teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 121892.90 km z czego 18249.75 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 17.11 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2024 2023 2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009 Profile for meteor2017

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 16.31 km
  • 1.50 km terenu
  • czas 00:55
  • średnio 17.79 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Odetchnąć po balu...

Sobota, 13 lutego 2016 · dodano: 14.02.2016 | Komentarze 0

Dzisiaj był bal maskowy dla dzieci w Klubie Osiedlowym Koliber... niestety dla naszego roztańczonego dziecka był to punkt obowiązkowy, więc któreś z nas musiało się poświęcić. Byśmy chyba losowali, kto ma z nią pójść, ale że to było rano to wypadło na mnie. Na mój gust zdecydowanie za głośna muzyka i  wyszedłem ogłuszony, ale poza tym ok i najważniejsze że Klusce się podobało, Mini Sisio jak mówi Kluska (po kluskowemu jest to Mini Disco).. Aha, tego kto przerobił muzykę z Greka Zorbny na disco, należałoby nabić na pal.
Fotki z balu na fanpejdżu Kolibra

To był chyba pierwszy bal przebierańców na którym byłem od przedszkola... potem  jakoś mnie skutecznie omijały, a może to ja je omijałem.
- Ale  ja nie chcę się przebierać.
- Musisz się przebrać, jeśli chcesz iść na bal.
- A mogę nie iść w ogóle? (tak zwane rozwiązanie idealne).

Biorąc pod uwagę nasze doświadczenie i chęć do przebierania, uznaliśmy że wystarczy pelerynka w śnieżynki.


Kawa nad zalewem





Ujście Okrzeszy do pisi Gągoliny




Kładka stanowiąca całkiem interesujący skrót omijająca większość wertepu,  a drugiej strony największe skrzyżowanie w drodze nad zalew. Tyle że jak jest mokro, to tu jest... mokro... i błotniście




Deszczyk pada, słońce świeci....

Piątek, 12 lutego 2016 · dodano: 12.02.2016 | Komentarze 2

Na słońce łatwo było dziś trafić, ale załapać się na deszcz to już trudniej... ale trafiłem na jedno i drugie jednocześnie, przez co przypomniała mi się rymowanka z dzieciństwa:

Deszczyk pada słońce świeci
Baba Jaga masło kleci

A na Bielniku nie ma już lodu (jak robiłem fotkę, słońca ani deszczu też nie było).



Kluska maluje liska... tak, lisek ma cztery nogi i dwie ręce, sam dosyć długo zastanawiałem się o co chodzi, początkowo myślałem że to nie nogi a broda.

Tak w ogóle, to na rysunkach jest cała rodzina lisków - Tatuś Lis, Mama Lis, Wuju Lis, Baba Lis, Wuju Aka Lis i Ja Ala Lis.

- Kluska, jak robi lisek?
- Ałuuuuu!




Między deszczami

Czwartek, 11 lutego 2016 · dodano: 11.02.2016 | Komentarze 0



  • dystans 10.98 km
  • czas 00:35
  • średnio 18.82 km/h
  • temperatura 8.5°C
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Po bułki

Wtorek, 9 lutego 2016 · dodano: 09.02.2016 | Komentarze 3



  • dystans 3.17 km
  • czas 00:14
  • średnio 13.59 km/h
  • temperatura 9.5°C
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Na Pinokia

Wtorek, 9 lutego 2016 · dodano: 09.02.2016 | Komentarze 3

Jako że są ferie, to w mieście jest sporo różnych zajęć i atrakcji dla dzieci... tak więc są codziennie poranki w kinie (byliśmy na Fistaszkach), są też różne przedstawienia (np. dwa dni temu byliśmy na Koziołku Matołku), a w sobotę wybieramy się na bal maskowy (z lavinką unikamy tego typu imprez jak ognia... ale Kluska uwielbia to któreś z nas musi się poświęcić).

A dziś byliśmy na Pinokiu w dawnym MDKu (teraz to się nazywa Centrum Kultury czy jakoś tak).



Dziś było więcej dzieci do biegania dookoła fontanny (za moich czasów była ona w kształcie kopca kamieni,,, mniej więcej coś takiego jak teraz w parku).




Potem Kluska zaciągnęła mnie na plac zabaw przy najstarszym przedszkolu w Żyrardowie... Ochronka z 1875 (inf na wiki i blogu o Żyrardowie)... znaczy ten plac zabaw jest nieco nowszy.




Ten budynek z drugiej strony, to Babiniec czyli dom mieszkalny dla opiekunek i nauczycielek z ochronki.




A tam x tyłu, to podstawówka do której chodziłem (jest też na fotkach z fontanną)



A o Koziołku Matołku nie było, bo był w ODK Koliber do którego mamy ćwierć rzutu beretem i nie opłacało się jechać rowerem.




  • dystans 29.07 km
  • 1.50 km terenu
  • czas 01:35
  • średnio 18.36 km/h
  • rekord 31.50 km/h
  • temperatura 10.0°C
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Kawa na wydmie

Poniedziałek, 8 lutego 2016 · dodano: 08.02.2016 | Komentarze 3




A to odkrycie dzisiejszego dnia - ziemniak bojowy, masa 2,5kg, kaliber 50-80mm

No tak, jak się oberwie takim dwuipółkil10owym ziemniakiem, to można się nakryć nogami... czyżbym odkrył nową, tajną broń naszego MONu?



  • dystans 20.91 km
  • czas 01:11
  • średnio 17.67 km/h
  • temperatura 7.0°C
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Kawa w lesie / Las w kawie

Niedziela, 7 lutego 2016 · dodano: 07.02.2016 | Komentarze 12

Postanowiłem skorzystać z resztek dnia i ładnej pogody i wyskoczyć na późną kawę... gdzie by tu? Może do lasu?

Kawa w lesie



Las w kawie



A po drodze odkryłem mogiłkę, zaraz obok drogi którą jeździłem tysiąc razy! Tyle że jest zasłonięta przez drzewo, latem także przez krzaki. Gdyby nie była przystrojona, to bym jej nie zauważył, przez chwilę myślałem że to może wyrzucona wiązanka, ale kontrolnie zerknąłem co to i proszę.




  • dystans 2.93 km
  • czas 00:12
  • średnio 14.65 km/h
  • temperatura 10.0°C
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Zamiast na piłkę

Niedziela, 7 lutego 2016 · dodano: 07.02.2016 | Komentarze 11

I jak tu wyciągnąć Kluskę na dwór... no nic nie działało, nawet próbowałem ją namówić ze weźmiemy piłkę i pojedziemy na boisko, też nic. Ale taka ładna pogoda się zrobiła, że postanowiłem się urwać na chwilę by z niej skorzystać i zdarzył się cud, Kluska gdy zobaczyła że idę bez niej, łaskawie zgodziła się jechać (taki numer zwykle nie działa).

Z Orlikiem nie wyszło, bo cały czas coś było nie po jej myśli i awantura za awanturą... zabrałem ją ryczącą z boiska i zapakowałem z powrotem na rower.



Zainstalowaliśmy się za to na placyu zabaw dosłownie po drugiej stronie ulicy i tuż już generalnie było ok i siedzieliśmy dosyć długo... oczywiście nie obyło się bez awantury gdy ją zabierałem do domu, czyli standarcik, najpierw nie da się jej wyciągnąć z domu, a potem z placu zabaw (domu kultury, placu, czy gdzie tam jesteśmy).

Bez trzymanki




Dzień w którym Kluska uświadomiła że to nie jest hipcio... zawsze mówiliśmy na to hipopotam i Kluska na to reagowała, ale dziś zaczęła się sprzeczać że nie, że to jest Muuuu!  Jak się przyjrzałem, to faktycznie, są nawet wymiona i malutkie rogi, nawet buzia jak spojrzeć pod tym kątem jest krowia. Ale z drugiej strony buzia taka pękata jak u hipopotama i nóżki krótkie, grube że zwierzak ma ogólny wygląd hipopotama.




A jak robiłem zdjęcia babkom, Kluska zażądała żebym też koniecznie zrobił zdjęcie babcie Jajo



A ta buzia z piasku to mama!



Liczymy krzakowe kuleczki... 19





  • dystans 31.44 km
  • 1.20 km terenu
  • czas 01:44
  • średnio 18.14 km/h
  • temperatura 6.0°C
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Zlodowacenie zachodniomazowieckie

Sobota, 6 lutego 2016 · dodano: 06.02.2016 | Komentarze 3

Na stawach w Żyrardowie coraz mniej lodu, ale na zalewach i innych zbiornikach wodnych pod Żyrkiem jeszcze sporo.

Zalew Żyrardowski





Zalew Korytowski




A ciekawe co to jest? Może tutaj odgarnięto śnieg na lodzie by zrobić lodowisko, a ten ślad jest po granicznej kupie śniegu?



Staw Hamernia... tutaj też podobny ślad, tylko ograniczający mniejszy obszar




Glinianki w Radziejowicach




Park w Radziejowicach






  • dystans 10.74 km
  • czas 00:37
  • średnio 17.42 km/h
  • temperatura 2.0°C
  • rower Zardzewiały Rower itp
  • Jazda na rowerze

Pączek na drugą nóżkę z badaniem trzeźwości

Piątek, 5 lutego 2016 · dodano: 05.02.2016 | Komentarze 22

Jako że lavinka marudziła że zwykłe pączki są za słodkie (zwłaszcza lukier), to zanabyłem dziś kilka biedapączków, które były prawie wytrawne i prawie dietetyczne... z okazji Tłustego Czwartku i Ostatków jest promocja na nie w Kauflandzie, są po 50-60 groszy.

W Ekoparku zrobiłem sobie krótki postój na degustację.



i dosłownie minutę dalej trafiłem na policję... dowiedziałem się że znów trafiłem na promocję (ogólnopolska akcja badania trzeźwości) i wygrałem dmuchanie w alkomat gratis. Policjant poprosił żebym mocno dmuchnął, to tak dmuchnąłem że aż się ustrojstwo wyłączyło (dmuch SKPBola z siłą halnego, że elektronika siada). Za drugim dmuchem zapaliła się zielona lampka.

Przy okazji zapytałem jak to działa i dowiedziałem się że zapala się jedna z trzech lampek:
- zielona - organizm bez domieszek wysokooktanowych
- żółtopomarańczowa - coś tam było na jedną czy drugą nóżkę
- czerwona - koledzy pomagali wsiąść na rower