teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108860.05 km z czego 15577.35 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 5.79 km
  • czas 00:26
  • średnio 13.36 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Z Klu do EkoParku

Wtorek, 11 września 2018 · dodano: 12.09.2018 | Komentarze 1

Najpierw trzeba się posilić



Czekając na lavinkę i Kluskę, zebrałem dwa kasztany w skorupce i położyłem je obok siebie na ławce, żeby czekały na Kluskę... a tu jakiś chłopiec, który mnie przez chwilę obserwował, zaczął mi znosić kasztany.



Jedziemy skrótem lavinki... tutaj jest w miarę sensownie, ale dalej jest gruzowy kawałek.



W tym roku EkoPark był nieczynny, bo trwała przebudowa. W ostatni weekend było oficjalne otwarcie, a teraz korzystając z pochmurnego dnia, przyjechaliśmy razem - lavinka była tu z Kluską wczoraj, ale krócej, bo było dzikie słońce, a sporo fragmentów parku jest mocno nasłonecznionych... na szczęście nie wycięli drzew (no może nieliczne) i dosadzili sporo nowych, tak więc cień da się znaleźć i w przyszłości będzie go więcej, ale to nie zmienia faktu że place zabaw są na słońcu i nie jest to park jak las.

Ludzi dziś było dziś sporo, chyba pół dzieciowego Żyrardowa tu siedziało... no może ze ćwierć.



Zaczynamy zwiedzanie - z prawej tyrolka... ale nie korzystamy, bo sporo dzieciaków i trzeba było czekać. Później w ogóle kolejka była na kilkanaście osób. Lepiej pojechać na tyrolkę do lasku międzyborowskiego.

W pierwszym planie domek dla maluchów, ścianka-górka...



A tak to miejsce wyglądało kilka lat temu, jeszcze zanim w EkoParku stanął plac Nivea, domkowy zestaw drążków i linek, oraz drążko-siłownia.



Ale wracając do dnia dzisiejszego - jeszcze kilka bujawek.



A to ten domek z drążkami, linkami, sieciami, mostkami, który postawili jeszcze przed generalną przebudową parku (tak jak jedna bujawka i platformo-sieć z różnymi kolorami). Kluska w międzyczasie ćwiczyła w parku chodzenie wisząc na rękach, a tu jest kilka takich fragmentów i wreszcie może wszędzie tutaj przejść bez pomocy.

Wcześniej było to wysypane piaskiem, ale obecnie urządzenia zostały umieszczone na tartanowej nawierzchni.




A z tyłu w krzaczkach stanął muzyczny plac zabaw.




Kosze na śmieci przy placach zabaw są w kształcie żabek i delfinków... choć niestety niekonsekwentnie i nie przy wszystkich, na przykład przy Niwełce stanęły takie z popielniczkami i jak widać po śladach, te popielniczki są użytkowane.



Sieć, prawie taka sama jak w Parku Bajka w Błoniu (różni się drobnymi szczegółami). Wreszcie jest porządna sieć w Żyrardowie, toteż większość nieco większych dzieciaków siedziała właśnie tutaj.




Wiklinowe kule (znów jak w Błoniu).





No i Niwełka. Zmieniło się to, że wcześnie połowa była na trawniku (który został wydeptany i zamienił się w klepisko), a obecnie całość jest w piasku. Chyba słusznie, chociaż przydałoby się od czasu zamieść grę w klasy, bo musieliśmy ją odpiaszczać.





Ponieważ park przeszedł gruntowną przebudowę, został uporządkowany i są nowe trawniki z rolki,zniknął problem ze szkłem i  podobnymi śmieciami... wczęsniej niestety jak człowiek oddalił się od placu zabaw, czy boiska, to było właśnie pełno szkła. Teraz park jest ogrodzony i zamykany na noc i słusznie, może nie zostanie zniszczony i zawalony szkłem na nowo.

Sporą zaletą jest bardzo duża ilość ławek... bo nie to że jest ich dużo, tylko bardzo dużo. No i bardzo, bardzo dobrze, ławek nigdy za mało.



Górka. Górka już tu sobie była, tylko została nieco przebudowana i zagospodarowana... aczkolwiek w sposób dziwny, bo wygląda na zaprojektowaną bez zastanowienia.



Wejścia są dwa - łagodnym stokiem z jednej i z drugiej strony (górka jest podłużna), są co prawda schodki, ale nie na samą górę! w ogóle te schodki są trochę bez sensu w tej postaci.  Ba, te słupki do skakania, dawania dużych kroków co prawda dochodzą na samą górę, ale nie ma tam przerwy w barierkach, trzeba się przeciskać między/pod żerdkami.



A schodki (ale na samą górę) przydałyby się między zjeżdżalniami, bo i tak dzieciaki rypią na górę stromym stokiem (nie będą przeciaż taki hektar naokoło iść).





Rury pod górką, aktualnie zamknięte (teoretycznie, bo taśmą którą dzieciaki i tak potem rozwlekły), bo robili je jeszcze pod koniec zeszłego tygodnia. A tam w tle po prawej boiska  - są dwa w miejscu gdzie było wcześniej trawiaste boisko (to za dużo powiedziane - dwie bramki i bardzo wertepiasty trawni), a drugie asfaltowe było tam gdzie obecnie siłowni, czy szachy.



Widoczek z górki na jedno zejście, dwie wiatki i budynek z toaletą.



Widoczki w te i we wte.




A teraz pora na siłownie - najpierw ta drążkowo-rurkowa, co była już wcześniej.




A teraz nowa, typowa siłownia plenerowa.




Piłkarzyki (dwa stoły), mieliśmy ze sobą piłeczki, które mogliśmy użyć do gry... mam wrażenie że chyba pierwszy raz grałem w piłkarzyki, bo zawsze jak gdzieś były, to nie było piłeczki. Dziś byliśmy przygotowani. Obok są też dwa stoły do ping-ponga, ale Kluska chyba jest jeszcze za słaba na to, a jak jej coś nie wychodzi, to strasznie marudzi.



Zagadnienie dwóch królowych na jednej z dwóch dużych szachownic. Dla szachownicy 8x8 i dwóch królowych zagadnienie jest trywialne... jeśli zadanie jest żeby znaleźć dowolne ustawienie by się nie były, bo znalezienie wszystkich już takie łatwe nie jest (trudne też nie, ale uciążliwe).



A tutaj ilustracja algorytmu dla 4 królowych na szachownicy 4x4:



A teraz... szach mat frajerzy!



Szachownic jest aż za dużo - 4 prostokątne, 2 okrągłe i 2 duże. Można jakieś turnieje rozgrywać... a w sumie nigdy nie widziałem, żeby ktoś na takich szachownicach grał. No dobra, raz widziałem w Parku Seniora, gdzie do gry w warcaby użyto białych kamyków którymi miejscami jest park wysypany i szyszek, których tam dużo... bo problemem jest zwykle brak figur, czy bierek.

Szkoda, że na jednym stoliku nie zrobili planszy do chińczyka (widziałem kiedyś taki w parku), a na innym planszy do klasycznej planszówki typu wyścig (w nowych pociągach ŁKA będzie taki stolik!).

Dziś użyliśmy jako stolika do drugiego dania trzeciego śniadania.




Dobra, to jest blisko nas, jak będziemy tu się wybierać zawsze możemy zabrać wyposażenie - bierki, figury, paletki do ping-ponga.

Swoją drogą musimy przy okazji obczaić, co tu jest do wypożyczenia - z tego co widzieliśmy na pewno zestaw do ping-ponga i minigolfa (tak, jest też tor do minigolfa, ale na fotkach nie mamy). Na pewno są tam duże figury do dużych szachów, ciekawe czy wypożyczają, czy tylko od wielkiego dzwonu będą wystawiać? (edit: można wypożyczyć zestaw do minigolfa, do ping-ponga, duże szachy, piłeczkę do piłkarzyków, oraz piłki - nożną, do kosza...)

Poza tym, czego również nie ma na fotkach - są estetyczne, drewniane bramy wejściowe. Ogrodzenie dosyć byle jakie, ale obsadzone jakąś roślinnością, nie oglądałem na razie czy pnącą, czy bardziej żywopłotową, ale wygląda na to że ogrodzenie ma być pokryte zielenią.



Komentarze
malarz
| 17:11 środa, 12 września 2018 | linkuj Super to wygląda :)
Imponujący rząd ławek...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zycia
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]