teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108816.95 km z czego 15571.85 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 35.95 km
  • 5.50 km terenu
  • czas 02:02
  • średnio 17.68 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Z kamerą wśród robali

Poniedziałek, 22 kwietnia 2024 · dodano: 24.04.2024 | Komentarze 1

Ponieważ było zimno, robale grzecznie siedziały na roślinkach i nie przejawiały chęci ucieczki, nawet jeśli im się wsadziło obiekty w oko, toteż trzeba było korzystać z okazji.

Ta muchówka, to chyba grabierka obrzeżona, ale głowy nie dam, być może coś podobnego.




A ten motyl to świerzbik nakropek,ewentualnie kreskowiak.




Sporo robali można było znaleźć na krzaczkach rzeżuchy leśnej



Takie mikrochrząszcze na przykład




Albo jętkę



Czy takie cuś




Oraz pająk kwadratnik, prawdopodobnie kwadratnik długonogi. Te pająki można rozpoznac po charakterystycznej pozie, którą przybierają w spoczynku.



Natomiast na pokrzywach coraz więcej naliściaków, ale jeszcze nie tak dużo, wkrótce pokrzywy będe dosłownie nimi obsypane... przynajmniej te nad Pisią.



Ten naliściak udaje chyba kwadratnika.



Wasatek zieloniaczek - samiec (ten z dłuższymi czułkami) i samiczka.




I sporo innych robali latających... to znaczy chwilowo nie za bardzo.








Na mchu też



Żaby też dało się znaleźć.



Paprocie nad rzeką



I jakieś grzybki.



Gdyby cały czas utrzymywało się ciepło, to wszystko by szybciej rozkwitało i przekwitało, a tak chwilowo zwolniło, prawie że stanęło. Na przykład jabłonie - już by przekwitły, albo przekwitały, a tak te które zakwitły później są w pełni rozkwitu i jeszcze mają nierozwinięte pączki.






  • dystans 31.40 km
  • 3.00 km terenu
  • czas 01:41
  • średnio 18.65 km/h
  • temperatura 3.0°C
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Upał zelżał, skwaru ni ma

Czwartek, 18 kwietnia 2024 · dodano: 20.04.2024 | Komentarze 3

W nocy przymrozek, w dzień też dosyć chłodno, a popołudniu deszcz... ale zdążyłem przed nim.

Mokry fiołek polny



Wśród kropelek dostrzegłem larwę owada z rzędu prostoskrzydłych... czyli jakiegoś konika polnego. Jako, że przechodzi on przeobrażenie niezupełne, to jest podobny do owada dorosłego, a po kolejnych linieniach staje się coraz większy i bardziej podobny do imago.



Trójlistna koniczyna na szczęście



I tak dotarłem nad Pisię, zobaczyć co w ściółce piszczy. Ponieważ było pochmurno i zimno, to niektóre kwiatki były zwinięte, ale te które nie składają płatków, można było podziwiać, a z czasem niektóre trochę się rozwinęły.



Zaczyna kwitnąć czosnek niedźwiedzi.




Rzeżucha leśna



Jasnota gajowiec



Jasnota plamista



Bluszczyk kurdybanek



Czosnaczek pospolity



Gwiazdnica wielkokwiatowa, choć większość kwiatków była zwinięta.



Kościenica wodna



Ziarnopłon wiosenny już w większości przekwitł, a nieliczne pozostałe kwiatki były zwinięte. Można już oglądać owoce, jednak podgatunek który tutaj występuje jest tetraploidem (ma poczwórny zestaw chromosomów) i w odróżnieniu od podgatunków diploidalnych, ponoć wytwarza bardzo mało nasion.



To jak się rozmnaża? W odróżnieniu od diploidów, wytwarza bulwki łodygowe (rozmnóżki wegetatywne), które pojawiają się po kwitnieniu.



A to owoce szczyru



Grzybki też były




Z motylkami było słabo, to znaczy w ogóle ich nie było... ale udało mi się trafić na dwie samiczki wąsatka zieloniaczka.




Generalnie owady sobie siedziały na liściach, się suszyły i nie odlatywały natychmiast. Toteż jak już się jakiegoś znalazło, to można było bez problemu cyknąć fotkę.

Biedronka w pokrzywie



Inne przesiadujące na liściach




Naliściak, który masowo pojawia się na pokrzywach, ale jeszcze nie teraz.



W drodze powrotnej trafił się trzmiel w krzaku bzu



Kasztanowce też zaczynają kwitnąć.



Oraz jarzębiny (choć w mieście zaczęły już jakiś czas temu i są w pełni rozkwitu)







  • dystans 23.75 km
  • 6.80 km terenu
  • czas 01:16
  • średnio 18.75 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Krótko przed deszczem

Niedziela, 14 kwietnia 2024 · dodano: 17.04.2024 | Komentarze 10

Konwalie zaczynają kwitnąć




Konwalijki dwulistne jeszcze nie



A kokoryczka już prawie




A na gwiazdnicy wielkokwiatowej znalazłem niepozorne motylki,  tak niepozorne, że nie ma nawet polskiej nazwy. Metriotes lutarea to motylek o długości ok. 1 cm, spotkać go można właśnie na kwiatach gwiazdnicy wielkokwiatowej, która jest jego jedyną* rośliną żywicielską - gąsienice żywią się nasionami gwiazdnicy, zaś puste torebki nasienne wykorzystują jako przenośne domki... chyba spróbuję w kolejnych miesiącach znaleźć tutaj takie "ślimaczki".

*) - wymieniana jest jeszcze leniec górski, ale ta u nas nie występuje




Całkiem sporo ich tu było, nawet udało się złapać trzy w jednym kadrze.



Poza tym spotkałem jętkę



Na grabach zaś było sporo takich owadów, zresztą nie tylko na grabach, a le na nich najwięcej... albo po prostu na nich były najlepiej widoczne.




Paprocie w trakcie rozwijania






  • dystans 70.50 km
  • 23.50 km terenu
  • czas 03:55
  • średnio 18.00 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Cyklogrobbing nad Rawką

Sobota, 13 kwietnia 2024 · dodano: 15.04.2024 | Komentarze 2

Na początek wąsik zieloniaczek, aczkolwiek żeby go spotkać, nie musiałem jechac aż nad Rawkę, pierwszą chmurę wąsików spotkałem już na 4 kilometrze.To są samce, poznajemy po czułkach, które sa ponad dwa razy dłuższe od ciała.




Bocian z mniszkowej łąki



Rzeczka Rokita, na niektórych mapach właśnie tędy przebiega granica między województwem mazowieckim, a łódzkim... choć tak naprawdę chyba nie dokładnie po rzeczce.



Jednak dla nas jest torzeczka graniczna, zwłaszcza że barierki mostku wyglądają jak szlabany graniczne.



Taka droga przez las



Trochę byłem zaskoczony takim szlabanem na przejeździe przez eSeŁkę, który jak widać został zamknięty. Na szczęście pieszo lub z rowerem da się przejść obok szlabanów.

W sumie nie jestem jakoś bardzo zdziwiony, na jednym z pobliskich przejazdów widziałem kiedyś jak kierowca przejeżdżał niecałe 50m przed nadjeżdżającym pociągiem, a na sąsiednim kilka lat temu był wypadek, gdy samochód wjechał pod lokomotywę. Generalnie przy obecnym natężeniu ruchu drogowego i nieprzestrzeganiu przepisów przez polskich kierowców, przejazdy bez sygnalizacji i rogatek w zasadzie tracą rację bytu, a montowanie tego wszystkiego kosztuje. Tutaj widać, że w ostatnich były montowane progi, oznakowanie poziome i pionowe też jest dosyć świeże... ale chyba nie zdawało to egzaminu.

Generalnie zamknięcie przejazdu ma swoje dobre strony - mniejszy ruch to mniej rozjechanych zwierzaków, a także przyjemniejszy spacer, czy przejazd rowerem. Komunikacyjnie zaś nic się nie traci, jest równoległa droga przez wieś z drugiej strony Rawki.



A tu jedna z ostatnich bruków w moich okolicach




No i tytułowa Rawka



Łąki nad Rawką



Widok ze skarpy na starorzecze Rawki



Oraz widok nań z dna doliny




Okopy z I wojny światowej na skarpie Rawki



A oto i pierwszy cmentarz wojenny z tego okresu



Kolejny




I jeszcze jeden




Na nim w 2015 pogrzebano szczątki rosyjskich żołnierzy, z mogiły którą odkryto podczas budowy pobliskiej drogi.



Następny




I ostatni. W odległości do 2km od trasy było jeszcze z 10 cmentarzy z i wojny.



To tyle, jeśli chodzi o część historyczna, wracam do części przyrodniczej.

Zieleńczyk ostrężyniec



Kolejny wąsik, tym razem znad Rawki



Samiec oleicy



Zgubione piórko



Jar Rokity, rzeczka tym razem bliżej ujścia do Rawki, do tego kultowa kładeczka.




A to dolina Korabiewki



Wilczomlecz z owadobonusem



Kwiaty męskie jałowca - jak się trąciło gałązkę, to powstawała chmura pyłku.




Kwiaty żeńskie trudniej zauważyć, trzeba dokładniej przyjrzeć się krzaczkom, na których nie ma kwiatów męskich, a najlepiej żeby były na nich szyszkojagody.



Szyszkojagody z zeszłorocznego kwitnienia.



Siódmaczek leśny zaczyna kwitnienie




Przejeżdżałem, przez okolice, w które zwykle jeżdżę na jagody. Dlaczego akurat tam? Odpowiedzią niech będzie zdjęcie jednego z jagodowych krzaczkó.



Borówki brusznice też zaczynają kwitnienie



Mówię zaczynają! No!



Dąb czerwony



To chyba jakieś zaskorupiałe resztki zeszłorocznych śluzowców



Czy wiało? Rzepakowy wiatrowskaz mówi, że owszem.



Kategoria łódzkie


  • dystans 46.60 km
  • 1.50 km terenu
  • czas 02:26
  • średnio 19.15 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Rundka biblioteczna

Piątek, 12 kwietnia 2024 · dodano: 13.04.2024 | Komentarze 5

A po drodze trafiły się łany rzeżuchy na łące... ale nie rzeżucha leśna, której fotki z lasu ostatnio wrzucałem, tylko rzeżucha łąkowa. No i nie należy mylić z pieprzycą siewną, która jest znana pod zwyczajową nazwą "rzeżucha ogrodowa", a której nasiona można kupić do domowego wysiewu i uprawy hydroponicznej na kiełki.




Ale najwięcej po drodze przy drogach i na łąkach jest chyba mniszka.




Czosnaczek z mniszkową łąką w tle



Z kolejnych kwiatków, które dołączają do kwitnięcia - jasnota biała.




A także niezapominajka leśna lub błotna. Klasyczna, oraz biała.




Jabłonie w pełni kwitnienia.



Trzmielina... ta się za bardoz nie stara, nie dosyć że za bardzo płatków jej się nie chce wykształcać, ro jeszcze nie przejmuje się ich wybarwieniem.



Kwitnący jesion... z jesionami mam problem, bo nie rośnie ich zbyt dużo, a takie które można cyknąć kwitnące, to w ogóle trudno znaleźć. Duże drzewa mają zwykle kwiaty za wysoko i musiałbym z drabiną jeździć. Tego jesiona znalazłem już wcześniej, ale zupełnie o nim zapomniałem, muszę się postarać zapamiętać jego lokalizację, by w kolejnych latach mieć go w zanadrzu w czasie kwitnienia.




Czerecha amerykańska



Czeremcha zwyczajna.

Jak je odróżnić? Ano czeremcha amerykańska kwitnie i owocuje zazwyczaj jakiś miesiąc później, ma też gładsze i bardziej błyszczące liście.



To nie śnieg, to płatki czeremchy



Tutaj coś przeszło przepoczwarzenie lub wylinkę.



A teraz pora na zawody sportowe

dyscyplina: pełz wzwyż
dystans: ile się da
kategoria: wstężyki gajowe

Takie zawody mogą trwać kilka dni z przerwami na sen. Aktywna faza trwa w nocy, tudzież w czasie i po deszczu. Połowa sukcesu to wybranie odpowiednio wysokiej rośliny, jeśli skończy się zbyt szybko, to nie pomoże szybkość, ani wytrwałość.



Tutaj trasa daje szanse na dobre wyniki, oto peleton w czasie drzemki.



Po piętach depcze im grupa wpełzająca ścianą północną.



Ale liderzy wyścigu są hop siup do przodu.





  • dystans 39.10 km
  • 10.20 km terenu
  • czas 02:06
  • średnio 18.62 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Cotygodniowy przegląd kwiatków nad Pisią

Czwartek, 11 kwietnia 2024 · dodano: 12.04.2024 | Komentarze 2

Co tam nowego zakwitło nad rzeką lub w pobliskim lesie? Ano pierwiosnek lekarski (pierwiosnka lekarska).




Także rzeżucha leśna.




Czy dąbrówka rozłogowa.




Ponadto jasnota gajowiec.



Oraz kościenica wodna



Trochę tego przybyło bo kolejnej bombie ciepła, a ja w upały odpuściłem sobie kwiatkowycieczki, toteż uzbierało się.

A tymczasem gwiazdnica wielkokwiatowa rozkwitła na dobre i można znaleźc spore skupiska.




Kokorycz pełna już kończy kwitnienie, co prawda jeszcze można znaleźć kwitnące roślinki, ale takie już są rzadkością, jeśli już, to łatwiej o taki z resztką kwiatów na czubku i do tego strąkami.



A tu roślinka wykształcająca strąki.




Nasiona kokoryczy posiadają elajosom (bardziej po polski: ciałko mrówcze, lub ciałko tłuszczowe), to taki wyrostek bogaty w tłuszcze lub węglowodany, wykształcane jako smakołyk dla mrówek, które dzięki temu roznoszą nasionka.



U śledziennicy skrętolistnej też już można spotkać nasiona, sa one mniejsze i bez elajosomu.




A co tam jeszcze kwitnie? A na przykład zdrojówka rutewkowata



Ziarnopłon wiosenny




Bluszczyk kurdybanek




Jasnota plamista (chyba, bo w odróżnieniu od jasnot kwitnących na żółto czy biało, takich z różowo-fioletowymi kwiatami jest kilka gatunków)



Czosnaczek pospolity



Fiołek jakiśtam (jest kilka podobnych gatunków)



Szczawik zajęczy



Zawilec gajowy



Miodunka ćma



Łuskiewnik różowy



Czeremcha zwyczajna




Czarna jagoda vel borówka czarna...uff, trochę tego jest, a jakbym był skrupulatny, to jeszcze bym coś dorzucił, ale większą frajdą jest szukanie gatunków zaczynających kwitnienie, niż takich co kwitnąć kończą.



Więcej cienia w lesie, łatwiej się schronić przed słońcem.



Nadal można spotkać tego śluzowca - samotek zmienny. Tutaj młody egzemplarz, jeszcze o grudkowatej powierzchni.



Motylków coraz więcej - oprócz tych co udało mi się cyknąć (latolistek cytrynek, rusałka pawik, rusałka ceik), widziałem takie jak rusałka żałobnik, bielinek bytomkowiec, zorzynek rzeżuchowiec, a nawet modraszka, oraz chyba rusałkę kratkowiec... jednak nie udało mi się zrobić zdjęcia.

Za to udało się z osadnikiem egeria.



A z robali - pojawiły się naliściaki



Zabielica pokrzywnik, na pokrzywie oczywiście




Ponadto topole zaczęły rozpylać nasiona, momentami można było się poczuć jak w akwarium gdy wokół unosiły się nasiona otulone w puch, zwłaszcza gdy podświetliło je słońce.



A co tam po drodze? A taka ładna wiśnia ptasia kwitnie, znaczy czereśnia. Późno kwitnie, inne zaczęły wcześniej i w większości już przekwitają.





Bez zaczął kwitnąć. Cytrynek w bonusie.




A także jabłonie.



Glistnik jaskółcze ziele



Takie mikroniezapominajki, cy cuś...



Rzepak rozkwitł na dobre



Po drodze tyle tego, że jakbym się przy każdym kwiatku zatrzymywał, to bym chyba do dziś nie wrócił.


  • dystans 35.20 km
  • 5.00 km terenu
  • czas 01:58
  • średnio 17.90 km/h
  • temperatura 23.0°C
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Pętelka przedupalna

Niedziela, 7 kwietnia 2024 · dodano: 07.04.2024 | Komentarze 6

Po doświadczeniach z gorącym weekendem świątecznym stwierdziłem, że nie czuję się na siłach by walczyć z upałem, toteż wykręciłem poranną pętelkę... no, przedpołudniową.

Kosmatki się pojawiły. Kosmatek pospolity to taki chrząszcz, co lubi przesiadywać na mniszku i tam go najłatwiej spotkać.



Choć czasem żeruje też na innych kwiatkach, tutaj na starcu wiosennym.



Przyłapałem parkę na akrobacjach.




Na starcu można też było spotkać też inne owady.



A mniszkiem to i tramwaje nie pogardzą.



Uwaga na ślimaki na drodze - tutaj ślmak zaroślowy.



Dziś było dużo tych owadów, toteż przysiadłem i ją zidentyfikowałem. Kiedyś już go identyfikowałem, ale nie znalazłem jej w zeszłorocznych wpisach... muszę sobie zrobić jakąś ściągę.

A jest to żylenica, najprawdopodobniej żylenica nadwodna, która występuje nad wodami stojącymi i wolno płynącymi. Podobną żylenicę pospolitą można spotkać nad bystrymi potokami i strumieniami, a pozostałe są rzadkie i występują na ograniczonych obszarach. 



Jak by nie patrzeć, Pisia do bystrych rzek nie należy.



A żaby nad Pisią? Były.



Jaszczurki? Też.



Oleice? Jedna się trafiła, ale one rannymi ptaszkami nie są, popołudniu pewnie było ich więcej.



Z nowych kwiatków - czosnaczek pospolity, który rzeczywiście ma lekki posmak czosnku.



Gwiazdnicę wielkokwiatową coraz łatwiej spotkać.



Kwitną porzeczki



A jabłonie jeszcze nie, jednak znów dostaliśmy bombą ciepła, w takich warunkach to te pąki pewnie na dniach rozkwitną.



Trochę mnie męczył temat kwiatów klonu zwyczajnego, bo choć ma on kwiaty obupłciowe, to na ostatnich zdjęciach miałem tylko kwiaty męskie (pręcikowe bez słupków). Obejrzałem więc po drodze parę drzewek,  były tam kwiatostany mające wyłącznie kwiaty pręcikowe, a niektóre trochę męskich, a trochę obupłciowych.

Oto kwiat ze słupkiem i pręcikami.






  • dystans 26.80 km
  • 2.80 km terenu
  • czas 01:22
  • średnio 19.61 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Szybka pętelka

Sobota, 6 kwietnia 2024 · dodano: 06.04.2024 | Komentarze 5

Tym razem jakieś kwiatki przydrożne, którymi w większości poprzednio wzgardziłem.

Na początek starzec wiosenny, a na nim w bonusie pająk czatujący na ofiarę. Wydaje się, że z rodziny ukośnikowatych, bo właśnie one mają taką charakterystyczną sylwetkę z dłuższymi dwiema pierwszymi parami odnóży. Prawdopodobnie jeden z gatunków bokochodów. Zazwyczaj w ten sposób polują kwietniki, które są z tej samej rodziny.



Czai się na owada z kwiatka w górnej częsśi zdjęcia, ale się nie udało - odleciał.



Pączek też wygląda jakby był drapieżny.



Dosłownie tuż obok była ooteka, czyli takie coś w rodzaju kokonu z jajami modliszki. Fajnie by było trafić an świeżo wylęgnięte modliszki. Jako, że znajduje się niedaleko, w miejscu łatwo dostępnymi łatwym do zlokalizowania (a nie gdzieś na środku łąki), będę tu przy okazji zaglądał, to może mi się poszczęści.



Krople po nocnym deszczu.



I jeszcze jakieś przydrożne zielsko.



Barwinek - niby występuje u nas naturalnie, ale nie znam żadnego takiego stanowiska. Sadzony w ogródkach i na cmentarzach, czasem się przyjmie przy cmentarzu, czy wyrzucony gdzieś przy drodze.




Tarnina, to wzgórze w tle, to wielkie krzaczowisko tarniny, teraz całe na biało.





A to kotki wierzby białej... chyba, bo wierzb jest sporo gatunków, niektóre są podobne, a jakby tego było mało, to jeszcze tworzą mieszańce. Tak w ogóle, to chętnie sadzona w parkach wierzba płacząca jest mieszańce właśnie wierzby białej i babilońskiej.

Kwiaty męskie - mają intensywny i przyjemny zapach, warto się zatrzymać i niuchnąć.




Kwiaty żeńskie.



A tu kotki brzozy brodawkowatej, w odróżnieniu od wierzby białej i w ogóle od większości wierzb, brzoza jest drzewem jednopiennym, czyli kotki obydwu płci kwitną na jednym drzewku.

kwiat żeński



kwiat męski



A to kwiaty żeńskie klonu jesionolistnego (ten jest za to rośliną dwupienną)



Klon zwyczajny jest dla odmiany jednopienny, a na dodatek ma kwiaty obupłciowe... choć akurat te ze zdjęcia są akurat kwiatami męskimi (kwiaty pręcikowe bez słupków).







  • dystans 45.95 km
  • 4.60 km terenu
  • czas 02:24
  • średnio 19.15 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Kwiatkowycieczka na całego

Piątek, 5 kwietnia 2024 · dodano: 05.04.2024 | Komentarze 4

czyli cotygodniowy przegląd kwiatków nad Pisią Gągoliną i trochę tego co po drodze. Trochę już tego kwitnie. No to lecimy:

Mimo, że była jednym z pierwszych kwitnących kwiatków, to śledziennica skrętolistna nadal kwitnie, mimo że późniejsza złoć żółta już przekwitła. Mrówka gratis, a ponoć bywa zapylana nawet przez ślimaki.



A to pierwszy wypatrzony kwiatek gwiazdnicy wielkokwiatowej.



Coraz więcej kwiatów bluszczyka kurdybanka i znalezienie kwitnącej roślinki już nie jest problemem.




Szczawik zajęczy tez zaczyna kwitnąć w większej ilości




Szczyr - kwiaty męskie



Z biedronką do kompletu



A tu kwiaty żeńskie



Kwiaty zawilca gajowego z robaczkami




Zawilec żółty



Kwiatek podobny, ale to knieć błotna (kaczeniec), na zdjęciu można pomylić, ale w realu trudniej, choćby dlatego, że kwiaty są większe niż u zawilca.



Kokorycz pełna



Jasnota



Zdrojówka rutewkowata



Miodunka ćma



Fiołek



Ziarnopłon wiosenny



Łuskiewnik różowy



Przylaszczki w większości już przekwitły, lub są w późnej fazie kwitnienia... ale da się jeszcze znaleźć pojedyncze sztuki dopiero co rozkwitające.



Trawy też kwitną



A to sluzowiec - samotek zmienny. Różne fazy - świeży, jeszcze miękki, kolejna fotka to już stwardniały, a na koniec sypiący zarodnikami.





Trafiła się też hubka z malowniczymi kropelknami.Wyrosła w dziupli i widocznie były tam dobre warunki dla kropelek, bo inne były suche.




I jeszcze parę owadów - tego chyba nawet zidentyfikowałem rok temu (edit: żylenica nadwodna)



Lednica



Skorek vel szczypawka



I jeszcze żaby w róźnych odcieniach brązu





Po drodze też sporo kwiatków, ale tym razem dałem sobie spokój z przydrożnymi, za to cyknąłem parę drzewek i krzewów, których też coraz więcej kwitnie.

Świdośliwa



Grusza



Tarnina



Czeremcha zwyczajna zaczyna kwitnąć



Ale niektóre krzaczki już w pełni kwitnienia



Czereśnia



Były poprzednio pędy płonne skrzypów (te zielone), to teraz pora na pędy zarodnionośne.



A na polach powoli zakwita rzepak






  • dystans 34.60 km
  • 8.00 km terenu
  • czas 01:58
  • średnio 17.59 km/h
  • temperatura 25.0°C
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Dyngusowo-primaaprilisowa wycieczka

Poniedziałek, 1 kwietnia 2024 · dodano: 03.04.2024 | Komentarze 5

Niezłą kumulację mieliśmy w ten weekend - Wielkanoc, Prima Aprilis, zmianę czasu... normalnie tylko pierwszego dnia wiosny brakowało, ale on nie ma szans wystąpić z Prima Aprilisem i zmiana czasu.

Można podziwiać łany zawilców... tylko najpierw trzeba znaleźć niewycięty zawilcowy las.



Jeśli chodzi o Lany Poniedziałek, to udałem się w podmokłą część lasu z bajorkami. Jeśli zaś chodzi o Prima Aprilis, to niezły numer wykręciła nam pogoda.

Potem miałem zamiar udać się jeszcze nad Pisię, ale upał mnie pokonał... tym razem już żaden pył, ani chmury przez większość czasu nie zasłaniały słońca i przypiekało zdrowo. Nawet wizja opluskania się w rzece nie mogła mnie zmobilizować do wysiłku i poprułem prosto do domu, by reanimować się pod prysznicem.

Jadę ja sobie w krótkich spodenkach, krótkim rękawku, sandałkach i zdycham z przegrzania, wtem omal nie spadłem z roweru ze zdziwienia, gdy zobaczyłem panią również jadącą rowerem, ale w długich spodniach, długim rękawie i czapce (jesienno-zimowej!). Jeszcze żeby to była jakaś babcia, starsze osoby bowiem często mają inne odczuwanie temperatury, ale pani była w moim wieku lub młodsza.



Jak mokradła, to i kaczeńce (knieć błotna).




Kiełkujące skrzypy






Dorodne kępy fiołków



Ta kokorycz wcześnie zakwitła i teraz już rozwijają się strąki z nasionami.



Podbiały miejscami jeszcze w pełni kwitnienia, ale tak gdzie zakwitły wcześniej, już zmieniają się w dmuchawce.




Jakiś śluzowiec.



Jamki żuka i sam żuczek. Otóż te żuki kopią jamki głębokości nawet kilkudziesięciu centymetrów, składają tam jaja i wypełniają podziemia odchodami zwierzęcymi i/lub martwą materią roślinną, które będą stanowić pożywienie dla larw. Po niecałym roku już przepoczwarzony żuk wykopuje się na zewnątrz.



Świeży jeszcze żuk leśny lub wiosenny, który wyszedł prawdopodobnie z tej jamki po lewej.



Wnętrze pniaka z niespodzianką.