teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 113104.45 km z czego 16377.55 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.97 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2024 2023 2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

Wpisy archiwalne w kategorii

mazowieckie

Dystans całkowity:36996.27 km (w terenie 6288.62 km; 17.00%)
Czas w ruchu:2151:17
Średnia prędkość:17.20 km/h
Maksymalna prędkość:52.20 km/h
Liczba aktywności:556
Średnio na aktywność:66.54 km i 3h 52m
Więcej statystyk
  • dystans 100.98 km
  • 38.00 km terenu
  • czas 05:51
  • średnio 17.26 km/h
  • rekord 31.00 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Cyklogrobbing (mocno nocno-terenowy)

Sobota, 22 listopada 2014 · dodano: 27.11.2014 | Komentarze 8

Wystartowaliśmy z lavinką w las...



A potem odwiedzamy kolejno  trzy cmentarze z I wojny... jeden tuż przy kolei warszawsko-wiedeńskiej, a dwa w pewnej odległości. I tutaj polecam lekturę pamiętników Violetty Thurstan, angielskiej pielęgniarki (po angielsku jest tutaj: link), fragmenty są też w Bitewnikach Łódzkich 1914, a w nich wspomniena z Radziwiłłowa i Żyrardowa (nr 5 i 7), oraz Łodzi (nr 6). Bitewniki są dostępne na tej stronie link (z prawej u dołu), z wyjątkiem numeru 7, który niestety nie został zdygitalizowany.

Violetta pracowała min. w punkcie opatrunkowym, który urządzili przy zniszczonej stacji Radziwiłłów (w domku zawiadowcy), a potem w pociągu z urządzonymi salami opatrunkową i operacyjną, stojącym 5 wiorst od Radiwiłłowa... o szpitalu polowym w okolicy Radziwiłłowa wspomina też Stanisław Kaliński w książce a 9. Armii nad Rawką i Bzurą, cytując pracującego tam brytyjskiego dziennikarza Roberta Scotlanda Liddella (znalazłem jego wspomnienia - książkę "On the Russian Front" można ściągnąć tutaj, pdf jest ze zdjęciami!).

Cmentarze znajdują się w odległości 1.5, 2.5 oraz 3 wiorst od stacji Radziwiłłów. 5 wiorst od Radziwiłłowa wypada przy stacji Sucha Żyrardowska, natomiast właśnie sobie przypomniałem że przy torach na skraju lasu, 6 wiorst od Radziwiłłowa stoi żeliwny krzyż podobny do tych z cmentarzy! Może tam też była mogiła lub cmentarz?

Ale wracając do cmentarzy i krzyży... na pierwszym stoi duży krzyż z szyn kolejowych (ale kiedyś stał też żeliwny - foto -  bardzo podobny do tego z trzeciego cmentarza), na drugim duży krzyż drewnianym, a na trzecim dwa małe krzyże żeliwne - jeden bardzo misterny, a drugi bardzo podobny do tego z pierwszego cmentarza. W ogóle takie krzyże spotkam w kolejnych dniach także na innych cmentarzach z I wojny w okolicy - też z tymi trzema kółeczkami na końcach i też cienkimi prętami biegnącymi wzdłuż głównych ramion.




W tym momencie lavinka zgodnie z planem ewakuuje się do domu (jako że zmarzły jej dłonie i stopy), a ja jadę dalej.

Kolejny cmentarz nad Rawką. W ostatnich latach został odkrzaczony i widać zarys mogiły, postawiono też tabliczkę z informacjami (tutaj powiększenie). Wcześniej był tu tylko drewniany krzyż, który można było wziąć za zwykły krzyż przydrożny, nie wiedząc że w krzakach kryje się mogiła zborowa.





A bobry na skarpie buszują... oto ścieżka którą ściągają gałęzie na dół




Tu był młyn w Samicach, ale spłonął noca z 4 na 5 września 2014. Teoretycznie taki opuszczony młyn to miejscówka imprezowa (widać to było po flaszkach), ktoś nieostrożny mógł zaprószyć ogień,ale... 10 września nad ranem spłonął młyn w Wiskitkach. Jakoś nie wierzę w takie przypadki, zresztą ponoć w przypadku młyna w Samicach podejrzewa się podpalenie. A fotki z pogorzeliska w Wiskitkach tutaj




Kolejna mogiła... tutaj niestety na skarpie trwa ścinka, musiałem ewakuować skrzynkę. tutejsze bobry też pewnie są niezadowolone z tej ścinki.




Smocze kurhany pod Kamionem




A przejeżdżając obok eSeŁki ewakuowałem jedną ze skrzynek, bo ciągną wzdłuż niej kable i wykopali rów pół metra od skrzynki... ta była na miejscu, ale tymczasowo ją ewakuowałem, żeby nie zginęła podczas zakopywania.



A tymczasem Rawka podmywa skarpę



Most na Rawce po remoncie... rok temu wyremontowali przęsło północne, potem długo nic się nie działo, a teraz widzę że i przęsło południowe zrobili na szaro. Brązowy jednak praktyczniejszy, widać że to przęsło pomalowane rok temu już jest usyfione, ana brązie tak tego brudu nie widać.





A kładka po sąsiedzku klimatyczna jak zawsze



Kolejna mogiła



Dziś sporo jazdy terenowej, ponad 1/3 dystansu... a że wcześnie robi się ciemno, to ponad połowa dystansu terenowego już po nocy. Po drodze odwiedziłem jeszcze dwa cmentarze i okopy z I wojny. Jako że startujemy z pierwszowojenną GeoŚcieżką, przez trzy dni rozwoziłem po skrzynkach kody potrzebne do znalezienia finału i zakładaliśmy nowe skrzynki.


  • dystans 43.27 km
  • 7.00 km terenu
  • czas 02:29
  • średnio 17.42 km/h
  • rekord 37.70 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Zakopki z lavinką

Niedziela, 16 listopada 2014 · dodano: 27.11.2014 | Komentarze 1

Najpierw zajrzeć do jednej ze skrzynek lavinki na bagienku, a potem zreaktywować drugą.






Potem było ostre rypanie pod wiatr, a lavinka zaczęła marudzić ;-)




A na koniec rozwałki, zakopki, i różne inne przypadki ;-) Saperka lavinka melduje wykonanie zadania!






Kategoria mazowieckie


  • dystans 61.25 km
  • 12.00 km terenu
  • czas 03:08
  • średnio 19.55 km/h
  • rekord 33.60 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Jesienna S-Ł

Sobota, 15 listopada 2014 · dodano: 26.11.2014 | Komentarze 2

Wyskoczyłem sprawdzić ze dwie skrzynki na S-Ł... po drodze stopik na Wjeździe do Puszczy Mariańskiej, by sfocić nowy krzyż przy pomniku upamiętniającym Powstanie Styczniowe.




Przejeżdżając obok jeszcze innej skrzynki zajrzałem i do niej, a w logbooku świeży, dzisiejszy wpis Azymuta i Brym (którzy ostatnio kolekcjonują skrzynki z eSeŁki. Jako że po ostatnich wypadkach mam telefon do Azymuta i okazało się, że są przy następnej skrzynce więc szybko podjechałem do nich.

Remont jedynego czynnego toru na odcinku PuszczaMariańska - Mszczonów się chyba zakończył, bo pociągów znowu sporo jeździ.




Sprawdzamy razem posterunek odstępowy Kamion, bo w ostatnim logu było info o jego rozbieraniu... faktycznie chyba jakiś lokals zainteresował się dachówkami, albo belkami, bo większość dachówek zdjęta, a więźba dachowa wycięta :-/ Ech....








Kategoria mazowieckie


  • dystans 8.91 km
  • czas 00:45
  • średnio 11.88 km/h
  • rekord 26.50 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Longinada 0, czyli do Warszawy

Piątek, 7 listopada 2014 · dodano: 14.11.2014 | Komentarze 2

Jechaliśmy pociągiem dosyć wcześnie... bo ostatnim którym nie trzeba się było przesiadać na komunikację zastępczą autobusową. Przy okazji odwoziliśmy babcię z Kluską do mojego brata, które też jechały na długi weekend. Pociąg spóźnił się pół godziny, po drodze zwiększył opóźnienie do godziny (głównie stojąc przed Pruszkowem).

Klusce sporo czasu zajmowało rozkminianie toalety w zmodernizowanym składzie... najpierw próbowała dotykać guziczka (ale trzeba było mocno nacisnąć, bo nie był tylko dotykowy), potem odkryła że otworzyć i zamknąć można naciskając z boku rączkę... i było ooootwieranie (dobrze że wolno to robi, to na dłużej zajmowało Klu), wchodzenie, wychodzenie i zamykanie... potem zamykała tatę w toalecie. Na koniec próbowała naciskać guziczki, zabroniłem jej naciskać SOS, ale awanturę zażegnało pozwolenie na użycie guziczka na spuszczenie wody.

Ale i tak Klusce w pewnym momencie zaczęło się nudzić, biegała od nas do babci, książeczki zajęły ją tylko na parę chwil, żarcie też...

A potem na miejscu jeszcze kolacja u brata, pożegnanie z Klu i wieczorny myk z Włoch na Zachodnia, zapakowanie do busa i dłuuuga nocna droga na Węgry.
Kategoria mazowieckie


  • dystans 49.33 km
  • 9.50 km terenu
  • czas 02:42
  • średnio 18.27 km/h
  • rekord 34.30 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Wyprawa do wnętrza klonowego kasztanowca

Niedziela, 2 listopada 2014 · dodano: 02.11.2014 | Komentarze 2

Celem wycieczki było znalezienie przez lavinkę mojej skrzynki przy rowie przeciwczołgowym, ale wcześniej zahaczyliśmy o skrzynkę, którą adoptowałem od innego użytkownika, którą nazwał "Dziurawy kasztan" mimo że to klon ;-) Zabawa polega na tym, że dolna dziupla jest zbyt ciasna by wyjąć skrzynkę, więc jedna osoba musi ją wywindować do góry, a druga wyjąć przez górną dziuplę.

Tyle w teorii, tyle że skrzynka wpadła jeszcze głębiej... ostatnia ekipa reaktywowała ą w mniejszej postaci (da się wyjąć przez dolną dziuplę), a wcześniej naładowała do środka patyczków. Po wywaleniu stosu patyczków, dokopaliśmy się do skrzynki, ale nijak nie mogliśmy jej ruszyć... wpadła w kąt, a na środek nie dało się jej przeturlać z powodu krótszych patyczków zalegających na dnie dziupli, które były za głęboko by je wyciągnąć. Trzeba przyjechać z jakimś sprzętem, powyciągać patyczki, a potem powalczyć ze skrzynką... c.d.n.






Nasza ulubiona mapka :-)



Obchody Roku Chełmońskiego (powiększenie)



Rozwałka na skraju rowu przeciwczołgowego






Potem kawałek serwisówką przy Gierkówce... myśleliśmy że tam jakiś karambol, bo z daleka słyszeliśmy sporo samochodów na sygnale. Sprawa częściowo się wyjaśniła na parkingu w Krzach Dużych. Stały tam trzy autokary, sporo osobówek i  kilkanaście nysek policji... poza tym mnóstwo policjantów z oddziałów prewencji (w kaskach i z tarczami) i chyba kibole. Mecz dziś jakiś, czy ustawka?

Potem na Radziejowice, gdzie zahaczyliśmy o cmentarz i zrobiliśmy rozwałkę w parku i myk do domu... w Międzyborowie narada, czy jedziemy prosto do domu, czy robimy pętelkę przez Kozłowice (po drodze nam zrobili nam nowy asfalt*... znaczy te odcinki których w ostatnich latach jeszcze nie wyasfaltowali).
- A która godzina?
- Na liczniku mam 16:40 starego czasu... to teraz będzie 15:30

*) do Werrony - możesz juz jeździć na autopilocie, znaków roboty drogowe itp nie zdjęli, ale góra żwiru rozprowadzona równomiernie i pokryta asfaltem, nie zagraża już zdrowiu
Kategoria mazowieckie


  • dystans 115.47 km
  • 4.00 km terenu
  • czas 05:59
  • średnio 19.30 km/h
  • rekord 30.60 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Hello Inn w stolicy kraju

Piątek, 31 października 2014 · dodano: 31.10.2014 | Komentarze 5

A w Jaktorowie przy turze budują wiadukt nad torami.

A w Grodzisku (Mazowieckim) ruszył rower miejski o nazwie GRM (Grodziski Rower Miejski - oficjalna strona)




Większy rozmiar mapki po kliknięciu


Dworzec... wyrwikółka na czas remontu zostały przeniesione na drugą stronę ulicy. Przypomnę, że w Zmiennikał grał dworzec w Kutnie ;-> Zresztą miał w serialu nieco inny kolor niż ostatnio, bo w latach 90. przechodził już remont.



A w parku... mapkę ogrodzono, bo poprzednia popękała. Hmm, mam wrażenie że wtedy była mapa Grodziska, a nie gminy Grodzisk... ale muszę to sprawdzić na zdjęciach.



ex-pomnik przyrody




I jeszcze stacja GRM w parku



Eee...



Takie tam po drodze



A skoro jesteśmy przy rowerze miejskim, to jedna z najnowszych stacji Veturilo - w Ursusie przy stacji. Tutaj wszystkie skrzydełka są w reklamach, Veturilowe to w pierwszym roku funkcjonowania można było zobaczyć... no może jeszcze w drugim.



A naprzeciwko stojaki



Ważne miejsce



Bunkier typu Ringstand 58c (Tobruk), ale nietypowy... odmiana warsiaska z daszkiem ;-) Nie wiem czy takie nadbudówki występują gdzieś poza Warszawą, ja nie trafiłem i nie widziałem zdjęć.



To z Piłsudskiego? Ja tylko gołębia spotkałem. Ale generalnie zgadzam się z lokalizacją hasła, na satelicie i ortofotomapie ten kwartał jest rozmazany, od razu wiadomo że tu jakieś ważne obiekty wojskowe ;-)





Plenerowa wystawa plakatu cyrkowego (klik by powiększyć)





Ulica Łęczycka, tu mieszka Boruta... ale nie było go, bo zbierał cukierki z okazji Halloween



Dziś się dostało Masie Krytycznej, że powoduje korki gdy ludzie jadą na cmentarze... oto korek spowodowany przez Masę trzy godziny przed jej wyruszeniem. Inna sprawa że Masa dziś nie przejeżdżała obok żadnego cmentarza... no ale oczywiście te korki wcale nie przez kierowców, którzy musieli podjechać tak jak na rysunku Raczkowskiego. Sprawę dodatkowo pogorszyła ciężarówka, która wypierdzieliła się na Moście Śiekierkowskim.

Epilog, czyli news o tym jak Masa sparaliżowała miasto... a tyle krzyku o to było ;-)



Korek załapał mi się przypadkiem w kadr przy okazji focenia kładki... a to prawdziwy zawrót głowy





A tu... klik w tablicę informacyjną





Eee... no tak... 150 milionów lat w te czy we wte...



ddr-ka przy Banacha, tego roku zrobili przyzwoitą asfaltową (w miejsce wymalowanej na wertepiastym chodniku), powstał też przejazd rowerowy przez Żwirki na Pole Mokotowskie (niskobudżetowe - tylko wymalowanie przejazdu i wymiana szybek w światłach, oraz z eksperymentalnie postawionymi podpórkami). Niestety przez Grójecką przejazdu nie ma.



A przy Blue City jest stacja... Bemowo Bike (to jest dzielnica Ochota, jakby kto się pytał).




A tu testowany ostatnio model koszyka.



Na stacji nie było żadnego roweru z Bemowo Bike, same Veturilo... zresztą nic dzinego, oba systemy są kompatybilne, rowery się mieszaja i te ponad 100 rowerów bemowskich rozpływa się w ok. 3000 rowerów miejskich w Warszawie.


Kategoria >100, mazowieckie


  • dystans 81.69 km
  • 4.00 km terenu
  • czas 04:53
  • średnio 16.73 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Piknik na skraju suwnicy i pod wiszącym kominem

Niedziela, 19 października 2014 · dodano: 20.10.2014 | Komentarze 11

Zaczynamy od pałacu w Teresinie... mieści się tu ośrodek szkoleniowy KRUS, ale w odróżnieniu od ośr. szk. ZUS w Osuchowie, ten pałac jest dostępny (co prawda nie ma takiego dużego parku jak tam, ale da się podjechać i zrobić fotkę). Jedyny feler, to że parkingi na dojeździe puste, bo nikomu się nie chce drałować dodatkowe 20-50m, skoro można zaparkować 3m od pałacu, przez co część kadrów jest zepsuta (ale na szczęście z jednej strony da się zrobić zdjęcie bez samochodów i to z tej najlepiej oświetlonej).




Rozwałka!



Jesień, czy wiosna?



A dalej na Sochaczew. Te słupy nas intrygują od dawna... znaleźliśmy ze trzy co najmniej (dwa obo pomnika i jeden na rondzie). Stalowe słupy w Pruszkowie okazały się być reliktem po pruszkowskim tramwaju, a te w Chodakowie?





A oto i wspomniany pomnik



Pierwsza tablica typowo drugowojenna (powiększenia tablic po kliku w obrazki)



Ale druga... hmmm. Tak się zastanawiam jaka to faszystowka banda tam była wymieniona, bo wyraźnie usunięto jej nazwę. Co prawda "robotnicy z Chodakowa" byli zabici przez WiN, ale obstawiam że na tablicy było NSZ tak jak w materiałach propagandowych. A tutaj artykulik o tych wydarzeniach. Początkowo szukałem Sokołowa w okolicach i zdziwiłem się, że chodzi o Sokołów Podlaski.




Mijanka... takie ddr-kowe kuriozum... na tałej śmieszcze było takich mijanek ze 4 +/-1. Widać że wymyślił to ktoś, kto nie jeździ na rowerze, myśli że rowerzyści będą specjalnie się zatrzymywać na mijance by się minąć? Gdzie tam, miną się przy normalnej szerokości, a jeśli się nie zmieszczą z jakiegoś powodu, to na chwilę zjadą na chodnik. Podobnie piesi, jak będzie szedł prosto, to nie będzie co jakiś czas zygzakował z powodu innego koloru kostki. A kostka chybotliwa i klekoce pod kołami.



Wbijamy się na teren Chemitexu, co drugie zdjęcie z kominem ;-)













Piknik na skraju kratownicy - w tle komin, ale że nie jest głównym bohaterem fotki, to nie liczymy go jako "co drugiego zdjęcia" ;-)









No dobra, jedziemy dalej... rowerek, który wieki temu był na blogu pocztówkowym, nadal wisi.



Cmentarz z 1939 i nie tylko




Na pomniku zmienili tablice



Przy okazji muszę wyszukać co to za walki w Bronisławicach.



Wbiliśmy się na zamek po remoncie. Oprócz schodków prowadzi też pochylnia, którą da się wprowadzić rower.



Jeszcze jeden cmentarz i kwatera z 1939... składająca się bodaj z trzech części powciskanych pomiędzy inne groby.




Kategoria mazowieckie


  • dystans 72.58 km
  • 1.00 km terenu
  • czas 04:01
  • średnio 18.07 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Na błoniach Błonia

Sobota, 18 października 2014 · dodano: 20.10.2014 | Komentarze 6

Myk na Błonie... zaczynamy od cyklogrobbingu, czyli kwatera z 1939, mogiła zbiorowa pomordowanych w 1939... ale też resztki części ewangelickiej cmentarza z grobami z I wojny. Zanim weszliśmy na cmentarz,  przy skrzynce poświęconej wrześniowi 1939 (i tej właśnie kwaterze) spotkaliśmy nowych błońskich geokeszerów.








Potem po skrzynkę mobilną, która ma za zadanie odwiedzać kapliczki (zawieźliśmy ją do Międzyborowa)



A obok pomnik (klik w obrazek, by powiększyć napis), oraz dąbek nr 1.





lavinka zaszachowała na błońskim rynku, który był wycisiony żywopłotem. Przy okazji pierwsza większa rozwałka.




Krążymy i keszujemy po Błoniu dalej.




Aż lądujemy w nowourządzonym Parku Bajka.



Parkujemy [rzy Pac-Manowych stojakach




Okolice fontanny niestety nie za bardzo nadają się na rozwałkę, bo są tam głośniki i leci muzyka (z radia chyba)... jak leciał jakiś staroć, to jeszcze szło wytrzymać, ale jak poleciała współczesna rąbanka, to staraliśmy się opuścić to miejsce jak najszybciej.



Domki wiklinowe, są dwa kompleksy nazwane "Igloo" i "Wioska indiańska"




A obok plener krzywych luster... zgadaliśmy się, że w dzieciństwie nie lubiliśmy gabinetów krzywych luster. lavinka dlatego, że główna atrakcja polegała na nabijaniu się z kolegów i koleżanek, a ja... ogólnie nie kumałem co w tym zabawnego, że ktoś jest wydłużony lub poszerzony tu i ówdzie.



Wyglądamy jak dwie długoszyje żyrafy z Kudłaczka i Bąbelka



Grzybki dla wariaga :-)



Tutaj mogą ćwiczyć dzieci, przed keszowaniem w Modlinie



Ale leżaki to chyba w za dużym rozmiarze zamówili



Jest tam jeszcze parę atrakcji  - jest siłownia plenerowa, jest spora sieć itp. dla większych dzieciaków, jest mały plac zabaw dla mniejszych dzieci (aczkolwiek raczej przedszkolaków, niż maluchów), są duże szachy, bule do wypożyczenia,  no i kącik muzyczny z cymbałkami (jedna pałeczka już zepsuta), bębenkami itp. Można też chodzić po krawężniko-barierko-murkach przy alejkach,  które tworzą prawdziwy tor przeszkód.

Zahaczamy o dworzec, który początkowo był typowy dla kolei warszawsko-kaliskiej, ale po II wojnie został odbudowany w obecnej formie.




Fabryka zapałek w Błoniu... to była druga, obok mszczonowskiej, fabryka zapałek w Królestwie Polskim. A te tablice informacyjne w Błoniu, to jakoś w zeszłym roku postawili (+/- 1 rok). Tutaj zbliżenie tej przy fabryce, do poczytania.



Za Błoniem zahaczamy jesz cze o cmentarz w Rokitnie




A zaraz za Rokitnem, w Czubinie okazało się że pomnik wrócił! Odsłonięto go jakiś tydzień temu. Przypomnę że w 2011 został rozwalony przez samochód co wypadł na zakręcie... ale więcej piszę we wpisie na blogu pocztówkowym.


Kategoria mazowieckie


  • dystans 80.98 km
  • 15.00 km terenu
  • czas 04:39
  • średnio 17.42 km/h
  • rekord 33.40 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Jesienią koniecznie na Modlin

Sobota, 11 października 2014 · dodano: 12.10.2014 | Komentarze 32

Oj, dawno nie byliśmy w Modlinie... no to ziu przez Kampinos na Modlin.



Teresin, czyli #jedzjabłka



Wjeżdżamy do Kampinoskiego Parku Narodowego



Oto cmentarz 1939  w Granicy który powstał w 1940 roku (tutaj do poczytania - fotka tablicy ścieżki dydaktycznej). Powstał na planie... orła, a na początku wyglądał tak:




Obecnie wygląda tak jak poniżej... to jeden z moich ulubionych pomników (postawiony w 1972), ale nic dziwnego - autorem projektu Władysława Frycza, tego od żyraf w Parku Praskim i na Kasprzaka (foto meteora na żyrafie).






Uwaga! Spadające Narty!




Grzybki dla wariaga



Wyprzedzanie furmanki w Leoncinie (pierwszą spotkaliśmy w Kampnosie)



Cmentarz z 1939 w Leoncinie







Kaplica cmentarna, obok której znaleźliśmy grób generała




Kościół w Leoncinie




Zanim wyjedziemy z Leoncina, jeszcze pomnik... obstawiam że z międzywojnia, tyle że z podrugowojenną tabliczką.




W temacie gmin witacz stary i nowy



Na drugą stronę Wisły mostem S7... ale na części pieszej były straszne purchle w asfalcie i wertep niemożliwy, a na szosę (z szerokim poboczem) nie dało się zjechać.





Witamy w Twierdzy




A tam jak zwykle... trochę łażenia po tunelach, trochę wspinaczki, krzaki gratis. Na początek rozwałka nad Wisłą, a potem Korona Utracka:




Szlak skarpą nad eee... Wisłą, a później Narwią (tudzież Bugonarwią0




Z widokiem na spichlerz




Niestety żeby dostać się na Szwedzką Wyspę (obecnie półwysep) trzeba jechać aż do mostu drogowo-kolejowego... z mostu bezpośredni pod spichlerz zostało tyle (a na nim wycięto krzaki, dostawiono ławeczki)





Koszary... też trochę krzaków jakby wycięli






A, takie tam :-)




A oto wspomniany wcześnie most kolejowo (dołem) drogowy (górą) na Budonarwi



Spacerek na wysokości :-)




Rowerzystom zapory przeciwczołgowe niestraszne :-)



Powoli żegnamy się z Modlinem




Myk na stację (po remoncie), po drodze i przy stacji autobusy Kolei Mazowieckich (dowożące na lotnisko), a my w Elfa lotniskowego (relacji Modlin-Okęcie), przesiadka na Wschodniej, ostatni odcinek z Międzyborowa i już jesteśmy w domu...
Kategoria mazowieckie


  • dystans 109.33 km
  • 10.00 km terenu
  • czas 05:50
  • średnio 18.74 km/h
  • rekord 39.40 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Z wiatrem za Wisłę

Niedziela, 28 września 2014 · dodano: 01.10.2014 | Komentarze 8

Dzielna koparka robi mostek na beziminnej rzeczce, która jest dopływem Zielonej... a ta jest dopływem Czarnej. Jakim więc kolorem nazwać rzeczkę?



Myk, myk i jesteśmy na eSeŁce





Dołem na Łuków, a górą jadom na Radom...



Świeży transport żwirku



Mostek na Czarnej, a obok kapliczka. Miejsce dosyć urokliwe, niestety świadczy negatywnie o kulturze niektórych lokalsów - mnóstwo śmieci, rozjeżdżone przez quady.Tu była skrzynka, ale gdy chcę sprawdzić mostek, podjeżdża akurat jakiś koleś z synem na quadach, mam nadzieję że zaraz sobie pojadą, ale nie - koleś próbuje przejechać przez rzeczkę i utyka w korycie.
No nic, kawałek w bok robię sobie postój z kawką i kanapkami, niestety quad hałasuje, ale za to mam ubaw bo koleś bardzo dłuuugo próbuje się wydostać z koryta, a bluzgi lecą ;-P W końcu udaje im się wydostać i odjeżdżają, a ja sprawdzam pierwotną miejscówkę - pusto. Podejmuję więc decyzję o reaktywacji i  stosuję maskowanie jako śmieć, sądząc po okolicy w takiej postaci ma największe szanse przetrwania. W międzyczasie przyszła też pani chyba opiekująca się kapliczką i się zaśmiała że ja chyba tu biwak robię ;-)




Wracam na eSeŁkę





A potem wbijam się PeGieeRu








I znowu eSeŁka... we wkopie, bo pokonuje lokalne wzniesienie



A tu eSeŁka już w Górze Kalwarii, już jednotorowa przed mostem, oraz we wkopie, bo musi zjechać nieco w dół do Wisły ze skarpy wiślanej.



Koszary w G.K.










Pomniki, jeden dotyczący forsowanie Wisły 1945, a drugi dekorację orderami przez Piłsudskiego w 1921






Znów eSeŁka, most na Wiśle... po kolei przejechały trzy pociągi, a potem spokój gdy przechodziłem (a trochę przejeżdżałem) mostem na drugą stronę






Otwock - magistrat... miałem zamiar złożyć petycję o wymianę nawierzchni starych śmieszek rowerowych na asfaltowe (o których było dzień wcześniej), oraz zrobienie przejazdów... ale o tej porze i to w niedzielę nie przyjmowali z powodu zamknięcia. Wjazd do Otwocka był takim wertepem, ale potem w centrum miłe zaskoczenie - asfaltowa ddr-ka, a jednak idzie w dobrym kierunku




A potem w pociąg i na Wschodnią



Na Wschodniej dowiedziałem się co to oznacza opóźnienie z przyczyn technicznych, a takie złapał (35min.) Flirt z Mrozów... otóż w pociągu odbywała się interwencja policji, która na koniec wyprowadziła jednego kolesia.

Poza tym zinwentaryzowałem ddrkę  od strony Lubelskiej, a ta  składa się głównie z samych końców i da się nią dojechać w zasadzie tylko do stojaków






Swoją drogą śmiesznie to wygląda jak jedno zakończenie doprowadza pod tunel, w którym jest zakaz jazdy rowerem... w sumie mogliby zrobić przejazd rowerowy w jednym z trzech tuneli... zdaje się, że już znieśli przepis o zakazie wprowadzania roweru na tereny kolejowe jeśli się nie ma zamiaru go przewieźć pociągiem.




Kategoria >100, mazowieckie