teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108816.95 km z czego 15571.85 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2023

Dystans całkowity:452.24 km (w terenie 73.70 km; 16.30%)
Czas w ruchu:24:18
Średnia prędkość:18.61 km/h
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:28.26 km i 1h 31m
Więcej statystyk
  • dystans 28.50 km
  • 1.40 km terenu
  • czas 01:33
  • średnio 18.39 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Żaby, żaby, żaby...

Piątek, 31 marca 2023 · dodano: 02.04.2023 | Komentarze 6

Tym razem nad Pisią kicało sporo żab







Trafił się też żuczek




I takie maleństwo



A poza tym szczyr już kwitnie, już poprzednio widziałem pojedynczy kwiatek szczyru, ale te kwiaty są tak niepozorne, że jednemu cieżko zrobić zdjęcie




Kolejny egzemplarz bluszczyku kurdybanku zakwitł



A do tego jasnota



A inne roślinki jak kwitły, tak kwitną, tylko w coraz większej ilości - zawilec żółty



Kępka zawilców gajowych



Ten ma aż osiem płatków



Kokorycze puste już się popodnosiły, ale patrząc na prognozy, zaraz znów pewnie klapną



Łuskiewnik różowy, któremu za tło robi zdrojówka rutewkowata



A na koniec ziarnopłon wiosenny, który jest całkiem ciekawą roślinką. Otóż w Polsce występują dwa podgatunki ziarnopłona - w większości jest to podgatunek tetraploidalny (czyli mający aż cztery zestawy chromosomów), natomiast w południu kraju w niektórych miejscach można spotkać podgatunek diploidalny (ma dwa zestawy chromosomów, tak jak my).

Podgatunek tetraploidalny wytwarza bardzo mało nasion, toteż rozmnaża się głównie wegetatywnie przy pomocy bulw korzeniowych i bulwek łodygowych (właśnie po tych bulwkach wytwarzanych w kącikach liści można poznać tetraploida, bo u diploida ponoć nie powstają). Podgatunek diploidalny zaś w większym stopniu rozmnaża się przy pomocy nasion.

Inną ciekawostką jest to, że ziarnopłon wiosenny jest gatunkiem inwazyjnym... ale nie u nas, tylko w Ameryce Północnej, Australii, Nowej Zelandii, Japonii.




A to kwiatek z najmniejszą liczbą płatków, jaką znalazłem



Zazwyczaj kwiatki mają 8-9 płatków, dużo jest też 10-płatkowych i sporo jeszcze 11-płatkowch. Więcej lub mniej trudno trafić, bo jest ich dosyć mały odsetek.

8 płatków



9 płatków



10 płatkó



11 płatków




Mój rekordzista -  płatków






  • dystans 21.30 km
  • 6.60 km terenu
  • czas 01:13
  • średnio 17.51 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Pierwszy bocian i głupi dzięcioł

Czwartek, 30 marca 2023 · dodano: 31.03.2023 | Komentarze 6

Słońca za dużo nie było, ale troszkę wyjrzało zza chmur, było natomiast dzielnie zastępowane przez leśne słoneczka - ziarnopłony wiosenne. Tu widać różnice w wyglądzie kwiatów między początkiem, a końcem kwitnienia, choć nałożyła się na to pewnie jeszcze różnica w kształcie płatków. Tym razem dziesięcio- i dziewięciopłatkowe.




Zdrojówka rutewkowata z kwiatami pięcio- i czteropłatkowymi.





Zawilce gajowe jak anteny skierowane na słońce. Najczęściej są własnie takie sześciopłatkowe jak na zdjęciach, bywa jednak, że mają inną liczbę płatków, na przykład osiem.




Kosmatka kwitnąca i kłos przed zakwitnięciem




Jakaś dzika róża



Motyle reprezentuje dyżurny cytrynek pod trawką



A bocian i dzięcioł? No cóż, dzięcioła trafiłem jak próbował opukiwać latarnię - siedział na jej szczycie i walił w plastikową obudowę. Odczekałem, żeby się upewnić że to on puka, bo nie chciało mi się wierzyć. Fotki niestety nie mam.

No i trafił się pierwszy bocian w tym roku, fotka jest ale takiej jakości, że tylko da się stwierdzić, że to bocian i nic więcej.






  • dystans 25.30 km
  • 7.10 km terenu
  • czas 01:24
  • średnio 18.07 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Po jednodniowej zimie

Środa, 29 marca 2023 · dodano: 30.03.2023 | Komentarze 4

Grzybek



A dokładniej czarka szkarłatna lub austriacka, sa to zimowo-wiosenne grzyby. Początkowo myślałem, że to śmieć i chciałem go sprzątnąć, ale okazało się że to grzybek, znalazłem trzy sztuki rosnące na jednej gałązce. Podczas odgarniania liści znalazłem jednak śmiecia do sprzątnięcia - żółtą zapalniczkę.



Jeśli chodzi o kwiatki, to początkowo marnie się prezentowały - po wtorkowych śnieżycach i dwóch nocach z kilkustopniowymi mrozami, w większości stuliły płatki, a łodyżki obwisły. Ale że dzień był słoneczny i robiło się coraz cieplej (choć w cieniu panował cały czas chłodek), to stopniowo zaczynały się rozwijać.

Klapnięta przylaszczka



I kokorycz



Miodunka z poobmarzanymi kwiatkami, aczkolwiek pączkom raczej to nie zaszkodziło i kontynuuje kwitnienie



Chyba tylko na śledziennicy całe te przymrozki nie zrobiły żadnego wrażenia



W ciągu dnia kwiatki rozkwitły, np. złoć żółta



Czy ziarnopłony wiosenne, coraz łatwiej je znaleźć, choć nadal tylko na co korzystniejszych stanowiskach.



Rany, jak dużo ma  płatków... sprawdziłem moje zdjęcia i większość miała 9-10, choć zdarzył się też z 11 płatkami, a tu nagle ten. Jakbym chciał wyhodować ziarnopłon ogródkowy, to bym właśnie spróbował z tą roslinką.



Kiełkujące kwiatostany łuskiewnika różowego




Pierwszy w tym roku kwiatuszek bluszczyka kurdybanka.



Obejrzałem inne roślinki w okolicy, ale tylko ten jeden miał kwiatek



Nawet jeden cytrynek się trafił



Kosaćce w bajorku





Rzęsa tamże



Pisia River



A tu podbiał pospolity udowadnia, że zasługuje nie tylko na miano rośliny ruderalnej, ale też pionierskiej





  • dystans 38.50 km
  • 2.50 km terenu
  • czas 02:03
  • średnio 18.78 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Łoś nad Pisią

Poniedziałek, 27 marca 2023 · dodano: 28.03.2023 | Komentarze 5

Od razu uprzedzę, że żadnego zdjęcia łosia tu nie będzie... no nie zdążyłem wyjąć aparatu, po prostu ja zjechałem w dolinę Pisi z jednej strony, a on jak mnie zobaczył to wspiął się na skarpę z drugiej i zniknął w lesie. Nie było to dla mnie zaskoczenie, bo w tym miesiącu widziałem śladu kopyt łosia na pobliskiej leśnej drodze.

A co tam nowego nad Pisią? Ano spod ziemi i spod liści wyłazi łuskiewnik różowy, jest to roślina z rodziny zarazowatych, pasożyt korzeni drzew. Rośnie pod ziemią i jedyna okazj, by go zaobserwować jest właśnie teraz gdy na powierzchni ziemi pojawiają się kwiatostany.




Trafił się też grzybek, chyba jakaś czarka, lub przynajmniej z rodziny czarkowatych.




Pojawiają się też kłosy kolejnych traw




A wracając do łosia, to ściółka była miejscami trochę zryta... kilka dni temu chyba nie była. Normalnie bym pewnie wziął to za robotę dzików, ale teraz podejrzewam tego łosia (choć dzików do końca nie wykluczam). Zryte były między innymi miejsca z ziarnopłonem wiosennym, toteż skorzystałem z okazji i wziąłem taką wyrytą roślinkę, by ją sfocić, a potem posadziłem.



O, tu widać bulwy, które są jadalne i ponoć znaleziska świadczą o tym, że były jadane w mezolicie i neolicie.



Jadalne są też liście i pąki kwiatowe, tylko należy pamiętać że mniej więcej w czasie kwitnienia roślina robi się lekko trująca... ale to łatwo poznać, bo zwiększająca się zawartość substancji toksycznych odbija się na smaku i liście robią się gorzkie.



Pierwsze roślinki już kwitną, ale że było pochmurno, to kwiaty były akurat złożone.



Poza tym coraz łatwiej znaleźć zawilce żółte



Zawilców gajowych już sporo, też były zwinięte z powodu braku słońca i dosyć chłodnego dnia



Śledziennica skrętolistna ma takie kwiaty, które się nie zwijają, ani nie rozwijają. Jest to roślina samopylna, choć może być też zapylana przez owady lub... ślimaki.



Kokorycz pełna. Na pierwszy rzut oka trudno rozróżnić, czy jest to kokorycz pełna, czy pusta, sa na to dwie metody - pierwsza to porównanie bulw, trzeba je wykopać i przeciąć, jeśli są w środku puste, to jest to kokorycz pusta, a jeśli wypełnione, to kokorycz pusta. Ale jest lepsza, bo nieinwazyjna metoda, należy obejrzeć przysadki kwiatowe, czyli te listki przy kwiatkach - jeśli są palczaste (czasem bardzo wyraźnie jak na zdjęciu, ale czasem se słabo widocznym podziałem) to jest to kokorycz pełna, zaś jednolite, jajowate świadczą o tym że jest to kokorycz pusta.



Kilka razy wyszło na chwilę słońce i  na taką chwilę załapały się kwiaty miodunki ćmej. Trzy kolory - miodunka. Różowe są tuż po rozkwitnięciu, potem fioletowieją, a na koniec robią się niebieskie i opadają.



Niektóre krzaki zaczynają się zielenić



Piórko



Poza tym pękają pąki pierwszych klonów jesionolistnych, który zaczynana powoli kwitnienie. Jest to roślina dwupienna, to znaczy że drzewo ma albo kwiaty męskie, albo żeńskie, nie jednocześnie oba rodzaje.

Tutaj są kwiaty męskie




A to są żeńskie. Roślinę taką można poznać choćby po nasionach, które wiszą na drzewie przez większość zimy, czasem nawet zostają do kolejnego kwitnienia - to te jasnobrązowe plamy w tle.



Tak było wczoraj, a dziś ... dwie śnieżyce. Co prawda śnieg szybko stopniał, bo temperatura dodatnia, ale dwie noce mroźne. No cóż, kwiatki pewnie nie są zachwycone, zwłaszcza te bardziej delikatne, bo śledziennica pewnie nie zauważyła.



  • dystans 38.60 km
  • 5.40 km terenu
  • czas 02:04
  • średnio 18.68 km/h
  • temperatura 20.0°C
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Rozpoczęcie sezonu motylkowego

Czwartek, 23 marca 2023 · dodano: 25.03.2023 | Komentarze 7

Tego dnia cytrynki latały stadami... no, to może lekka przesada, ale zdarzało się, że po trzy naraz. Tyle że cytrynki w ostatnich dniach już tu były, toteż nie uganiałem się usilnie za nimi. Jakby jakiś się trafił to owszem, ale wszystkie były rozlatane i nie udałom się żadnego uchwycić w obiektyw. Większość była intensywnie żółta, znaczy samce, ale kilka bladożółtych samiczek też widziałem.

Trafiła się natomiast pierwsza w tym roku rusałka żałobnik, jest to jeden z największych motyli w Polsce, choć nie największy. Rusałka żałobnik lubi siadać na leśnych dróżkach, tak ja też spotkałem tym razem, jednak początkowo nie udało mi się jej podejść - uciekła mi raz i drugi, a potem gdzieś poleciała i mi zniknęła z oczu. Połaziłem trochę po dróżce, ale jej nie znalazłem, już miałem odjeżdżać, gdy znalazłem ją kilka metrów od pozostawionego roweru i tym razem o dziwo nie przejawiała chęci ucieczki... chyba że to druga, która cały czas tam siedziała.




Ale ma pikselozę na skrzydełkach.



Kilka dni temu próbowałem sfocić rusałkę ceik, ale mi się nie udało. Tym razem miałem więcej szczęścia, choćby dlatego że było ich więcej i  jak jedna mi uciekła, to mogłem spróbować z następną. W sumie trzy udało się uchwycić w obiektyw. Taki pomarańczowy motyl wydaje się rzucać w oczy - może na zielonych liściach i trawach owszem, ale na zeschłych liściach już nie jest tak dobrze widoczny.




Kolejna, poznać można że to innych egzemplarz po kształcie i wielkości plamek



I jeszcze jedna



W temacie motyli, to jeszcze taką gąsieniczkę ewakuowałem z asfaltu




A na podbiałach buszowały błonkówki





Na zdrojówce też jakąś przyuważyłem




Ślimaczek



Jeśli chodzi o kwiatki, to zdrojówka rutewkowata już kwitnie, choć oczywiście nie każda roślinka




Kwitną też pierwsze kokorycze




I pierwsze ziarnopłony wiosenne




Przerwa na kanapki z forsycją, ziarnopłonem i czosnkiem niedźwiedzim



A wracając do kwiatków, coraz więcej zawilców gajowych, choć jeszcze nie tworzą one białych łanów




Śledziennica skrętolistna też kwitnie i jest jej sporo, choć ona aż tak masowo nie występuje



No i złoć żółta jest już chyba w maksimum kwitnienia






  • dystans 22.10 km
  • 2.00 km terenu
  • czas 01:09
  • średnio 19.22 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Pierwsze żaby za płoty

Środa, 22 marca 2023 · dodano: 22.03.2023 | Komentarze 9

Pierwsze żabki w tym roku, z żab brunatnych





Przechodząc do kwiatków, to tak mi się przypomniało, że jesli ktoś by potrzebował pomocy przy ich identyfikacji, to jest Atlas Roślin... jest to co prawda atlas roślin górskich, ale większość kwiatków z niżu też się tu znajdzie. Ten atlas został stworzony przez przewodników z SKPG Kraków, a ja kiedyś go betatestowałem i co prawda mój wkład był znikomy, ale niezerowy - znalazłem drobny bład w nazwie śledziennicy skretolistnej, czyli tym kwiatku poniżej.



A co tam nowego w lesie? A na przykład szczyr. Co prawda jeszcze nie kwitnie, ma tylko pączki, ale kwiaty i tak sa tak niepozorne, że różnicy to dużej nie zrobi.



Kokorycz też ma pączki




A fiołek nie, ale roślinkę już można znaleźć




Zaś zdrojówka rutewkowata zaczyna powoli kwitnienie, poprzednio miała tylko pączki



A poza tym bez zmian, tyle że pozostałe kwiatki kwitną w coraz większej ilości, no i nie mogłem się powstrzymac by nie fotnąć. Na przykład miodunki cmej




Czy złoci żółtej... dziś słońca niewiele, toteż większość złoci miała złożone kwiatki, a nieliczne co najwyżej w półrozkwicie



Chwila słońca, z której korzystają przylaszczki



Zbiór koszyczków podbiału pospolitego







  • dystans 21.90 km
  • 0.80 km terenu
  • czas 01:15
  • średnio 17.52 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

po mieście

Wtorek, 21 marca 2023 · dodano: 21.03.2023 | Komentarze 8

Tramwaje się obudziły... znaczy, oficjalnie ten pluskwiak nazywa się kowal bezskrzydły.




A mewa śmieszka jest już w szacie godowej



Krokusy masowo kwitną na miejskich skwerkach






  • dystans 24.10 km
  • 5.30 km terenu
  • czas 01:20
  • średnio 18.08 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Równonoc czy Równodzień?

Poniedziałek, 20 marca 2023 · dodano: 20.03.2023 | Komentarze 1

Dziś w miejsce mniej ukwiecone, ale znów się jakiś jeden zawilec gajowy trafił... na razie tylko jakieś niecierpliwe, pojedyncze egzemplarze tego gatunku można trafić, to jeszcze nie ich czas, na dywany zawilcowe jeszcze przyjdzie pora.




Za to podbiały pospolite już kwitną na potęgę

\

No i trafiłem na zaczynająca kwitnąć kosmatkę, to takie kępy trawy, które można spotkać np. w lesie, ale też na łąkach.





Faune w tym wpisie reprezentują wyklute jajeczka






  • dystans 23.10 km
  • 2.00 km terenu
  • czas 01:13
  • średnio 18.99 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Cytrynko-kwiatkowycieczka

Niedziela, 19 marca 2023 · dodano: 19.03.2023 | Komentarze 7

Dzisiaj spotkaliśmy dużo cytrynków, udało się nawet trafić parkę, która zajęta sobą dała się podejść i można było strzelić fotę z bliską. Z lewej samiczka, a z prawej samiec, można to poznać po tym, że samiczka ma jaśniejsze skrzydełka, na spodzie różnica nie jest az tak duża, ale z wierzchu bardzo wyraźna - samce w locie są wyraźnie żółte, a samiczki są na tyle jasne, że z daleka mogą się wydawać nawet białe.



Jedziemy na kwiatki, oczywiście nad Pisię, bo tam jest ich najwięcej zarówno ilościowo, jak też w sensie różnorodności.

Jak jest tak ciepło i słonecznie, to postępy wiosny są wręcz galopujące. Na przykład dwa dni temu udało mi się tu znaleźć jedną jedyną kwitnącą złoć żółtą, a teraz było ich sporo, a na niektórych roślinkach kwitł już nie jeden, a dwa lub trzy kwiatki.






Również przylaszczek pojawiło się istotnie więcej.





Jest też cały czas śledziennica skrętolisna




Z zupełnie nowych kwiatków pojawiła się miodunka ćma. Rośnie na nasłonecznionej, północnej skarpie doliny Pisi, w tym miejscu zaczyna kwitnąć dużo wcześniej niż na innych stanowiskach w okolicach. Kwiaty ma początkowo różowe, które potem robią się fioletowe.





To tyle jeśli chodzi o kwiatki występujące w większej ilości, poza tym trafiłem na kilka pojedynczych, które należy traktować jako zwiastuny kwitnienia niż właściwy początek kwitnienia.

Na przykład dwa zawilce gajowe, jeden to ten którego pączek znalazłem dwa dni temu.



A także zawilce gajowe, co mnie zdziwiło, gdyż kwitną one późnej niż zawilce gajowe.



Znalazłem też jedną zdrojówkę rutewkowatą z pączkami.



No to chlup do Pisi... a nie, jednak udało się przejść.



Po drodze udało się też znaleźć pierwsze kotki wierzbowe, jak na razie tylko jedno drzewko zaczyna się żółcić i już zaczyna wokół niego bzyczeć.




Również olcha zaczyna kwitnąć



Jeśli chodzi o leszczynę, która kwitła już w lutym, to większość kotków już przekwitła, ale da się jeszcze trochę znaleźć kwitnących.





  • dystans 37.10 km
  • 21.60 km terenu
  • czas 01:57
  • średnio 19.03 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Robalowa wycieczka

Sobota, 18 marca 2023 · dodano: 19.03.2023 | Komentarze 7

Tym razem bardziej zoologiczna niż botaniczna wycieczka.

Głównym celem była ta gąsieniczka, jest to tak na 90% larwa oblaczka granatka (imago wygląda tak). Jechałem w miejsce, gdzie spotkałem ją podczas ocieplenia w styczniu i rzeczywiście teraz też już się pojawiły i było ich więcej. Małe, tak ok. 2cm, ale przepoczwarzają się pod koniec maja, więc mają jeszcze dwa miesiące, by się odżywić i urosnąć.






W trakcie sesji zdjęciowej jakaś mucha się napatoczyła. Na pytanie jak ja znajduję różne robale odpowiedź jest prosta - same przylatują.



O, a na tej gałązce jest dorosły motyl. Słabo widać, nie? No to dam zbliżenie.



Nie miałbym raczej szans, by go zauważyć, ale dostrzegłem go w locie i widziałem gdzie przysiadł na gałązce. Jeśli chodzi o motyle, to widziałem jeszcze rusałkę ceik, ale mi niestety uciekła.




Warto zwrócić uwagę na mrowiska, bo właśnie wyszły mrówki i roją się skłębioną masą na ich powierzchni




Z większych zwierząt spotkałem parę saren, coś też w pobliżu przeszło... obstawiam że daniele, ale widziałem tylko jedną niewyraźną sylwetkę w krzakach i porykiwanie. A poza tym kołujące żurawie



Tym razem byłem w mniej kwiecistej okolicy i kwiatków specjalnie nie poszukiwałem, ale złoć żółta i tak się trafiła



Kwiatostan kosmatki coraz bardziej rozpierzchły, ale jeszcze w postaci pączków



No i mchy