teczka bikera meteor2017
meteor2017 bs-profil
Hołmpejcz
Wujka To Miego pocztówki zza miedzy
Szef kuchni poleca - Bubble Berry Coffee
Mini Atlas Motyli
Archiwum MfPRDKW
Poczet rowerów
Jakieś tam wykresy
Kalendarium
- 2025, Październik21 - 9
- 2025, Wrzesień25 - 28
- 2025, Sierpień28 - 18
- 2025, Lipiec30 - 64
- 2025, Czerwiec24 - 38
- 2025, Maj28 - 40
- 2025, Kwiecień12 - 25
- 2025, Marzec18 - 46
- 2025, Luty12 - 32
- 2025, Styczeń15 - 50
- 2024, Grudzień21 - 69
- 2024, Listopad13 - 25
- 2024, Październik22 - 58
- 2024, Wrzesień16 - 36
- 2024, Sierpień9 - 19
- 2024, Lipiec12 - 32
- 2024, Czerwiec18 - 74
- 2024, Maj12 - 44
- 2024, Kwiecień15 - 56
- 2024, Marzec15 - 43
- 2024, Luty8 - 35
- 2024, Styczeń5 - 14
- 2023, Grudzień9 - 41
- 2023, Listopad10 - 43
- 2023, Październik22 - 106
- 2023, Wrzesień21 - 102
- 2023, Sierpień18 - 81
- 2023, Lipiec14 - 47
- 2023, Czerwiec19 - 74
- 2023, Maj28 - 100
- 2023, Kwiecień23 - 127
- 2023, Marzec16 - 87
- 2023, Luty19 - 99
- 2023, Styczeń17 - 91
- 2022, Grudzień18 - 113
- 2022, Listopad26 - 112
- 2022, Październik31 - 91
- 2022, Wrzesień30 - 114
- 2022, Sierpień22 - 95
- 2022, Lipiec26 - 104
- 2022, Czerwiec30 - 68
- 2022, Maj34 - 136
- 2022, Kwiecień23 - 78
- 2022, Marzec25 - 91
- 2022, Luty20 - 88
- 2022, Styczeń25 - 123
- 2021, Grudzień15 - 110
- 2021, Listopad21 - 64
- 2021, Październik22 - 105
- 2021, Wrzesień18 - 86
- 2021, Sierpień18 - 110
- 2021, Lipiec13 - 62
- 2021, Czerwiec16 - 78
- 2021, Maj23 - 95
- 2021, Kwiecień22 - 124
- 2021, Marzec19 - 95
- 2021, Luty10 - 38
- 2021, Styczeń14 - 63
- 2020, Grudzień15 - 27
- 2020, Listopad15 - 17
- 2020, Październik23 - 19
- 2020, Wrzesień21 - 77
- 2020, Sierpień16 - 82
- 2020, Lipiec18 - 77
- 2020, Czerwiec21 - 84
- 2020, Maj25 - 102
- 2020, Kwiecień28 - 220
- 2020, Marzec27 - 77
- 2020, Luty18 - 40
- 2020, Styczeń9 - 11
- 2019, Grudzień13 - 15
- 2019, Listopad13 - 12
- 2019, Październik22 - 47
- 2019, Wrzesień21 - 46
- 2019, Sierpień21 - 19
- 2019, Lipiec26 - 31
- 2019, Czerwiec27 - 17
- 2019, Maj35 - 48
- 2019, Kwiecień34 - 40
- 2019, Marzec34 - 49
- 2019, Luty29 - 44
- 2019, Styczeń36 - 162
- 2018, Grudzień16 - 22
- 2018, Listopad23 - 5
- 2018, Październik25 - 20
- 2018, Wrzesień21 - 24
- 2018, Sierpień25 - 57
- 2018, Lipiec26 - 59
- 2018, Czerwiec16 - 44
- 2018, Maj20 - 32
- 2018, Kwiecień23 - 66
- 2018, Marzec23 - 66
- 2018, Luty20 - 87
- 2018, Styczeń15 - 74
- 2017, Grudzień19 - 111
- 2017, Listopad12 - 46
- 2017, Październik24 - 49
- 2017, Wrzesień22 - 82
- 2017, Sierpień22 - 64
- 2017, Lipiec19 - 45
- 2017, Czerwiec21 - 60
- 2017, Maj24 - 171
- 2017, Kwiecień20 - 165
- 2017, Marzec17 - 73
- 2017, Luty11 - 46
- 2017, Styczeń17 - 84
- 2016, Grudzień14 - 48
- 2016, Listopad26 - 129
- 2016, Październik20 - 117
- 2016, Wrzesień26 - 103
- 2016, Sierpień37 - 179
- 2016, Lipiec32 - 278
- 2016, Czerwiec30 - 102
- 2016, Maj36 - 127
- 2016, Kwiecień36 - 139
- 2016, Marzec41 - 173
- 2016, Luty31 - 116
- 2016, Styczeń28 - 180
- 2015, Grudzień16 - 118
- 2015, Listopad21 - 82
- 2015, Październik32 - 98
- 2015, Wrzesień21 - 109
- 2015, Sierpień7 - 29
- 2015, Lipiec27 - 86
- 2015, Czerwiec32 - 71
- 2015, Maj25 - 168
- 2015, Kwiecień17 - 113
- 2015, Marzec16 - 88
- 2015, Luty9 - 90
- 2015, Styczeń4 - 22
- 2014, Grudzień19 - 192
- 2014, Listopad18 - 87
- 2014, Październik12 - 96
- 2014, Wrzesień20 - 85
- 2014, Sierpień13 - 26
- 2014, Lipiec12 - 78
- 2014, Czerwiec17 - 89
- 2014, Maj27 - 122
- 2014, Kwiecień17 - 122
- 2014, Marzec9 - 85
- 2014, Luty7 - 69
- 2014, Styczeń5 - 53
- 2013, Grudzień17 - 187
- 2013, Listopad15 - 117
- 2013, Październik20 - 137
- 2013, Wrzesień18 - 162
- 2013, Sierpień16 - 74
- 2013, Lipiec4 - 20
- 2013, Czerwiec12 - 98
- 2013, Maj15 - 55
- 2013, Kwiecień8 - 76
- 2013, Marzec8 - 100
- 2013, Luty5 - 56
- 2013, Styczeń7 - 147
- 2012, Grudzień5 - 38
- 2012, Listopad5 - 127
- 2012, Październik4 - 23
- 2012, Wrzesień4 - 27
- 2012, Sierpień10 - 32
- 2012, Lipiec10 - 23
- 2012, Czerwiec6 - 31
- 2012, Maj17 - 116
- 2012, Kwiecień19 - 106
- 2012, Marzec12 - 79
- 2012, Luty4 - 21
- 2012, Styczeń3 - 37
- 2011, Grudzień3 - 31
- 2011, Listopad13 - 135
- 2011, Październik15 - 121
- 2011, Wrzesień15 - 26
- 2011, Sierpień6 - 9
- 2011, Lipiec14 - 2
- 2011, Czerwiec13 - 83
- 2011, Maj12 - 78
- 2011, Kwiecień9 - 35
- 2011, Marzec2 - 3
- 2010, Listopad1 - 1
- 2010, Październik13 - 14
- 2010, Wrzesień4 - 9
- 2010, Sierpień3 - 3
- 2010, Lipiec6 - 4
- 2010, Czerwiec7 - 3
- 2010, Maj8 - 5
- 2010, Kwiecień9 - 10
- 2010, Marzec1 - 0
- 2009, Grudzień7 - 13
- 2009, Listopad8 - 16
- 2009, Październik11 - 5
- 2009, Wrzesień19 - 21
- 2009, Sierpień18 - 14
- 2009, Lipiec25 - 11
- 2009, Czerwiec7 - 16
- 2009, Maj5 - 12
- 2009, Kwiecień10 - 22
- 2009, Marzec10 - 10
- 2009, Luty5 - 0
- 2009, Styczeń5 - 12
- dystans 36.90 km
- czas 02:01
- średnio 18.30 km/h
- rower Wrześniowy Rower
- Jazda na rowerze
Jubileuszowe spotkanie z huannem
Niedziela, 12 listopada 2017 · dodano: 26.11.2017 | Komentarze 8
Wyjechaliśmy na spotkanie z huannem, który jechał z Łodzi do Warszawy i któremu po drodze stuknęło 100 000km na tym rowerze. Chłodnawo, boczny wiatr i w ogóle... tradycyjny stopik na Pisi Gągolnie.Umówiliśmy na strategicznie położonym przystanku w Szymanowie... byliśmy tam ze sporym zapasem, ale nie czekaliśmy bardzo długo, bo i huannowi udało się szybciej dojechać. Nie siedzieliśmy tam zbyt długo, żeby nie marznąć i dalej ruszyliśmy razem.
Rozlewiska nad Pisią połączonych wód w Szymanowie.
Rowerzyści w Kaskach? To musi być gmina Baranów!
Głowna rozwałka w Kaskach przy nowo wybudowanej tężni na tyłach biblioteki gminnej.
Tężnia już nie działa, dlatego próbujemy się inhalować wywąchując resztki solanki spomiędzy gałązek.
Między Szymanowem a Kaskami wyszło na chwilę słońce i zrobiło się przyjemnie ciepło, ale potem zaszło z powrotem i znów powiało chłodem. A ponieważ lavinka skarżyła się, że marzną jej końcówki (dłonie i stopy), to choć planowaliśmy początkowo potowarzyszyć huannowi nieco dłużej, to jednak zaraz za Kaskami pożegnaliśmy się i odbiliśmy w kierunku Żyrardowa.
Pisia Tuczna i rozlewiska... oczywiście z dedykacją, jakżeby inaczej.
huann jak zwykle dostarczył nam pakiet materiałów promocyjno-turystycznych. Tym razem np. książeczkę Śladami Reymonta w łódzkim, czy przewodnik mazowieckiej części Szlaku Frontu Wschodniego. Oprócz tego garść pomniejszych broszur, nowy Bitewnik Łódzki, trochę smyczek i innych fantów przydatnych do napełniania skrzynek, np. cały pęk smyczek łęczyckich (szkoda że nie mieliśmy takich jak byliśmy tego roku w Łęczycy, byśmy tam wrzucili do skrzynki).
Co do Szlaku Frontu Wschodniego I Wojny Światowej, to z tej publikacji wreszcie dowiedziałem się jaki ma przebieg w woj. mazowieckim., bo do tej pory nigdzie nie widziałem (były tylko lokalizacje tablic). Tak w ogóle, to jest to szlak samochodowy (ciekawe, czy ktoś w ogóle korzysta z takich szlaków?), który powstał na stulecie I wojny. Miał przebiegać przez 8 województw i zdaje się że wg. planów miał być ukończony w 2015, przy czym w małopolskim tablice stały już na początku 2012 (jeśli nie wcześniej), a w łódzkim drogowskazy stawiano jakoś na przełomie 2015/16.
Problemem tego szlaku jest to, że nie ma jednej strony na której można by znaleźć jakiś ogólny przebieg szlaku... przy czym po internetach można znaleźć mapkę z projektem całego szlaku (mapa jpg) i może nawet nie warto by jej linkować, bo w części województw ostateczny przebieg różni się trochę, a czasem całkowicie od tego projektu, gdyby nie to że trafił na materiały oficjalne (np. mapa łódzka, przewodnik świętokrzyski).
W ogóle w każdym województwie inaczej, a do informacji o szlaku i jego przebiegu w poszczególnych województwach nie tak łatwo dotrzeć... czasem są jakieś publikacje papierowe (mapa, przewodnik) jeśli uda się je zdobyć i tylko niektóre dostępne w wersji cyfrowej, czasem jakaś specjalna strona szlaku, czasem jakieś mapki krążą po internetach, czasem są na tablicach w terenie... a właśnie, w terenie też jest różnie, czasem są to tylko tablice przy obiektach na szlaku (mazowieckie), czasem tylko drogowskazy na trasie (łódzkie), czasem jedno i drugie (małopolskie, podkarpackie), a w pozostałych województwach nie wiem.
Poniżej małe zestawienie materiałów online do których udało mi się dotrzeć, dołączam jpg-i mapek znalezione w internecie luzem, czasem konwertowałem z przeodnika w pdf-ie, albo robiłem zdjęcia z materiałów papierowych niedostępnych online. Może jednak ktoś chce skorzystać z tego szlaku i mu się przyda :-)
MAZOWIECKIE - mapa północ (jpg), mapa południe (jpg), strona szlaku z tablicami
ŁÓDZKIE - mapa (jpg) + legenda (jpg)
ŚWIĘTOKRZYSKIE - przewodnik (w 3 plikach + mapa 100 MB) (linki)
MAŁOPOLSKIE - mapa (jpg), mapa (online), przewodnik (linki), oraz strona szlaku
PODKARPACKIE - szlak 1 mapa (jpg), strona szlaku 1, szlak 2 mapa (jpg)
LUBELSKIE - mapa (online)
PODLASKIE - nic nie znalazłem, w ogóle tam powstał?
WARMIŃSKO-MAZURSKIE - mapa (jpg), przewodnik (pdf)
- dystans 10.60 km
- 0.30 km terenu
- czas 00:37
- średnio 17.19 km/h
- rower Srebrny Rower
- Jazda na rowerze
Trochę urbexowania
Poniedziałek, 6 listopada 2017 · dodano: 24.11.2017 | Komentarze 6
Jakoś nam zalegały dwie skrzynki po sąsiedzku - za blisko żeby specjalnie się wybrać, a z rowerem na miejscówkę nie da się wbić. Dziś więc podjechaliśmy tam właśnie specjalnie, najpierw rowerami na dworzec i za tunelem przypiąć rowery do stojaków na nowych park&ride.Stojak bliżej wejścia do tunelu (czyli przejścia na perony) zastawiony na sztywno - tylko jedno miejsce było.
Za to drugi luźnawy - dalej od wejścia, a poza tym zasłonięty zadaszeniem tunelowy i może nie wszyscy o nim wiedzą. Na jednym i drugim po 10 stojaków (poza tym jeszcze jedno podobne stanowisko buduje się po drugiej stronie torów). Oczywiście część samochodowa na obydwu parkingach zastawiona na sztywno + cała okolica obstawiona. tyle tego.
Kawałek z buta, przecisnąć się przez szczelinę (kiedyś wchodziło się przez okna, ale zamurowali już dawno) i jesteśmy na terenie urbexu. To część zabudowań żyrardowskich zakładów za torami... tu była min. roszarnia, po wojnie tkaniny techniczne itp. A lavinka zapomniała wziąć telefonu z GiePSem i znaleźliśmy tylko jedną skrzynkę, oraz pierwszy etap drugiej (trzeba tu będzie jeszcze wrócić).
Cegiełki różne... a żeby nie wrzucać żenującego dystansu na bikestatsa, to powrót przez miasto nieco naokoło z zahaczeniem o jeszcze jedną skrzynkę, której lavinka jeszcze nie miała.
- dystans 70.90 km
- 4.00 km terenu
- czas 03:54
- średnio 18.18 km/h
- rower Wrześniowy Rower
- Jazda na rowerze
Tradycyjny Cyklogrobbing Liściopadowy
Niedziela, 5 listopada 2017 · dodano: 23.11.2017 | Komentarze 4
A, taka tam rundka po okolicy, bo dni już krótkie i jak człowiek się dalej wybierze to potem jest rypanie po nocy... i tak po zmroku wróciliśmy.Cyklogrobbing zaczynamy cmentarzem z I wojny w Bolimowskiej Wsi.
Trafiła tu także macewa (choć kirkut jest gdzie indziej, ale tam obecnie nic nie ma).
lavinka zabrała znicze, ale zapomniała zapałek czy zapalniczki... no to w Bolimowie nabyła miotacz ognia z regulowanym płomieniem. A ja czekając pod sklepem rzuciłem obiektywem na kościół (tak, te pypcie w dolnej części wieży to pociski).
No i docieramy do celu naszej krótkiej wycieczki, czyli na cmentarz w Wólce Łasieckiej).
Tu też pociski... w tym wypadku mamy pewność, że to tylko skorupy (tzw. szklanki z rosyjskich szrapneli), a nie pełne pociski, bo sami je wmurowywaliśmy (a właściwie pomagaliśmy).
I tylko się zdziwiliśmy że nie ma płyt... ale nie, są tylko kompletnie zarosły.
Jedziemy dalej, a po drodze eksploracja małej chaupki w krzakach.
W zasadzie z pomieszczeń ostał się tylko pięknie obluszczony ganek.
No i maliny
Kapliczka w Jasionnej.
I niemieckie bunkry z 1944 tamże. Nie wbijamy się do żadnego, bo czasu do zmierzchu mało.
Most na Bzurze w Kęszycah i wodowskaz.
No, poziom wody konkretny po ostatnich deszczach... ostatnia łata w całości pod wodą.
Poprzez pola widok na tory, to i trainspotting z piętrusem się trafił.
A gdy byliśmy przy stacji przemknął Flirt.
W ten sposób docieramy do Borzymówki na kolejny cmentarz wojenny.
No i pora wracać... powrót ciężki, bo głównie pod wiatr, albo z wiatrem bocznym. Rzut okiem na kościół w Kurdwanowie.
- dystans 47.85 km
- czas 02:47
- średnio 17.19 km/h
- rower Srebrny Rower
- Jazda na rowerze
po mieście x6
Wtorek, 24 października 2017 · dodano: 19.11.2017 | Komentarze 3
Jak pada deszcz, to trzeba sobie radzić.Zastanawiająca jest ta rura zainstalowana przy bagażniku... ciekawe do czego służy? Niestety nie trafiłem na właściciela i nie mogłem się zapytać.
A poza tym w przedszkolu Kluski przed świętem zmarłych była wycieczka na cmentarz. Tam i z powrotem, nie licząc kręcenia się po cmentarzu, to 3km a wycieczka była piesza. No tak, przedszkolaki bez problemu mogą przejść 3kmm a hakiem, a dorośli 100m nie dadzą rady... co ja mówię, kilkunastu nie potrafią i muszą zaparkować na chodniku pod drzwiami sklepu.
Klusce wycieczka bardzo się podobała i po powrocie do domu postanowiła nas zaprowadzić na cmentarz... też koniecznie pieszo (a więc nici z cyklogrobbingu) i nieco naokoło, żeby było jak z przedszkola.
Jako że znała drogę, to ona nas prowadziła.
Najpierw odwiedziliśmy kwaterę żołnierzy zmarłych od ran i chorówb w żyrardowskich szpitalach podczas wojny polsko-bolszewickiej. Nie wiem jak teraz, ale kiedyś powszechnie był nazywany Grobem Nieznanego Żołnierza... no nie do końca nieznanego, ale za komuny tego głazu z informacjami co to za kwatera wtedy nie było, więc poniekąd nieznanego. Nie pamiętam czy były tablice z nazwiskami żołnierzy.
Potem odwiedziliśmy kwaterę żołnierzy z 1939.
Wycieczka przedszkolna odwiedziła jeszcze mogiłę żołnierzy Grupy AK Kampinos z bitwy pod Jaktorowem, ale my już skierowaliśmy się do wyjścia, po drodze odwiedzając grób dziadka Kluski. Klusce tak się podobało, że jeszcze połaziliśmy odwiedzając inne groby rodzinne w okolice.
Przy okazji zajrzeliśmy min. na grób nieznanego bojownika poległego podczas rewolucji 1905 roku (też nie tak znowu całkiem nieznanego, był to bowiem Stanisław Sławiński, 23-letni murarz z Pruszkowa, który zginął 10 września 1906 po dokonaniu ataku bombowego na posterunek żandarmerii).
A poza tym obejrzeliśmy jeszcze inne groby, Kluska kazała sobie czytać to i owo co tam jest napisane, no i tak nam minęła wizyta na cmentarzu.
- dystans 44.80 km
- 5.00 km terenu
- czas 02:40
- średnio 16.80 km/h
- rower Wrześniowy Rower
- Jazda na rowerze
Rundka po okolicy - CMK Północ, Jaktorów...
Sobota, 21 października 2017 · dodano: 17.11.2017 | Komentarze 6
Dzień krótki, jak się gdzieś dalej pojedzie to pozostaje potem rypanie po nocy... pogoda taka sobie, ale nie leje. No to taka sobie rundka po okolicy na rozprostowanie ramy.Podjechałem na CMK Północ... a właściwie łącznicy CMK z linią na Poznań (ale nieukończoną). Kiedyś najciekawszym miejscem było skrzyżowanie dwóch niedokończonych gierkowskich inwestycji - CMK Północ i Olimpijki (autostrada Berlin - Moskwa pierwotnie planowanej na olimpiadę w 1980), piękna kolumnada betonowych podpór w polu.
Po śladzie Olimpijki została wybudowana autostrada A2 (ale po 40 latach nadal niedokończonej), zaś CMK Północ pozostała w takim stanie jak w latach 80. gdy budowa stanęła... chociaż gdyby CMK jako całość z południowym odcinkiem, to powstała w połowie.
Ciekawostką jest, że biegnie ona przy planowanym Centralnym Porcie Lotniczym, swoją drogą ciekawe jak się skończy ta historia, czy tak jak A2 i za 40 lat lotnisko i Kolej Dużych Prędkości będą prawie gotowe, czy może jak CMK Północ?
Póki co m można się wdrapać na gotowy nasyp i rzucić okiem w dół z wiaduktu.
Można też skosztować rosnących tam... hmmm, dziwne to jeżyny, ni to jeżyny, ni to maliny, ni to nie wiadomo co.
Ślimaczki
Przy jednym z przepustów bobry zbudowały tamę.
A to kolejny wiadukt, a właściwe jego przyczółki.
Ślimaków też tu dużo.
O i wiadukt nad wiedenką.
Jaktorów.
O miejscowych ddrk-ach lepiej w ogóle nie mówić, bo cisną się słowa niecenzuralne. Były budowane lub oznaczane po kawałeczku i co kawałeczek to gorzej. Oczywiście w większości kostka, miejscami wąsko na ciągu pieszo-rowerowym itp.
Kiedyś był przyjemny skrót przez skwerek, teraz zlikwidowali zjazd i trzeba jechać nieco naokoło przy wiadukcie pokonując dodatkowe różnice wysokości.
No dobra, dla rowerzysty to dwa machnięcia pedałami, dla pieszych nieco dłuższe obejście... na domiar złego skwerek przecięli rowem, a przejście po rurze jest o tyle niebezpieczne, że łatwo się poślizgnąć.
Ostatni, krótciutki odcinek jest nawet asfaltowy (zakończenie klasyczne), ale po drodze skrzyżowanie i przejazd z przyciskami... albo przyciski zepsute, albo nie reagują na dłoń w rękawiczce, więc przejechałem na czerwonym. W ogóle w tym miejscu zielone światło wzbudzane przyciskami nie ma najmniejszego sensu, tylko utrudnienie dla pieszych i rowerzystów, tyle co ktoś na tym zarobił.
Zajrzałem na cmentarz - mogiła nieznanego żołnierza z 1939 roku. Nagrobek niedawno wymieniony na nowy.
Pomnik, tablice w rogu cmentarza.
I pora wracać, bo niedługo się ściemnia... pojechałem nieco skrótami sprawdzić drogi, niestety jeden odcinek mocno błotnisty i wertepiasty wyklucza sens reszty skrótu. Hmmm, dokąd ja tymi skrótami dojechałem?
Kategoria mazowieckie
- dystans 84.49 km
- czas 05:10
- średnio 16.35 km/h
- rower Srebrny Rower
- Jazda na rowerze
po mieście x8
Piątek, 20 października 2017 · dodano: 14.11.2017 | Komentarze 4
Trochę winobluszczu z okazji jesieniAle to i owo jeszcze zielone jest
- dystans 4.38 km
- czas 00:22
- średnio 11.95 km/h
- rower Srebrny Rower
- Jazda na rowerze
Z Klu do parku 3
Czwartek, 19 października 2017 · dodano: 13.11.2017 | Komentarze 0
Włóczenia się po parku dzień trzeci- dystans 3.94 km
- czas 00:20
- średnio 11.82 km/h
- rower Srebrny Rower
- Jazda na rowerze
Z Klu do parku 2
Środa, 18 października 2017 · dodano: 12.11.2017 | Komentarze 0
Trzeba się najeść, bo dziś znów po przedszkolu do parku- dystans 4.20 km
- czas 00:20
- średnio 12.60 km/h
- rower Srebrny Rower
- Jazda na rowerze
Z Klu do parku 1
Wtorek, 17 października 2017 · dodano: 11.11.2017 | Komentarze 0
Trzeba się najeść, żeby mieć potem siłę biegaćA dziś korzystając z ładnej, jesiennej pogody biegamy po parku. Nie myślcie sobie, ja też musiałem biegać.
A to nowość - Klu już potrafi sama przejść te drabinki.
- dystans 13.66 km
- 7.10 km terenu
- czas 01:01
- średnio 13.44 km/h
- rower Wrześniowy Rower
- Jazda na rowerze
Z Klu do lasu
Poniedziałek, 16 października 2017 · dodano: 10.11.2017 | Komentarze 5
Korzystając z ładnej pogody myk do lasu- Jestem taaaka silna, bo duzio jem!
Przerwa w kopaniu.
A może lepiej na piłce?





