teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108816.95 km z czego 15571.85 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 16.60 km
  • 4.50 km terenu
  • czas 01:30
  • średnio 11.07 km/h
  • rekord 32.50 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Majówka Minimum 2: Pętelka Minimum

Piątek, 30 kwietnia 2021 · dodano: 04.05.2021 | Komentarze 8

Nad ranem pada trochę deszcz, potem nisko przelatuje wojskowy helikopter, ale poza tym noc przebiega spokojnie.

Gdy wstajemy, już się rozpogodziło i nawet słońce zaczyna świecić. I tak będzie cały dzień - słonecznie, wietrznie i bezdeszczowo. W cieniu, albo gdy słońce zajdzie za chmury, jest trochę chłodno (zwłaszcza w wietrznym miejscu), za to na słońcu i w osłoniętych miejscach dosyć ciepło.

Nim zjemy śniadanie i się zbierzemy (niezbyt wcześniej, ale zdążyliśmy przed południem), namiot wyschnie... ale wcześniej można umyć twarz i ręce korzystając z wody na tropiku.



Przed zwinięciem namiotu trzeba eksmitować ślimole, które oblazły sypialnię (fotka ze środka namiotu).



A na oponie znajduję takiego robala.



Ruszamy, dzisiaj króciutka trasa po okolicy.

Pierwszy postój, to przystanek w Esterce (więcej zdjęć we wpisie na blogu pocztówkowym).





A potem gruntówami dalej.



Aż docieramy do doliny Rawki.




Czeremcha jeszcze nie kwitnie



W końcu docieramy do samej Rawki



Grodzisko w drugim planie




Szukamy skrzynki przy grodzisku i zdaje się że znowu zginęła... albo pniak się rozpadł tak, że nie da się go rozpoznać, a skrzynka pogrzebana pod próchnem i dopiero archeolodzony kiedyś ją odkryją... ponieważ w logach jest info, że ktoś znalazł skrzynkę walającą się luzem, przeczesujemy okolicę, żeby ją znaleźć ewentualnie jakieś resztki. Aż tu Kluska woła:
- Znalazłam sztuczne jajko!

Przynosi mi znalezisko i co się okazuje? Jest to prawdziwe jajko! Ale hipoteza było o tyle sztuczna, że dzień wcześniej w skrzynce było sztuczne jajko. Robimy mu zdjęcia i czym prędzej odkładamy je tam skąd Klu wzięła i mamy nadzieję że nasz krótki kontakt z jajkiem mu nie zaszkodzi. Leżało na ziemi przy drzewie, nie było żadnego gniazda, no ale cóż - różne są zwyczaje lęgowe ptaków... rzucam jeszcze okiem w górę, ale nie widzę żadnego gniazda z którego mogło wypaść (na przykład wyrzucone przez kukułkę).

W domu sprawdzam i wychodzi mi że jest to jajo drozda śpiewaka - kolor i plamkowanie się zgadzają, rozmiar też (miało gdzieś pomiędzy 2,5 a 3cm). Śpiewaki budują porządne gniazdo, więc jajo znajdowało się poza nim, doczytałem się że kukułki podrzucają im swoje jaja, więc wydaje się że hipoteza z kukułką była słuszna... widziałem fotkę kukułki z jajkiem w dziobie, więc może odfrunęła dalej z jajem nim je wyrzuciła, żeby ptaszki się nie zorientowały (co by tłumaczyło że nie widzieliśmy obok gniazda).

Jeśli dobrze wykombinowałem, to znaczy że jajku nie zaszkodziliśmy, a w każdym razie nie my mu zaszkodziliśmy.



Przy okazji wstawię fajne porównanie jaj (na grafice są modele jaj, a nie prawdziwe jaja... z wyjątkiem kurzego), podobne ale z mniejszą ilością jaj krążyło w okolicach Wielkanocy. Powiększenie po kliknięciu w fotkę. A tu inne tablice jaj - link.



A poza tym - jaskółki nisko latały, znaczy będzie padać. Poza tym jest to znak, że już przyleciały, pora sprawdzić po powrocie z majówki, czy hipotetyczna kolonia brzegówek jest zasiedlona.



Po dłuższym postoju na łączce nad Rawką, przebijamy się do kładki i nią przechodzimy na drugą stronę.




A tut taka fajna łąka, tak Klusce się podoba, że znów musimy się zainstalować na dłużej (ale spoko, dlatego trasa krótka, żeby się nie spieszyć i pobyć dłużej tam gdzie nam się akurat spodoba).



Kluska lornetkuje okolicę



Min. grodzisko w Starej Rawie, większe od tego w Dzwonkowicach.



Przyszła pora na zmianę koszulki - znaczy zielona , która była na wierzchu, teraz idzie pod spód, a na wierzchu ląduje maskująca spod spodu.



W końcu docieramy do kościoła w Starej Rawie.



Grób przy kościele



Anioł na monocyklu?



Wtem! Po ogrodzeniu biegnie wiewiórka - zasuwa szczytem ogroszenia jak kot, tylko że koty zwykle powoli kroczą, a ta zasuwa pełnym gazem (pożyczam fotkę od lavinki, bo mi słabiej wyszły). Niesamowity widok.



W skrzynce sporo logbooków, zostawiamy najnowszy, a różne karteluszki zabieramy... po rozprostowaniu i posegregowaniu okazuje się, że są min dwie ocalałe kartki z pierwszego logbooka sprzed 11 lat.



Docieramy na grodzisko



Ścieżka na szyt doskonale nadaje się puszczania i łapania piłeczki.



I tak nie wiadomo kiedy zrobił się wieczór, więc pora się kierować na upatrzone miejsce noclegowe w krzakach. Jeszcze kilka kadrów z trasy.

A tym widoczkiem Kluska się zachwyciła.



Jeszcze raz Rawka



Krokodyl rawkowy (Crocodylus ravcoticus)







Komentarze
meteor2017
| 19:00 piątek, 7 maja 2021 | linkuj @Trollking - kropelki na tropiku są bardzo fotogeniczne, zarówno te po deszczu bardziej nierównomierne co do położenie i kształtu, jak i jednolite ukropelkowanie od rosy... trudno się powstrzymać, by nie wypstrykać "całej kliszy" ;-)

No, zoologie faktycznie lubi, ale ma też inne zainteresowania, jak na przykład astronomię... wszystko się może jeszcze zdażyć ;-)
Trollking
| 21:18 wtorek, 4 maja 2021 | linkuj Jakby się dało polajkować te kropelki z pierwszej foty, to bym to zrobił. Ale się nie da, więc muszę napisać :)

Fajna fotorelacja, z jajami taka :) Przy takiej edukacji Kluska zostanie biologiem, nie ma innej opcji.
huann
| 15:33 wtorek, 4 maja 2021 | linkuj Niestety, barwy nieuckie - powinny być czerwono-żółte, a nie czerwono-czarne!
meteor2017
| 15:10 wtorek, 4 maja 2021 | linkuj Aha, a poza tym to ł€dzkie, więc Twój teren, toteż lepiej znasz lokalne zwyczaje ;-)
meteor2017
| 15:09 wtorek, 4 maja 2021 | linkuj Normalnie Sherlock Holmes ;-) Ja tam obstawiałem lotnisko dla mioteł - Kluska zasłania, ale tam była czarownica na miotle (w zdjęciach w linku jest).
huann
| 15:05 wtorek, 4 maja 2021 | linkuj No, zobaczyłem czarno-czerwony tramwaj namalowany na ścianie i tak skojarzyłem ;)
meteor2017
| 13:41 wtorek, 4 maja 2021 | linkuj @huann - zdaję się na Twoją ocenę, bo u Was jest więcej linii tramwajowych niż u nas, więc lepiej się na tym znasz ;-)
huann
| 12:26 wtorek, 4 maja 2021 | linkuj Ale jaja! :)
A ten przystanek, to sądząc z oznaczenia - tramwajowy? ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa gowdu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]