teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108781.00 km z czego 15566.35 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 63.48 km
  • 2.00 km terenu
  • czas 03:38
  • średnio 17.47 km/h
  • rekord 35.50 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Cyklogrobbing z niespodziankami

Sobota, 14 lutego 2015 · dodano: 16.02.2015 | Komentarze 5

Pogoda ładna, to z lavinką wybraliśmy się na rundkę po okolicy... a na Bielniku u kaczek od kilku dni goszczą łabędzie.



Pierwsza rozwałka w krużgankach w Miedniewicach



I jedziemy dalej



A oto i pierwszy cmentarz pod Wolą Szydłowiecką... dróżką obok przejeżdża jakiś samochód, zatrzymuje się i słyszymy okrzyk "Meteor i lavinka!" Okazało się, że to Jacek oprowadza dziewczynę z Bolimowskiego Parku Krajobrazowego po okolicznych cmentarzach wojennych.



Dalej planowali odwiedzić inny pobliski cmentarz, my zresztą też. A że dotrzeć tam niełatwo - wygodną drogę leśną od północy odcięła autostrada, a z innych stron trzeba się sporo przedzierać przez krzaki i skakać przez rów. My jednak znamy aktualnie optymalną ścieżkę, taką że przez rów skakać nie trzeba... wystarczy tylko nie spaść z jego skarpy. Poprowadziliśmy więc resztę do cmentarza.



Tam się pożegnaliśmy, bo my jeszcze zrobiliśmy sobie kolejną rozwałkę i szukaliśmy skrzynki.



A poza tym miejscami w lesie jeszcze ostatnie płaty śniegu... ulepiłem więc bałwanka... czyżby ostatni bałwanek tej zimy?





O Jacka dowiedzieliśmy się że Łukasz jest na cmentarzu w Borzymówce i walczy z krzakami. Postanowiliśmy więc zmienić plany i choć na chwilę tam podskoczyć (o już było dobrze po południu) wspomóc naszymi dwiema parami rąk.



Na miejscu niespodziewajka... okazało się że pień z kapliczką na rogu przewrócił się w czasie wichury, a starsza pani mieszkająca znalazła skrzynkę. Hmmm, dziwne... moja skrzynka cmentarna znajduje się w innym miejscu, a tam była mobilna kapliczkowa, którą faktycznie niedawno umieścił tam Dombie, ale dopiero co czytałem logi że Plebek ją stamtąd zabrał (ponoć zamokła i logbook zmienił się w pulpę).

Gdy otrzymałem skrzynkę do ręki, okazało się że to skrzynka kapliczkowa i to w dobrym stanie... tylko co znalazł Plebek? Podejrzewam że był tam już po przewróceniu kapliczki i znalazł jakiś śmieć keszopodobny.



No dobra, wracamy bo się ściemnia.




Kategoria mazowieckie



Komentarze
huann
| 09:34 wtorek, 17 lutego 2015 | linkuj Takie czasy, że każdy szuka keszu kiedy i gdzie tylko może...
meteor2017
| 13:03 poniedziałek, 16 lutego 2015 | linkuj Ale ta para, to chyba jeszcze kiedyś wcześniej... bo oni szukali mojego kesza ;-)
lavinka
| 12:45 poniedziałek, 16 lutego 2015 | linkuj Podejrzewaliśmy, że byliście razem, bo pani opowiadała też o jakiejś parze na rowerach szukających skrzynki i jeszcze chyba komuś. I że się ich pytała, czego szukają. :)
Werrona69
| 12:29 poniedziałek, 16 lutego 2015 | linkuj No cóż, byłam z Plebkiem pod kapliczką dzień wcześniej. Była pierwsza w nocy, każdy szelest wzbudzał podejrzenia....
Znam całą (dość zabawną) historię tego kesza, ale to gdzieś, kiedyś innym razem opowiem Wam:). W każdym razie Twój wpis na OC wywołał naprawdę duży śmiech u wszystkich "zainteresowanych". A oprócz mnie, były w to wmieszane jeszcze 2 osoby...
lavinka
| 11:03 poniedziałek, 16 lutego 2015 | linkuj Na Twoich zdjęciach zarys cmentarzy jest lepiej widoczny niż w rzeczywistości. :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa wczyc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]