teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108860.05 km z czego 15577.35 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 55.66 km
  • 15.00 km terenu
  • czas 03:44
  • średnio 14.91 km/h
  • rekord 24.10 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Przedmoście Warszawskie

Sobota, 27 września 2014 · dodano: 30.09.2014 | Komentarze 5

Myk rano w deszczu na dworzec, mieliśmy wystartować pociągiem o 7:37 i na przesiadkę na Zachodniej mieliśmy godzinę. Niby dużo, ale ze względu na przeciągające i kumulujące się remonty na trasie Warszawa - Skierniewice jest to rozsądne minimum... co z tego, skoro i tak nie zdążyliśmy. Pociąg przyjechał do Żyrardowa spóźniony ok. godziny, a na Zachodniej był spóźniony już półtorej. Dobrze że akurat dziś bliska trasa, na której pociągi kursują co godzinę (a nie co dwie lub trzy) i do tego na Pilawę (a może Dęblin) mieliśmy pół godziny, w sam raz by bez pośpiechu zakupić drożdżówki. W ogóle część pociągów była nawet odwołana, a inne (z obu kierunków) miały duże opóźnienia).



Na Zachodniej już ładnie świeciło słońce, a my już powinnśmy startować ze Starej Wsi a nie czekać na pociąg :-(

A tu ciekawostka - zmodernizowany skład w którym wreszcie czytelnie oznaczyli przedziały rowerowe, a nie jak do tej pory małymi ikonkami )tak jak te kwadraciki pod dwójką). Poza tym po modernizacja nadal są tu dwa przedziały rowerowe na jednostkę (a tutaj cztery, bo pociąg składał się z dwóch jednostek). Niestety część zmodernizowanych składów ma tylko jeden przedział rowerowy na jednostkę - najlepiej ustawić się pośrodku, bo najczęściej jeden jest właśnie przy łączeniu jednostek, a drugi z przodu lub z tyłu... ale zdarzają się wszystkie kombinacje, czasem oba są pośrodku,a czasem że jeden jest z przodu, drugi z tyłu a pośrodku żadnego (tak było w drodze powrotnej, o czym potem).



Rzut okiem na stojące Pędolino na Olszynce Grochowskiej.



I jesteśmy na piaszczystych szlakach Mazowieckiego Parku Krajobrazowego.



Docieramy na Przedmoście Warszawskie (ładnie opisane na Wikipedii) - oto dwa bunkry zbudowane w latach 1940-41, obecnie jeden odrestaurowany a przy drugim trwają prace (został odkopany z wydmy).




Mazowiecka rowerzystka jadąca po piachu pod górkę.



Poza tym serwisowałem skrzynki związane z tym tematem Przedmościa Warszawskiego - Czerwona Droga (ceglana droga rokadowa z 1940-41), Rów Przeciwczołgowy (z 1944) i Omszały Okop (też z lat 40.).




Potem myk przez opłotki Otwocka i zahaczyliśmy o opuszczony dwór.





Budynek stacji Świder dawnej kolejki wąskotorowej



Takie tam po drodze... burzy się, ale na szczęście nie padało



Jedziemy na bunkry w Józefowie - oto na fotce bunkier przy śmieszce rowerowej... Oj te otwockie, józefowskie i okoliczne śmieszki strasznie wertepiaste są, w większości kostkowe lub płytowe. Te płytki czasem się kolebocą pod kołami, a bywa że skrajne są nieco wyżej i trzeba jechać środkiem.



A teraz bunkry józefowskie... budowane przez Niemców na Przedmościu w latach 1915-16, nie wiem czy te też, ale bunkry tej linii były wykorzystane bojowo w 1920 i 1944.

Częściowo na terenie miejskim, toteż nierzadko na posesjach, w większości zasypane, a jeśli nie to ze względu na tony śmieci i tak nie da się wejść do środka. Poza tym część wysadzona w powietrze.








Kolejny przy śmieszce, na której zastosowano bodaj najgorszy rodzaj kostki, zwłaszcza gdy ta zaczyna się rozłazić na boki to te zygzakowate szczeliny wprawiają rower w wibracje :-/



Od skrzynki do skrzynki, od bunkra do bunkra... zebraliśmy wszystkie literki, cyferki i mogliśmy udać się do skrzyni finałowej.



Do pociągu mieliśmy jeszcze sporo czasu, dojechaliśmy do torów przy stacji Józefów i postanowiliśmy przyciąć na północ co by nie marznąć, a przy okazji nabić kilometrów do tak żenującego dystansu. I tak do pociągu wsiedliśmy aż siedem stacji daje :-) Brzmi nieźle, ale tu stacje są gęsto, takie naziemne metro.



A właśnie... wjechał skład zmodernizowany, staliśmy pośrodku, a przedziały rowerowe były z przodu i z tyłu... żeby już nie biegać po peronie władowaliśmy się pośrodku, a tam już jeden rowerzysta z rowerem ;-) no to się dostawiliśmy.



A na Wschodniej czekając na pociąg... Moja interpretacja hasła: wygląda na to, że specjalizacją Naszej Galaktyki jest produkcja mleczna i statystycznie większość jest hodowcami bydła... takie Podlasie Wszechświata ;-)



Kategoria mazowieckie



Komentarze
huann
| 20:38 środa, 1 października 2014 | linkuj Właśnie! Jeszcze Sanniki ;)
meteor2017
| 20:17 środa, 1 października 2014 | linkuj @yurek - aż taka trudna nie była, bo tylko trochę się po lasach otwockich przebijaliśmy, potem już głównie asfalty z domieszką przyzwoitych gruntówek

@huann - no niestety tak to wygląda... i tak dobrze że nie nastawiali znaków zakazujących jazdę rowerem... ale idzie ku lepszemu, o czym w następnym wpisie

@wariag - nie da się ukryć :-) te atomowe też
Gość wariag | 14:48 środa, 1 października 2014 | linkuj Z punktu widzenia Alfa Centauri wszystkie grzybki są grzybkami dla wariaga :)
huann
| 06:41 środa, 1 października 2014 | linkuj Czyli do Głodziska dołączam Józefów i Otwock jako miejsca potencjalnie godne ominięcia szerokim rowerowym łukiem. Dzięki za podpowiedź ;)
yurek55
| 20:56 wtorek, 30 września 2014 | linkuj Ciekawa, aczkolwiek trudna terenowo wycieczka, taka w Waszym stylu:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa geipo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]