teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 121627.30 km z czego 18174.25 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 17.11 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2024 2023 2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009 Profile for meteor2017

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 45.90 km
  • 2.00 km terenu
  • czas 02:19
  • średnio 19.81 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Akcja Biblioteka 2.2

Piątek, 6 listopada 2020 · dodano: 10.11.2020 | Komentarze 7

Drugi Dzień Akcji Biblioteka. O ile w czwartek podczas Akcji Biblioteka 2.1 było słonecznie, to przez cały piątek było pochmurnie i przez cały dzień mżyło.

Przypomnę poprzednie akcje biblioteczne:
- Akcja Biblioteka 1 (przed wiosennym lockdownem)
- Akcje Biblioteka po lockdownie (wpis zbiorczy z podsumowaniem otwierania zasad funkcjonowania okolicznych bibliotek)
- Akcja Biblioteka 2.0 (czyli tydzień temu)
- Akcja Biblioteka 2.1 (czyli dwa dni temu)
- aktualizacja:
- Akcja Biblioteka 3.1 oraz 3.2 (przed świętami, gdy jednak nie zamknęli)



Żyrardów

Zaczynam od odwiedzenia dwóch kolejnych filii w Żyrardowie, w obydwu musiałem swoje odstać (na szczęście przede mną było po jednej osobie). System online żyrardowskiej biblioteki ma ten mankament, że pozwala na zamówienie tylko trzech książek na kartę, żeby wypożyczyć pozostałe muszę więc przyjechać z karteczką. W filii nr 2 wypożyczam 7 książek na swoje konto (konto Kluski jest już tutaj zapełnione).

W bibliotece dziecięcej zaś mogłem wypożyczyć tylko trzy pozycje na kartę Kluski... według regulaminu, niestety nie można wypożyczać w tej  filii na kartę dorosłego, ale systemowo nie jest to zablokowane, bo kiedyś przez przypadek mi się to udało. Postanowiłem więc namówić bibliotekarkę, żeby mi pozwoliła wypożyczyć na moją kartę w tych wyjątkowych okolicznościach i co się okazało? Że sami na to wpadli i wypożyczają na karty dorosłych. No i super, dzięki temu mogę wypożyczyć ekstra 7 książek (ważne akurat w tej filii, bo tu mam z czego wybierać, bo w innych żyrardowskich już trudno coś dla Kluski wybrać).

Wyciągam więc przygotowaną zawczasu karteczkę, jednak jednej pozycji pani bibliotekarka nie może namierzyć... a tu telefon co i raz dzwoni, kolejka pod drzwiami i tylko jedna osoba na bibliotece*. Umawiamy się więc, że na razie biorę co jest, a tę książkę wrzucę w zamówienie online i jeśli jakimś cudem będzie 5 minut spokoju to bibliotekarka jej na spokojnie poszuka bez presji (zwłaszcza że i tak miałem jeszcze zamiar tu wpaść, by wymienić książkę, którą Kluską dopiero kończy czytać).

*) - ostatnio system pracy w bibliotece jest następujący - zmiana ranna, przerwa na dezynfekcję i wietrzenie pomieszczeń, zmiana popołudniowa. Co miało sens przy normalnym funkcjonowaniu biblioteki, gdy czytelników nie było dużo i jedna osoba się wyrabiała (natomiast w razie pozytywnego wyniku testu u kogoś, nie trzeba było wysyłać części personelu na kwarantannę). Jednak w dwa dni przed zamknięciem ta jedna osoba na placówkę to było za mało.



No a teraz w trasę - mimo mżawki jechało się dobrze... w sumie nawet mżawa mi praktycznie wcale nie przeszkadzała, na szczęście nie przeszła w regularny deszcz (nawet mały byłby dosyć upierdliwy).




Tędy do biblioteki, limit wypożyczeń - 5 tomów.



Radziejowice

Bibliotek mieści się w budynku dawnej powozowni na terenie zespołu pałacowo-parkowego. W tym roku tu nie byłem, bo po lockdownie trzeba było się tu umawiać na godzinę, a potem gdy wszystkie biblioteki jakoś tam funkcjonowały, to nie miałem potrzeby tu zaglądać, zwłaszcza że księgozbiór już przez nas przejrzany i na koniec trudno już było wybrać książki do wypożyczenia. Ale dziś podskoczyłem - zawsze to +5 książek. Jak podjechałem, to bibliotekarka właśnie przygotowywała moje zamówienie (wszedłem z marszu, ale zaraz po mnie pojawiła się inna osoba i tak powstała kolejka). Niedawno uruchomili wolny dostęp do zbiorów, a tu znów trzeba całkowicie zamykać.




Ponieważ dawno tu nie byłem (od wiosny chyba), to z przyjemnością zrobiłem sobie postój w parku na ulubionej ławeczce z widokiem na pałac poprzez stawy.

Na wejściu takie tabliczki... na początek trochę się zdenerwowałem, że nakazują noszenie maseczek, choć w parkach nakaz nie obowiązuje, ale trzeba było doczytać do końca punktu.



Galeria malarstwa Chełmońskiego nieczynna, z obrazów dostępny tylko ta kopia na plakacie.



No i oryginał, ale bez łabędzia.






Gospodarz parku




Dawna gorzelnia, trwa remont. Jeśli chodzi o remont i adaptację, zabytkowych, to mam złe doświadczenia... na szczęście tutaj wydaje się że będzie w miarę ok, przynajmniej sądząc po remoncie pierwszych dwóch o lewej budynków. Płot też dobrze rokuje, bo nie postawili jakiegoś bardziewia, tylko wybudowali kamienno-ceglany.

Kiedyś lavinka miała w  opuszczonej gorzelni swoją skrzynkę... zresztą, jeśli wnętrza tych budynków po prawej za bardzo nie ruszali, to możliwe, że na dal tam jest. Na potrzeby opisu wyszukała wtedy taką oto ciekawostkę:

"Zdarzyło się, że dwa wagony importowanych na święta jako bakalie pięknych tunezyjskich daktyli stały się łupem maleńkiego pajęczaka z rodziny roztoczy, zwanego rozkruszkiem. Dostawca reklamację przyjął, zwrotu towaru sobie nie życzył, więc otrzymała go do przerobu na spirytus gorzelnia doświadczalna CLPR w Radziejowicach koło Mszczonowa, której działalnością opiekowałem się jako konsultant. Daktyle mają skład chemiczny bardzo podobny do miodu i ich przerób na spirytus jest niezwykle łatwy. Wystarczy dodać odpowiednią ilość wody, zagotować, ostudzić, dodać drożdże i po dwudniowej fermentacji oddestylować. Spirytus daktylowy był świetny, poszedł na wódki gatunkowe, a daktylówka dojrzewana parę lat na własne potrzeby w Centralnym Laboratorium, smakowała jak najlepsza brandy. Najlepszy interes zrobił jednak na daktylach kierownik gorzelni. Nabył doniczki, zasadził 2000 pestek, sprzedał po roku palemki i kupił sobie za to marzenie tamtych czasów – syrenkę. "



Natomiast zdziwiłem się dzisiaj, że w obniżeniach, gdzie przeczuwałem wstawienie metalowych sztachetek, umieścili takie coś.



Wiatrak jako chmurowskaz pokazujący jak wysoko są chmury. Dziś chmury były za wysoko by była mgła, jednak na tyle nisko że ich rozrzedzona część zamiatała mżawką po ziemi. Z lewej Keramzyt Mszczonów.



Mszczonów

Bibliotekę ostatnio odwiedzałem w maju i czerwcu, czyli zaraz po lockdownie, zanim otworzyły się żyrardowskie placówki. Później już nie miałem potrzeby tu zaglądać, nie miałem czasu obskakiwać wszystkich bibliotek w okolicy, jak już jechałem to robiłem rundkę na Grodzisk i Jaktorów i  kierunek Mszczonów, Radziejowice zarzuciłem.

Wchodzę z marszu bez kolejki, za mną pojawia się kolejna osoba, ale że tu są dwa stanowiska obsługi, to kolejka się nie tworzy... taka organizacja obsługi jest pewnie od 28.IX kiedy przywrócili wolny dostęp do zbiorów, bo wcześniej było jedno stanowisko w przedsionku. Gdy wypożyczałem po lockdownie, to przyjechałem z karteczką (bo zamawianie online było wyłączone), na której miałem oprócz pięciu książek dodatkową zapasową, na wypadek gdyby jedną ktoś w międzyczasie wypożyczył. Zdziwiłem się gdy bibliotekarka podała mi sześć książek, spytałem się czy limit został podniesiony i dostałem odpowiedź, że nie ale w obecnej sytuacji starają się nie ograniczać do tego limitu.

Teraz też miałem nadzieję wypożyczyć więcej niż pięć, więc po odebraniu zamówionych książek (zamawianie online zostało w minionych miesiącach włączone), zagadałem czy mogę w związku z zamknięciem wypożyczyć więcej (liczyłem że jeszcze z pięć będę mógł) i dowiedziałem się że w międzyczasie podnieśli limit na kartę do 10 książek. No to znów mam +5 książek (dziś już +12 wobec przewidywanego limitu, super) i wręczyłem karteczkę z zawczasu przygotowanym dodatkowym zamówieniem.

edit: informacja z fanpage'a biblioteki: "W piątek wspólnie pobiliśmy rekord wypożyczonych egzemplarzy!" z moich obserwacji wynika, że w innych placówkach też był rekordowy ruch i ilość wypożyczeń.




Ten legion kaczuszek pod biblioteką jest mocno niepokojący.... to Klusce z kaczuszkami te stojaki się skojarzyły.



A to ponoć najgłębszy basen nurkowy na świecie (45m), z zewnątrz już wykończony, po wyguglaniu okazuje się, że w środku też.



Przed drogą powrotną, krótki postój na skwerku.  Chyba przez cały zeszły rok stał rozbabrany i zarastający, dopiero wiosną tego roku zobaczyłem że roboty po dłuższej przerwie znów ruszyły i wreszcie został ukończony. Nie ma jednak najważniejszej rzeczy, czyli placu zabaw (był przed remontem), za to został włączony teren nad Okrzeszą, a na skarpie zostały wybudowane schodni na dolny poziom.



Przyjemna kompozycja z głazów narzutowych.




Oto jedna z wypożyczonych książek. Jak tylko ją wyszukałem i zobaczyłem że jest dostępna do wypożyczenia, to nie wahałem się ani chwili. Sempe jest u nas najbardziej znany jako ilustrator Mikołajka. Mikołajek bez ilustracji Sempego to byłoby tylko pół Mikołajka... no może 2/3. Czytaliśmy też






Powrót, pogoda jak widać.



Jeszcze ponowna wizyta w bibliotece dziecięcej w Żyrku, te dwie zamówione książki już na mnie czekały, ale musiałem swoje odstać, a kolejki popołudniu większe - przede mną cztery osoby.

Warto jednak było drugi raz tu podjechać, bo zastałem taki oto widoczek. Bibliotek ma chyba teraz swojego pupila - siedział na tablicy przy wejściu i zupełnie mu nie przeszkadzało, że obok chodzili lub stali ludzie.




Uff, można podsumować Akcję Biblioteka, w ciągu 2 dni udało mi się wypożyczyć 53 książki i 1 grę, razem z książkami które wypożyczyłem już tydzień temu (szykując się na zamknięcie bibliotek) i tymi które wypożyczyłem wcześniej, ale jeszcze są w czytaniu, mamy teraz w domu 98 książek (nie licząc tych już przeczytanych). Wydaje się, że to dużo, ale biorąc pod uwagę, że Kluska jedną niewielką książkę czyta codziennie rano... nie licząc tych czytanych w ciągu dnia, na wycieczkach w Weehoo, ani tych które my jej czytamy. Wiosną przed lockdownem mieliśmy jakieś 50 książek i na niecałe dwa miesiące (7,5 tygodnia) było to za mało.

Pytanie ile teraz będą zamknięte biblioteki, nie sądzę żeby to rzeczywiście były 3 tygodnie, raczej bym obstawiał dwa miesiące... i mam nadzieję że nie będą to trzy lub dłużej. Dwa miesiące spokojnie wytrzymamy, trzy już będzie trudno ale jeszcze jakoś damy radę, jeśli dłużej to będzie tragedia.


Poniżej na obrazku, na górze na prawo od gry jest kilka książek aktualnie w czytaniu, poza tym:
- lewa kupka i komiksy u góry - książki z Żyrardowa (51 sztuk)
- środkowa - Grodzisk Mazowiecki (19). oraz Jaktorów i Międzyborów (13)
- prawa - Mszczonów (10) i Radziejowice (5)




Zapasy Mikołajka... Mikołajek tak przypadł do gustu Klusce, że kolejne tomy czytamy już czwarty lub piąty raz, na dobranoc musi być kilka opowiadań o Mikołajku. Poniżej na fotce egzemplarze biblioteczne plus nasze domowe, a obok gra Mikołajek i komiks Mikołajek (co ciekawe ten komiks był pierwowzorem Mikołajka).



Niewielki fragment domowej biblioteczki.







  • dystans 50.80 km
  • 1.00 km terenu
  • czas 02:35
  • średnio 19.66 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Akcja Biblioteka 2.1

Środa, 4 listopada 2020 · dodano: 06.11.2020 | Komentarze 10

No i zamykają nam biblioteki... już tydzień temu zacząłem robić zapasy książek, ale na szczęście wtedy zamknęli tylko cmentarze, teraz jednak i biblioteki poszły pod nóż, za tydzień pewnie zamkną nas wszystkich. Na szczęście tym razem nie zamknęli z dnia na dzień i nie musiałem lecieć wieczorem w środę, miałem dwa dni żeby oblecieć okoliczne biblioteki.

Przypomnę poprzednie akcje biblioteczne:
- Akcja Biblioteka 1 (przed wiosennym lockdownem)
- Akcje Biblioteka po lockdownie (wpis zbiorczy z podsumowaniem otwierania zasad funkcjonowania okolicznych bibliotek)
- Akcja Biblioteka 2.0 (czyli tydzień temu)
- aktualizacja:
- Akcja Biblioteka 2.2 z dnia następnego
- Akcja Biblioteka 3.1 oraz 3.2 (przed świętami, gdy jednak nie zamknęli)

A teraz konkrety - na stronie rządowej z aktualnymi informacjami o koronawirusie nie ma zbyt dużo szczegółów... można się nawet łudzić, że bibliotek nie zamykają, bo nie są wymienione wśród placówek kultury:

Zamknięcie placówek kultury: teatrów, kin, muzeów, galerii sztuk, domów kultury, ognisk muzycznych – od 7 listopada do 29 listopada;
https://www.gov.pl/web/koronawirus/nowe-kroki-w-wa...


Nieco więcej jest na stronie Ministerstwa Kultury i to niestety biblioteki są wymienione:

Czasowe zamknięcie od 7 do 29 listopada 2020 r. instytucji kultury, filharmonii, oper, operetek, teatrów, muzeów, kin, domów kultury, bibliotek, galerii sztuki oznacza, że nie będą mogły być w nich organizowane wydarzenia z udziałem publiczności. Nie wyklucza to natomiast prowadzenia – przy uwzględnieniu zasad reżimu sanitarnego, przede wszystkim dystansu społecznego oraz zasłaniania nosa i ust, a także izolacji osób, u których wystąpiło podejrzenie zakażenia - działalności związanej z prowadzeniem prób i przygotowaniem do organizacji wydarzeń artystycznych, pracy zdalnej i udostępniania zbiorów bądź spektakli online. Mogą być również organizowane wydarzenia online bez udziału publiczności.
https://www.gov.pl/web/kultura/instytucje-kultury...

Moją uwagę zwrócił fragment: "Nie wyklucza to natomiast (...) udostępniania zbiorów bądź spektakli online." Do piątku wieczór nie było rozporządzenia, więc można było się tylko zastanawiać co oznacza to nieprecyzyjne sformułowanie, czy nie dotyczy:
- udostępniania zbiorów
- spektakli online

czy też:
- udostępniania zbiorów (online)
- spektakli online

Ta pierwsza opcja oznaczałaby, że biblioteki nie zostaną całkowicie zamknięte, tylko ich działalność zostanie ograniczona tylko do udostępniania zbiorów. Podejrzewałem jednak że chodzi o to drugie, tak czy inaczej trzeba było się przygotować na najgorsze i najwyżej miło się zawieść.



Tak więc ruszam w trasę - plan na czwartek to dwie placówki w Grodzisku i dwie w Żyrardowie. Zamawiam więc w Żyrku książki przez katalog online i ruszam do Grodziska, gdzie książki już na mnie czekają (ostatnio w Mediatece mają opóźnienia w przygotowaniu zamówień i może to trwać ze dwa dni, dlatego nieco wcześniej zamówiłem te książki... w Pawilonie Kultury zamówienia są realizowane w miarę na bieżąco).

Pogoda jest zadziwiająco ładna - słonecznie, rano wręcz prawie bezchmurnie, tyle że silny i zimny wiatr zachodni. Do Grodziska bardzo mi pasuje, bo się spieszę by zdążyć przed przerwą na dezynfekcję pomieszczeń, a trzeba uwzględnić ewentualne kolejki.





Grodzisk Mazowiecki

Kilka tygodni temu założyłem sobie kartę w grodziskiej bibliotece, szykując się właśnie na lockdown, teraz mogę tu wypożyczyć 20 książek - 10 na kartę Kluski (wypożyczam w oddziale dziecięcym, gdzie moja karta nie działa) i 10 na moją (Pawilonie Kultury, czyli filii nr 2. gdzie też jest parę szafek książek dziecięcych ). Już tydzień temu tu byłem i wypożyczyłem do pełnego limitu, ale dziś wymieniam to co Kluska przeczytała - 5 w dziecięcym i 1 w filii nr 2.

W Mediatece o dziwo wszedłem z marszu - co prawda pani przy stanowisku w holu, która zajmuje się zwrotami i wydaje numerki na wejście, skończyły się numerki, ale że wszyscy czytelnicy byli w wypożyczalni dla dorosłych, to wpuściła mnie na oddział dziecięcy bez numerku, bo tam nikogo nie było. W Pawilonie Kultury jedna osoba przede mną, więc też nie było źle.

Tak na marginesie, biblioteka nie ogłosiła zamknięcia... jest komunikat o zamknięciu w sobotę, oraz takie zdanie: "Jak będziemy działać dalej? Kolejne komunikaty ukażą się w poniedziałek (09.11)". Aha, też chyba czekają na tekst rozporządzenia. Poza tym przedłużyli godziny otwarcia w piątek (link do komunikatu)


W Mediatece wystawa prac konkursowych o Pippi



Tak przypadkiem wyszło, że akurat wypożyczałem komiks o Pippi. Mamy w domu zbiorcze wydanie Pippi, które czytaliśmy Klusce, a w bibliotekach trafiłem chyba na trzy komiksy na podstawie jej przygód, bardzo się Klusce podobały, a ostatnio do Grodziska trafiły dwa nowe tomiki z komiksami ale mam wrażenie, że część komiksów się powtarza).



Planszówki bardzo na czasie



Powrót pod wiatr... nie mogło być inaczej, skoro wracałem tą samą trasą, a wiatr był raczej stabilny.


Jaktorów

Niestety biblioteka w Jaktorowie (z filią w Międzyborowie) zamknęła się z dnia na dzień już w czwartek. Na szczęście tydzień temu byłem w Jaktorowie, a dwa tygodnie temu w Międzyborowie i wypożyczyłem książek do maksimum limitu (dlatego Akcja Biblioteka 2.0 nie była falstartem!). Wracając z Grodziska tradycyjnie bym zahaczył o Jaktorów, bo dwie książki przeczytaliśmy, ale cóż... na szczęście to tylko dwie książki.




Żyrardów

Jeszcze pod wieczór rundka do dwóch filii w Żyrardowie - tutaj mogę wypożyczyć po 7 książek w każdej filii, a więc 7 w dziecięcej na kartę Kluski, oraz po 14 w filii 2, 3 i 6 (bo tutaj działa karta Kluski, ale  także na moją "dorosłą" kartę). Poza biblioteką dziecięcą jest jednak ten problem, ze choć filie posiadają też półki, czy wręcz szafki z księgozbiorem dziecięcym ale znaczną część już przeczytaliśmy... sytuację ratują nowości, książki przesunięte z dziecięcej (po połączeniu dwóch oddziałów dziecięcych w jeden duży, część pozycji była zdublowana), czy książki do których Kluska dorosła.  Ostatnio mało z nich wypożyczaliśmy, żeby mieć właśnie na taką sytuację awaryjną.

W obydwu placówkach musiałem swoje odstać, bo się porobiły kolejki jak ludzie ruszyli do bibliotek... ponoć tak było cały czas, pani bibliotekarka mówiła że nigdy się tyle osób przez cały dzień nie przewaliło, ile na popołudniowej zmianie po dezynfekcji. W każdej wypożyczyłem po 10 książek, w jednej miałem jeszcze miejsce na 4 (w drugiej wypożyczyłem już kilka tydzień temu, szykując się na zamknięcie), ale już nie bardzo miałem co... i tak część wypożyczyłem tak na na czarną godzinę gdy już wszystko przeczytamy, choć nie miałem pewności  czy spodoba się Klusce (no ale dopóki się sprawdzi, to nie ma pewności, czasem można tak odkryć coś co Klusce bardzo przypasuje).



Ciąg dalszy następnego dnia, bo do obskoczenia zostały dwie placówki w Żyrku, oraz biblioteki we Mszczonowie i w Radziejowicach.

Dopisek piątkowy wieczorny: no i pozamiatane! W końcu w piątek wieczór opublikowali rozporządzenie (link) i nici z udostępniania zbiorów...



A tak poza tym co tam u nas? Ano siedzimy w krzakach i wyglądamy co nam przyniesie jutro.



Jako że ostatnio wracamy o zmierzchu, po tym jak dwa razy Kluska łapała światło latarni i czytała "od latarenki do latarenki", zabieramy dla niej czołówkę, żeby mogła sobie czytać mimo nocy. Tak więc nasz przejazd jeszcze bardziej wygląda jak przelot UFO.





Kategoria mazowieckie


  • dystans 20.48 km
  • 0.60 km terenu
  • czas 01:15
  • średnio 16.38 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Żwirownia w mżawce

Wtorek, 3 listopada 2020 · dodano: 28.07.2022 | Komentarze 0



  • dystans 9.95 km
  • 0.80 km terenu
  • czas 00:35
  • średnio 17.06 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Wydmy

Niedziela, 1 listopada 2020 · dodano: 28.07.2022 | Komentarze 0



  • dystans 49.20 km
  • 15.70 km terenu
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Podgrzybki we mgle

Sobota, 31 października 2020 · dodano: 06.01.2023 | Komentarze 0

2020-10-31


  • dystans 49.40 km
  • 1.00 km terenu
  • czas 02:32
  • średnio 19.50 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Akcja Biblioteka 2

Piątek, 30 października 2020 · dodano: 01.11.2020 | Komentarze 10

Ten tydzień można podsumować krótko: K...A MAĆ!

Jestem osobą kulturalną i na co dzień ni przeklinam, zazwyczaj nie nawiązuję też na bikestatsie do większości spraw bieżących, a już zwłaszcza do polityki (nie lubię przeklinać). Lecz czasem człowiek musi, inaczej się udusi, uuu!

Z zaległych spraw - nie wiem czy wszyscy wiedzą jakie są obecnie zasady zakrywania twarzy na rowerze... ja się dowiedziałem z tygodniowym poślizgiem. Otóż jak kiedyś przeglądałem rządowy FAQ zorientowałem się że wpisy o sporcie i rowerze zostały zmienione (poprzednia wersja w tym wpisie).  Już nie ma mowy o wyczynowym uprawianiu sportu, tylko o współzawodnictwie sportowym... w sumie jak się wrzuca kilometry na bikestatsa, sprawdza statystyki, albo dodatkowo używa jakichś aplikacji typu Strava, to jest to chyba współzawodnictwo sportowe, nie?





Myślałem początkowo, że to znów radosna tfurczość osób robiących FAQ, ale okazało się, że taki zapis jest w rozporządzeniu z 16 października, zmieniającym rozporządzenie z 9 października.



A w międzyczasie w ramach walki z pandemią, była próba przepchnięcia zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej. No brawo, nie ma to jak siedzieć na beczce prochu i bawić się zapałkami (przypomina mi się opowiadanie o Szwejku palącym fajkę podczas warty w magazynie prochu). Przecież wiadomo było że to zapalny temat i że wywoła protesty... może kalkulacja była taka, że uda się pod osłoną pandemii, bo ludzie będą się bali koronawirusa, mandatów i protesty będą nieliczne. Ale się przeliczyli - niektórzy owszem się boją, ale sporo ludzi jest już wkurzona, czy  po prostu zmęczona sytuacją i ma dość... taka mieszanka wybuchowa.

Reakcje rządu na sytuację też są na medal - zamiast lecieć z wiadrem wody do pożaru, to przybiegli z kanistrem benzyny.

Strajk Kobiet Żyrardów 2020
Strajk Kobiet Żyrardów 2020

O powstał nawet już tematyczny mural... a czekaj, to nie ten Strajk Kobiet.

Strajk Kobiet Żyrardów 1981

Mamy pełzający lockdown, w tym tygodniu miasto na przykład zamknęło nam place zabaw i siłownie plenerowe... przy czym jest to inicjatywa władz miejskich, w Grodzisku na przykład pozostają otwarte.

No cóż, w zasadzie do spędzania z Kluską pozostaje już tylko las i inne krzaki (dopóki nam ich nie zamkną)... żeby nie było jak w czasie pierwszego lockdownu, wyskakiwaliśmy w krzaki na pikniki partyzanckie, żeby wybiegać Kluskę, ale to wszystko było za mało, tak ją rozpierała energia, że w domu jeszcze skakała po meblach i skończyło się to złamaniem ręki (w samym środku lockdownu, gdzie najbliższy szpital przyjmujący z urazami był w Warszawie).



Został więc zamknięty cały EkoPark



Plac zabaw w parku miejskim.




Także plac zabaw i siłownię w środku lasku międzyborowskiego (tzw. Park Procnera)... choć niektóre urządzenia zostały tu już unlockowane.




Absurdalnie wygląda zataśmowana ścieżka zdrowia w środku lasu.



No i pytanie, co nam od przyszłego tygodnia zamkną? Komferencja w piątek po południu, więc jeśli nam od poniedziałku mieliby zamknąć biblioteki, to nie zdążyłbym już powypożyczać książek. Dlatego musiałem się przygotować na tę ewentualność - dlatego w tygodniu obskoczyłem żyrardowskie biblioteki (limit 7 książek na placówkę, ale w filiach poza główną dziecięcą już mało co nam zostało do czytania), wcześniej byłem też w Międzyborowie. Wiosną miałem tylko kilka godzin i zdążyłem obskoczyć właśnie Żyrardów i Międzyborów - patrz Akcja Biblioteka 1.

W piątek zaś Akcja Biblioteka 2 (dystans tego wpisu właśnie z tego wyjazdu) - czyli wypad do Grodziska i Jaktorowa.

W Grodzisku mogę wypożyczyć 10 sztuk książek na kartę (nie na filię). Dlatego też ostatnio założyłem drugą kartę na siebie, teraz na kartę Kluski wypożyczam w bibliotece dziecięcej w Mediatece (karta dorosłych tam nie działa), a na swoją w filii nr 2, czyli Pawilonie Kultury (kolejne 10).





Jaktorów - tutaj mogę łącznie wypożyczyć 15 książek w Jaktorowie i Międzyborowie łącznie, przy czym nax 10 na placówkę. 5 już mam w Międzyborku, więc uzupełniam do 10 w Jaktorowie (dobrze że rzucili ostatnio nowości, bo już nie za bardzo miałem co tu wypożyczać).

Być w Jaktorowie i nie odwiedzić Ostatniego Tura?



A oto urobek - 27 książek (normalnie to zapas na pół miesiąca, może 2/3), poza tym w domu mam kilka nieprzeczytanych lub w trakcie czytana w odwiedzonych dziś placówkach, oraz kolejne z Żyrardowa i Międzyborowa, czyli kolejne 27 sztuk. Obawiam się, że na stałe w kalendarz wejdzie piątkowa rundka po biblioteka by uzupełnić książki w miejsce przeczytanych, aby być przygotowanym na ewentualne zamknięcie bibliotek... kurde, w poniedziałek by ogłaszali, a nie na weekend.



Biblioteki nie zostały zamknięte (chyba, bo nie wiem jak zinterpretują te zapisy o administracji publicznej), zamknęli za o cmentarze... no brawo! O ile samo zamknięcie cmentarzy jestem w stanie zrozumieć, to zamykanie ich w ostatnim momencie to naprawdę przegięcie, jeszcze chyba celowo to ogłosili w piątek o zachodzie słońca, żeby ludzie nie zdążyli pójść na cmentarz. Efekt? Ludzie po konferencji rzucili się na cmentarze.

Jeśli o mnie chodzi, to osobiście mnie to niezbyt ziębi ani grzeje. Na cmentarze i tak wybierałem się wtedy kiedy nie było takich tłumów - poza dniami świątecznymi, a na święto zmarłych późnym wieczorem (przy okazji cmentarz jest wtedy klimatycznie oświetlony). Teraz też bym się wybrał raczej poza weekendem, zwłaszcza że czubki drzew cmentarza widzę z okna, prawie codziennie obok przejeżdżam, a większość rodziny spoczywa właśnie na żyrardowskim cmentarzu.



W Żyrku pod bramą znicze i kwiaty, a dookoła jeździ straż miejska... aczkolwiek nie wiem czy cały czas, czy tylko jedno kółko akurat robiła jak przejeżdżałem obok.




Kurczę, takie coś powinni ogłosić co najmniej tydzień wcześniej, a jeszcze wcześniej sygnalizować taką możliwość...  nie, jeszcze zapowiadali że cmentarzy zamykać nie będą. Nie wiem na co liczyli, że im się wykresy wypłaszczą? Ależ im się wypłaszczyły.. zresztą już taki kit wciska premier z ministrem:

"Analizujemy też tempo wzrostu liczby zakażeń. Na początku października tydzień do tygodnia następowało ich podwojeni. Od połowy października obserwujemy już niższą stopę wzrostu zakażeń, co jest optymistycznym sygnałem ."

Taaa, nie ma to jak kreatywna księgowość, a właściwie statystyka, zawsze można znaleźć jakiś współczynnik który maleje i znów ogłosić że wirus jest w odwrocie. Tylko że na początku października wzrost np. o 117% to było o 2300 więcej pozytywnych wyników testu (dziennych), a teraz  66% to 8000 (dane przykładowe z określonych dni w kolejnych tygodniach, ale z grubsza odzwierciedlające sytuację).



A jednak byłem w weekend na cmentarzach.





Żeby zakończyć optymistycznym akcentem, wrzucę aktualną sytuację w grzybni - wysyp kań już się skończył (choć jeszcze pojedyńcze można trafić), za to zaczął się wreszcie wysyp podgrzybków.




Są też maślaki - zwyczajne, pstre (miodówki), sitarze (sitki). Nie byłem na miejscówkach typowo maślakowych, więc nie wiem czy wysyp jest, ale niewykluczone.

Na fotkach maślak zwyczajny i pstry.








  • dystans 45.00 km
  • 12.50 km terenu
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Wysyp podgrzybków

Środa, 28 października 2020 · dodano: 01.11.2022 | Komentarze 0

- 149 podgrzybków
- 9 maślaków zwyczajnych
- 8 maślaków pstrych (miodówki)
- 1 maślak sitarz (sitek)


  • dystans 9.25 km
  • 0.50 km terenu
  • czas 00:32
  • średnio 17.34 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Droga przez pustynię

Wtorek, 27 października 2020 · dodano: 01.11.2022 | Komentarze 0

siąpiło


  • dystans 21.19 km
  • 8.00 km terenu
  • czas 01:25
  • średnio 14.96 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Kolejne szałasowanie

Niedziela, 25 października 2020 · dodano: 01.11.2022 | Komentarze 0

zabawa - ministerstwo głupich kroków


  • dystans 17.52 km
  • 8.00 km terenu
  • czas 01:03
  • średnio 16.69 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Ognisko przy ładnej pogodzie

Czwartek, 22 października 2020 · dodano: 10.04.2021 | Komentarze 2

(zaległy wpis jeszcze z października)

Trzeba korzystać z ciepłych, jesiennych dni, a więc wypad do lasu na kiełbaskę.

Kluska rozpala ognisko.






Mikrosłoń z MikroZOO... czyli słonik





Oska jakaś



Rusałka żałobnik



Pająki





Pora wracać