teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 118456.45 km z czego 17480.85 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 17.05 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2024 2023 2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009 Profile for meteor2017

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 47.90 km
  • 19.00 km terenu
  • czas 02:31
  • średnio 19.03 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Deszcz Schroedingera

Sobota, 12 lipca 2025 · dodano: 24.07.2025 | Komentarze 4

Ostatnie dni były temperaturowo bardzo przyjemne, to pewnym problemem był deszcz, a to wszystko przez wędrujący dookoła Polski niż genueński, który otrzymał nawet imię - Gabriel. O ile w środę wiadomo było, że będzie cały dzień lać, to w następnym dniach prognozy były takie, że mogło padać, ale mogło i nie padać... taki deszcz Schrödingera, dopiero na rowerze człowiek się dowiadywał, czy ten deszcz był, czy też nie. Poprzednie dwa dni mi się udało, po analizie map pogodowych i sprawdzeniu radarów tuż przed wyjściem, stwierdzałem że warto zaryzykować i rzeczywiście deszczu nie było (u nas), co najwyżej przelotne mżawki, które jednak nie przekraczały błędu pomiaru. Dziś jednak ten deszcz jednak był.

Zaczęło padać, choć niezbyt intensywnie jeszcze przed wyjściem, ale szybko przeszło, poza tym tam gdzie jechałem ta chmura nie sięgała, więc mogłem liczyć na suche jagodziny,  Ruszyłem więc jakiś czas po deszczu, ale wkrótce zaczęło mżyć, a stopniowo intensywność rosła, postanowiłem więc zatrzymać się pod nową wiatką przy gliniankach, gdzie przeczekałem najintensywniejszy moment, a potem ruszyłem dalej. W mniejszej lub większej mżawce dojechałem do samego lasu, a tam trudno było dokładnie stwierdzić kiedy przestało padać, choć potem kilka razy jeszcze przelotnie pokapało.

Miałem nadzieję, że przynajmniej wyjadę z lasu na sucho, bo w międzyczasie krzaki nawet nieco podeschły, ale gdy się zbierałem, przeszedł krótki, ale średniointensywny deszcz, który przemoczył wszystko na nowo. Robale, które postanowiły się podsuszyć, też zostały zaskoczone przez ten deszcz.

W drodze powrotnej łańcuch zaczął się domagać natychmiastowego smarowania, musiałem mu to to wyperswadować i obiecałem, że jak tylko dorzęzimy razem do domu, zaaplikuję mu kropelki.


Susząca się rynnica topolowa zaskoczona przez deszcz... trafiła jak ze słońca pod rynnę.




Pajączek też nie zdążył się schować na rewersie źdźbła trawy.



Trochę mokra ta pajęczyna



Wtyk amerykański



To ta wiata, pod którą chwilę czekałem



No padało



Kwiatki też były



Ciężkie chmury z których co chwila coś się ulewa




Z robali jeszcze w drodze powrotnej odwiedziłem omomiłki na baldaszkowcu



Nostrzyk biały, bardzo ładnie i intensywnie pachnie... jako że często rośnie na poboczach, to jadąc drogą wśród nostrzyków, jedzie się wśród przyjemnego aromatu.






Komentarze
meteor2017
| 16:32 poniedziałek, 28 lipca 2025 | linkuj @Marecki - No, dzięki niemu trochę się poprawiło, bo wcześniej już bardzo sucho było... przynajmniej lipiec nie był taki suchy i gorący jak ten ostatni i jeszcze przedostatni.
Marecki
| 17:52 sobota, 26 lipca 2025 | linkuj Te wtyki to jest zaraza jak sie zimno robi, wpierdzielają się do chaty na bezczelu. Niż Genueński raczej ma złą sławę, ale jak opad nie taki mocny, to ratuje ostatnie suche lata. W Lipcu u mnie spadło 130 mm deszczu.
meteor2017
| 14:43 sobota, 26 lipca 2025 | linkuj No, totalny chaos... ale to będzie w następnym wpisie, nie uprzedzajmy faktów ;-)
Trollking
| 20:37 czwartek, 24 lipca 2025 | linkuj Tak, te deszcze są, nie ma ich, a gdy już sądzisz, że to drugie jest właściwie, to jednak wracają...

Ale wiata zacna na przeczekanie :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iecee
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]