teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 110567.05 km z czego 15845.25 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.93 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 19.65 km
  • 2.50 km terenu
  • czas 01:10
  • średnio 16.84 km/h
  • temperatura 17.0°C
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Dzień Maseczki

Czwartek, 16 kwietnia 2020 · dodano: 17.04.2020 | Komentarze 7

Pierwszy dzień obowiązkowego zasłaniania ust i nosa okazał się pierwszym prawdziwym dniem testu maseczki... bo zrobiło się zadziwiająco ciepło, mimo bardzo silnego wiatru. I co? I maseczka zdała egzamin, nawet jak jechałem z wiatrem w pełnym słońcu (z powrotem pod wiatr, więc się nie liczy). No, zobaczymy jak będzie powyżej 20 stopni...

Choć początkowo zastanawiałem się nad kominkiem, to jednak postawiłem na maseczkę... troczki utrzymują maseczkę na miejscu, można ustawić na czubku nosa (nawiew od góry) i się nie zsuwa... a poza tym nie zasłania szyi, co w ciepły dzień będzie istotne.



Maseczka ultralekka z przewiewnego materiału, specjalnie na rower. Tak wygląda pod światło:



To był dzień maseczki na bikestatsie, trochę mnie dziwiły narzekania na maseczki, ze ciężko się w tym jeździ... a potem następnego dnia, zrobiłem krótką rundkę do sklepu. Mimo że było jeszcze poniżej 10 stopni, to miałem szczerze dosyć grubszej maseczki do sklepów, wtedy zrozumiałem narzekania innych rowerzystów i doceniłem tę ultralekką maseczkę.



Pojechałem obadać kolejną miejscówkę nieleśną (krzaki i zagajniki nie należące do Lasów Państwowych). Okazała się całkiem przyjemna, czego się zresztą spodziewałem, bo jesienią byłem tu w poszukiwaniu maślaczków.  





A obok jest taki brzeziniak i takie fajnie półłąkowe tereny, ale one sa mniej osłonięte i chociaż od drogi nie widać, to lepiej jednak skitrać się bardziej w sosenkach.






Przynajmniej część sosenek jest sadzona i są one różnych odmian, albo nawet gatunków. Na pierwszej fotce jest krótkoiglasta i średnioiglasta (standardowa), a na drugiej średnioiglasta i długoiglasta. Wydaje się, ze są co najmniej trzy odmiany/gatunki, ale może być ich więcej.




Szyszunie





świeże pędy, lada moment wystrzelą



Kwiaty (też zwane szyszkami) męskie, a właściwie jeszcze pączki





I pączki kwiatów/szyszek żeńskich




A to z tej dugoiglastej sosny.



Jes tu też trochę posadzonych modrzewi, właśnie wypuszczają igły.








To będą kwiaty żeńskie






A to męskie





Oba naraz



Szyszunia



Biedronka siedmiokropka




I azjatycka... chyba



Tu chyba jakaś myszka mieszka... albo inny gryzoń



Baranki na dobranoc






Komentarze
meteor2017
| 06:39 sobota, 18 kwietnia 2020 | linkuj To mój ulubiony moment wiosny, gdy wszystko zielenieje, kwitnie i są setki odcieni soczystej zieleni (na tle zmęczonej, zimozielonej).

Polski ananas :-) Jakby poszperać, to może by się okazało, że ma jakieś właściwości kulinarne (a na pewno lecznicze). Tak jak z młodych pędów sosny robi się syrop.
malarz
| 04:22 sobota, 18 kwietnia 2020 | linkuj Ile soczystej zieleni na fotografiach!
PS. Szyszka z 21 fotki to jakby ananas, tylko nie ten kaliber ;)
meteor2017
| 22:04 piątek, 17 kwietnia 2020 | linkuj @Trollking - Ja je rozpoznaję, gdy występują w kolonii i każda jest inna... stąd en znaczek zapytania ;-) Z takich kameleonów, to jeszcze są ślimaki wstężyki - trzy kolory muszli + różna ilość pasków (od zera do 5), które dodatkowo mogą się zlewać ze sobą

@huann - a gdzie tam, zielona była ;->
huann
| 21:49 piątek, 17 kwietnia 2020 | linkuj Te z krótszymi, ciemniejszymi igłami to sosny czarne. Mam w Jamboru do porównania klasyczne i czarne :)
Trollking
| 21:16 piątek, 17 kwietnia 2020 | linkuj W końcu jakaś maseczka, na którą nie słyszę narzekań :) Ja na spacer wybieram sklepową, na rower komin. Oczywiście wiadomo, że spacer jest w miejsca, gdzie można się jej chwilowo pozbyć - więc da się żyć :)

Azjatyckie biedronki są niczym kameleony - mają wiele barw, a i ilość kropek jest zmienna. Więc to chyba właśnie ta.
meteor2017
| 20:29 piątek, 17 kwietnia 2020 | linkuj No, my też po zjeździe na serwisówkę wzdłuż torów, a potem na drodze przez las i pola (i innych zadupiastych kawałkach) jeździmy ze zsuniętymi maseczkami.
Marecki
| 20:17 piątek, 17 kwietnia 2020 | linkuj Ja czekam na możliwość wjazdu do lasu. Maseczka/buff pójdzie w odstawkę (chyba że kogoś zobaczę) :)
Te azjatyckie mają więcej kropek..
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa eszcz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]