teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 109102.90 km z czego 15619.35 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 24.83 km
  • 5.00 km terenu
  • czas 01:43
  • średnio 14.46 km/h
  • temperatura -9.0°C
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Wzdłuż Pisi Gągoliny

Piątek, 2 marca 2018 · dodano: 10.03.2018 | Komentarze 5

W międzyczasie przyszła odwilż, w dzień +10°C, ale jestem do tyłu z bikestatsem, toteż jeszcze jakiś będzie u mnie zima i -10°C.


Pisia Gągolina najpiękniej moim zdaniem wygląda wiosną i zimą... przy czym zimą za każdym razem jest inna i wszystko jest niepowtarzalne.

Zaczynam od Okrzeszy tuż przed ujściem do Pisi



Oraz Pisi Gągoliny tuż za ujściem Okrzeszy



Zalew Żyrardowski - tu kiedyś była piękna dolina Pisi pośród łąk. Ale to było dawno temu, wtedy uczyłem się tu pływać - po warszawsku, tyłkiem po piasku (ewentualnie brzuchem). Inaczej się po prostu nie dało, bo głębiej było tylko na zakrętach.




Zalew Korytowski przy młynie. Tutaj też się uczyłem pływać, ale poważniejszymi stylami - rozpaczliwym pieskiem, żabką dyrektorską i dryfować na plecach.








Zaczyna się Las Radziejewski, kładeczką myk na drugą stronę i w las.





A to nasz ulubiony mostek.



I kadr z mostka (ten sam w innych warunkach śniegowo-mrozowych o tutaj na blogu pocztówkowym)




Kwa, kwa, kwa! Kwaczka Dziwaczka

Nad rzeczką, opodal krzaczka
Mieszkała Kaczka Dziwaczka
Lecz zamiast trzymać się rzeczki
Pędziła bimber z porzeczki



Postój na kawę i kanapki. Kubek wytopił na pniu dziurę w śniegu, aż do zielonego mchu.




Dobry widoczek na meander z niezbyt wysokiej skarpy, poniżej to samo miejsce  2 dni i 4 godziny później, oraz 9 dni później (a w tym wpisie 3 i 4 zdjęcie - to samo zakole 2 lata temu).





Rower zostawiłem przypięty w krzakach i ruszyłem na dłuższy spacer wzdłuż Pisi. Potem przeszedłem po zwalonym drzewie na drugą stronę (nawet w miejscach, gdzie rzeka zamarznięta, lód niezbyt pewny) i powrót drugim brzegiem. Potem przejechałem kawałek dalej i powtórzyłem manewr.






Grzybki są, a jakże.






Skraj doliny Pisi - skarpa.



Ktoś tu chyba grał w bierki















A gdzieś tu miałem wtopę - robiąc poniższe zdjęcia, nie zauważyłem że nie stoję już na brzegu, a na lodzie (pochyłym, bo poziom wody się obniżył i lód osiadł). W pewnym momencie się poślizgnąłem i pojechałem do wody, Zatrzymałem się, ale buty chlupnęły... na chwilę tylko, więc nie przemiękły, a potem woda zamarzła i miałem dodatkową impregnację.

































O, tu z lewej. Meander lada moment będzie odcięty i zamieni się w starorzecze.



Tego rowu parę lat temu nie było, a rok, czy dwa lata temu był płytszy... jak jest wysoki stan wody, to płyn ie i nim.






No, tu bobry zrobiły fest tamę, a nie jakąś popierdółkę. Dalej Pisia rozlewa się w zasadzie na całą szerokość doliny od skarpy do skarpy.









Tropy sarenki






Komentarze
meteor2017
| 20:49 niedziela, 11 marca 2018 | linkuj A u nas różnie, zdarzał się nawet nocny przymrozek... ale ostatnia noc +5. Błotko też jest, dlatego staramy się ograniczać przejazd gruntówami, a jeśli już, to takimi po których nic (lub prawie nic) nie jeździ.
Gość wariag | 19:37 niedziela, 11 marca 2018 | linkuj A nawet nie bardzo wezbrane, tylko błota wszędzie w cholerę i trzeba lawirować żeby się w nim nie utytłać. W nocy u nas temperatury minusowe więc ta odwilż taka raczej łagodna. Ale jak 2 razy "orawiec" w zeszłym tygodniu powiał to głowę chciało urwać.
meteor2017
| 17:15 niedziela, 11 marca 2018 | linkuj O, to pewnie strumienie i rzeki trochę wezbrane? U nas śniegu było mało, więc po odwilży Pisia nieco przybrała na wadze, ale doszła tylko do poziomu sprzed mrozów (bo tak na oko jest teraz na poziomie górnych warstw lodu z powyższych zdjęć).
Gość wariag | 13:51 niedziela, 11 marca 2018 | linkuj U nas w lesie rozwijają się bazie. Śniegu już jak na lekarstwo :( A jeszcze tydzień temu była sanna i porządny mróz.
lavinka
| 22:34 sobota, 10 marca 2018 | linkuj Zima w tym roku była krótka, ale za porządne mrozy jej "zaliczam". ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa tepez
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]