teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108236.15 km z czego 15464.75 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.90 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 44.55 km
  • 10.00 km terenu
  • czas 02:36
  • średnio 17.13 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Jagody i 2 kanie

Środa, 24 lipca 2019 · dodano: 04.08.2019 | Komentarze 0

Po nocnym i porannym deszczu ruszam na jagody. Po przebiciu się przez miasto i ominięciu tylu ścieżek-śmieszek rowerowych ile się dało (niestety kilku fragmentów nie da się minąć), wbijam się w żyrardowski las i moje ulubione, prawdziwe ścieżki rowerowe... te po których jeździ więcej rowerzystów są super - wygodne, malownicze i ogólnie przyjemnie.

Niestety jedna, bardzo fajna się zagruzowuje gałązkami, liśćmi i innym badziewiem, kiedyś jeździło nią więcej rowerzystów, ale od zawalenia jej masą chrustu po ścince, większość przeniosła się na równoległą drogę (która teraz jest dla odmiany mniej rozjeżdżona niż kiedyś) i już na nią nie wróciła, przez co ścieżka przestała się samooczyszczać.





Tak na marginesie - ostatnio dosyć często spotykam jakieś zwierzaki (wczoraj żurawie), wracając właśnie w tych rejonach spotkałem jakieś... coś. Niespiesznie przeszło mi dróżkę, coś wielkości mniej więcej sarny, może ciut większe, ale ogólny pokrój i inne cechy wskazywały że to nie sarna (na przykład w głąb lasu ruszyło nie skokami, ale truchtem). Obstawiam że młody jeleń, pierwszy raz spotykam jelenia czy co to było w żyrardowskim lesie. A ponieważ wspomniałem o tym zwierzaku u huanna, to wklejam dialog z jego bikestatsa:

h: Skoro było wielkości młodego jelenia, to może była to stara sarenka?
m: Sarenka? Bez lusterka?

A w lesie sporo wilgoci.



W lipcu i sierpniu zawsze jest najwięcej wałków.



Pogoda przyjemna, nawet mnie trochę pokropiło po drodze, ale potem przeszło.



O, chyba z tej chmury mnie pokropiło, tyle że w jej środek się nie wpakowałem, skrajem jechałem.



Najpierw zgarnąłem dwie kanie, które wczoraj dopiero się rozwijały (trzecia była daleko, i nie chciało mi się po nią tyrpać).




O, ten łepek - tak wczoraj wyglądała kania z powyższych zdjęć.



A potem na jagody, w jagodzinach spędziłem resztę dnia.

To wygląda na karbieniec pospolity.



W międzyczasie się rozpogodziło, ale jak wieczorem wyjechałem z lasu, to już słońce tak nie przygrzewało i było całkiem przyjemnie.




Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa chnaw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]