teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 110567.05 km z czego 15845.25 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.93 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 55.64 km
  • 4.65 km terenu
  • czas 03:04
  • średnio 18.14 km/h
  • rekord 30.80 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Cyklogrobbing w kierunku południowym

Wtorek, 9 grudnia 2014 · dodano: 09.12.2014 | Komentarze 19

Mały stopik na kawę w Puszczy Mariańskiej... ponoć Sobieski też sobie tutaj zrobił rozwałkę pod lipą, kiedy jechał na Wiedeń. Co upamiętnia pomnik, przypomnę że ostatnio odwiedzaliśmy Sobieskiego pod Parkanami.



Jest też lista Panów Marianów... ale tylko do 1864, bo potem pewnie zamknęli im melinę i przenieśli się do pobliskiego lasu Marianów.



Skrzynka z cyklu ruderki lavinki - Transparentna Stodoła




Droga do Jeruzala




Z cyklu Historia na szlaku




A szlak cyklogrobbingowy



Cmentarz... zaczynamy od kwatery z 1939






Obok kwatery



A naprzeciwko



Moje ulubione krzyże żeliwne z kółeczkami... początkowo miałem nadzieję że da się te krzyże jakoś jednoznacznie datować, ale chyba nie. Poza tym jest ich spora różnorodność, jakąś pracę spokojnie można by napisać z inwentaryzacji krzyży z kółeczkami ;-) A w Jeruzalu jest tych krzyży jeszcze więcej niż w Puszczy mariańskiej





Innych krzyży żeliwnych też tutaj sporo




A teraz garść starszych grobów











Powrót już po nocy w marznącej mgle... w Żyrku musiałem zetrzeć szron z licznika, by coś na nim zobaczyć



Komentarze
lavinka
| 12:13 piątek, 12 grudnia 2014 | linkuj Niestety z kaczki nic nie wyszło, ja to nawet foremki nie umiem użyć. Ale przynajmniej nie przypaliłam! Tylko kaczce głowa odpadła ;)
huann
| 21:25 czwartek, 11 grudnia 2014 | linkuj Robienie Kaczora w jajo - to dopiero byłoby politycznie!
meteor2017
| 20:37 czwartek, 11 grudnia 2014 | linkuj Idziesz zrobić w jajo kaczkę? Tylko mi proszę bez polityki na bikestatsie ;-P
lavinka
| 20:34 czwartek, 11 grudnia 2014 | linkuj A nie, bo idę sobie właśnie zrobić jajokaczkę! I będę pierwsza! :)
huann
| 09:24 czwartek, 11 grudnia 2014 | linkuj No więc właśnie, jeśli chodzi zarówno o jako, jak i kurę - pierwszy przeważnie bywam ja!
meteor2017
| 09:10 czwartek, 11 grudnia 2014 | linkuj Nie, od starohiszpańskiej opowiastki... krótko mówiąc, co było pierwsze - jajko, czy Kolumb?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jajko_Kolumba
huann
| 09:07 czwartek, 11 grudnia 2014 | linkuj W znaczeniu, że niedaleko pada jajko od Kolumba, lecz H. Ułan jest szybszy? ;)
meteor2017
| 08:55 czwartek, 11 grudnia 2014 | linkuj A to szkoda, bo drążąc jajko po kolumbijsku dochodzimy do jajka po huańńsku ;-)
huann
| 08:52 czwartek, 11 grudnia 2014 | linkuj Nienie - do jajka po wiedeńsku sznycel po wiedeńsku i austriackie gadanie wymuszone przez cijajej w Klewkach.
meteor2017
| 08:41 czwartek, 11 grudnia 2014 | linkuj Do cijajej to jajko po kolumbijsku ;-)
huann
| 22:14 środa, 10 grudnia 2014 | linkuj I jajko po wiedeńsku!
huann
| 22:14 środa, 10 grudnia 2014 | linkuj Cijajej to raczej z zachodu ;)
meteor2017
| 20:41 środa, 10 grudnia 2014 | linkuj @werrona - Ja tam sądzę, że on tam nie wody święconej, ino żelaznych argumentów użył.

@huann - pod Sobieskim powinno się pić kawę po wiedeńsku i wcinać croissanty ;-)

@lavinka - ciaj nie, ale croissanty tak
lavinka
| 20:38 środa, 10 grudnia 2014 | linkuj Ciaj też? :)
huann
| 19:08 środa, 10 grudnia 2014 | linkuj No i kawkę sobie na rozwałkach popijamy dzięki Odsieczy, że tak nawiążę kulinarno-historyczno-rozwałkowo ;)
Gość wariag | 14:57 środa, 10 grudnia 2014 | linkuj A jak już spod Wiednia wracał to najpierw Marysieńce wyznaczył spotkanie w Nowym Targu ale potem coś mu odpier ..... znaczy, pardon, zmienił plany i doszło do niego w Starym Sączu. Nie popisało się nasze wojsko koronne i litewskie powracające z kampanii w 1684 na (nominalnie) luterańskiej Orawie, oj nie popisało :(
lavinka
| 11:09 środa, 10 grudnia 2014 | linkuj Pomalowane paznokcie mnie rozbawiły. Tym bardziej, że w czasach palenia na stosie do uznania za czarownicę wystarczyły rude włosy ;)
Werrona69
| 10:37 środa, 10 grudnia 2014 | linkuj O rozwałkach Sobieskiego to ostatnio od księdza-proboszcza słyszałam. Po papier do niego poszłam, no i jakoś szybko z rozmów o miłości do bliźniego na krucjaty nam zeszło...I tu dowiedziałam się właśnie, ze dobrze że ten Sobieski sobie postoje robił w drodze. To i w drodze do Wiednia na Jasnej Górze się zatrzymał, wody święconej nabrał. I polewał nią potem tych innowierców. I tylko dlatego nie żyjemy teraz wśród morderców (co za pomalowane paznokcie- pani pokaże! - o właśnie takie!) głowy obcinają!
lavinka
| 00:10 środa, 10 grudnia 2014 | linkuj Stodoła jakby nieco bardziej transparentna niż ostatnio. Piękna pogoda Ci się trafiła.
A trasę na Wiedeń i z Wiednia trza by lepiej prześledzić, może jest więcej tego typu pamiątek.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dniec
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]