teczka bikera meteor2017
Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 111155.45 km z czego 15965.55 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.94 km/hmeteor2017 bs-profil
Poczet rowerów
Jakieś tam wykresy
Kalendarium
- 2024, Październik5 - 2
- 2024, Wrzesień16 - 34
- 2024, Sierpień9 - 19
- 2024, Lipiec12 - 32
- 2024, Czerwiec18 - 74
- 2024, Maj12 - 44
- 2024, Kwiecień15 - 56
- 2024, Marzec15 - 43
- 2024, Luty8 - 35
- 2024, Styczeń5 - 14
- 2023, Grudzień9 - 41
- 2023, Listopad10 - 43
- 2023, Październik22 - 106
- 2023, Wrzesień21 - 102
- 2023, Sierpień18 - 81
- 2023, Lipiec14 - 47
- 2023, Czerwiec19 - 74
- 2023, Maj28 - 100
- 2023, Kwiecień23 - 127
- 2023, Marzec16 - 87
- 2023, Luty19 - 99
- 2023, Styczeń17 - 91
- 2022, Grudzień18 - 113
- 2022, Listopad26 - 112
- 2022, Październik31 - 91
- 2022, Wrzesień30 - 114
- 2022, Sierpień22 - 95
- 2022, Lipiec26 - 104
- 2022, Czerwiec30 - 68
- 2022, Maj34 - 136
- 2022, Kwiecień23 - 78
- 2022, Marzec25 - 91
- 2022, Luty20 - 88
- 2022, Styczeń25 - 123
- 2021, Grudzień15 - 110
- 2021, Listopad21 - 64
- 2021, Październik22 - 105
- 2021, Wrzesień18 - 86
- 2021, Sierpień18 - 110
- 2021, Lipiec13 - 62
- 2021, Czerwiec16 - 78
- 2021, Maj23 - 95
- 2021, Kwiecień22 - 124
- 2021, Marzec19 - 95
- 2021, Luty10 - 38
- 2021, Styczeń14 - 63
- 2020, Grudzień15 - 27
- 2020, Listopad15 - 17
- 2020, Październik23 - 19
- 2020, Wrzesień21 - 77
- 2020, Sierpień16 - 82
- 2020, Lipiec18 - 77
- 2020, Czerwiec21 - 84
- 2020, Maj25 - 102
- 2020, Kwiecień28 - 220
- 2020, Marzec27 - 77
- 2020, Luty18 - 40
- 2020, Styczeń9 - 11
- 2019, Grudzień13 - 15
- 2019, Listopad13 - 12
- 2019, Październik22 - 47
- 2019, Wrzesień21 - 46
- 2019, Sierpień21 - 19
- 2019, Lipiec26 - 31
- 2019, Czerwiec27 - 17
- 2019, Maj35 - 48
- 2019, Kwiecień34 - 40
- 2019, Marzec34 - 49
- 2019, Luty29 - 44
- 2019, Styczeń36 - 162
- 2018, Grudzień16 - 22
- 2018, Listopad23 - 5
- 2018, Październik25 - 20
- 2018, Wrzesień21 - 24
- 2018, Sierpień25 - 57
- 2018, Lipiec26 - 59
- 2018, Czerwiec16 - 44
- 2018, Maj20 - 32
- 2018, Kwiecień23 - 66
- 2018, Marzec23 - 66
- 2018, Luty20 - 87
- 2018, Styczeń15 - 74
- 2017, Grudzień19 - 111
- 2017, Listopad12 - 46
- 2017, Październik24 - 49
- 2017, Wrzesień22 - 82
- 2017, Sierpień22 - 64
- 2017, Lipiec19 - 45
- 2017, Czerwiec21 - 60
- 2017, Maj24 - 171
- 2017, Kwiecień20 - 165
- 2017, Marzec17 - 73
- 2017, Luty11 - 46
- 2017, Styczeń17 - 84
- 2016, Grudzień14 - 48
- 2016, Listopad26 - 129
- 2016, Październik20 - 117
- 2016, Wrzesień26 - 103
- 2016, Sierpień37 - 179
- 2016, Lipiec32 - 278
- 2016, Czerwiec30 - 102
- 2016, Maj36 - 127
- 2016, Kwiecień36 - 139
- 2016, Marzec41 - 173
- 2016, Luty31 - 116
- 2016, Styczeń28 - 180
- 2015, Grudzień16 - 118
- 2015, Listopad21 - 82
- 2015, Październik32 - 98
- 2015, Wrzesień21 - 109
- 2015, Sierpień7 - 29
- 2015, Lipiec27 - 86
- 2015, Czerwiec32 - 71
- 2015, Maj25 - 168
- 2015, Kwiecień17 - 113
- 2015, Marzec16 - 88
- 2015, Luty9 - 90
- 2015, Styczeń4 - 22
- 2014, Grudzień19 - 192
- 2014, Listopad18 - 87
- 2014, Październik12 - 96
- 2014, Wrzesień20 - 85
- 2014, Sierpień13 - 26
- 2014, Lipiec12 - 78
- 2014, Czerwiec17 - 89
- 2014, Maj27 - 122
- 2014, Kwiecień17 - 122
- 2014, Marzec9 - 85
- 2014, Luty7 - 69
- 2014, Styczeń5 - 53
- 2013, Grudzień17 - 187
- 2013, Listopad15 - 117
- 2013, Październik20 - 137
- 2013, Wrzesień18 - 162
- 2013, Sierpień16 - 74
- 2013, Lipiec4 - 20
- 2013, Czerwiec12 - 98
- 2013, Maj15 - 55
- 2013, Kwiecień8 - 76
- 2013, Marzec8 - 100
- 2013, Luty5 - 56
- 2013, Styczeń7 - 147
- 2012, Grudzień5 - 38
- 2012, Listopad5 - 127
- 2012, Październik4 - 23
- 2012, Wrzesień4 - 27
- 2012, Sierpień10 - 32
- 2012, Lipiec10 - 23
- 2012, Czerwiec6 - 31
- 2012, Maj17 - 116
- 2012, Kwiecień19 - 106
- 2012, Marzec12 - 79
- 2012, Luty4 - 21
- 2012, Styczeń3 - 37
- 2011, Grudzień3 - 31
- 2011, Listopad13 - 135
- 2011, Październik15 - 121
- 2011, Wrzesień15 - 26
- 2011, Sierpień6 - 9
- 2011, Lipiec14 - 2
- 2011, Czerwiec13 - 83
- 2011, Maj12 - 78
- 2011, Kwiecień9 - 35
- 2011, Marzec2 - 3
- 2010, Listopad1 - 1
- 2010, Październik13 - 14
- 2010, Wrzesień4 - 9
- 2010, Sierpień3 - 3
- 2010, Lipiec6 - 4
- 2010, Czerwiec7 - 3
- 2010, Maj8 - 5
- 2010, Kwiecień9 - 10
- 2010, Marzec1 - 0
- 2009, Grudzień7 - 13
- 2009, Listopad8 - 16
- 2009, Październik11 - 5
- 2009, Wrzesień19 - 21
- 2009, Sierpień18 - 14
- 2009, Lipiec25 - 11
- 2009, Czerwiec7 - 16
- 2009, Maj5 - 12
- 2009, Kwiecień10 - 22
- 2009, Marzec10 - 10
- 2009, Luty5 - 0
- 2009, Styczeń5 - 12
- dystans 5.35 km
- czas 00:22
- średnio 14.59 km/h
- rower Srebrny Rower
- Jazda na rowerze
Coraz goręcej, a lody same się nie zrobią
Czwartek, 2 lipca 2015 · dodano: 03.07.2015 | Komentarze 3
Najchętniej bym dziś zaciągnął Kluskę do parku, ale nie ma rady trzeba odwiedzić Jordanek. Dziś bujamy konika, który po naciśnięciu w brzuszek robi ihaha!Dziś lody robiliśmy z Igą i Kubą (dzieci w wieku zbliżonym do Kluski). A dziś była promocja - kubełek lodów z kulką na wierzchu
Ekspedycja na Jordankowy Wierch i turlanie... wczoraj podpatrzyła turlające się dziewczynki (ale widziała też wcześniej na Teletubisiach), jeszcze trochę trzeba potrenować, ale już wkrótce będzie mogła startować w czołgu. Zbieganie też było, a jakże, a tatę trzeba było na dole ustawić tak, żeby na niego wpaść z rozpędu i przewrócić.
W końcu udało się ją zabrać z tego sdkwaru do parku (nawet w miarę bezboleśnie). Parkowy plac zabaw ma jeden feler, nie ma na nim piaskownicy i jak tu robić lody? Obiecałem że wieczorem pójdziemy na osiedlowy plac, a póki co wyciągnąłem piłkę z plecaka.
Zabawa z piłką była następująca - kopiemy, a potem biegniemy dokładnie za nią...
Czasem nie było łatwo, a na nawierzchni parkowej gumowa piłka była zupełnie nieobliczalna, na przykład robiła pętelkę i wracała do punktu wyjścia.
Piłka może by i przeszła pod bujawką, Kluska też... ale można sobie ułatwić i podnieść bujawkę.
A to zabawa wymyślona wczoraj - buju buju
I bęc na mostek!
Niestety trochę nudą zaczęło wiać i popełniłem błąd - dałem jej lokomotywkę... zapomniałem że z lokomotywką Kluska wędrowała do słonia i dziś też poszła w tamtym kierunku, a ja nieprzygotowany do ewakuacji musiałem szybko pozbierać graty i gonić za Kluską. Na szczęście grzecznie szła chodnikiem.
Słonia minęła i szła dalej w kierunku Jordanka... tiaaa. A potem awantura, bo ciuchcia się przewróciła na środku przejścia dla pieszych, a ja zamiast poprawić na ulicy zgarnąłem Klu i pociąg na chodnik i dopiero tam ustawiłem jak trzeba. Za późno, już trwałą awantura. Skoro i tak była wrzask, zapakowałem ją do fotelika i pojechaliśmy z powrotem.
Mały postój na karmienie kaczek, a tam dzidzie kaczuszki!
- Jak ja jem, to wsyscy jedzą.
Powrót na syrence, a sytuację pogorszyło to, że przejechaliśmy obok pałacyku ze schodami... Kluska chciała po nich biegać, ale one były w pełnym Słońcu, więc zdecydowałem się ewakuować już do domu... ech.
Wieczorem jeszcze wizyta na osiedlowym placu zabaw... przy okazji wreszcie udało się odpalić rowerek biegowy. Kluska siedziała dosyć długo, była ostatnim dzieckiem na placu boju... znaczy zabaw, ale i tak powrót z histerycznymi wrzaskami z pomocą lavinki, bo sam nie czułem się na siłach na ewakuację Kluski i niesienia rowerku.
- Mama jedzies? Nie? To kij ci w oko