teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108749.60 km z czego 15563.35 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 71.06 km
  • 5.00 km terenu
  • czas 04:22
  • średnio 16.27 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Grodzisk i okolice

Sobota, 19 października 2019 · dodano: 21.11.2019 | Komentarze 4

Jedziemy do Grodziska, by w bibliotece wymienić książki. Przy okazji testujemy nowy asfalt, który już wcześniej widzieliśmy i wydawał się przejezdny - jest to serwisówka wzdłuż CMK, na której zerwano betonowe płyty. Biegnie od przejazdu w Starych Budach do wiaduktu w Jaktorowie.



Jesień



Potem, przed Kraśniczą Wolą wbijamy się na kompleks stawów Rozłogi (powiększenie tablicy, oraz mapki), bo od tej strony tutaj nie wjeżdżaliśmy, przynajmniej w ostatnich latach (za to od drugiej owszem). Jako że ostatnio obok biegnie asfalt i czasem tędy przejeżdżamy po drodze do Grodziska, to w końcu korzystamy z okazji i że mamy trochę czasu i wpadamy na rekonesans.







Stawy wyschnięte, na jednym znajdujemy nawet ścieżkę w trzciny, być może nawet na wyspę można nią dotrzeć... pod warunkiem że się nie zabłądzi w tych krzakach.



O, tu też ktoś robił szałas... ale nasz fajniejszy. No ale nie o to chodzi, grunt że na pewno dzieciaki miały fajną zabawę.



Tutaj trzeba uważać z której strony wieje wiatr, bo czasem zapachy nie są zbyt miłe.




A potem Grodzisk. W filii nr 2 oddajemy książki, a potem jedziemy do gmachu Mediateki, gdzie w bibliotece głównej wypożyczamy świeży zapas.







A potem jeszcze rundka po Grodzisku - zaczynamy od wizyty w nowym parku nad rzeczką mrowną, na który namiary dał nam kolega lec... bez niego byśmy tu nie trafili, bo dotrzeć można do niego tylko uliczką Barbary Wolniewicz, która wygląda jak wewnętzna uliczka zamkniętego osiedla i w życiu by człowiek nie pomyślał, że tam jest jakiś parczek.

(powiększenie - plan parku)



A miejsce sympatyczne, jest nawet niewielki plac zabaw...




...ale byłby to taki sobie parczek, gdyby nie kładka nad Mrowną, która jest bardzo fajna.






Hmmm, jakieś żarna?



Wiszące ogrody grzybowe nad rzeką.



Jadąc dalej, wybieramy sobie trasę obok stacji WKD Grodzisk Maz. Radońska. Będąc w pobliżu, zwykle nie jesteśmy w stanie odmówić sobie wizyty tutaj. Zawsze to można sobie pooglądać pociągi na bocznicach.



O, tutaj przegląd taboru WKD - od lewej EN97, EN100, a w głębi EN95 i wycofany z eksploatacji EN94 (tylko bez przedwojennego jeszcze EN80).

A stary przegląd taboru WKD i to gdy królowały tutaj EN95 (za to bez EN100) można zobaczyć we wpisie na blogu pocztówkowym.



I bocznice z drugiej strony.



Wreszcie udało się porobić zdjęcia EN100, który jest najnowszym nabytkiem WKD (jeżdżą od 2016), a jakoś nie udawało się go do tej pory trafić, ani przejeżdżającego, ani na tych bocznicach (bo stały gdzieś daleko i pod słońce).




Tunel z EN97.



A także lokomotywy spalinowe 409Da i 401Da





Przejeżdżamy obok murala WKD (więcej fotek również na blogu pocztówkowym).



Za nim rzut obiektywem na Willę Radogoszcz wciśnięta między bloki.



Jeszcze po drugiej stronie torów natrafiamy na obiekt, który... myślałem że już odszedł w niebyt. Taka rzeźba z tłuczonej zastawy stołowej, który opisałem swego czasu jako pomnik kłótni domowych. Później zniknął on z miejsca, w którym go widziałem, jednak teraz udało się go znaleźć gdzie indziej... i to w licznym towarzystwie.










Komentarze
meteor2017
| 14:34 piątek, 22 listopada 2019 | linkuj Relacja byłaby bogatsza, ale w Grodzisku tyle razy byliśmy, że tylko nowości wrzucam... przy wielu miejscach nawet się nie zatrzymywaliśmy, a nawet jeśli, to nie robiliśmy zdjęć.

A, no to ciekawe z tą ceną biletu... przy czym on chyba jeszcze z 2012, bo w 2013 wrzuciłem fotki na bloga ;-)
malarz
| 05:19 piątek, 22 listopada 2019 | linkuj Wspaniała wycieczka i takaż fotorelacja :)
Pomnik kłótni domowych - trafne określenie!
PS. Jak zauważyłem patrząc na wpis z blogu pocztówkowego, mimo iż od marca 2013 roku trochę już minęło, wciąż bilet ważny do 19 minut ma tę samą cenę.
yurek55
| 20:52 czwartek, 21 listopada 2019 | linkuj Wielce różnorodny i pouczający fotoreportaż.
lavinka
| 17:12 czwartek, 21 listopada 2019 | linkuj Tak czułam, że w tym roku już się do Grodziska nie wyrobimy z Kluską. :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa nnejt
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]