teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 110567.05 km z czego 15845.25 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.93 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 7.99 km
  • 0.25 km terenu
  • czas 00:35
  • średnio 13.70 km/h
  • temperatura 2.0°C
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Rozpoczęcie sezonu rowerowego 2015 (z lavinką i kluską)

Czwartek, 1 stycznia 2015 · dodano: 01.01.2015 | Komentarze 8

Po dobrych doświadczeniach wczorajszego rowerowania z Kluską, postanowiliśmy także razem zacząć nowy sezon. W czasie nocnej odwilży cały śnieg spłynął i zrobiło się mokro... na szczęście bez przesady, bo tego śniegu było bardzo mało. Niemiej dziś było nieprzyjemnie mokro na drogach i wilgotno w powietrzu.

Kluska jak to Kluska, nie pozwoliła sobie założyć rękawiczek i tylko jedną rękę udało się włożyć pod kocyk... bo w drugiej trzymała misia, którym spacerowała po siodełku, mi po plecach i któremu pokazywała świat w czasie wycieczki. Pojechaliśmy na Bielnik.







Znaleźliśmy tam skrzynkę, a Kluska dostała marchewkę (w postaci płynnej) i pozwoliła się bardziej opatulić kocykiem.




Potem było karmienie kaczek w stawie na Bielniku... początkowo jak dojeżdżaliśmy, myślałem że lód całkowicie się stopił, ale nie, tylko śnieg na nim stopniał i na lodzie była woda. Karmiliśmy razem, trochę ja rzucałem kaczkom chleb, trochę Kluska, a kaczki ślizgały się trochę po mokrym lodzie.




Potem postanowiliśmy wrócić nieco naokoło do domu i to był błąd. Początkowo Kluska trochę przysypiałaa, rozbudził ją na chwilę trąbiący pociąg, gdy przejeżdżaliśmy przy torach, ale potem znów zrobiła się śpiąca... i tak byśmy dojechali do domu, gdyby nie to, że za dworcem zmieniliśmy kierunek jazdy i jechaliśmy pod nieprzyjemnie zimny i mokry wiatr, no i Klusce włączyło się marudzenie i wracaliśmy na syrence alarmowej. Trzeba było wcześniej skręcić i jechać przy rynku (krócej i bardziej osłonięte budynkami) a nie naokoło cmentarza...

A Kluska przez pół dnia była w pierwszej dziesiątce najlepszych w tym roku dziewczyn na bikestatsie :-) Potem stopniowo spadała, ale di końca dnia łapała się w pierwszej dwudziestce.





Komentarze
meteor2017
| 09:05 niedziela, 4 stycznia 2015 | linkuj Akurat tego dnia chyba wszyscy spotkani po drodze cierpieli na "chorobę lokomocyjną" ;-P To jest po prostu pozycja w foteliku pt. "O mama!"
lavinka
| 00:18 niedziela, 4 stycznia 2015 | linkuj Mylący kadr. Całą drogę skakał Tomiemu po plecach. Tu go nieco zarzuciło z powodu przyśpieszenia ;)
Gość wariag | 18:39 sobota, 3 stycznia 2015 | linkuj Misiu najwyraźniej cierpi na chorobę lokomocyjną (vide foto pierwsze).
kluska
| 15:38 piątek, 2 stycznia 2015 | linkuj A ja byłam wcolaj cwalta na bikestatsie :-)
http://kluska.bikestats.pl/1264847,Pielse-kalmienie-kacek-w-tym-loku.html
lavinka
| 17:40 czwartek, 1 stycznia 2015 | linkuj To ja pozdrkaczkerem polecę :)
Gość wariag | 14:36 czwartek, 1 stycznia 2015 | linkuj Cześć Kluska, s Nowym Godom :)
No to u nas przynajmniej śnieg jeszcze się trzyma ... na razie, bo idzie "zmięk" :(
meteor2017
| 14:32 czwartek, 1 stycznia 2015 | linkuj Brat bliźniak misia, tylko z polską flagą, jest u koreańskiego rówieśnika Kluski :-)
Arnoldzik
| 14:22 czwartek, 1 stycznia 2015 | linkuj Południowo-Koreański misiu ;) Pozdrower ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa chnaw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]