teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 115154.80 km z czego 16765.75 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 17.00 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2024 2023 2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009 Profile for meteor2017

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 40.09 km
  • 17.50 km terenu
  • czas 02:34
  • średnio 15.62 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Dwie pętelki lesne

Poniedziałek, 14 listopada 2022 · dodano: 17.11.2022 | Komentarze 7

Trafiłem malutką kanię, a właściwie nie kanię, tylko inną czubajkę, których jest kilka gatunków, są one również jadalne i podobne do czubajki kani, tyle że mniejsze.



Były też inne grzybki





Kolonia grzybów na pniaku w towarzystwie porostów.





Studnia kawowa w lesie



Borówki jeszcze kwitną




A w domu postanowiłem zrobić z borówek Trollkrem wg przepisu stąd. No, hmmm... prawdziwie trollowy przysmak... może to jeszcze nie ta liga co chleb krasnoludów, czy ciasteczka babci Weatherwax, ale jesteśmy na dobrej drodze. Następnym razem dodam cementu i octu, to może się zbliżę nieco do ideału.

Myślę, że jeszcze dam szansę skandynawskim przysmakom z borówek. Może następnym razem wezmę się za Trollsmoothie - wygląda sensownie, bo rozcieńcza nieco borówki innymi składnikami i można użyć mniej borówek niż w przepisie.





  • dystans 20.05 km
  • 8.80 km terenu
  • czas 01:09
  • średnio 17.43 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Kawa w lesie, las w kawie

Niedziela, 13 listopada 2022 · dodano: 16.11.2022 | Komentarze 6

Nie wiadomo co lepsze... chyba jednak to pierwsze.






Pa pa paprocie






A ta co chowa pod spodem?



Aha!




No przecież mówiłem, że "pa pa".






  • dystans 20.16 km
  • 8.80 km terenu
  • czas 01:08
  • średnio 17.79 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Do lasu na kawę

Sobota, 12 listopada 2022 · dodano: 14.11.2022 | Komentarze 10

Krótki wypad do lasu, trochę nazbierałem borówek (niedługo i one się skończą, bo już opadają), a do tego walnąłem sobie kawkę. Nie ma to jak kubek kawy w Forest Cafe.

Jeśli chodzi o mnie, to kawę zacząłem pić na studiach, dzięki temu byłem w stanie nie zasypiać na porannych zajęciach. Kawy wcześniej nie pijałem i nie lubiłem. Gorzka i czarna była dla mnie nie do przełknięcia, ale jak zabieliłem i posłodziłem, to nadawała się do picia, choć początkowo i tak nie byłem jej miłośnikiem.



A tak na marginesie, ten czerwony kubeczek dostała Kluska od huanna. W chwili obecnej jest on w komplecie z tym małym termosem, bo idealnie do niego pasuje, jak się w kubeczek wstawi ten termos, to nie ma za bardzo luzu i się nie koleboce, a więc i nie podzwania w czasie jazdy. A ten termosik, to jest nasz termos tylko do kawy, jak widać trochę już przeszedł.

Swoją droga muszę chyba kubeczek w środku doszorować, bo co prawda to jest osad z kawy, który nie przeszkadza, a zwykłą gąbką nie schodzi (trzeba szorować druciakiem), to jednak na zdjęciach lepiej będzie się prezentował doczyszczony kubek.



To tyle jeśli chodzi o część kawową, w części przyrodniczej będzie ten oto pasiasty galas na liściu dębu... a właściwie galasek, bo był malutki.




  • dystans 14.63 km
  • 6.30 km terenu
  • czas 00:54
  • średnio 16.26 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Krótka pętelka leśna

Piątek, 11 listopada 2022 · dodano: 13.11.2022 | Komentarze 2

Trochę porostów - jakieś tam chrobotki



Te same chrobotki, lub inne



I jeszcze jakiś porost



Na tym zdjęciu są co najmniej trzy gatunki porostów, a może i więcej



Psiaki liściopadowe





I jeszcze taki o bardziej skomplikowanej geometrii kapelusza



Wody z ujęcia już nie spuszczają, toteż w rowie trochę jej ubyło i nie płynie.




Tunelik cały czas zalany, ciekawe kiedy woda całkowicie wsiąknie. Jest to o tyle istotne, że to jeden ze sposobów przebicia się przez obwodnicę, która odcina Żyrardów od lasu. Między dwoma wiaduktami za lasem, na obszarze ok. 7 km jest tylko jedno miejsce gdzie można normalnie pokonać obwodnicę - pod wiaduktem przy torach i zaraz obok droga wojewódzką.



Toteż ludzie korzystają z takich przejść - albo z tego przepustu, albo z dwóch zjazdów z obwodnicy na drogi leśne (teoretycznie zamknięte, ale zamki w furtkach i bramach już dawno "się zepsuły"), albo z wiaduktu dla zwierzątek... bo dla ludzi żadnych przejść nasi drogowcy nie przewidzieli, dlatego ludzie przeciskają się przepustem, czy też przebiegają przez drogę o profilu 2+1, gdzie większość kierowców powinno dostać mandaty za prucie grubo ponad stówę.

Oto jedna z tych bramek - czasem też z nich korzystam, ale rzadko, teraz raczej w niedzielę lub święta, bo w normalny dzień ruch za duży (parę lat temu było łatwiej, bo samochodów był mniej).




  • dystans 16.47 km
  • 7.00 km terenu
  • czas 01:01
  • średnio 16.20 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Pętelka leśna z zalanym skrótem

Środa, 9 listopada 2022 · dodano: 12.11.2022 | Komentarze 2

Coraz mniej rzeczy do zbierania w lesie, już nawet grzyby się praktycznie skończyły.  W zasadzie są  jeszcze borówki, no to postanowiłem trochę dozbierać i zrobić jeszcze trochę dżemu z czerwonych borówek z dodatkiem jabłka. Można też zrobić jakieś skandynawskie przysmaki (znalazłem ten wpis z kilkoma przepisami) , na przykład Trollkrem, czy Trollsmoothie.




Grzyby jakieś są, owszem. Ale niekoniecznie takie, które zbieram.




Gdy wracając chciałem skorzystać ze skrótu, okazało się że zalany jest przepust pod obwodnica, który w zasadzie jest przejściem dla zwierzątek, ale tak naprawdę korzystają z niego głównie ludzie, bo brak jakiegokolwiek przejścia/przejazdu dla pieszych i rowerzystów przez szosę.



W sumie dziwna sprawa, bo on praktycznie zawsze jest suchy... Byłem tu trzy dni wcześniej, był suchuteńki, a przez ten czas nie spadła nawet kropla deszczu. Wniosek taki, że gdzieś spuścili wode, przy czym nie wyglądało ta na jakieś ścieki.

Nie miałem innej możliwości, tylko pojechałem naokoło do najbliższego wiaduktu i podjechałem z drugiej strony. Rów, który się tam ciągnie, był oczywiście zalany i nawet był w nim nurt. Po zastanowieniu doszedłem do wniosku, że woda pochodzi z jednego z leśnych ujęć wody, przy którym ostatnio trwały jakieś prace. Postanowiłem to sprawdzić, co jest o tyle proste, że wzdłuż rowu biegnie ścieżka.





No i zgadza się, jest miejsce gdzie spuszczają wodę.



Rura przez las rzeczywiście biegnie do ujęcia, które jest jednak kawałek w bok od ujęcia.



A to jedno z ujęć wody. Często tędy przejeżdżam, bo obok jest wygodna ścieżka - skrót przez las. Widziałem więc, że przez ostatnie tygodnie trwały tu jakieś prace - albo pogłębiali studnię, albo wiercili nową. Wychodzi więc na to, że spuszczają wodę która może być zanieczyszczona po pracach, zanim podłączą to ujęcie do wodociągów.








  • dystans 24.29 km
  • 4.80 km terenu
  • czas 01:19
  • średnio 18.45 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Kolejna rundka biblioteczna

Wtorek, 8 listopada 2022 · dodano: 11.11.2022 | Komentarze 1

Po drodze napotkałem biedronkę pięciokropkę




A poza tym było tak





  • dystans 50.43 km
  • 4.80 km terenu
  • czas 02:52
  • średnio 17.59 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Rundka leśno-biblioteczna

Poniedziałek, 7 listopada 2022 · dodano: 10.11.2022 | Komentarze 2

Na jednym z leśnych pniaczków, takie oto grzybki spotkałem (cy cuś).







A to inne niepozorne grzyby. O pozorne coraz trudniej.




Coraz bardziej listopadowy las



Ale wciąż jest trochę zieleni






  • dystans 16.71 km
  • 8.00 km terenu
  • czas 00:58
  • średnio 17.29 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Leśna pętelka minimum

Niedziela, 6 listopada 2022 · dodano: 09.11.2022 | Komentarze 3

Jeszcze raz próchnilec gałęzisty, a co mi tam.





I jakiś inny, niepozorny grzybek.



Jakiś grzyb lub inny porost.



A to mi wygląda na śluzowca w fazie schyłkowej.





  • dystans 22.90 km
  • 0.30 km terenu
  • czas 01:34
  • średnio 14.62 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

po mieście

Sobota, 5 listopada 2022 · dodano: 08.11.2022 | Komentarze 2

Kible (EN57) i to niezmodernizowane na stacji w Żyrardowie.





A na drugim torze jeszcze jedne, tym razem zmodernizowany.



Kible są w tej chwili mają najlepiej oznaczone przedziały rowerowe spośród pociągów Kolei Mazowieckich. Ten duży, czarny rower jest z daleka widoczny, dla porównania nowe Flirty  mają mały znaczek na szybie i to namalowany od śroka, więc światło się często tak odbija, że wygląda na półprzezroczysty i trudno go często zauważyć przy wjeżdżającym pociągu (a dla utrudnienia miejsce dla rowerów jest gdzieś tam w środku, a nie na skraju jednostki).







  • dystans 47.20 km
  • 13.30 km terenu
  • czas 02:54
  • średnio 16.28 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Grzybobranie na dwa podgrzybki

Piątek, 4 listopada 2022 · dodano: 07.11.2022 | Komentarze 9

Wybrałem się na grzyby i faktycznie jakieś tam grzyby znalazłem... dwie sztuki. No cóż, dobre i to na zakończenie sezonu. Tu warto zaznaczyć, że ostanie nieco większe grzybobranie w tym roku było 27.10, w zeszłym roku 15.10, a dwa lata temu 11.11.

Podgrzybek nr 1



Podgrzybek nr 2




Jak jechałem, to mniej więcej n piątym kilometrze złapał mnie deszcz. Najpierw siąpiło, a potem całkiem solidnie zaczęło padać (dobrze, że jechałem przez las). Na żadnych iceemach, czy innych imgwach nie było w prognozach ani kropelki. Prawdę mówiąc trochę zwątpiłem, ale miałem nadzieję że nie zaniesie się na dłużej. I faktycznie, wkrótce przeszło tylko kałuże na asfaltach zostały.

A w ciągu dnia, to nawet przez jakiś czas słońce było.



Mchy z dwóch rodzinnych - torfowcowatych i płonnikowatych.



Porosty - zapewne jakiś chrobotek, być może reniferowy, albo jakiś podobny - np. leśny, łagodny, najeżony, czy inny.






Mech i porost walczą o opanowanie pniaka.



I jeszcze raz próchnilec gałęzisty - grzyb, który z wyglądu bardziej przypomina porosty.




Gąsienica, która wygląda jak mobilny kaktus.