teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 109102.90 km z czego 15619.35 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 50.85 km
  • 20.10 km terenu
  • czas 02:51
  • średnio 17.84 km/h
  • temperatura 4.0°C
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Podgrzybki na zimno

Wtorek, 10 października 2023 · dodano: 11.10.2023 | Komentarze 2

Grzybstats:
- 32 podgrzybki
- 22 kurki
- 1 kania

Zarówno latem, jak i jesienią trzeba czasem wstać o świcie... latem, żeby zdążyć zanim zacznie się upał, a jesienią żeby zdążyć przed zachodem. Tyle że jesienią godzina wschodu jest rozsądniejsza.

Chciałem wreszcie sprawdzić kilka miejscówek grzybowych, do których ostatnio nie docierałem z powodu braku czasu... no cóż, dzień już znacznie krótszy, zachód słońca jest już ok. 18-ej. Oczywiście tak długo w lesie nie było sensu siedzieć, bo pod wieczór jest za ciemno na szukanie grzybów, zwłaszcza w bardziej cienistych miejscówkach. Zresztą i tak chciałem wrócić przed zachodem, kiedyś nawet lubiłem jeździć po nocy, ale obecnie ruch samochodowy jest tak duży, że nawet boczne drogi sa nimi zawalone, a ja nie cierpię jak mi świeca reflektorami po oczach. Poza tym, ze względu na początek sezonu grzewczego, lepiej wrócić wcześniej, żeby nie przedzierać się przez zadymione wsie i przedmieścia.



Noc była zimna, podchodziło pod zero stopni, ale przymrozków nie było, bo nigdzie nie zauważyłem szronu, tylko rosę.



Miejscami było mglisto



A miejscami nie bardzo



Mama kwoka z kurczątkami.



Gdy dotarłem do lasu, nadal było zimno i musiałem chodzić w pełnych rękawiczkach, bo mi palce marzły (bo że jechać w nich, to oczywistość). Jednak było dosyć słonecznie i potem zrobiło się całkiem ciepło, choć może bez przesady, ale i tak cieplej niż poprzedniego dnia.




Wreszcie miałem czas sprawdzić kilka miejscówek podgrzybkowych, miałem nadzieję że stopniowo będą aktywować się  kolejne miejsca, ale grzybów było mało... ledwie uzbierałem pięć podgrzybków, znalazłem jeszcze kilka, ale robaczywe. Ostatecznie wylądowałem w tej miejscówce,  w której znajdowałem większość grzybów podczas ostatnich grzybobrań i tam zebrałem 27... czyli jest tendencja spadkowa.



Udało się znaleźć trochę łepków do marynowania, choć liczyłem na więcej.




Obok były takie grzybki



I jeszcze takie, zdaje się że pięknoróg.



Następnie objechałem kilka miejscówek na inne grzyby. Znalazłem trochę kurek, ale poza tym w prawie nic...  ani jednego prawdziwka, maślaka, czy kozaka.



Kilka kań było, ale albo stare i robaczywe, albo taki łepek... ostatecznie zebrałem jedną niedużą.



Odwiedziłem jajeczko sromotnika bezwstydnego... nadal w okresie inkubacji.



Mleczaj chrząstka... raczej. Generalnie takich grzybów trochę było, a bez dokładnego obejrzenia z bliska nie da się stwierdzić, czy to mleczaj chrząstka, mleczaj biel, mleczaj zieleniejący, czy też gołąbek smaczny.






Komentarze
Trollking
| 23:56 środa, 11 października 2023 | linkuj Kurka i pięknoróg wygrywają, te bym nawet ja wypatrzył :)
huann
| 22:22 środa, 11 października 2023 | linkuj Też wczoraj spotkałem jedną kanię, a dziś dwa spleśniałe zajączki, ale ani tego, ani tego nie zaliczyłem do Grzybstatsa, bo ich nie brałem.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa serwu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]