teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108163.15 km z czego 15463.65 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.90 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 54.70 km
  • 2.30 km terenu
  • czas 02:47
  • średnio 19.65 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Akcja Biblioteka 4.3

Czwartek, 25 marca 2021 · dodano: 25.03.2021 | Komentarze 4

Kolejna rundka po bibliotekach. Po drodze na poboczach sporo kwitnących podbiałów pospolitych.

Kolekcja słoneczek






Po drodze krótki stopik w lesie na kawkę i przy okazji fotka stosiku oddawanych dziś książek.



Na pierwszy ogień poszła biblioteka we Mszczonowie - raz że byłem tu umówiony godzinę, a dwa że najbardziej wysunięta na południe.

Jak dotarłem na miejsce, to lekko się zdziwiłem - otóż paczka książek czekała na mnie na stoliku przed wejściem (opatrzona karteczka dla kogo, godziną i do kiedy wypożyczone), obok pudełko na zwroty... owszem, widziałem w rekomendacjach BN wzmiankę o zastosowaniu stoliku do zostawienia książek, ale nie spodziewałem się, że będę korzystał ze stolikowej procedury. W każdym razie, teraz zrozumiałem informację od bibliotekarki, że książki będą na mnie czekały 15 minut.

No nieważne, trochę się uśmiałem, ale grunt że udało się wypożyczyć kolejny pakiet książek . Tutaj muszę zaznaczyć, że biblioteka zwiększyła limit wypożyczanych na kartę książek z 5 do 10, z czego skwapliwie skorzystałem (tak jak przy jesiennym zamknięciu bibliotek).




Potem już jechałem na luzie, bo choć w planie miałem biblioteki w Radziejowicach, Jaktorowie, Międzyborowie, to nie byłem już umówiony na godzinę. W tych placówkach już było normalnie... to znaczy mam na myśli normę pandemiczną, czyli tak jak było dwa tygodnie temu. Książki zamówiłem wcześniej, ale nie musiałem się umawiać na godzinę, obsługa czytelnika jest nie przed biblioteką, lecz w środku.

Stosik wypożyczonych książek po wizycie we Mszczonowie i w Radziejowicach.



Mały czytelnik.



Stosik ostateczny (z lewej to, co przybyło po wizycie w Jaktorowie i Międzyborowie).



No i obleciałem placówki, które są nadal otwarte, przy okazji sprawdziłem dokładnie na jakiś zasadach w których placówkach są prowadzone wypożyczenia... do następnej zmiany wiem co, gdzie i jak. Zrobiłem co mogłem żeby się przygotować, przez te dwa dni uzupełniłem zapas i teraz można czekać co dalej.

Po powrocie okazało się, że zamykać bibliotek nie będą, ale... dwa tygodnie temu, ani na konferencji, ani na stronach rządowych, ani w rozporządzeniach nie było słowa o zamykaniu bibliotek, a mimo to część bibliotek została zamknięta i tylko dlatego że trzymałem rękę na pulsie, dowiedziałem się że biblioteka w Żyrku będzie zamknięta za kilka godzin. Inne biblioteki z których korzystam, szczęśliwie pozostały otwarte w ten, czy inny sposób. Jak będzie teraz? Czy będą jakieś nowe wytyczne z BN-u? Dowiemy się w najbliższych dniach.



A wracając do trasy -  w Radziejowicach po wizycie w bibliotece, trochę przespacerowałem się po parku i zrobiłem sobie kolejny postój... nieco się wydłużył, bo słonko zaczęło przyjemnie przygrzewać i nie chciało mi się nigdzie ruszać. Dobrze, że do Jaktorowa nie byłem umówiony na godzinę, to mogłem się chwilę powylegiwać nad stawem.

Dworek





Niewielki wycinek parkowej Galerii Rzeźby Plenerowej.



A to... już poprzednio zauważyłem, że coś tutaj szykują, teraz początkowo myślałem że też dopiero przygotowują coś na usypanym wzgórku, jednak dziś obejrzałem dokładnie z bliska.

Hmmm, okop?



Eee, ten okop to rzeźba?



Dopiero po chwili zorientowałem się, że okop jest oprawą, a właściwą rzeźbą jest coś, co początkowo wziąłem za śmieć (z daleka wyglądało jak jakiś walający się worek i pogłębiało wrażenie obiektu "w budowie"), a okazuje się, ze to jest z metalu. No cóż, trzeba poczekać aż wzgórek porośnie zieleniną, wtedy będzie się jakoś prezentować, bo teraz z zewnątrz niespecjalnie wygląda.




Poza tym na drzewach buszowały jakieś maluchy, w końcu udało mi się stwierdzić że to sikorki, a jak udało mi się dokładniej przyjrzeć, że modraszki... troszkę się zdziwiłem że takie małe, zimą sprawiały wrażenie większych, ale to pewnie że były takie puchate.




Odbicie w stawie



Lepiężnik różowy już wypuszcza pączki z ziemi... nie to, żebym go rozpoznał po tym co na zdjęciu, po prostu wiem co tutaj rośnie.



Jeszcze w lesie trafiłem takie coś... chyba jakiś mech, albo przynajmniej mszak.








Komentarze
meteor2017
| 11:01 poniedziałek, 29 marca 2021 | linkuj W lesie też podbiałów nie widziałem, tylko na nasłonecznionych poboczach i w rowach, ale za to w wielu miejscach.
lec33
| 19:41 niedziela, 28 marca 2021 | linkuj wczoraj kilkanaście kilometrów chodziliśmy po Lesie Młochowskim i tylko w jednym miejscu widziałem kilkanaście rosnących "słoneczek". już teraz jest susza aż strach a jeszcze trwa wyręb który tę suszę pogłębi ;(
meteor2017
| 10:25 niedziela, 28 marca 2021 | linkuj @Trollking - vloga to nie, jeśli już to bloga ;-)

Instalacja może być, ale czekam aż ziemia się zazieleni bo teraz wygląda cały czas jak plac budowy (za co początkowo ją wziąłem)
Trollking
| 21:16 czwartek, 25 marca 2021 | linkuj Powinieneś otworzyć vloga podróżniczego pod tytułem "jak trafić do bibliotek w pandemii" :)

Mi się tam ta instalacja okopowa podoba. No i fajnie, że tego komunistycznego orzełka nie usunęli, jakby nie patrzeć to też historia.

Modraszki fajnie złapane. To malutkie ptaszki, bardziej napakowane zawsze są bogatki, zgodnie z nazwą :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa yciow
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]