teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 110567.05 km z czego 15845.25 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.93 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 62.49 km
  • 7.20 km terenu
  • czas 03:37
  • średnio 17.28 km/h
  • rekord 37.50 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Kolejna ekspedycja do Wólki

Sobota, 13 sierpnia 2016 · dodano: 16.08.2016 | Komentarze 7

Drogę do Wólki trzeba było sobie wyrąbywać przez las... grzybów. W trakcie zebraliśmy:

- 8 kurek
- 5 czubajek
- 1 zajączek
- 1 kania
- 0,5 prawdziwka
- 0 nierobaczywych podgrzybków

Zaczęliśmy od rosyjskich okopów, gdzie rosły kury syberyjskie. Sprawdziliśmy też niemieckie, ale kur bawarskich nie było. 5 zgarnęliśmy, a 5 mniejszych zostawiliśmy do podrośnięcia, by wieczorem je zebrać... 8 godzin później okazało się, że praktycznie wcale nie podrosły, a znaleźliśmy tylko 3 z nich :-/




Ten kamień to punkt orientacyjny - leżał na skraju okopu i zaraz z nim rosła jedna z tych małych kurek. Pozostałem 4 naokoło ziemianki.



Poza tym z grzybów jadalnych rosły lejkowce dęte... ale ponieważ do tej pory ich nie zbierałem, to i teraz je zostawiłem. Mają różne ciekawe nazwy zwyczajowe - kominek, skórzak, cholewka, fajka, lejek, trąbka, wronie uszy.





A także gołąbek



Z niejadalnych, czy wręcz trujących taki dopiero co wykluty muchomor



Jedziemy dalej, aż tu nagle na zakręcie  lavinka wpada na kanię i zaczyna się jąkać:
- Ka, ka, ka, ka, ka...
- Kania.
- Ka, ka, kania!




Z rana była jakaś homeopatyczna mżawka... mały deszcz, to i parasolka mała wystarczy.



Poza tym w okolicach znaleźliśmy podgrzybka (robaczywego)



Prawdziwka (połowicznie robaczywego - dało się wykroić z pół kapelusza)



Kilka zajączków (w większości robaczywych)



I kilka czubajek (w większości nierobaczywych).




Z innych grzyboli była np. trująca maślanka (zobacz wpis na blogu pocztówkowym)



I takie o na-pieńki... nie mylić z o-pieńkami




Gdybyśmy mieli więcej czasu, to zebralibyśmy więcej, ale już i tak byliśmy spóźnieni... na miejscu jednak okazało się że jesteśmy pierwsi, a ekipa dojechała do nas kilka minut później.

Tam spędziliśmy resztę dnia... gdy lavinka była wolna od innych zajęć, to poszła podziubdziać w wale i przy pierwszym nakłuciu znalazła płyty. Potem już siedziała w dziurze i wykopywała je, jednak nie zdążyła i będziemy końćzyć w następny weekend.




Oto jedna z płyt, które udało się odczytać jeszcze w dziurze.

KRGFR
KARL NOWICKI
3/226
9/1 15
(foto tablicy po wyciągnięciu)

Częściowo nieczytelna, ale udało się go znaleźć na liście strat

(link) Reserve-Infanterie-Regiment Nr. 226 (18-22 grudnia 1914, 4-10,14,15. stycznia 1915)
3. Kompanie
Krgsfr. Karl Nowicki - Zalros, Steinau - schwer verwundet.


Znalazłem jeszcze jednego

(link) Reserve-Infanterie-Regiment Nr. 226
Berichtigung früherer Augaben.
(korekta poprzedniej listy)
3. Kompanie
Krgsfr. Josef Karl Nowitzki [Nowicki] - Zabror - bisher schwer verw., † 9. 1. 15.

Moim zdaniem oba te wpisy dotyczą tej samej osoby, mimo pewnych różnic... jednak zbieżność większości danych jest chyba nieprzypadkowa. Pierwszy jest z listy 1915-03-04 i informuje o tym, że Karl Nowicki został ciężko ranny (schwer verwundet.), drugi jest z listy późniejszej (1915-03-19) i informuje że dotychczas ciężko ranny Josef Karl Nowicki (bisher schwer verw) zmarł 9.1.1915

KRGFR=Krgsfr.=Kriegsfreiwilliger czyli ochotnik



Na drugiej tablicy są cztery nazwiska - jedno częściowo nieczytelne, tego i pozostałych dwóch nie znalazłem, , a czwarte na tyle popularne, że Franzów, Fridrichów i Fritzów Kirsteinów znalazłem aż za dużo. Z 59 znalazłem trzech, ale dwóch okazało się być z 51. Przydałoby się jeszcze kontrolnie sprawdzić inne listy z 1915, ale trzeci z listy to chyba też ten, bo z 11 kompanii (błędne opisanie że z 51, czy zmarł w lazarecie tego pułku?)

R. PLOGER 4/59
D. KUHNAST 4/2
G. KOYRO 159
FR. KIRSTEIN 1159
(foto tablicy po wyciągnięciu)

(link) Reserve-Infanterie-Regiment Nr. 59 (22.12.1914 - 1.2.1915)
11 Kompanie
Musk. Franz Kirstein - Dombrowka, Marienwerder - schwer v

(link) Landwehr-Infanterie-Regiment Nr. 51
Berichtigung früherer Augaben. (korekta poprzedniej listy)
Musk. Franz Kirstein (11. Komp.) - Dombrowka - bisher verwundet, † Res. Feldlaz.
(rezerwowy lazaret polowy) 12 am 20 1. 15.



Zdjęcia tych płyt po oczyszczeniu i odkopana trzecia płyta we wpisie z następnego tygodnia.



Komentarze
meteor2017
| 20:47 środa, 17 sierpnia 2016 | linkuj @wariag - to by z grubsza pasowało do mojej koncepcji z panienką ;-)

@Łukasz - ten ostatni słupek powyżej (trzeci) wygląda jakby płyty były fundamentem pod ten słupek... pierwszy z tych, które znaleźliśmy poprzednio był wzmocniony podobnie - płyty z przodu i z tyłu, a między nimi trochę kawałków płyt (ten drugi nie wiem, bo nie widziałem).

Pierwszy słupek kończył się na poziomie gruntu i lekko wystawał, trzeci był lekko pod ziemią, tylko pod warstwą darni. Może to były jakieś słupki frontowego ogrodzenia? Tylko została po nich część podziemna?
Łukasz | 20:28 środa, 17 sierpnia 2016 | linkuj A mnie cały czas zastanawiają te "słupki".
Gość wariag | 19:54 środa, 17 sierpnia 2016 | linkuj Dama była dosyć enigmatyczna, niby znajoma lecz nie do końca... ale ona była na drugim planie a na pierwszym ta olbrzymia czubajka i ten tajemniczy bór.
meteor2017
| 19:40 środa, 17 sierpnia 2016 | linkuj Ta dama to może panienka? To inna nazwa czubajki :-) To może tak jak z żabą zaklętą w księżniczkę czy jakoś tak... może to była dama zaklęta w panienkę?
Gość wariag | 19:30 środa, 17 sierpnia 2016 | linkuj Sen był nawet przyjemny bo jakaś dama mi towarzyszyła w lesie :) Pierwsza czubajka była spora, następne dwie średnie ... a potem niestety się obudziłem. To był chyba ten bór który ostatnio Huann opisywał.
meteor2017
| 19:20 środa, 17 sierpnia 2016 | linkuj Może po prostu nózki miały przykrótkie? Mam nadzieję, że to nie był koszmar ;-)
Gość wariag | 10:02 środa, 17 sierpnia 2016 | linkuj Śniły mi się dzisiaj w nocy te Twoje czubajki tylko kapelusze miały do samej ziemi, okrywające trzonek :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa musia
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]