teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 113337.50 km z czego 16413.95 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.97 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2024 2023 2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 28.50 km
  • 3.45 km terenu
  • czas 01:34
  • średnio 18.19 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Pętelka z powrotem przez Wiskitki

Środa, 4 stycznia 2023 · dodano: 04.01.2023 | Komentarze 8

Jak byłem dzieciakiem i bardzo długo wracałem ze szkoły, albo w ogóle skądś, to padało pytanie "Co tak długo? Wracałeś przez Wiskitki?". Co ciekawe, od kogoś ze znajomych dowiedziałem się, że u nich w mieście było podobne powiedzonko, tylko zamiast Wiskitek była jakaś miejscowość obok. Dzisiejszy przejazd to tak naprawdę właśnie głównie powrót z Wiskitek, choć zdjęcia w większości z Wiskitek i ich bliskiego sąsiedztwa.

Zajrzałem na glinianki, pozostałość po cegielni Wiskitki.






Droga na mój ulubiony cypelek



Na ścieżce widziałem pozostałości po rybach - głównie łuski, czasem ciut więcej szczątków. Coś tu grasuje.



A raz nawet pół ryby - znaczy z jednej strony zjedzona, a z drugiej nie, dzięki czemu udało mi się stwierdzić, że to prawdopodobnie karaś.



Kalina



Podczas przejazdu opłotkami Wiskitek mogłem zaobserwować klucz gęsi w odległości umożliwiającej sfocenie. Wczoraj też widziałem, ale już po zachodzie słońca i za daleko.



Początkowo było słonecznie, potem już nie bardzo, ale ulica Słoneczna nieustająco jest słoneczna.







O, a ten głaz to chyba nowość




A kotek przy sąsiedniej ulicy już był, gdy ostatnio tędy jechałem.



Spenetrowałem też jeden przepust. Pustawo, tylko jedna szczerbówka ksieni. No i nowu pytanie, czy od początku był tej zimy tak słabo zasiedlony, czy pozostałe motyle ostatnio się wybudziły?





  • dystans 60.15 km
  • 5.00 km terenu
  • czas 03:13
  • średnio 18.70 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Rundka biblioteczno-motylkowa

Wtorek, 3 stycznia 2023 · dodano: 03.01.2023 | Komentarze 4

Oprócz biblioteki odwiedziłem kolejny przepust, ten w którym rok temu natrafiłem na zimujące motylki. Po cichu liczyłem, że jeszcze na jakieś inne motyle tam natrafię - ale był standarcik, czyli 2  szczerbówki ksieni i 1 rusałka pawik.





Trochę mało, rok temu zasiedlenie motylami było podobne jak we wczorajszym przepuście. Czy w tym roku mniej motyli tu zimuje, czy też jest ich mniej z innego powodu? Ten przepust ma mniej ukryte w skarpie wejście i jeszcze słońce tam zagląda, więc może część motyli się wybudziła przy ostatnich wysokich temperaturach? Te które zostały były w samym środku tuneliku.



Trochę porostów na dziś, a konkretnie złotorost ścienny







Na koniec trochę nieba







  • dystans 45.80 km
  • 9.30 km terenu
  • czas 02:27
  • średnio 18.69 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Rozpoczęcie sezonu motylkowego

Poniedziałek, 2 stycznia 2023 · dodano: 02.01.2023 | Komentarze 10

A tak w ogóle, to żeby nie identyfikować dziesięć razy jednego motyla, ze zdjęć motyli które spotkałem, składałem sobie podręczny atlasik, który nazwałem - Absolutnie Amatorski Meteorowy Mini Atlas Motyli w skrócie AAMM AM.

Podrzucam tego linka, może komuś też się przyda, tylko zastrzegam, że mogą się zdarzyć błędy przy trudniejszych do identyfikacji motylach. Generalnie miałem zamiar to zrobić porządniej, bo przy każdym motylku miały być linki do wpisów na blogu pocztówkowym, gdzie wstawię więcej zdjęć i zrobię porządny opis motyla... ale na to nie miałem czasu, może kiedyś porobię takie opisy przy niektórych motylach. Póki co wykorzystałem stare, puste wpisy na bikestatsie by wrzucać tam na bieżąco zdjęcia danego gatunku (taki trochę śmietnik tam jest).



A dziś wybrałem się na motylki, co z tego że styczeń.... właściwie przy takich temperaturach można się spodziewać jakiegoś wybudzone cytrynka, ale żadnego nie spotkałem, więc postanowiłem poczołgać się w przepuście. W takim przepuście rok temu znalazłem zimujące rusałki pawik i szczerbówki ksieni. To był inny przepust, ale podobny i liczyłem,  że w tym też znajdę i bingo! Liczyłem na to, że znajdę tam jeszcze jakieś inne gatunki, ale były te same -  3 szczerbówki ksieni i ok.  13 rusałek pawik. Takie zimujące jako imago motyle są pierwszymi, które pojawią się na wiosnę.

Oto rusałki -  niby takie same, ale jak się przyjrzeć, to można je odróżnić po drobnych różnicach wzorków na odwrocie skrzydełek.







Rusałka pawik i szczerbówka ksieni jako sąsiedzi



Szczerbówka ksieni to ćma prowadząca nocny tryb życia (nie, to nie masło maślane, są bowiem ćmy prowadzące dzienny tryb życia), dlatego spotykałem ją właśnie albo zimującą, albo nocującą (a właściwie dziennującą) w jakimś przepuście, tunelu itp.








  • dystans 72.11 km
  • 1.15 km terenu
  • czas 03:40
  • średnio 19.67 km/h
  • temperatura 17.0°C
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Początek sezonu rowerowego 2023

Niedziela, 1 stycznia 2023 · dodano: 01.01.2023 | Komentarze 14

Pora zacząć nowy rok, nadal wieje więc postanowiłem pojechać najpierw trochę wojewódzką przez las. W noworoczny poranek ruch drogowy znikomy, normalnie to tę drogę omijam szerokim łukiem, bo ruch koszmarny, a wyprzedzanie na gazetę, na czołówkę, na podwójnej ciągłej, czy na zakręcie z ograniczoną widocznością jest normą... zresztą, po co to pisze, każdy wie jak wyglądają polskie drogi. Korzystam z niej tylko gdy nie mam czasu objeżdżać lasu, czy pchać się gruntówami. Powrót bardziej z wiatrem, za to bocznymi drogami.

To poranna pętelka, ale może jeszcze coś dokręcę.


Na dobry początek parę grzybków

Ten już był tu parę razy, wydaje mi się, że to może być galaretnica purchawkowata, ale głowy nie dam (podobnie jak przy innych w tym wpisie)




To zaś chyba kisielnica kędzierzawa





To zaś może być galaretnicą mięsitą




Zakład poprawczy w Studzieńcu, najstarszy poprawczak w Polsce - z 1876.




Cmentarzyk w Studzieńcu






Grabowy (w większości) zagajnik obok cmentarza




Edit: No i dokręciłem... tylko musiałem się lżej ubrać i przygotować termos z kawą.

Flirt w barwach ŁKA wraca do Łodzi



Porost w barwach jesieni (zdaje się, że złotorost ścienny) spadł z drzewa - to przez ten wiatr




Widoczek na dziś



Jeszcze z Kluską i lavinką dwie pętelki dookoła osiedla, a przy okazji testowanie nowej ddr-ki... to znaczy Kluska testowała, bo my już znaliśmy.  Po drodze dwie przenoski rowerów przez szkło na śmieszce.

Czekając na lavinkę, która została gdzieś z tyłu robiąc zdjęcia





  • dystans 64.35 km
  • 3.40 km terenu
  • czas 03:37
  • średnio 17.79 km/h
  • temperatura 12.0°C
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Zakończenie sezonu rowerowego 2022

Sobota, 31 grudnia 2022 · dodano: 31.12.2022 | Komentarze 1

No i ostatni wypad i wpis w tym roku. Rany, ale wiało... miałem jeszcze dokręcić parę kilometrów, ale tak mnie złomotało, że sobie darowałem. Na początku było nawet trochę słońca, ale potem przywiało chmury i mżawę. Na szczęście tę mżawę zaraz przewiało dalej.

Solidna pętelka z dwoma postojami w lasach na kawkę i małe conieco. Ostatnie borówki w tym roku podczas pierwszego postoju.






Gąsieniczka, tym razem nie ma wątpliwości, że to motyle... no i że wiosna




Uwaga na pociąg zabójce, polujący na dekli nie zatrzymujących się przed przejazdem



Wizyta nad Pisią




Nasz szałas znów jest odgrodzony fosą, ale tylko częściowo



No i grzybki




A to może być jakiś śluzowiec, może kędziorek?





  • dystans 48.30 km
  • 5.00 km terenu
  • czas 02:37
  • średnio 18.46 km/h
  • temperatura 9.5°C
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

W promieniach Słońca i półKsiężyca

Piątek, 30 grudnia 2022 · dodano: 30.12.2022 | Komentarze 8

Ogólnie był to przyjemny  dzień - sucho, słonecznie, ciepło... tylko wiatr potrafił dać w kość.

Skoro świeciło Słońce, to można było cyknąć jakieś fotki krajobrazowe.




Odkąd zadomowiły się tu bobry, to Suchszy Dopływ Suchej już nie bywa taki suchy.



O, jakaś larwa. Kształt raczej odmienny od gąsienic motyli.




Star ze Starachowic w Jesionce. Tak na marginesie, w Starachowicach w różnych punktach miasta są ustawione różne modele Starów. Jak znów tam będę, to muszę je obejrzeć i obfocić.



Ruiny pałacu we Wręczy.




Dziś propołudniu były dwie lampy na niebie, choć lampka nocna niewiele dawała światła.



Zalane wyrobiska żwirowni we Wręczy... no, ta żwirownia była na tyle duża, że zasługiwała na miano kopalni (piasku, żwiru i innego badziewia). Sądząc po kwakaniu, pływały tam głównie kaczki, aż żałowałem że nie wziąłem lornetki.







Jako, że zrobiłem sobie dwa postoje w lasach po drodze, to były też grzybki. To prawdopodobnie chrząstkoskórnik purpurowy




A to nie wiem, ale te dwa owocniki z lewej były już dojrzałe i po dotknięciu zadymiły zarodnikami jak purchawki, czy tęgoskóry.



Taa, Mrozów to dziś nie było



Nie było co się ubierać w zimową kurkę, lepiej było założyć jakąś Jesionkę



Dziś ruch na ulicach koszmarny, zwłaszcza po przebiciu się przez miasto potrzebowałem czegoś na uspokojenie nerwów. Walnąłem sobie więc trzy małe Waleriany (nie, nie piłem tego co myslicie - chodziło mi o kubeczki kawki)



Czy można podczas jazdy na rowerze rozwiązywać Krzyżówkę?



Tak, jesli ta Krzyżówka to skomplikowany węzeł drogowy.



Eee, czy aby nie za daleko mnie poniosło?



Zdecydowanie za daleko, pora wracać!



Dobranoc




  • dystans 39.92 km
  • 1.80 km terenu
  • czas 02:04
  • średnio 19.32 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Wietrzna rundka biblioteczna

Czwartek, 29 grudnia 2022 · dodano: 29.12.2022 | Komentarze 3

Rundka biblioteczna, po drodze stopik w lesie, gdzie pod obiekty wpadł mi trzęsak pomarańczowożółty (zanim została zatwierdzona obecna nazwa, używano też takich nazw jak: kisielec, galaretowiec, móżdżak, trzęsidło).




Jaz przy stawie w Hamerni, lubię takie konstrukcje typu metal i rdza.




Zresztą nie tylko rdza go pokrywała, zielonkawy nalot o który początkowo podejrzewałem glpny, okazał się z bliska bardziej żółty i okazało się, że jest to porost.



Porost w miejscu, gdzie dopiero narasta, a poniżej gdzie już stworzył ciągłą warstwę.




I jeszcze kilka ujęć





Krzaki kaliny





  • dystans 22.60 km
  • 1.00 km terenu
  • czas 01:13
  • średnio 18.58 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Doo-ćwierć-koła Żyrardowa

Środa, 28 grudnia 2022 · dodano: 28.12.2022 | Komentarze 2

Pochmurno, ale nie padało, no i drogi były wreszcie w miarę suche... choć na gruntówy lepiej się za bardzo nie zapuszczać, na przykład jedna z dróg leśnych kompletnie była zalana. Krótki stopik w lesie, ale przejazd głównie przez wsie, łaki i pola.

Pasiasta hubka, a dalej pakiet grzybków i tym podobnych






Daniele wróciły na zimowe żerowiska. Zdjęcie w stylu "ta plama to nie paproch na obiektywie, tylko zwierzę".



To znowu chyba mewa srebrzysta, wygląda na to że się tu zadomowiła





  • dystans 13.75 km
  • czas 00:46
  • średnio 17.93 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

po mieście

Wtorek, 27 grudnia 2022 · dodano: 27.12.2022 | Komentarze 5

Ledwie wyszedłem z domu i wsiadałem na rower, gdy usłyszałem jakiś skrzek dobiegający z góry, po chwili okazało się, że to klucz gęsi. Fajnie, nawet nie musiałem się prawie ruszać z domu, by mieć takie spotkanie.



Resztki lodu na Bielniku





  • dystans 21.40 km
  • 0.50 km terenu
  • czas 01:10
  • średnio 18.34 km/h
  • temperatura 10.0°C
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Mokra pętelka

Poniedziałek, 26 grudnia 2022 · dodano: 26.12.2022 | Komentarze 3

Rano deszczowo, ale popołudniu nawet zaczęło wychodzić słońce, toteż udało się wyskoczyć na rower.





Jakieś symboliczne grzybki i porosty