teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108781.00 km z czego 15566.35 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 80.66 km
  • 3.25 km terenu
  • czas 04:24
  • średnio 18.33 km/h
  • rekord 42.40 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Wisła rzeką strategiczną, dzień 3 - Jabole we mgle

Poniedziałek, 14 września 2015 · dodano: 20.09.2015 | Komentarze 7

krzaki - Budy Opożdżewskie - Nowa Wieś - Kociszew - Grójec - Wilczogóra - Sadków Szlachecki - Teodorówka - Osuchów - Wręcza - Żyrardów
MAPA TRASY

W nocy odwiedziły nas dziki - chrumkały, ryły, a jeden stał przy namiocie i dyszał. A rano wytarabaniając się ze środka spłoszyłem sarenkę.



Jesteśmy w samym środku warecko-grójeckiego zagłębia sadowniczego, więc cały czas jedziemy przez sady... to tutaj powstał tytuł "Jabole we mgle", którym lavinka nazwała nawet całą wycieczkę.




Maryjka w Kociszewie po drodze



Poza tym po tych wszystkich pomnikach i mogiłach, zwłaszcza po tym mieczu z Powstania Styczniowego, a także tych zapachach z Warwinu, lavinka miała fazę i wpadła na pomysł napisania opowiadania o dziadku Pana Mariana (Pan Marian miał imię właśnie po dziadku), który szedł walczyć w powstaniu, wziął kosę, wziął starego jabola z piwniczki, ale nim dotarł do partyi, usiadł strudzony pod lasem, sięgnął do węzełka po flaszkę i se golnął... po czym obudził się 150 lat później w sadzie.

Dziadek wstał, zerwał jabłko i skosztował. W życiu nie jadł czegoś równie pysznego, zerwał jeszcze kilka na drogę, po czy usłyszał jakieś krzyki. W jego kierunku biegł jakiś młodzian w szarawarach z potrójnymi lampasami i wygrażał pięściami. Dziadek nie stracił rezonu i spytał:
- Gdzie ja jestem młody człowieku?
Ten nie odpowiedział, tylko kontynuował wymienianie nazw chorób, wydalin, co bardziej wstydliwych części ciała i profesji. Po czym rzucił się na dziadka z pięściami. Dziadek nie tracił czasu na myślenie, chwycił za kosę i zdzielił go bez łeb trzonkiem, aż ten nakrył się nogami obutymi w fikuśne trzewiki.
- Cie choroba, ani chybi z madziarskiej strony, albo i zamorskie.

(...)

- A powiedz mi Maryś, byłeś ty na jakiej wojnie?
Pan Marian podrapał się w głowę z namysłem, po czym niepewnie odparł:
- No byłem.
- A z kim się billiście? Z Moskalami? Z Niemcami?
- Z ZOMO.
- A co to takiego? Austryjaki może?
- Nie, Polacy - po czym,  widząc dezaprobatę na twarzy dziadka szybko dodał - ale pachołki Moskwy.
- A to dobrze - ucieszył się dziadek - rżnąć Targowicę ile wlezie!

No, takich dialogów jeszcze parę przeprowadziliśmy, po czym trafiliśmy na tabliczkę z informacją o pojemności flaszki dziadka Mariana.



Wjeżdżamy do Grójca. lavinka wspomniała ostatnio, że ciągle nam nie po drodze, albo czasu nie mamy, ale chciałaby wreszcie zwiedzić Warkę (co wczoraj uczyniliśmy) i Grójec.

Zaczynamy od kolejki grójeckiej - oto stacja



Obok wieża ciśnień (identyczna jak w Tarczynie) do której aktualnie da się wejść.




A po drodze kolejka na jednym z domów.



Jabole Grójeckie!!! :-)




Pomnik Dziadka... no to parę słów z mojej historii rodzinnej, otóż  w domu u mojego dziadka przez całą komunę stało popiersie Piłsudskiego, gdy dzieciaki pytały kto to, odpowiadał, że Dziadek. Dzieciaki rozumiały to dosłownie i o to chodziło, żeby nie wygadały się gdzie nie trzeba.



Obok w budce nabywamy bułki, ja nabyłem prostokątny z jabolem i trójkątny w wiśnią mocną... bo nie mogłem się zdecydować który kupić. A potem jeszcze ruszamy na park obfocić rzeźby.





Mały stopik na placu (w tle ratusz)




I kolejny postój przy kościele.








Przykład charakterystycznego dla Mazowsza wątku ceglanego, zwanego też wątkiem grójeckim.




Parę domów  drodze... zwłaszcza tę kamienicę focimy, bo nie wiadomo ile jeszcze postoi.




Wizyta na cmentarzu, przy kwaterze z 1939 lavinka pomaga mi odczyta kompletnie zasłoniętą przez płożące się tujkić tabliczkę



Odwiedzamy jeszcze kwaterę z I wojny i kirkut.





Po czym opuszczamy Grójec i jedziemy do domu... trasa znana więc mało fotostopów, a poza tym spieszymy się żeby wrócić o w miarę rozsądnej porze, ogarnąć się i pojechać na dworzec odebrać dziecko wracające z Warszawy.



Jedziemy przez sady i przejeżdżamy obok najwyższego punktu Wysoczyzny Rawskiej.



Mirabelki też były



Wszystkie zdjęcia w albumie Jabole we mgle na Picasie


.
Kategoria wyprawki



Komentarze
meteor2017
| 21:07 środa, 23 września 2015 | linkuj A bo tak zagramanicznie wyglądały :-)
Gość wariag | 13:32 poniedziałek, 21 września 2015 | linkuj Lokals ... no dobra. Ale dlaczego akurat z madziarskiej strony ?
meteor2017
| 20:31 niedziela, 20 września 2015 | linkuj Bliżej nie zidentyfikowany lokals ;-)
Gość wariag | 14:20 niedziela, 20 września 2015 | linkuj A propos Dziadka to mój dziadek zwykł śpiewać :
"My pierwsza brygada Piłsudskiego dziada".

A kim był ten młodzian z lampasami z opowieści ?
huann
| 13:38 niedziela, 20 września 2015 | linkuj Już wiem, czemu Woła nie na Puszczy - Pan Marian zajumał na zagrychę. W 1627 pod JAK-torowem. ;)
meteor2017
| 09:02 niedziela, 20 września 2015 | linkuj To póki co zapodam coś o Panu Marianie:
http://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=14307

fotki z libacji w galerii:
http://opencaching.pl/gallery_cache.php?cacheid=14307

I jeszcze taka historyjka z Barem Semafor w tle
http://opencaching.pl/viewcache.php?wp=OP76B9
huann
| 08:35 niedziela, 20 września 2015 | linkuj Oo, rośnie widzę zachodniomazowiecka konkurencja dla Jakuba Wędrowycza! Poproszę całe tomy opowiadań o Dziadku Marianie i jego szkle! ;))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa cztwa
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]