teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 121892.90 km z czego 18249.75 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 17.11 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2024 2023 2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009 Profile for meteor2017

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 5.61 km
  • czas 00:20
  • średnio 16.83 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Psikus e bjudny nogi

Piątek, 8 lipca 2016 · dodano: 11.07.2016 | Komentarze 3

Do  zwrotów Kluski "taki dowcip" i "taki żart", doszedł jeszcze jeden pokrewny - "psikus... i brudne nogi". Brudne nogi wzięły się stąd, że mniejsza dziewczynka była na placu zabaw boso i jej mama mówiła że ma brudne nogi... bardzo się to Klusce podobało i powtarzało, ale dlaczego akurat z psikusem to połączyła, to nie wiem.




A gdy wracaliśmy, drogę przeszedł nam (bo nie przebiegł) czarny kot




  • dystans 5.21 km
  • czas 00:21
  • średnio 14.89 km/h
  • rekord 26.30 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Jem jem pomyś

Piątek, 8 lipca 2016 · dodano: 10.07.2016 | Komentarze 2

Nie, to nie jest o jedzeniu... to oznacza "Wiem, wiem, mam pomysł" (choć czasem jest to pomysł dotyczący jedzenia).Już wcześniej użyła parę razy tego zwrotu, ale dziś wyjątkowo dużo, kilka razy miała jakieś pomysły.





Nikt cię nie nakarmił? No tak, wszyscy by jeździli, a karmić nie ma komu... a Kluseczka z powodu upałów nie jeździła ostatnio na Jordanek.




  • dystans 13.25 km
  • 2.75 km terenu
  • czas 00:54
  • średnio 14.72 km/h
  • rekord 23.90 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Lepimy pierogi u wujka-dziadka

Czwartek, 7 lipca 2016 · dodano: 10.07.2016 | Komentarze 4

Do wujka-dziadka i cioci jedziemy z bukietem kwiatów




Jesteśmy na miejscu, ale przed zabawą trzeba się uczesać... po kolei każdą szczotką





Fajrant



I przerwa na kawę




A teraz lepimy pierogi... co ciekawe, nie chciała potem tych pierogów jeść, z mięsem to może by zjadła. Ale głodna nie była, zjadła zupę i drugie danie... za to ja zjadłem swoją i jej porcję pierogów i zgłosiłem się jeszcze po dokładkę



Wracamy, teraz z bukietem dla babci.




  • dystans 5.70 km
  • czas 00:22
  • średnio 15.55 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Model Jordankowej Kopy

Środa, 6 lipca 2016 · dodano: 06.07.2016 | Komentarze 18

Pogoda dzisiaj zwariowana - silny wiatr i  co chwila zmiana, raz słońce, za chwilę przelotny deszczyk, albo i solidna zlewa. Za to przyjemny chłodek, toteż pojechaliśmy na Jordanek, gdzie ostatnio z powodu upałów nie bywaliśmy.

Gdy przyszedł pierwszy deszczyk, Kluska schowała się w domku i... zaczęła robić model górki jordankowej, znaczy Jordankowej Kopy. Ja tylko piasek donosiłem.




To jest tamta górka, ło!




A potem zaczęliśmy nasadzenia, bo górka jest porośnięta trawą. Ja tylko donosiłem trawę, kwiatki, szyszki i gałązki. Deszczyk przestał padać, tylko raz jeszcze pokropił.









A to orzech, który odwiedzamy i sprawdzamy ile urósł... o, od ostatniej wizyty urósł solidnie!




  • dystans 62.25 km
  • 12.40 km terenu
  • czas 03:16
  • średnio 19.06 km/h
  • rekord 32.00 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Las, las, grzyby, jagody, okopy, las...

Poniedziałek, 4 lipca 2016 · dodano: 05.07.2016 | Komentarze 15

Okopy i ziemianki, czyli pole bitwy nad Rawką





Szlaków stopniowo przybywa



A na eSeŁce lokomotywa 3E (lub ET21 czyli tzw. Sputnik), w barwach Deutsche Bahn (bo obecnie należy do Deutsche Bahn Cargo Polska.



Ale najciekawszy był ładunek, okazało się że natrafiłem na transport wojskowy







Żmijka - fotka na zoomie, żeby jej nie przestraszyć.



I jeszcze parę fotek ze ściółki i runa leśnego

czubajeczka



Mech z grzybkiem (oczywiście wszystkie grzybki z dedykacją dla wariaga)




A w tym zestawie też jest grzybek



A tu już nie



I jeszcze owoce konwalii, skoro jestem w Bolimowskim Parku Krajobrazowym, którego symbolem jest właśnie konwalia




  • dystans 79.36 km
  • 14.30 km terenu
  • czas 04:25
  • średnio 17.97 km/h
  • rekord 34.10 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Pirueta Džús vs Nafta Prymusowa

Niedziela, 3 lipca 2016 · dodano: 04.07.2016 | Komentarze 14

Zaczynamy od symbolicznej mogiły w Jesionce, bo syn i wnuk Kazika umieścili tutaj jeszcze tabliczkę informacyjną.




Liście lecą z drzew... jesień idzie, nie ma na to rady. A tutaj powiększenie tablicy po odgarnięciu liści.



W międzyczasie obok nas przejeżdża InterRegio z Łodzi



Tradycyjny postój przy stacji Radziwiłłów



Na wjeździe do Puszczy Mariańskiej wita nas nietypowy witacz.

Stanisław Papczyński założył zakon marianów, za datę powstania zakonu przyjmuje się 1673, w tym roku Papczyński przybył Puszczy Korabiewskiej (ob. Mariańskiej) i tutaj powstał pierwszy klasztor marianów.



Klasztor marianów z drewnianym kościółkiem... kościół spłonął w 1993, odbudowany został tylko jego fragment (prezbiterium).




Figura Papczyńskiego



Dzwon, chyba od pożaru taki popękany





Z figur jest jeszcze na dziedzińcu Maryjka



I Sobieski





Jest jeszcze tabliczka upamiętniająca Papczyńskiego przy Urzędzie Gminy.



Jest też tabliczka upamiętniająca wybitnych mieszkańców gminy... ale jest tak schowana, że łatwo ją przegapić (z daleka wygląda jak informacja o sponsorach, wykonawcy, czy dofinansowaniu).




Taka duża wygódka



nie-Wygoda



Hmmm, ciekawe zestawienie



Grzybki dla wariaga




I coś mocniejszego na popicie... mam na myśli Naftę Prymusową (na etykietce jest dopisek - do prymusów, lamp i palników żarowych, oraz dla potrzeb gospodarstwa domowego).



Pirueta Džús... to chyba jeszcze produkcja czechosłowacka



Rozwałka pod eSeŁką, a na skraju CMK



Złapaliśmy jeden pociąg na eSeŁce (ET22) i dwa na CMK (EU07 i ED250) (jeden nawet nas pozdrowił trąbiąc).







Ponieważ wcześnie wróciliśmy, to po wszamaniu botwinki, wyskoczyłem jeszcze do lasu na jagody... to trochę wstyd, że jadłem już jagodzianki, ale jagód jeszcze nie. Ale to przez to że albo upał, albo leje, a na dodatek po bieganiu z Kluską to nawet przy normalnej pogodzie człowiek nie ma już siły na nic. A jagody tego roku obrodziły, pojawiły się też pierwsze czubajki (muchomor rdzawobrązowy).

Jagody



 Grzyb i jagody



Kubek z grzybem i jagody




  • dystans 71.70 km
  • czas 04:10
  • średnio 17.21 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

po mieście x10 (sezon koperkowy)

Sobota, 2 lipca 2016 · dodano: 03.07.2016 | Komentarze 10

Lato... różne osobliwości można spotkać na mieście, na przykład:
- rowerzystę w kasku... niezapiętym kasku
- rowerzystę z dużym legwanem na ramieniu... niestety nie widziałem jak jechał, bo szedł przez rynek prowadząc rower i wzbudzał ogólne zainteresowanie kupujących i sprzedających.
- rowerowy patrol Straży Miejskiej (tak, od tego czerwca jest taki w Żyrardowie), spisujący... dziurę w asfalcie

A tak na marginesie, Liddell do swojej ksiązki "On the Russian front", napisał w  lipcu rozdział "Kuchnia strefy wojennej"... chyba specjalnie dla huanna ;-) Oto fragment, który mnie rozbawił i jest teraz wyjątkowo na czasie (też lipiec):

Odnośnie surówek, jest w nich ciemnozielona, piórkowata roślina, posiekana i posypana na wierzchu. To się nazywa "kapernik". To jest czosnek Rosji. Jadłem to we wszystkim - zupie, surówce, mięsie i wygląda na to, że jego smak dostał się nawet do herbaty. Początkowo lubiłem to coś, ale teraz nie cierpię widoku i zapachu i smaku tego.

W ogóle nie wiem o co mu chodziło ;->



A tak na marginesie, w tym roku Żyrardów obchodzi 100-lecie nadania praw miejskich... tak, tak, prawa miejskie zostały nadane w czasie I wojny za Niemca. Nie jest to jakiś ewenement, bo tego samego dnia Niemcy nadali prawa miejskie także miejscowościom Pruszków, Otwock i Piaseczno (które utraciło prawa miejskie w 1870), a kilka miesięcy wcześniej Austriacy 6 innym miejscowościom (lista miast na wiki).







A ponieważ wariag dopytywał się co to za tabliczkę czytała Kluska w parku, to oto mapka parku ze ścieżką dendrologiczną (powiększenie tutaj)






  • dystans 19.99 km
  • 1.20 km terenu
  • czas 01:09
  • średnio 17.38 km/h
  • rekord 28.30 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Jeście szibko!

Piątek, 1 lipca 2016 · dodano: 03.07.2016 | Komentarze 8

Na dworzec... Klusce zebrało się na gadanie i nawijała bez przerwy przez całą drogę. Jako że ostatnio podobało jej się rozpędzanie z górki w parku, to i dziś wołała "Jeście szibko!"... toteż jak po paru zakrętach wyjechaliśmy na dłuższą prostą, gdzie było lekko z górki, to się rozpędziłem i dziecko już było zadowolone.



To zadaszenie peronu jest ładne, ale ma feler... w taki gorący i słoneczny dzień dach nie daje cienia, jest tylko ażurowy cień od konstrukcji, toteż patelnia jest straszna na peronie.






Potem wróciliśmy do domu naokoło, uff jak gorąco.


  • dystans 4.63 km
  • czas 00:19
  • średnio 14.62 km/h
  • rekord 27.50 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Nic nie boi

Piątek, 1 lipca 2016 · dodano: 02.07.2016 | Komentarze 9

Ostatnio Kluska ma piękną kolekcję zadrapań, siniaków i strupów na nogach i łokciach. Jak któregoś tygodnia pościerała się paskudnie, a w następnych dniach wywalała na ten strup i musieliśmy wracać z rykiem do domu... zdecydowaliśmy, że upał nie upał zakładamy jej obowiązkowo spodenki za kolana. Faktycznie jest lepiej. Kluska jak się wywali lub w coś rąbnie, to od razu mówi:
- nie boi
- nic nie stało
- nagoi się

To jest teraz stały repertuar, jak ja w coś rąbnę, lub oberwę to mi też mówi "Nic nie boi tatuś"... inne dzieci też tak pociesza.




Dziś też rysujemy kredą






A to jest Anpanman! Kluska sama narysowała



Przerwa na bułę...





  • dystans 3.98 km
  • czas 00:18
  • średnio 13.27 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Park

Czwartek, 30 czerwca 2016 · dodano: 02.07.2016 | Komentarze 5

Na dzień dobry czytamy tabliczkę o jednym z drzew



A zaraz potem obowiązkowa przerwa na ciastko... to tak jak u mnie przerwa na kawę.




Pamparam



A ten akwen, to zupa... już gotowa, można nabierać.






Tęcza



A potem już ja musiałem rysować różne ludziki