wieku.
XX wiek był dosyć burzliwy dla kapliczki i figury. Pierwotna z XVIII wieku dotrwała do XX wieku, ale figura została skradziona. Kapliczka została zrekonstruowana razem z figurą, ale już po roku została spalona, po następnej rekonstrukcji figura znów została skradziona i potem w jej zastępstwie rezydowała cementowa Maryjka.... i właśnie w takiej postaci ją kojarzę z pierwszych wizyt.
Obok Pisia Gągolina, która w ogóle Pisi Gągoliny nie przypomina
Ale już po drugiej stronie mostka jest już bardziej Pisiowa.
Stawy w Grzegorzewicach, największy z kompleksów, obejmuje ok. 18 stawów, niektóre małe, a kilka naprawdę dużych. Jako jedyne są nadal typowymi stawami rybnymi.
Pałac w Grzegorzewicach.... no, tam jest w tle.
Cmentarz w lesie pod Grzegorzewicami, nie wiem dokładni co to za cmentarz, ale najbardziej prawdopodobne, że ewangelicki.
Początkowo nie planowałem, ale stwierdziłem, że skoro już tu jestem, to podjadę jeszcze kilka kilometrów dalej do Petrykoz, bo dawno tam nie byłem. Jest tam miniskansen obok dworku, którego właścicielem był Wojciech Siemion, jednak po śmierci aktora w 2010, obiekty stopniowo popadają w ruinę.
Karczna, ostatnio jak tu byłem, to dach choć dziurawy, jeszcze chyba był.
Chałupa już zupełnie bez dachu, ale ten zaczął wcześniej się rozpadać, przeciekał już 10 lat temu.
W sumie najlepiej się trzymają wiatraki, bo jeszcze dachy mają w całości. A, zapomniałem zajrzeć do kuźni, ale ona już tak zarosłą krzakami, że ją przegapiłem.
W parku natomiast padło drzewo, ostatnio jeszcze stało.
Ten ptak też nie miał szczęścia.
Krąg mocy, kiedyś pośrodku stało metalowe łóżko, można było się położyć i naładować... taka ładowarka do ludzia.
Dworek spłonął w 2013 roku, teraz jak widać jest w trakcie odbudowy.
Głaz Mszczonowski 2.0
O co chodzi? Otóż Głaz Mszczonowski to największy głaz narzutowy na Mazowszu (choć w woj. łódzkim), a drugi w Polsce... ale tak naprawdę nie wiadomi, bo trzeba by go do końca odkopać. Znajduje się w głębokim wykopie, bo oryginalnie ledwie wystawał z ziemi, lub nawet wcale. No nazwa - od Mszczonowa to ponad 5km jest oddalony, ten poniżej ledwie kilkaset metrów od granic miasta.
Serwisówka przy obwodnicy Mszczonowa... u nas to jest tak, że drogowcy nie są w stanie ciągłych serwisówek wybudować, przy A2 na przykład jeden odcinek na trzy jest bezproblemowo przejezdny, asfaltowy, a dwa na trzy da się jakoś przebić rowerem.
Tutaj początkowo była prowizoryczna kładka w postaci rzuconego betonowego słupa, ale z czasem przybyła taka kładeczka.
A to nasz ulubiony głaz w okolicy, twierdzimy że tak naprawdę to jest największy głaz narzutowy na Mazowszu, a może i w Polsce... tylko trzeba go odkopać.
Przy mrowiskach rudnic się roi.
Ten wpis małokwiatkowy, no to symbolicznie śledziennica skrętolistna.
Au!