teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108236.15 km z czego 15464.75 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.90 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 33.08 km
  • 3.20 km terenu
  • czas 02:16
  • średnio 14.59 km/h
  • rekord 35.40 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Z Klu do Radziejowic

Środa, 6 czerwca 2018 · dodano: 08.06.2018 | Komentarze 2

Korzystając z chwilowego ochłodzenia i tego że w środku dnia człowiek nie usmaży się od razu, wyskoczyliśmy z Klu do Radziejowic obejrzeć Arkę Wilkonia z kompletem zwierzątek.

Z atrakcji po drodze - wielkie dmuchawce, czyli kozibród. Te mniej rozwinięte ciężko było zdmuchnąć (trzeba było ostro powalczyć by oderwać nasionka), ale nadawały się na kizię-mizię.




Nie udało się za jednym zamachem dojechać do Radziejowic (atrakcje typu kozibród itp. nie wystarczyły), jak tylko skończyło się podręczne jedzenie i picie, czyli po ok. 7-8km, to zaczęło się marudzenie (dołożenie kolejnej porcji niewiele pomogło) - "kiedy dojedziemy?", "to za długo!", "mnie są nuuudy!". Racz czy drugi udało się zagadać, ale potem znowu się zaczynało... w końcu zastosowaliśmy sprawdzony patent "To policz do stu"... policzyła, a my w tym czasie przejechaliśmy przez Stare Budy, dojechaliśmy do lasu, gdzie wjechaliśmy kawałek drogą leśną i zatrzymaliśmy się na krótki postój.

Kluska zaczęła dopytywać się jaka to ulica... początkowo wymyślaliśmy, że chyba Leśna, ale po chwili przypomnieliśmy sobie, że jest to przecież Droga Kolejowa (bo kawałek dalej jest pozostałością po kolejce wąskotorowej z cegielni Radziejowice do Żyrardowa). A zatem Kolejowa! Co się okazało, ponieważ Kluska zabrała notes i kredki, wymyśliła że będzie zapisywać ulice którymi jechała. Tak więc musieliśmy dyktować literka po literce.



Przy okazji można było policzyć po słojach wiek danej kłody, obejrzeć jak w przekroju wyglądają odrastające od głównego pnia gałązki i jeszcze gniazdo. Udało się też powstrzymać Klu przed przyklejeniem się do żywicy (przy okazji pogadanka co to jest żywica i jak się ma do bursztynu).




No i dojechaliśmy do parku w Radziejowicach.



Sherlock Kluska stwierdza, że ta brama jest zaatakowana przez rdzę i mrówki.



Szukamy winowajców po liniach papilarnych... hmmm, pasują one do układu żyłek tych liści.



Poczwarki biedronki



Galasówka jakaś



No i główny cel naszej wycieczki, czyli Arka.








Pod Arką zainstalowaliśmy się na kocykach, pora uzupełnić dziennik wycieczki o kolejne ulice (wiedząc już w czym rzecz, wypatrywaliśmy po drodze odpowiednich tabliczek) - ul. Ossolińskich, Chełmońskiego, Główna, Sienkiewicza...







Lipa w większości ma tu dopiero pączki, miejscami tylko pojawiły się pierwsze kwiatki... tymczasem w Żyrardowie właśnie przekwita.



A poza tym niedojrzałe mirabelki, stokrotki...



Po dłuższym pikniku ruszamy na spacer po parku - Dziewczynka ze skakanką, rzeźba Alfonsa Karnego... właściwie to rzeźba nazywa się Skakanka (cement angielski, 1934), ale skakanki brak. W sumie ciekawe ile wersji też rzeźby obecnie można spotkać - jedna na pewno jest w Warszawie na AWFie (link z foto), jedna w Białymstoku w Muzeum Alfonsa Karnego (link z foto)... kiedyś zaś rzeźba stanowiła nagrodę przechodnią - była to Wielka Honorowa Nagroda Sportowa (foto 1, foto 2, foto 3), stała też na transatlantyku Batory albo Piłsudski (link, foto1 , foto 2)




Inne rzeźby Karnego - głowy znanych osób (granit, żeliwo) na głazach narzutowych.



Zameczek przy pałacu



Chwila odpoczynku przed dalszym spacerem.




W drodze powrotnej zrobiliśmy sobie jeszcze postój nad bobrzym jeziorkiem na Pisi Gągolinie, o tej porze roku nie wygląda tak ładnie jak wczesną wiosną, ale wcześniej jakoś nie udawało nam się z Klu tutaj dotrzeć.



Zbieranie chabrów.




Kategoria mazowieckie



Komentarze
meteor2017
| 08:05 niedziela, 10 czerwca 2018 | linkuj I nie wiemy skąd jej się to wzięło, my jej tego nie podpowiedzieliśmy, początkowo nawet nie za bardzo wiedzieliśmy o co jej chodzi jak zaczęła się dopytywać w lesie co to za ulica.
malarz
| 04:15 niedziela, 10 czerwca 2018 | linkuj Modelowa rodzinna wycieczka rowerowa!
Kluska wpadła na kapitalny pomysł z zapisywaniem nazw ulic, jednocześnie bawi i uczy :)
"Sherlock Kluska" - kto wie, może w przyszłości będzie inspektorem Policji?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa amiie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]