teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108816.95 km z czego 15571.85 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 62.25 km
  • 6.50 km terenu
  • czas 04:23
  • średnio 14.20 km/h
  • rekord 34.40 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Myk na Modlin

Poniedziałek, 26 marca 2018 · dodano: 03.04.2018 | Komentarze 1

Z rana kierujemy się w kierunku Mostu Północnego. Korzystamy z ddr-ki wzdłuż Powstańców Śląskich, która jest jednak nieciągła... tam gdzie nie ma, musimy jechać płytówą robiącą za parking. Jest to pozostałość po wojskowym Lotnisku Bemowo, obecnie w większości zabudowane (ale na starych mapach topograficznych jest w tym miejscu wielka dziura... od razu widać, że jakieś tereny wojskowe).



Obecne Lotnisko Bemowo, to pozostałość po lotnisku sportowym (czy jakim tam) obok. To tam za płotem, o nawet coś ląduje.



Górka Śmieciowa w oddali.



Sto drzew na stulecie.



Milion drzew na milionlecie.



Krokusy kwitną na pasach zieleni (nie tylko żółte, między nimi chowają się białe i fioletowe).



Węzeł Młociny obok końcowej stacji metra - perony autobusowe.



Perony tramwajowe.



I tramwaj dwukierunkowy/dwustronny, te tramwaje zostały zakupione do obsługi trasy przez Most Północny na Tarchomin. Trasa budowana etapami i nie miała pętli, dlatego skierowano na nią tramwaje, w których maszynista przesiada się z jednego końca na drugi i do obsługi jazdy w dwóch kierunkach drzwi są po obu stronach (czyli generalnie tak jak w pociągach podmiejskich). Obecnie jest tam jakaś pętla do zawracania na Tarchominie, ale tory biegną dalej i tam zawrotki już nie ma.

Tutaj miał jazdę techniczną i jeździł w kółko.



Pomnik upamiętniający bitwę z września 1939 na przedpolach Warszawy, tzw. Warszawskie Termopile (tabliczka - powiększenie)




Docieramy do Mostu Północnego, gdzie mamy zamiar nową trasą nadwiślańską podjechać do Łomianek (dla mnie nową, bo lavinka fragmentami już nią jechała).



Najpierw zjazd na ostrogę, która ukrywa nieczynną już na szczęście rurę ściekową.Dziś tylko dwóch wędkarzy grzecznie parkujących na brzegu, ale ponoć w sezonie jest więcej i jeszcze wjeżdżają na ostrogę (choć wjazd jest zablokowany, to jednak da się objechać).




Rzut okiem na most i jedziemy dalej.



Trasa nadwiślańskimi łęgami... okresowo może być zalewana.




Starorzecze



A tu zrobiono przystać, całkiem przyjemne miejsce więc zrobiliśmy sobie postój.






Docieramy do Łomianek, jak lavinka się dowiedziała że chcę przez nie jechać, to aż jęknęła i ostrzegała że tam są fatalne chodnikowe ddr-y. Okazało się że nie jest źle, bo w sporej części jest nowy asfaltowy ddr, choć miejscami jeszcze robiony... no i jeszcze trzeba było omijać parkujące na nim samochody.




A oto cmentarz w Kiełpinie, a konkretnie kwatera wojenna. Głównie z 1939, ale są też pochowani polegli i rozstrzelani w dalszej części II wojny.







Pomnik zestrzelonych lotników (tablica - powiększenie)




A na cmentarzu cywilnym - kwatera de Pothsów, czyli właścicieli dóbr Łomianki i Młociny.



Przykładowy nagrobek (powiększenie)




Obok tej kwatery znajdzie się też grób wojskowego - b. porucznika b. wojsk polskich(powiększenie)



Jezioro Dziekanowskie, to jedno z kilku jezior w starorzeczach w okolicy (inne to Kiełpińskie, Cząstkowskie). Zdaje się, że na obecny ich wygląd miało usypanie wałów przeciwpowodziowych, które częściowo odcięły starorzecza od Wisły.



A oto i wał



Który to kilometr Wisły?



Dawny majątek Trębickich  - park podworski w Łomnej... zdjęcie o tyle dobre, że nie widać ile tam śmieci (jest tu ich wyjątkowo dużo, to pewnie wpływ popegeerowskiego sąsiedztwa).



Ale spomiędzy śmieci udało się wypatrzeć ziarnopłona wiosennego.



Smętne pozostałości oficyny dworskiej (drewniany dwór ponoć uszkodzony w 1939, został rozebrany po wojnie).



Mogiła zbiorowa żołnierzy poległych w 1939 na cmentarzu w Łomnej.




Kierujemy się na maszt - tabliczkę i strzałkę z bocznej alejki znajdujemy później.



Nie opuszczamy jeszcze Łomnej - oto kaplica grobowa Trębickich.




Obok znajdujemy też praktycznie nieczytelny nagrobek.



Mazowiecki krajobraz... na fotce nie widać, ale tam w oddali kicają sarenki.



Kościół ufundowany przez Trębickich (projektu Henryka Marconiego), zniszczony w czasie I wojny, ale pocisków w nim brak.



Jedziemy dalej, niestety coraz bardziej pod wiatr, który zresztą jakby się wzmaga.

Cmentarz mennonicki w Nowym Kazuniu (o osadnictwie olęnderskim tamże... tam też o cmentarzu i zborze).




Nagrobek z zachowanymi inskrypcjami ( powiększenie 1, powiększenie 2)



I drugi ( powiększenie 1, powiększenie 2)



Ale topole to niezłe tam rosną.




Dawny zbór mennonicki, obecnie dom mieszkalny. Pierwotnie znajdowały się w nim: sala modlitw, szkoła i mieszkanie nauczyciela, a po II wojnie mieściły się tu urząd gminy, posterunek milicji, szkoła.



Krajobraz mazowiecki - krzaki



W Kazuniu oglądamy jeszcze pomnik z 1957, w którym jest urna ze szczątkami 10 żołnierzy poległych w 1939 i pierwotnie pochowanych w mogiłach w okolicy. Historia budowy tego pomnika jest dosyć ciekawa - tutaj artykuł o nim, warto dodać że pomnik częściowo powstał z kamieni z przedwojennego pomnika Piłsudskiego, że początkowo orzeł był żeliwny, a i obecna tablica nie jest ta pierwotna, tylko nowa.




O tutaj, za tym jasnoszarym granitem jest krypta z urną.



Obok jeszcze jakiś kopiec ze schronem (niestety nie wiem czy to była pierwotna funkcja tego obiektu), po schodkach można wejść na górę.





A stamtąd zapuścić żurawia na tereny wojskowe przedmościa kazuńskiego.




Przeprawiamy się przez Wisłę... oczywiście nie wpław, tylko mostem S7, przy czym nie jezdnią (nie jesteśmy samobójcami) tylko purchlowatym chodniczkiem obok.



Modliński witacz.



Ruszamy na poszukiwanie polskich schronów z 1939 w pobliżu lotniska. Oto strona ze schronami.

Numer 1 znajdujemy, ale okazuje się że nieco się spóźniliśmy, do niedawna był dostępny w krzakach, a obecnie znajduje się już na terenie ogrodzonym.




Numeru 2 nie udało się namierzyć... mamy wrażenie że kropka na mapce jest nieco niedokładna, co może utrudniać zlokalizowanie go. 3 i 4 znaleźliśmy na mapach satelitarnych i lotniczych, są na ogrodzonym terenie lotniska, ale mieliśmy nadzieję zrobić im fotki z daleka. Niestety, dróżkami technicznymi przy lotnisku dojazdu tam nie ma, trzeba było rypać szosą... a ruch coraz większy, my już i tak byliśmy zmęczeni ruchliwymi szosami w rejonie Kazunia i Modlina, więc sobie odpuszczamy.



Postanawiamy więc jeszcze zahaczyć o inne obiekty twierdzy.





A konkretnie połazić po tunelach kontrminowe.



O, chyba znaleźliśmy zaginioną kompanię kolarzy




I jeszcze jeden... a właściwie dwa - w lewo i prawo.



Odcinek w obrębie fortyfikacji (lity tunel)



A tu już wychodzimy na przedpole, po bokach są "wyjścia" w których można wykonać ziemne tunele i podłożyć kontrminę.



Sala końcowa z takimi właśnie wyjściami. Tu wyjątkowo sucho, pył który wzbiliśmy utrudnia robienie zdjęć z fleszem.




Już po nocy przejeżdżamy przez twierdzę na dworzec. lavinka była trochę zrypana jazdą pod wiatr i ruchliwymi odcinkami drogi, więc ja przenosiłem rowery kładką na peron. Wniosłem swój rower i wracając po rower lavinki mijam ją na schodach. Wyciągnęła rękę i przybiła mi piątkę.
- Praca zespołowa - ty wnosisz rower, a ja wchodzę.

Oto szynobus z Sierpca do Tłuszcza... my zaś wsiadamy do Elfa lotniskowego i jedziemy na Wschodnią się przesiąść.



Gdy nasz pociąg dojeżdżał do Wschodniej, lavinka ustawiając się na pomoście z rowerem zastanawiała się z której strony będzie peron. Wpadłem na dobre rozwiązanie:
- To ty ustaw się w jedną stronę, ja w drugą to zawsze jedno z nas trafi.

Pociąg służbowy na rozkładzie jazdy... no dobra, ale opóźnienie? Pociągu służbowego? Eeee???



To chyba ten służbowy kibel.



A to drugi służbowy kibel... a tak na marginesie, korzystając z dwóch zdjęć niezmodernizowanych EN57 obok siebie, ponieważ te jednostki były produkowane przez ponad 30 lat, a wyprodukowano ich ponad 1400 sztuk, na przestrzeni lat wprowadzano zmiany i jednostki z różnych lat różnią się między sobą różnymi elementami. Na przykład jedna z lepiej widocznych różnic - ten górny ma pionowe łamania czoła i trzy szybki, a ten dolny łamanie poziome i dwie szyby .



I to by było na tyle. Jeszcze tutaj galeria zdjęć z całej trzydniówki.

Aha i jeszcze Kluska dorwała mi się do komputera i przerobiła fotkę służbowego EN57




Komentarze
lavinka
| 21:00 wtorek, 3 kwietnia 2018 | linkuj Ostatni kibel to chyba dziewczynka, bo Kluska daje różowe ramki dla dziewczynek. :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ienap
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]