teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108816.95 km z czego 15571.85 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 111.10 km
  • 11.00 km terenu
  • czas 06:02
  • średnio 18.41 km/h
  • rekord 34.60 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Wiosna śmierdzi!

Sobota, 8 marca 2014 · dodano: 09.03.2014 | Komentarze 14

Ano śmierdzi... na wsi wywożony jest obornik na pola i wali gnojówką.
A tymczasem w rowach pierwsze podbiały :-)

Cennik u pasamoników

Urbexik jakis popegieerowski, albo cuś,




Dwór w Strzyżewie.. obecnie jakieś centrum konferencyjne.

Przerwa na małą przekąskę i kawę... tylko że oblazły mnie biedronki, a jedna próbowała mi wyżłopać kawę!


Dwór w Tułowicach... i kapliczka... i pomnik po drogij stronie drogi.



Wilcze Tułowskie - obecnie ostatnia stacja kolejki sochaczewskiej... dalej się nie da.


Górki



A zapłotkiem chałupa... chwilowo ze zdjętą strzechą

Debile na quadach też już się obudzili i nie ma weekendu żeby takiego nie spotkać, albo gdzieś z daleka słychać. Ten na biedaquadzie, który mu co chwila gasł. Dodam, że tymczasem po wale jakaś babcia ostro popylała z kijkami NW po wale nad Kanałem Kromnowskim i Bzurą... no ale ten koleś pewnie by nie wytrzymał tempa i odpadł z wywieszonym jęzorem na pierwszym zakręcie.

Widoczki z wału



Gdzieś tam jest ujście Kanału Kromnowskiego do Bzury... no ale na koniec kanał przekształca się w jakiś meander, albo jakieś starorzecze, a i Bzura się rozdziela i diabli wiedzą gdzie co wpada i płynie, zwłaszcza że woda w kanale stała i w ogóle był w nim niski poziom i waliło szlamem jak przy stawie ze spuszczoną wodą. A może to bardziej z Bzury teraz woda do kanału wpadała? A z bliska trudno teraz zbadać ze względu na podmokłości.

A przyjechałem tutaj tropić kolejne ślady rowów przeciwczołgowych.



Na koniec okienko pewnego spichlerza z drogi powrotnej

Kategoria mazowieckie



Komentarze
Gość wariag | 10:00 wtorek, 11 marca 2014 | linkuj Kurcze, jak tak analizuję to wszystko na nowo to głównym podejrzanym do zahaltowania dziadka-ułana jest Żyrek :)
lavinka
| 20:19 poniedziałek, 10 marca 2014 | linkuj Taaak, i jeszcze mandat za zanieczyszczenie przedsionka odchodami trzeba było uiścić ;)
Gość wariag | 20:18 poniedziałek, 10 marca 2014 | linkuj Koleje mazowieckie miały wtedy w ofercie głównie strajkujących kolejarzy. Przez Skierniewice z pewnością się nie pchali bo stacjonująca tam 26 DP też stanęła po stronie rządu. To już chyba bliziutko Warszawy było bo dziadek za warszawiakami nie przepadał, oj nie ;)
meteor2017
| 19:53 poniedziałek, 10 marca 2014 | linkuj Pewnie się pchali trasą przez Skierniewice, Żyrardów, a tam jak zwykle remont, pociągi poopóźniane i zatłoczone... no i wtedy koleje mazowieckie chyba nie miały w ofercie darmowego przejazdu konia, trzeba było kupić dodatkowy bilet (i tak lepiej niż Intercity, gdzie można było przewieźć tylko 3 konie w przedsionku ostatniego wagonu) ;-) A trzeba było przez Sochaczew ;-P
lavinka
| 14:50 poniedziałek, 10 marca 2014 | linkuj Dziwczne kurwy z Grudziądza ;) A morał z historii taki, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło ;)
Gość wariag | 09:28 poniedziałek, 10 marca 2014 | linkuj A epilog tej historii był taki, że dziadka karnie przeniesiono z Grudziądza do 5 pułku strzelców konnych w Tarnowie. Phi, co to za kara jak w Tarnowie w tym czasie mieszkali jego rodzice :)
Gość wariag | 07:03 poniedziałek, 10 marca 2014 | linkuj Korekta: nie "rozdziewiczoną" ale "rozdziwaczoną".
Gość wariag | 07:01 poniedziałek, 10 marca 2014 | linkuj @generał Grzmot Skotnicki - był dowódcą oddziału, w którym służył mój dziadek-ułan. W maju 1926 szli na Warszawę przeciwko Piłsudskiemu ale zatrzymali ich kolejarze z PPS. Jakiś czas później Piłsudski przyjechał do Grudziądza na inspekcję. Skotnickiego wytargał za ucho z reprymendą "Oj. Grzmocik, Grzmocik", kolegów dziadka zwyzywał od "kurew z rozdziewidzoną pindą", a na koniec (na znak zgody) zaproponował aby któryś z ułanów pociągnął go za wąsa. Dziadek do końca życia podśpiewywał sobie w odwecie "My pierwsza brygada Piłsudskiego dziada" :)
Gość wariag | 06:38 poniedziałek, 10 marca 2014 | linkuj Trzej muszkieterowie poezji :)
lavinka
| 22:50 niedziela, 9 marca 2014 | linkuj A rów pełen wody
dla ochłody :)
huann
| 22:31 niedziela, 9 marca 2014 | linkuj A obornik w ropy zbiornik!
meteor2017
| 22:17 niedziela, 9 marca 2014 | linkuj Kij mu w oko
A gnojówki pod poduszki!
lavinka
| 22:16 niedziela, 9 marca 2014 | linkuj #dorymu!

Podbiały na wały!
huann
| 22:11 niedziela, 9 marca 2014 | linkuj Z kijami quady nie dadzą rady!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa nosza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]