teczka bikera meteor2017

Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 109102.90 km z czego 15619.35 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

Czerstwe batony

Pocztówki zza miedzy

Hołmpejcz

Wujka To Miego pocztówki zza miedzy
Archiwum MfPRDKW
Mini Atlas Motyli

Znajomi bikestatsowi

wszyscy znajomi(28)

Poczet rowerów

Srebrny Rower 52316 km

Tęczowy Rower

Zardzewiały Rower itp 7731 km

Wrześniowy Rower 48513 km

Miejski Rower 109 km

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

dystans 40.71 km
6.30 km terenu
czas 02:27
średnio 16.62 km/h
rower Srebrny Rower
Jazda na rowerze

Tajemnice Lasu Radziejewskiego

Czwartek, 10 marca 2016 · dodano: 11.03.2016 | Komentarze 25

Wzórze w Lesie Radziejewskim...jeśli za punkt odniesienia przyjąć Pisię Gągolinę (dosyć oczywiste założenie), to wznosi się na 18 m nad poziom Pisi Gągoliny. A na szczycie dziury, doły i wądoły. Wydaje mi się że najsensowniejszym wyjaśnieniem ich pochodzenia jest to, że było to wyrobisko żwiru lub piasku. Dawno temu, gdy je odkryłem, zastanawiałem się czy to nie były jakieś ziemianki, ale jeśli porównać z takimi obiektami z Puszczy Bolimowskiej, to tamte są osobnymi dziurami, a tutaj jednak jest w większości jedna, rozgałęziona dziura. Nie wygląda też na przygotowany punkt oporu, nie ma tu okopów. Jednak nadal lubię sobie wyobrażać że były to ziemianki, a właściwie całe podziemne miasto, bo dziura jest dosyć duża.

Nagle po drugiej stronie pojawiła się postać, okazało się że Straż Leśna przyjechała zobaczyć co tu robię, a jak się okazało że siedzę i piję kawę to strażnik jeszcze się dopytał czy nic się nie stało i nie potrzebuję pomocy. Chyba mnie wyhaczyli na monitoringu, musiała mnie złapać jakaś kamera, czy iinna fotopułapka (bo faktycznie są w lesie tabliczki las Monitorowany) i specjalnie tu podjechali, bowiem z drogi byłem niewidoczny. To ja skorzystałem jeszcze z okazji żeby zasięgnąć języka i podpytałem o dziury. Strażnik nie znał ich pochiodzenia, ale dowiedziałem się ciekawostki, że w latach 1980. gdy wojsko miało w tym lesie ćwiczenia, to nakrywali je płachtami i mieli kwatery. Z tym że to było wtórne wykorzystanie,bo dziury już istniały.

Miejsce jest o tyle interesujące, że to jedyne stanowisko w okolicy jakie znam, na którym rośnie groszek wiosenny i pierwosnki. Kwitną niezbyt wczesną wiosną, bo wcześniej kwitną tu przylaszczki i zawilce.

Mieszkają tu też jakieś liski, albo cuś

Grzybków nie było, więc zamiast tego porosty i mchy dla wariaga.

Tu nie właziłem

Jeszcze taki pomniczek AK w pobliżu. Byłoby to dobre miejsce na postój, bo są dwie ławeczki i duży pniak robiący za stół... ale wystarczy się zatrzymać na chwilę zrobić zdjęcie, a w gospodarstwie naprzeciwko do płotu podbiega ujadająca sfora psów (sztuk cztery)....

Aleja akacjowa

Kapliczka przy domkach letniskowych w lesie pod Hamernią... teraz połowicznie w lesie, bo kawał lasu obok został ostatnio wycięty.

Meandrująca Pisia Gągolina.

A to ta gruntowa droga, która kilka miesięcy temu (nie dalej niż kwartał) została załatana... łatami sfaltowymi

Mijam się z pociągiem na CMK

A tu kolejne łatanie - dziury w poboczy jakoś tak między Nowymi Kozłowicami, a Drzewiczem, zostały wypełnione tłuczniem i trochę posypane ziemią. Na prostej drodze jest w miarę OK, ale na zakrętach i skrzyżowaniach samochody ścinające zakręty rozwlekły tłuczeń po całej szerokości drogi i jest ona teraz bardzo niebezpieczna dla rowerzystów. Trzeba zakręty pokonywać bardzo wolno, ostrożnie i zjechać na środek pasa gdzie jest nieco mniej kamyków, inaczej można się nieźle wyłożyć.

Komentarze

huann | 07:52 środa, 16 marca 2016 | linkuj No to dwie kiełbasy trzeba wziąć.

lavinka | 11:59 wtorek, 15 marca 2016 | linkuj Kiełbasa dla piesków!

huann | 07:53 wtorek, 15 marca 2016 | linkuj Dobra - kiełbasa dla mnie, środek nasenny nie. Jedziemy!

meteor2017 | 19:38 poniedziałek, 14 marca 2016 | linkuj Weźmiemy kiełbasę ze środkiem nasennym

lavinka | 19:37 poniedziałek, 14 marca 2016 | linkuj Ale tam są prywatne posesje, czyli pewnie dużo ujadaczy!

meteor2017 | 19:28 poniedziałek, 14 marca 2016 | linkuj Dobra, zapakujemy też nożyce do drutu

lavinka | 19:18 poniedziałek, 14 marca 2016 | linkuj Ty się emocjonujesz okopami, ja przypadkiem znalezioną informacją, że jest dość dokładna lokalizacja w tekście. Rekonesans na miejscu może być trudny, bo ten kawałek jest mocno ogrodzony.

meteor2017 | 17:28 poniedziałek, 14 marca 2016 | linkuj Ale nie samą informację, tylko sposób przekazania.

To co, bierzemy saperkę i o północy idziemy do Wiskitek szukać osady z czasów rzymskich?

lavinka | 10:03 poniedziałek, 14 marca 2016 | linkuj Górką usypaną sztucznie, jak mniemam.

lavinka | 10:03 poniedziałek, 14 marca 2016 | linkuj Meteor mnie wyśmiał, ale w Wiskitkach za plebanią i kościołem odnaleziono resztki osady z 1200 roku (około). Może gdyby głębiej pogrzebać i coś starszego by się wygrzebało. W tamtych czasach najczęściej tworzono osady na terenach słabiej zalesionych, bo wokół była bagnista puszcza. A sama osada była górką pośrodku bagien.

huann | 07:30 poniedziałek, 14 marca 2016 | linkuj Coś w tym musi być, bo uckie Wiskitno położone jest na wzniesieniu - być może kiedyś bardziej odsłoniętym, niż dziś.

huann | 07:29 poniedziałek, 14 marca 2016 | linkuj Coś w tym musi być, bo uckie Wiskitno położone jest nas wzniesieniu - być może kiedyś bardziej odsłoniętym, niż dziś.

lavinka | 22:53 niedziela, 13 marca 2016 | linkuj Piździewo Stare czyli Staropizgitki i Piździewo nowe czyli Piździdki (jako alternatywa dla Pizgitek)..

meteor2017 | 22:38 niedziela, 13 marca 2016 | linkuj Pizgitki

lavinka | 22:15 niedziela, 13 marca 2016 | linkuj Aa... Wiskit od wizgać, czyli pizgać! No tak, tam w okolicy pizga aż miło, 3/4 roku. Teraz to się powinny nazywać Piździołki. ;)

huann | 20:41 niedziela, 13 marca 2016 | linkuj @Lavinko - Wiskitki, czyli... Piscołki :) http://mazowsze.hist.pl/17/Rocznik_Mazowiecki/380/1984/12492/

meteor2017 | 18:29 niedziela, 13 marca 2016 | linkuj Kamień jest cierpliwy, wszystko zniesie ;-) Ja tam uwielbiam takie perełki, różne błędy, albo pisownię potoczno-ludową...

Kilka ulubionych błędów, z tych które pamiętam, to np.:
- pomnik 1863 Joachimów Mogiły - wykuli GLORIA VIKTIS... ale potem K przekuli na C (a właściwie nakuli i są obie litery)
- Kozłów Szlachecki, figura koło kościoła - w nazwisku zapomnieli wykuć jednej literki i dokuli malutką powyżej
- Gacna - kaplica pod Jerularam - ROKÓ :-)

lavinka | 17:40 niedziela, 13 marca 2016 | linkuj Taki misz masz w hołdzie pamięci i hołdzie żołnierzom. Dwa w jednym!

Łukasz | 15:11 niedziela, 13 marca 2016 | linkuj "W hołdzie pamięci żołnierzom", Nie jestem jakimś specem od gramatyki i logiki wzniosłych haseł, ale jakoś tak... . Ale jak w kamieniu ciężką pracą wykute, to pewnie poprawnie.

lavinka | 15:46 sobota, 12 marca 2016 | linkuj A ja jestem ciekawa etymologii wsi Wiskitki. Toć one na mapach z XVI wieku już tak się nazywały ( i też były dziurą).

meteor2017 | 11:52 sobota, 12 marca 2016 | linkuj To jest mazowiecka myśl obronna :-) W skład obrony terytorialnej wchodzą
- sekcja drogowców (są jeszcze zapasy trylinki do wyłożenia w nagłym wypadku)
- sekcja toponomastyczna (a Stare Wiskitki zmienili na Starowiskitki na ten przykład!)
- sekcja hodowców drobiu (te kury bojowe pochowane w krzakach za mogiłą w Rokitnie)

i wiele innych :-)

huann | 11:48 sobota, 12 marca 2016 | linkuj I bądź tu mądry i planuj atak z zewnątrz ;) Nawet ziemianki niepotrzebne, wystarczą zwykłe dziurdzioły (dla fasonu pochlapane asfaltem) dla zmylenia przeciwnika!

meteor2017 | 11:42 sobota, 12 marca 2016 | linkuj Ale tak się mówi :-) Z nazw oficjalnych w lesie jest natomiast rezerwat Dąbrowa Radziejowska

huann | 11:23 sobota, 12 marca 2016 | linkuj Kojarzę te dziury i polankę ze szczekającymi psami, bośmy tam hektar czasu temu byli - ale mam pytane: skoro obok są Radziejowice (a nie Radziejewice) - to Las powinien być chyba Radziejowicki, a nie Radziejewicki czy też Radziejewski? Bo Radziejewski to raczej od Radziejewa? A może jest tu i Radziejew? Kto wie?..

lavinka | 23:46 piątek, 11 marca 2016 | linkuj Oj, nienawidzę tego rozwleczonego żwiru. Łatwo się przewrócić.

Komentuj

Wujka

To Mi'ego

rowerowy blog