teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108781.00 km z czego 15566.35 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 35.10 km
  • czas 01:58
  • średnio 17.85 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

po mieście

Piątek, 24 lipca 2020 · dodano: 10.08.2020 | Komentarze 4

Na mieście ostatnio zostały w kilku miejscach zainstalowane takie ustrojstwa. Generalnie ma to mrygać jak pieszy lub rowerzysta zbliża się do przejścia/przejazdu i znajduje się na nim. Jestem dosyć sceptycznie nastawiony do takich wynalazków, w kraju gdzie większość kierowców olewa przepisy, takie coś będzie mieć ograniczoną skuteczność... może na niektórych zadziała, ale czy na tych co prują stówę w zabudowanym, przejeżdżają na czerwonym, wyprzedzają na gazetę i czołówkę to wątpię.



Toto ma dwa tryby świecenia - białe i czerwone. Czerwone jest w dzień odrobinę lepiej widoczne, ale ogólnie w dzień są słabo, albo i całkowicie niewidoczne - w słoneczny dzień to musiałem szukać słupka, żeby dostrzec mryganie, gdy jechałem ulicą i rowerzysta tędy przejechał. Nie rozgryzłem jak zostały ustawione, bo raz mryga na biało, raz na czerwono, czasem w ogóle (już nawaliło?),



Moim zdaniem, zamiast montować coś co w dzień jest słabo widoczne, co może nawalić, lepiej by było postawić coś co działa całą dobę i w 100% (a nie tylko wtedy, gdy kierowca zauważy i łaskawie zechce zwolnić), czyli wyniesione przejścia/przejazdy. Byłoby to skuteczniejsze i podejrzewam że tańsze. Jedno ze skrzyżowań w mieście zostało jakiś czas temu przebudowane na wyniesione, rany jaki komfort przy przejeżdżaniu, nie muszę oceniać z jaką prędkością jedzie samochód na horyzoncie i czy zdążę przejechać, bo wiem że musi zwolnić.



Z innych nowości na mieście, wyremontowana ulica Narutowicza, na części otrzymała nawierzchnię z kostki udającej klinkier (dobrze, że nie kostkę granitową, bo kolejna uliczka by odpadła). Ciekawy jest pasek ułożonego bruku, doceniam że taki krótki, bo choć lubię bruk jako taki, to jazda po nim jest koszmarem... a taki kawalątek da się przejechać bez bólu.

No i dwa przejścia w okolicy zostały wyniesione - bardzo dobre rowiązanie w sąsiedztwie podstawówki, przedszkola i placu miejskiego.



Zamontowane zostały tablice z nazwami ulic według nowego wzoru. Dawny Plac Wolności i dawna ulica Dzierżyńskiego, a w tle dawna Trójka, czyli moja dawna szkoła.



Z cyklu mniej nowych nowości, ale też nie starości, uliczka cpr-em którą ze względu na ten cpr omijamy jak możemy... chodzi zwłaszcza o upierdliwe slalomy na skrzyżowaniach między słupkami, ogrodzeniami itp. (a według oznakowania, w ogóle należałoby zejść z roweru i przeprowadzić na każdym skrzyżowanku). Uliczka ma na tyle mały ruch samochodowy, że bardzo przyjemnie by się nią jechało, gdyby nie obowiązek jechania śmieszką.



Z innych ciekawostek, takie winko z półki sklepowej... nie skusiłem się. Jeśli miałbym się skusić, to tylko dla butelki, ale wtedy trzeba by zawartość wylać, bo w domu nie ma nikogo, kto by to wypił.







Komentarze
meteor2017
| 08:15 wtorek, 11 sierpnia 2020 | linkuj Ja tam jestem sceptyczny jeśli chodzi o takie "miękkie" rozwiązania, dla mnie to wywalanie kasy na półśrodki, to może będzie działać na spokojnych kierowców, ale na tych co permanentnie łamią wszelkie przepisy przekraczając dozwoloną prędkość, przejeżdżając na czerwonym świetle itp. to coś niekoniecznie będzie działać.

Widzę obok mnie uliczkę długości 200m, gdzie sporo kierowców do połowy długości się rozpędza, a potem daje po hamulcach (ci umiarkowani, bo niektórzy do 2/3 lub 3/4 się rozpędzają). Ta ulica ze zdjęć ma ok. 700m, tam to się dopiero dzieje... ten przejazd jest zaraz obok przedszkola, to chyba mocna przesłanka żeby zrobić wyniesione przejście na tym torze rajdowym, a nie wywalać kasę na jakieś światełka.

A co do winka, to my w ogóle nie pijamy alkoholu, wczęsniej mi się zdarzało, ale z win to tylko owocowe domowej roboty mi wchodziły. Jakbym to nabył, to kiedyś pewnie archelodzy by wykopali pełną butelkę ;-)
Trollking
| 20:42 poniedziałek, 10 sierpnia 2020 | linkuj Dobrze, że to testowe :) Lepszym wyjściem jest montaż led-ów na wysokości drogi: są widoczne z pozycji samochodu, jak i chronią smartfonowych zombie.

Ta śmieszka jak widzę jest po dwóch stronach ulicy. Masakra. Jednak wybrałbym ryzyko mandatu zamiast jazdy tym czymś.

Winko fajne. Co prawda z alkoholu piję tylko piwo, ale jakbyś nie miał co z zawartością butelki zrobić, to bym się poświęcił :)
lec33
| 19:02 poniedziałek, 10 sierpnia 2020 | linkuj wina z serii bicicleta mogę polecić jako całkiem przyzwoite wina w zasadzie do wszystkiego i solo i do posiłków. Marian by to wiedział ;)
Marecki
| 18:24 poniedziałek, 10 sierpnia 2020 | linkuj Pierwszy raz widzę podobne drogowe ustrojstwo. Moze sprawdzi się w nocy, choć w nocy to kierowcy dopiero sie rozpędzają..
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa mnami
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]