teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108749.60 km z czego 15563.35 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 55.41 km
  • 1.50 km terenu
  • czas 02:53
  • średnio 19.22 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Kurs do biblioteki w Grodzisku i krótka wizyta w lesie

Poniedziałek, 19 lipca 2021 · dodano: 23.07.2021 | Komentarze 6

Trzeba uzupełnić zapas książek, więc tradycyjny kurs do biblioteki. Niestety za dużo słońca, a więc za ciepło... jak naszła chmura, to było ok, ale niestety za mało ich było na niebie.

Krótki fotostop na łące... krótki, ze względu na temperaturę, dlatego z motyli udało mi się podejść tylko tego (czerwończyk dukacik), na dłuższe fotołowy było za ciepło.



Kolejny dukacik, ale po przejściach - bardziej zużyte skrzydełka.



Poza tym trafiłem na upolowanego przez pająka pasikonika.



Był on łupem tygrzyka paskowanego. Początkowo myślałem, że to samiec, bo do tej pory widziałem bardziej pękate samice, a kojarzyłem że samiec jest bardziej podłużny. Ale po sprawdzeniu okazało się, że samce są dużo mniejsze i nie tak charakterystyczne, a więc jednak samiczka.

Poniżej nóg po lewej strony widoczny jest jakby biały zygzak... jest to charakterystyczna cecha sieci tygrzyków - szwem wzmacniający tzw. stabilimentum.



Tradycyjny stopik na trasie - na mostku nad Pisią Tuczną w Jaktorowie.




Inny ciek wodny na trasie - rzeczka Basinka.



Dzisiejszy urobek, czyli stosik książek z grodziskiej biblioteki (większość z bibliotekii głównej i kilka z filii nr 2).



Bociany na trasie




Jaka fajna gąsieniczka






I kolejna, choć mniej efektowna.




Po drodze udało się wypatrzyć kanię... w zasadzie to znalazłem jeszcze cztery, ale były robaczywe, tylko ta jedna dobra.



W drodze powrotnej zahaczyłem jeszcze na chwilę o las, żeby zobaczyć czy są kurki. No były, ale uzbierałem tylko 20.



Było więcej, ale straszne maciupstwa, więc nie było co zbierać (na fotkach wydają się dużo większe niż były w rzeczywistości).




Poza tym był jeden prawdziwek... ale tylko jeden i znalazłem go wychodząc z lasu, więc go zostawiłem.



Było parę czubajek



Purchawki



Sporo gołąbków-surojadek... były w większej ilości kolorów, ale nie fociłem wszystkich.






No i takie cuś (edit: dowiedziałem się, że jest to kubek prążkowany)











Komentarze
meteor2017
| 10:35 poniedziałek, 26 lipca 2021 | linkuj @huann - oczywiście zbieranych w czerwcu o godzinie czerwnastej ;-)
huann
| 10:58 sobota, 24 lipca 2021 | linkuj Cieszą y Tuczą ;)

Ketchup czerwony rzecz jasna z czerwia!

Kurek wcześniej nie miałem okazji poszukać.
meteor2017
| 07:18 sobota, 24 lipca 2021 | linkuj @huann - Tuczna zawsze tuczy ;-) serio, bo zawsze tam robię stopik na jakąś małą przekąskę, albo przynajmniej kawkę lub herbatkę.

Taaa, a potem niby to ketchup z zielonych pomidorów... ciekawe z czego robią czerwony, z czerwończyków?

Pierwsze kurki zbierałem już 10 lipca, wczoraj zaś byłem na tej miejscówce co na zdjęciach powyżej (fotki z poniedziałku) i dozbierałem co podrosło - głównie drobiazg, ale jak upał to i tak nie będę miał kiedy podjechać, a jak nie popada to właśnie mogą poschnąć.
meteor2017
| 07:14 sobota, 24 lipca 2021 | linkuj @Trollking - od dawna mam taką teorię, że grzyby to pozostałość nieudanej inwazji obcych, a konkretnie sami obcy, tylko zdegenerowani po tym jak udało nam się w zamierzchłych czasach ich pokonać.

Pasikoników przynajmniej było tam od groma, człowiek wchodził i cała łąka skakała... zresztą może był już stary tuż przed zdechnięciem i dlatego dał się omotać ;-)
huann
| 21:53 piątek, 23 lipca 2021 | linkuj Tuczna zawsze cieszy ;)

Licha nielicha - ważyła pewnie pud, zatem można ją zaliczyć do rodziny pud-liszek ;)

Kurki )i w ogóle grzybki) dopiero się zaczynają - na samej jamborowej działce nazbierałem ponad 70 sztuk (dość małych co prawda, ale że będą upały, to pewnie zamiast wyrosnąć i tak by uschły).
Trollking
| 20:48 piątek, 23 lipca 2021 | linkuj To na końcu to na pewno obcy. Super, że dali Ci bezpiecznie odjechać :)

Świetne - jak zwykle - mikrofotorelacja. Szkoda pasikonika, ale tygrzyki też muszą coś żryć :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa salos
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]