teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 110872.25 km z czego 15891.25 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.93 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 51.60 km
  • 2.50 km terenu
  • czas 03:16
  • średnio 15.80 km/h
  • temperatura 26.0°C
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Skwarny biwak nad Wisłą #1

Piątek, 25 czerwca 2021 · dodano: 29.06.2021 | Komentarze 8

Korzystamy z chłodniejszych dni (jak się potem okazało, chłodniejszy dzień był tylko jeden) i ruszamy na biwak. Jest jakieś 26 stopni i gdy jest szczelna pokrywa chmur, a gdy Słońce zaczyna przeświecać przez rzadsze chmury, to robi się dla mnie za gorąco... tak więc jest to moja górna granica gorąca, jaką jestem w stanie wytrzymać. Jedzie się ciężko, bo cały czas pod wiatr.

Pisia Gągolina



Pisia Obojga Wód, czyli po połączeniu się Pisi Tucznej i Gągoliny w jedną rzekę o nazwie Pisia. Krótki stopik na mostku z obserwacją ważek i jaskółek, które co i raz coś wyławiają z rzeki.




Ponieważ zlikwidowali nam przystanek w Szymanowie, na którym zazwyczaj robimy sobie postój, tak więc zatrzymujemy się dopiero w Dębówce na placu zabaw z wiatką. Kluska okupuje kręciołek, który lubi, ale to urządzenie rzadko można spotkać na placach zabaw (widzieliśmy na jednym w Grodzisku i chyba jeszcze gdzieś).



Super kosz, można fajne wsady robić (była nawet piłka).



Pierwszy robal na trasie



Aż się zawróciliśmy, żeby sfocić tego kota.




Kolejny postój tradycyjnie pod kościołem obronnym w Brochowie.



A co to za noga wystaje z muru?



A co to za gęba?



Jeszcze mamy spotkanie z bocianem.




W Brochowie zaczęło kropić, ale burze przechodziły na południe od nas, o nas tylko brzegiem zahaczyły i przez jakiś czas kropiło (było bardzo przyjemne chłodzenie), a potem przestało.

Jedziemy wałem p.pow. wzdłuż Bzury, tylko trzeba wymijać krowy.



Były też cielaki, pierwszy się schował w trzcinach i nie dało się strzelić fotki, dopiero te się załapały, choć też nie widać ich w pełni.




Starorzecze Bzury, samej rzeki dziś nawet nie widzimy, choć jedziemy wzdłuż niej.



Kanał Łasica



Kwitnący grążel żółty i inna roślinność wodna





Kanał Kromnowski i tory kolejko sochaczewskiej.



Taka ładna gąsienica (edit: błędnica trzaska)



No i jesteśmy u celu, czyli na łachach wiślanych.




Trzeba nazbierać drewno na ognisko.



Oznaczyliśmy bród na wyspę.



Kluska zaraz znalazła jakąś kałuże i gdy grzebała w niej patykiem, zaczął się ruszać jakiś potwór... okazało się, że to rybka uwięziona w wysychającym bajorku. Ruszyliśmy więc po kubełek, żeby ją uratować i okazało sie, że tam jest nie jedna, a trzy.

Tę smukłą Kluska nazwała Delfinek (hmmm, to może być szczupak - kształt pyska, płetwa nie pośrodku, a tyłu grzbietu), a pozostałe z racji że wyglądały na sumy (pewności nie mamy, ale miały już króciutkie wąsiki) - Sumik i Sumuś.




Na razie ich nie wypuszczamy, trzeba się nacieszyć tymi zwierzątkami - Klu wykopała im basen, a do Wisły wypuściliśmy je ostatniego dnia. W porównaniu z tą prawie wyschniętą kałużą, basen jest sporo większy i warunki są o niebo lepsze. Aha, dodatkowo z dwóch ryb usuwamy po pasożycie, zdaje się że pijawki.



Oprócz tych większych (ok. dziesięciocentymetrowych), sporo wyłowiliśmy takiego oto drobiazgu. Tylko te od razu wypuściliśmy do Wisły.




To największy z tych maluchów.



Poza tym w kałuży były robale, też od razu wypuściliśmy. Larwy ważek.




A to chyba larwa płoszczycy szarej.



Jeśli chodzi o akcję ratowania ryb, to przypomniałem sobie moje dzieciństwo, gdy teren nad Pisią był zryty z powodu budowy zalewu (dziura w ziemi była chyba z dziesięć lat) i  kiedyś z jakiegoś powodu rzeka popłynęła bokiem (czy coś zatarasowało koryto, czy brzeg został rozmyty). Stare koryto zaczęło wysychać na sporym odcinku i wtedy to z koleżanką kursowaliśmy od bajorek do rzeki z kubełkami ratując ryby i raki.

Łączeń baldaszkowy





Koniec dnia zastaje nas na plaży






Komentarze
Marecki
| 20:04 czwartek, 1 lipca 2021 | linkuj ha ha Kot wygrywa. Brawo da Kluski za akcji ratunkową, a dla Ciebie za fajne kadry..
meteor2017
| 17:25 czwartek, 1 lipca 2021 | linkuj @huann - no, Wisła nie ma może wod krystalicznych jak strumienie górskie, bliżej jej do konsystencji zupy... ale też i temperatura zupy (nieco wystudzonej) bardziej nadaje się do kąpieli ;-)
meteor2017
| 17:21 czwartek, 1 lipca 2021 | linkuj @Trollking - grunt to pokazać dziecki, że ratowanie przyrody daje większą frajdę niż jej niszczenia, no i można się jej z bliska przyjrzeć (dlatego nie mogliśmy się od razu z rybciami rozstać). Zresztą Klu ma dobre serduszko i jest bardzo wrażliwa, toteż na samą myśl, że jakiemuś zwierzątku (małemu, czy dużemy) stałaby się krzywda, jest jest bardzo smutno i żal.

No, zimą to może była kocia stołówka, a teraz tylko altanka ;-)
lavinka
| 21:59 środa, 30 czerwca 2021 | linkuj @Huann: Tfu, odpowiadałam nie na Twój komć. Woda była jak na Wisłę przyzwoita, ale wiadomo, że do ideału daleko.
lavinka
| 21:57 środa, 30 czerwca 2021 | linkuj @Trollking: Właśnie się zastanawialiśmy, czy to rodzaj polowania kota na posiłek? ;)
@Huann: Ognisko głównie dymiło, kolacją byliśmy my, dla komarów. ;)
huann
| 21:31 środa, 30 czerwca 2021 | linkuj Fajne te łachy :) Ale czy woda aby zdatna do pluskania? Bo ani Wisła, ani Bzura wód krystalicznych niestety nie toczą...
Trollking
| 21:21 wtorek, 29 czerwca 2021 | linkuj Super akcja ratunkowa. Jak widzę Kluska ma to w genach. Zdecydowanie zacnych :)

Kotek mam nadzieję nie w czasie sjesty po obiedzie... w miejscu stołowania. A takie kosze to ja rozumiem, nawet ja bym trafił :)
lavinka
| 20:00 wtorek, 29 czerwca 2021 | linkuj Ten kręciołek na pewno był na placu zabaw w Kampinosie.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa esmie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]