teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 110567.05 km z czego 15845.25 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.93 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 33.66 km
  • 5.00 km terenu
  • czas 02:04
  • średnio 16.29 km/h
  • rekord 36.30 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Arka osiadła w Radziejowicach

Niedziela, 20 maja 2018 · dodano: 31.05.2018 | Komentarze 3

Ufff, za gorąco... to znaczy akurat w tamtą niedzielę nie było takiego skwaru jak teraz, dało się w ogóle wyjechać z domu i nie usmażyć. ale dla nas i tak już było za gorąco. My mamy inny zakres tolerancji termicznej niż większość ludzi, w parku w Radziejowicach ludzie sobie siadali na słoneczku, a my kryliśmy się w cieniu (gdzie było nawet przyjemnie, to jeszcze nie był ten etap, że nawet w cieniu jest za gorąco). Tak więc tylko krótka rundka po okolicy.

Ale do rzeczy, zapowiadali dużą falę, więc postanowiliśmy zaciągnąć się na Arkę. Po drodze stwierdziliśmy, że coś nam tu nie gra, bo Pisia nie była wezbrana, a wręcz przeciwnie - zanotowała chyba najniższy stan w tym roku... jeszcze trochę i wyschnie.



Na miejscu też się okazało, że Arka stoi na trawniczku zamiast w porcie, bo poziom wody w zbiorniku wodnym opadł i linia brzegowa się odsunęła.



Na miejscu spotkaliśmy żonę Noego*, która powiedziała że dostali błędny komunikat meteo (z powodu zakłóceń na łączach) i chodziło o zbliżającą się wielką falę, owszem... ale upałów. Kapitana nie zastaliśmy, bo ponoć się udał osobiście rozmówić z szefem.


*) od niechcenia zadałem lavince pytanie "jak miała na imię żona Noego"... jak potem się okazało, to było bardzo dobre pytanie, w sam raz na maturę z religii



A jeśli chodzi o Arkę autorstwa Józefa Wilkonia, która od paru lat stoi w tym miejscu, to właśnie ona była pretekstem do tej wycieczki, dowiedzieliśmy się bowiem że zwierzęta zostały odnowione. O faktycznie, praktycznie jak nowe.

Arka powstała w 2006 roku i była prezentowana na wystawie w Zachęcie... lavinka która ją tam widziała, twierdzi że tu jej znacznie lepiej niż w jakiejś salce, gdzie była wciśnięta w kąt.



Dla porównania zjęcie lavinki z 2010 roku (tutaj wpis na jej blogu), Arka niedługo* po postawieniu w Radziejowicach.

*) nie wiem w którym dokładnie roku tu trafiła, ale wydaje się że jakoś tak w 2007 lub 2008.



A tak wyglądała późną jesienią 2016 roku - na zimę zyskuje ochronny daszek, poza tym zwierzęta już były mocno zużyte, wyleniałe i jakieś takie smętne.



Wiosna 2017 - wycieczka z Kluską, brakowało części zwierzaków, wtedy myśleliśmy że zostały skradzione, a chyba poszły do renowacji.



I jeszcze parę fotek z 2018







Zielona maczuga Herkulesa




Inne rzeźby w parku




Konwalijka dwulistna w lesie


Kategoria mazowieckie



Komentarze
lavinka
| 16:22 czwartek, 31 maja 2018 | linkuj W deszczowej i śnieżnej porze w okolicy puchy, bo tu się ludzie zjawiają głównie na śluby i komunie, plus jakiś lokalny koncercik czy wystawa malarstwa. Dobrze, że ma daszek, a nie wstawili jej do szklanej budy na stałe.
malarz
| 14:05 czwartek, 31 maja 2018 | linkuj Teraz zalała nas fala upałów, a pewnie w tym roku - niestety - jeszcze kilka fal upałów nas czeka...
Pomysłowy daszek ma Arka na okres zimowy.
lavinka
| 11:54 czwartek, 31 maja 2018 | linkuj Trzeba Klusce pokazać jeszcze raz, bo pechowo trafiła na okres z mniejszą ilością zwierzątek. :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa orzyl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]