teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108781.00 km z czego 15566.35 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 46.22 km
  • 13.00 km terenu
  • czas 02:43
  • średnio 17.01 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Grzybobranko

Piątek, 30 września 2022 · dodano: 12.10.2022 | Komentarze 4

Znów udało mi się ciut dalej wybrać na porządne grzybobranko. Tak, znów będzie zalew podgrzybków w opisie (ale nie tylko). Zbiór przedstawiał się następująco.

- 173 podgrzybki
- 5 maślaków żółtych
- 5 maslaków pstrych
- 2 prawdziwki
- 2 kozaki
- 2 zajączki
- 12 kurek

No, myślę że to jest dobry moment, żeby tradycyjnie podlinkować moje opowiadanko o grzybobraniu (w dolnej części tamtego wpisu, pod zdjęciami).



Co do grzybobrania, to pod lasem nawalone samochodów (aż strach się bać, co będzie w weekend), no tak sezon grzybowy w pełni. Ja oczywiście pojechałem wgłąb lasu najdalej od dróg jak się da, bo bliżej bardziej wyzbierane i co i raz się wpada na ludzi. Miałem na oku kilka dobrych miejscówek podgrzybkowych, jednak przy pierwszej był zaparkowany samochód (mimo zakazu wjazdu na drogi leśne), o obok po lesie łazili ludzie... taa, wyjść z samochodu prosto na grzyby, nachętniej to by chyba zbierali nie wysiadając z auta. Do tego jak wracałem potem tą drogą, to w miejscu samochodu walało się parę śmieci - w zeszłym tygodniu było tu czysto, więc pewnie ci od samochodu zostawili ten syf (albo inni poatogrzybiarze).

Pojechałem więc bez zatrzymywania do drugiej miejscówki i tam było pusto. Początkowo nic nie mogłem trafić, za to takich grzybków było sporo.



W końcu coś zacząłem znajdywać, w sumie znalazłem 33 podgrzybki i w prawdziwki. Mogłem dalej eksplorować to miejsce, ale że jakiejś rewelacji nie było, to postanowiłem jechać dalej, a to miejsce zostawić jako rezerwę, by wrócić jakby tam było słabo.

Zabawa z podgrzybkami w chowanego - A kuku, tu jestem!



- Nie widać mnie zza krzaków, prawda?



- Ktoś idzie! Szybko liście nie kapelusz!



Po wielkości grzybów widać było, że miejscówka niewyzbierana, bo większość to były średnie lub spore egzemplarze i tylko parę łebków udało się znaleźć.



Jeden z kilku prawdziwków (niestety część robaczywa, tylko dwa były dobre).



A po drodze wypatrzyłem i znalazłem jeszcze pięć maślaków żółtych.



Jadę dalej, trzecią miejscówkę na razie omijam i docieram do czwartej, która zazwyczaj jest lepsza i w tym roku mnie nie zawiodła. Ale tam widzę kilka rowerów opartych o drzewa, poza tym chyba jeszcze jacyś inni grzybiarze pojawili się na drodze. Postanowiłem więc zawrócić do trzeciej miejscówki, nie tylko dlatego że w czwarta pewnie w znacznym stopniu wyzbierana, ale też dlatego że w lesie cenię przede wszystkim ciszę, spokój i nie lubię wpadać na innych ludzi.

Trzecia miejscówka okazała się całkiem niezła, w mniej zarośniętych miejscach grzybów niewiele, a jeśli już to łebki, za to w bardziej zarośniętych dało się znależć więcej grzybów, a także większe (choć te małe też). Głównie podgrzybki - kolejne 140 sztuk (w tym sporo małych do marynowania), plus trochę innych grzybów na urozmaicenie.





Kozaków było więcej, ale w większości były ju zupełnie miękkie.



Za to maślaki pstre dopiero wyrastały i wszystkie pięć znalezionych, to były takie łebki.




Co poza grzybami? No,  były śluzowce, znowu gładysz kruchy.



Kolejny - rulik nadrzewny. Młodsze kuleczki są różowe, im starsze tym bardziej szare.






A taką larwę znalazłem pod jednym z kozaków.












Komentarze
huann
| 19:27 czwartek, 20 października 2022 | linkuj Grzybowy McDrive :)

Ja nie marynuję (za dużo roboty) - albo suszę, albo pożeram na bieżąco.
meteor2017
| 19:47 poniedziałek, 17 października 2022 | linkuj @Trollking - ktoś w końcu wpadnie na pomysł, by zrobić interes - kupi grzybnię z podłożem, wyhoduje grzybki, a potem ułoży wzdłuż drogi, będzie pobierał opłaty i będzi można grzybobrać nie wychodząc z samochodu.

@huann - ja tam więcej niż kilka - kilkanaście pociech pstrych ;-) naraz nie trafiam, więc trudno mi sprawdzić, bo idą jako domieszka do innych grzybów. Aczkolwiek jak kiedyś zamarynowałem, to były niespecjalne.
huann
| 19:42 czwartek, 13 października 2022 | linkuj Podgrzybków zazdroszczę, u mnie z nimi bardzo umiarkowanie - ich rolę przejęły pstre pociechy. Ale całkiem smaczne z nich grzyby - doskonałe do suszenia albo w sosie smietanowym z cebulką :)
Trollking
| 21:46 środa, 12 października 2022 | linkuj Aż dziw, że nie ma opcji UberMashroom, czyli podjazd pod grzybka... Ludzie są masakrą, czekam, gdy w końcu już grzybów nie będzie. Lasy w końcu staną się lasami, nie parkingiem...

Ekogrzybobrania oczywiście gratuluję :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ialou
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]