teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108781.00 km z czego 15566.35 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 116.01 km
  • 15.80 km terenu
  • czas 06:52
  • średnio 16.89 km/h
  • rekord 31.80 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze
współrowerzyści ma wycieczce:

Z wiatrem do Pilawy

Niedziela, 26 lipca 2015 · dodano: 28.07.2015 | Komentarze 5


Z wiatrem na wschód... po drodze niemiła niespodzianka, bo między Budami Radziejowskimi a Jozefowskimi kilometr drogi wysypali gruzem...  no to szlag trafił jedną z tras. Co ciekawe w tym samym czasie wyznaczyli tu szlak rowerowy (albo przynajmniej postawili nowe oznaczenia), taaa.

Natomiast w Kuklówce przy nowym głazie upamiętniającym Chełmońskiego, teren jakby bardziej zagospodarowany. Są nawet unowocześnione Bociany, ale za wykonanie 3=, pracy chyba z 10 minut w Paincie.





Lecimy bez większych postojów, bo tereny doskonale znane... pierwsza rozwałka w Żelechowie, a druga w Złotokłosie przy peronie wąskotorówki. Hmmm, tak się zastanawiam czy tu aby nie stał budynek stacji jak ostatnio tu byłem. Muszę sprawdzić zdjęcia, teraz nic tu nie ma, więc albo pomyliłem stacje, albo niedawno wyburzyli.



Łoś... niestety ściana z muralem częściowo zasłonięta szmatami reklamowymi, nawet sam mural częściowo. Co ciekawe postawili plastikowego łosia obok.



W ogóle łoś się rozwija... Łośrodek działa, ciekaw jestem jakie to pamiątki, może kolet z łosia? Jak się nazywa mięso z łosia? Łosina? Łośczyzna?





Cmentarz ewangelicki pod wsią Mikówiec (według mapy to już Kąty).




Oraz cmentarz z I wojny w Moczydłowie (a naprzeciwko kapliczka). W pobliżu jest jeszcze kilka, a do tego bunkry z tego samego okresu, ale to może przy innej okazji odwiedzimy.






Zjeżdżamy w dolinę Wisły




Oto eSeŁka nad nami



Teraz będzie cały czas mniej lub bardziej wzdłuż S-Ł (wcześniej trochę też było, ale nieco na północ od niej i bez przecinania jej trasy). Kolejny obiekt to most na Wiśle pod Górą Kalwarią.











O, tu coś chyba kiedyś przywaliło... a na dole widać wał przeciwpowodziowy



Jeden z licznych śladów nawałnicy sprzed tygodnia



Most DK 50 bardzo ładnie się prezentuje... od dołu, bo od góry jest nieciekawy, a poza tym jest koszmarny ruch samochodowy.




Jak daleko od źródeł Wisły?



Totalne Nigdzie... a gdzieś pośrodku tego stacyjka



Jak daleko jesteśmy od Skierniewic?



Przystanek Warszówka jest totalnie w polu, jakiś kilometr od wsi Warszówka, dwa od wsi Dziecinów. Może specjalnie wybudowali pomiędzy wsiami, a nie w jednej z nich, żeby wszyscy mieli jednakowo daleko? No może nie jednakowoi, bo jednak z Dziecinowa dwa razy dalej.

Są tu dwa perony, kilka budynków mieszkalnych charakterystycznych dla eSeŁki, dwa przejazdy znikąd donikąd, przepust z reperem... chyba tylko wiaduktu brakuje. Za top rośnie niebieski oset, czyli mikołajek płaskolistny







A w Warszówce przejazd z sygnalizacją... rzecz rzadko spotykana na eSeŁce




Most na... Jagodziance




Opuszczony kościół Mariawitów w Pogorzeli





A w krzakach dwa neogotyckie... kibelki. Choć początkowo myśleliśmy że to kapliczki



Zbliżamy się do Osiecka




Osiecka nie zwiedzamy, bo już nieraz tu byliśmy... podskoczyliśmy do źródeł zobaczyć jak teraz wyglądają. Kiedyś były w krzakach przykryte starą, rdzewiejącą kratą, a teraz zadaszone, krzaki wycięte, trawka, ławki, bujawka, tablica informacyjna. Ale też trudniej podjąć moją skrzynkę, musieliśmy odpuścić sobie jej przegląd, bo jakiś koleś zalegał w samochodzie.





Kapliczka upamiętniająca katastrofę kolejową, najtragiczniejszą na eSeŁce.



A w pobliżu coś, co mam  opisane na mapie jako kamień milowy




Jeszcze wiadukt w Jaźwinach




I Pilawa




Ponieważ mieliśmy trochę czasu do pociągu, postanowiliśmy obejrzeć park, ponieważ został on przebudowany... niby już jakiś czas temu i od tej pory już byliśmy tutaj, ale nie mieliśmy czasu by go dokładniej obejrzeć  (plan parku)

Na początek pomnik





Pływająca rezydencja kaczek



A tu ciekawostka - zakątek do którego dostać się można tylko idąc taką ścieżką, bo od ulicy nie ma furtki. Miałoby to sens, gdyby zakątek był gdzieś w środku parku, a nie przy ruchliwym skrzyżowaniu. To jeden z absurdów, który sprawił że mieliśmy polewkę z tego parku.




A tu drzewa kablowe... co tam z nich nie zwisa



Międzyczasie przejechał ED74 Bydgostia... dobrze znany, kiedy jeszcze nie przemalowany na barwy PKP Intercity jeździł na trasie Warszawa - Łódź. Okazuje się że obecnie, mimo że są to stosunkowo nowe składy (produkcja 2007-2008), to jedynie 5 z 14 jest na chodzie, a reszta czeka na naprawę (stan na luty 2015 - informacja). Według opinii z artykułu, PKP Intercity po prostu nie ma pomysłu jak ten tabor wykorzystać, dlatego stoi na kołkach i chyba lepiej by było gdyby pozostał w Łodzi w Przewozach Regionalnych albo trafił do ŁKA.

Zdziwiliśmy się że jedzie tędy z Krakowa... okazuje się że jedzie przez Kielce, Radom, potem robi skok w bok na drugą stronę do Dęblina, a potem leci przez Pilawę, Warszawę do Kołobrzegu. Przede mną przy kasie jakaś para chciała pojechać nim do Warszawy... pociąg opóźniony prawie godzinę, jednak okazało się że pani nie ma już miejsc, są tylko stojące... zresztą po chwili  i tak okazało się że nie może sprzedać biletu na pociąg który rozkładowo już odjechał ze stacji. Swoją drogą dziwne że wszystkie miejsca zajęte. bo widzieliśmy że sporo jest pustych... może zajęte od Warszawy? Eee, słyszałem już o różnych problemach przy próbie zakupu biletu, zwłaszcza odkąd wprowadzili miejscówki w TLK i nic mnie nie zdziwi.



Hmm, to w którym kierunku by tu pojechać?




Przesiadka na Powiślu, bo przy okazji podskoczyłem reaktywować moją skrzynkę w pobliżu.

Peronówka, czyli rozmowy na peronie:

lavinka na widok dziewczyny truchtającej peronem tuż obok nas:
- Ale żeby po peronie? Wstydu ci joggingowcy nie mają!
- Bieganie jest integralną częścią umiejętności zdążania na pociąg.
- Ale patrz jakie to niesprawiedliwe, jest zakaz jazdy rowerem po peronie, a nie ma zakazu biegania. Szanse są nierówne.
- No to jest właśnie wyrównywanie szans, bo bez roweru rowerem nie pojedziesz, a prowadząc rower jesteś w stanie pobiec.

Gdy za plecami przejechało nam Pendolino stukając kołami.
- No popatrz, jak są stare tory, to nawet Pędolino się nie skrada, tylko jedzie jak porządny pociąg.

A poniżej na zdjęciu widać, że ewolucja oznaczenia przedziałów dla rowerzystów idzie w dobrym kierunku - kiedyś były rowerki tylko na tych małych kwadracikach przy drzwiach, potem pojawiły się białe oznaczenia na szybach, a teraz duży czarny rower z boku pudła. No teraz, to z daleka widać i nie trzeba wściubać wzroku w pociąg.



A potem tuż przed przyjazdem pociągu pani ogłosiła że pociąg do Skierniewic odjeżdżający ze Sródmieścia 22:54 (na Powiślu puszczają komunikaty ze Sródmieścia), nie zatrzymuje się na stacji i za utrudnienia przepraszają. No szlag, pewnie jedzie przez Centralny... ogłosili by wcześniej, to byśmy podjechal którymś z wcześniejszych pociągów na Zachodnią, a tak? Dobrze, że to przedostatni pociąg do Żyrka a nie ostatni.

Po czym pociąg do Skierniewic wjechał na Powiśle i zatrzymał się.... ??? Okazało się że owszem, nie zatrzymuje się, ale w Brwinowie i Milanówku, tylko komunikat był urywany. Tak więc happy End, tylko trochę nerwów było.
Kategoria mazowieckie, >100



Komentarze
meteor2017
| 10:42 czwartek, 26 października 2017 | linkuj A możliwe, tyle nas psów od tej pory obszczekiwało, że nie pamiętam czy tam zostaliśmy obszczekani ;-) Zresztą ostatnio też jeździliśmy po okolicy, i choć nad linię kolejową wielokrotnie zjeżdżaliśmy, to akurat w Warszówce tym razem nie.
Dead | 09:06 czwartek, 26 października 2017 | linkuj No widzę, że jechaliście w Warszówce koło mojego domu rodzinnego przy torach, pewnie Reksio Was oszczekał ;P
meteor2017
| 14:48 niedziela, 2 sierpnia 2015 | linkuj @giovanni - jeśłi chodzi o podróże kolejami, to z pewnością jest to przygoda... nigdy nie wiesz co cię czeka ;-)

@wariag - jak się machnie setkę (nawet z wiatrem), to człowiek osiąga inny poziom świadomości
Gość wariag | 13:39 niedziela, 2 sierpnia 2015 | linkuj Trzeba przyznać że przy Waszych "peronówkach" to nawet Potem nie ma szans :)
giovanni
| 16:19 wtorek, 28 lipca 2015 | linkuj 1. Miło obejrzeć sobie takie zdjęcia we wtorkowe deszczowe popołudnie.
2."A potem tuż przed przyjazdem pociągu pani ogłosiła że pociąg do Skierniewic odjeżdżający ze Sródmieścia 22:54 (na Powiślu puszczają komunikaty ze Sródmieścia), nie zatrzymuje się na stacji i za utrudnienia przepraszają. No szlag, pewnie jedzie przez Centralny... ogłosili by wcześniej, to byśmy podjechal którymś z wcześniejszych pociągów na Zachodnią, a tak? Dobrze, że to przedostatni pociąg do Żyrka a nie ostatni.

Po czym pociąg do Skierniewic wjechał na Powiśle i zatrzymał się.... ??? Okazało się że owszem, nie zatrzymuje się, ale w Brwinowie i Milanówku, tylko komunikat był urywany. Tak więc happy End, tylko trochę nerwów było."

A to jest przepiękne. Oto Polska właśnie ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa edyni
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]