teczka bikera meteor2017

Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 110567.05 km z czego 15845.25 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.93 km/h
meteor2017 bs-profil

Czerstwe batony

Pocztówki zza miedzy

Hołmpejcz

Wujka To Miego pocztówki zza miedzy
Archiwum MfPRDKW
Mini Atlas Motyli

Znajomi bikestatsowi

wszyscy znajomi(28)

Poczet rowerów

Srebrny Rower 52845 km

Tęczowy Rower

Zardzewiały Rower itp 7731 km

Wrześniowy Rower 49425 km

Miejski Rower 109 km

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

dystans 53.33 km
14.50 km terenu
czas 03:02
średnio 17.58 km/h
rekord 33.60 km/h
rower Wrześniowy Rower
Jazda na rowerze

W wyschniętym lesie grzyby nie rosną

Niedziela, 4 września 2016 · dodano: 14.09.2016 | Komentarze 9

- 1 kozak
- 1,5 zajączka
- 2 czubajki
- 1 kania

Jest gorąco i sucho, to z grzybami krucho,
Jak coś się wreszcie trafi, to zawiera robaki,
Ot resztki takie, trzeba się obejść smakiem.

Jakies dziwnie małe te kanie, wysokość 13-20cm, kapelusz 10-15cm... może część z nich to inne czubajki, albo może dlatego że jest upalnie i sucho to są jakieś takie skarlałe i powykręcane. Zresztą i tak były robaczywe.

A to maleństwo (11cm wysokości i malutki kapelusz) to już chyba czubajka gwiaździsta.

Podgrzybki jeśli już było, to takie ło... stare i robaczywe.

Jeden symboliczny kozak się trafił, tylko nóżka robaczywa.

Maślaczek... a może dwa maślaczki. No i jak to liczyć? Nie liczyć - robaczywy.

Całkiem spory zajączek jak na zajączki.

A to nie jakiś egzotyczny grzyb, tylko zapleśniały zajączek... w ogóle zajączki łatwo łapią pleśń, robaczywieją też łatwo.

Przerwa na koktajl jagodowy prosto z lodówki (turystycznej)

Jesiennieje nam las

Kolekcja gołąbków

Żółte coś.

I jeszcze takie coś (tak, pod spodem ma "kolce")

Kolejny grzybek

Sporo za to grzybów na pieńkach i opieńkopodobnych. Przy czym to chyba nawet jest opieńka bezpierścieniowa (biały wysyp - aż się zdziwiłem), ale głowy nie dam.

Na maślankę nie dam się nabrać

O, jeszcze takie coś

I jeszcze na koniec jakiś łuskwiak ognisty, cy cuś.

A toto, to nawet nie jest w 100% grzybem, bo to porost... znaczy grzyb zlichenizowany. Jakaś pawężnica, albo cus podobnego.,

Zaskroniec wspinający się po pionowej ścianie wykopu. A już myślałem, że będę musiał go ewakuować stąd jak przed chwilą jakąś żabkę.

Przez chwilę myślałem, że łoś... bo kiedyś miałem już podobne spotkanie z klempą i łoszakiem, ale wtedy myslałem początkowo że to konie. A tym razem faktycznie koń, obok na łące zwykle się pasa, ale chyba tak gorąco, że do lasu wlazł schronić się w cieniu.

Komentarze

meteor2017 | 08:19 czwartek, 15 września 2016 | linkuj Tak, szczypał ten duży z fotki nr 1 i 3. A "cukrówka" to nie pamiętam która... 8 i 9 to ten sam grzybek.

Gość wariag | 08:16 czwartek, 15 września 2016 | linkuj Odstawiam że szczypał ten brązowy na fotce nr 3 z kolekcji gołąbków. Pisząc o cukrówce miałem na myśli fotkę nr 8 ale ona wszystkie jakieś podejrzane :)

meteor2017 | 06:50 czwartek, 15 września 2016 | linkuj Może na naszych piochach, pobojowisku i w okopach inaczej się zachowują ;-) Część zółtych nie szczypie, część brązowych i bordowych szczypie...

Gość wariag | 06:42 czwartek, 15 września 2016 | linkuj @Meteor - ech, jakieś lokalne odmiany zapewne ;)

lavinka | 20:59 środa, 14 września 2016 | linkuj Aaa to możliwe. :)

meteor2017 | 20:44 środa, 14 września 2016 | linkuj @lavinka - może to jeden z tych koników syberyjskich, co to z pułkami syberyjskimi tu trafił w 1914... może się wysiał jak świdośliwa?

meteor2017 | 20:42 środa, 14 września 2016 | linkuj Tylko że ten duży brązowy szczypał (nie pamiętam czy słabo, czy mocno), także przynajmniej jeden z tych czerwono-fioletowych (szczypał chyba średnio) :-/

Gość wariag | 19:40 środa, 14 września 2016 | linkuj No to mamy chyba i chlebowe i cukrówki :)

lavinka | 19:30 środa, 14 września 2016 | linkuj O. tarpan mazowiecki. ;)

Komentuj

Wujka

To Mi'ego

rowerowy blog