teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 110567.05 km z czego 15845.25 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.93 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 14.41 km
  • 5.00 km terenu
  • czas 00:55
  • średnio 15.72 km/h
  • temperatura 15.0°C
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

To nie jest las, to jest nasyp kolejowy

Sobota, 11 kwietnia 2020 · dodano: 14.04.2020 | Komentarze 6

Dziś znowu jadę na miejsce, które nie jest lasem, ani parkiem, bulwarem, biblioteką czy czymś tam innym zakazanym... to jest nasyp kolejowy, tyle że nigdy tam torów nie położyli.

Jadąc skrótem przy torach udało mi się ustrzelić jadącego z Warszawy Flirta Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. Maszynista pozdrowił mnie trąbnięciem. Normalnie w weekendy te pociągi jeżdżą sczepione po dwie lub trzy jednostki, teraz tylko jedna, poza tym są tylko trzy kursy tam i z powrotem (nie pamiętam ile było przed wirusem, ale co najmniej dwa razy tyle).



Krótki stopik na półwiadukcie - świetna miejscówka trainspottingowa. Jedzie Impuls Kolei Mazowieckich.



A tu towarowy z wunglem do stolycy.



- Tu zwiadowca 117A, odkryłem bogate złoże nektaru, przyślijcie zespół wydobywczy.



- Jesteśmy, przystępujemy do wydobycia.
- No, nie spieszyliście się, konkurencja była pierwsza.



Rany, co to jest?




A to?




Biedronka siedmiokropka vs biedronka azjatycka



Rozkwitały jabłonie i grusze...




Coraz więcej zieleni w lesie... eee, znaczy to oczywiście nie jest las, tylko nasyp kolejowy.




A tutaj, to już w ogóle... ten krzak czeremchy jest niesamowity.



Kolejna siedmiokropka



Inne pędy też zielenieją




Postbazie



Taka tam opuszczona chatka



Angielska gorzka




Przynajmniej z etykietki, bo sądząc po kolorze, to zawartość niekoniecznie...



Gdy wracałem, zrobiłem krótki fotostop przy cmentarzu, by udokumentować pączki kasztanowców.




Oraz kwitnące klony




Bzykająca wkładka gratis do zdjęcia... jak to mówi Kluska: wiosna puściła bąka.





Komentarze
lavinka
| 20:41 wtorek, 14 kwietnia 2020 | linkuj Rozcieńczanie przez bułeczkę rządzi. ;)
Trollking
| 20:20 wtorek, 14 kwietnia 2020 | linkuj Ale fajnie uchwycona owadzia akcja... Też mi to "śmierdzi" trzmielem, ale tak jak piszesz - tu by trzeba niezłego fachowca do oceny :)

Widzę, że nie tylko ja uciekałem w tereny kolejowe. To przyjemne z... dopuszczonym :)
meteor2017
| 20:18 wtorek, 14 kwietnia 2020 | linkuj @malarz - sądzę że doświadczony mele rozwiązałby sprawę tej butelki, a raczej zawartości ;-) Dawno temu, mój brat z kolegami podpatrzyli, że sąsiadka pija denaturat... Zaczaili się więc w klatce schodowej z butelką po denaturacie wypełnioną wodą zabarwioną bodaj sokiem z jagód. I gdy sąsiadka się zbliżała, zaczęli rozpijać butelkę... na ten widok sąsiadka zawołała:
- Chłopcy, tak nie można! Jeszcze się strujecie! Najpierw trzeba przesączyć przez bułeczkę.
meteor2017
| 20:11 wtorek, 14 kwietnia 2020 | linkuj @lavinka - młody trzmiel to larwa :-) Mamy jednak sporą różnorodność owadów i znamy tylko te najpopularniejsze.
malarz
| 15:01 wtorek, 14 kwietnia 2020 | linkuj Super uchwycony flirt oraz zwiadowca poszukujący nektaru!
Skupy butelek może rozwiązałyby sprawę również tej z fioletową zawartością...
lavinka
| 12:47 wtorek, 14 kwietnia 2020 | linkuj To może być młody trzmiel rudo-szary, jeszcze nie do końca wybarwiony (to puchate coś).
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa podcz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]