teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 122528.05 km z czego 18482.55 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 17.12 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2024 2023 2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009 Profile for meteor2017

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2025

Dystans całkowity:50.00 km (w terenie 4.60 km; 9.20%)
Czas w ruchu:02:35
Średnia prędkość:19.35 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:25.00 km i 1h 17m
Więcej statystyk
  • dystans 13.70 km
  • 3.30 km terenu
  • czas 00:44
  • średnio 18.68 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

po mieście i opłotkach

Wtorek, 2 grudnia 2025 · dodano: 25.12.2025 | Komentarze 0

Wesołych Świąt życzy Pan Marian.   

Komiks lekko spóźniony, jednak i tak mniej niż mój bikestats... ale nie jest źle, już dobiłem do grudnia.



Podczas gdy ja cały czas jestem z czasem do tyłu, to niektórzy są hop siup do przodu i już świętują Sylwestra... chyba że jeszcze świętują poprzedniego.

Tak na marginesie, Swojskoje Igristoje to jakiś nowy klon Sowietskoje Igristoje (polskiej podróby ruskiej podróby szampana) w każdym razie na winka.net go nie ma, ale ta strona już od ładnych paru lat nie jest aktualizowana. Zresztą czasy jaboli i innych tanich win (Igristoje to taki musujący jabol)  już minęły, ponoć nawet tacy producenci jak Tymbark, czy Warwin już nie robią siarkofrutów, a i butelki walające się po krzakach zostały zastąpione przez inne napoje wyskokowe (np. gwałtownie wzrosła populacja małpek). Jednym z ostatnich wartych odnotowania znalezisk (9 lat temu) a była butelka po winie Pierun (Grzmoci Błyskawicznie) - ten wpis z bikestatsa.

- Dzień dobry, jest tanie wino?
- No, ale jakie konkretnie? Mamy takie mołdawskie za 9,99, i takie bułgarskie trochę droższe.
- Ale ja bym chciał, rozumie pani, takie prawdziwe TANIE WINO.
- Aaa, to takiego nie prowadzimy.

To chyba dobre podsumowanie sytuacji (felietonik też sprzed 10 lat).



Okolica w sam raz na takie znaleziska, dla niezorientowanych w lokalnej geografii, Szopena to taka żyrardowska Praga, nie bez powodu chyba posterunek policji jest właśnie tam zlokalizowany, mają blisko na interwencje.

Odnośnie nazwy, to chyba ostatnia tabliczka z zapisem fonetycznym, resztę wymieniono na Chopina... co miało dosyć nieoczekiwana skutki. Kiedyś spotkałem w lesie starowinkę, która poszła na jagody i pytała mnie w którą stronę do miasta. No więc poinformowałem i podpytałem gdzie mieszka, by dać dalsze wskazówki jak już wyjdzie z lasu.
- Na Hopina - odpowiedziała, pominąłem C by zasugerować jak czytać ten dialog.



Wraz ze zmierzchem ery jaboli nie zniknęły z krzaków flaszki z etykietkami, które powodują wybuch śmiechu. Nadal się zdarzają, choć z innych segmentów. Tak na marginesie, właśnie się dowiedziałem o istnieniu polskiego zespołu Alcoholica, który gra covery Metalliki.



Szopena


  • dystans 36.30 km
  • 1.30 km terenu
  • czas 01:51
  • średnio 19.62 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Mgliście, mżyście...

Poniedziałek, 1 grudnia 2025 · dodano: 25.12.2025 | Komentarze 0

"Mgliście, mżyście i do d..." to klasyczny tytuł na bikestatsa przy takiej pogodzie, ale końcówkę sobie odpuściłem, bo wcale nie było źle.

Grudniowe motylki (tak, dogoniłem wreszcie grudzień), czyli piędziki.





Rzut okiem na aurę i stary bulwar nad zalewem, czyli mglistość wpisu (dżdżystość mniej, trzeba sobie wyobrazić).



A jak się z bliska przyjrzeć przyrodzie, to widać też z czego się składa mgła i dżdż.





A w lesie grzybki - malutka grzybówka dzwoneczkowata, może i niejadalna, ale jest to wdzięczny obiekt do fotografowania zimą, gdy trudno o obiekty do zdjęć (ile można focić mchy, porosty i huby).



No i płomiennica zimowa - zarówno jadalna, jak i fotogeniczna.