teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108860.05 km z czego 15577.35 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 48.43 km
  • 3.00 km terenu
  • czas 02:25
  • średnio 20.04 km/h
  • rekord 29.20 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Kanie na polanie na śniadanie

Poniedziałek, 30 września 2013 · dodano: 30.09.2013 | Komentarze 5

Wykorzystałem chwilę i skoczyłem w kierunku Puszczy Mariańskiej, a dalej miałem zamiar sprawdzić parę miejscówek na eSeŁce. I tak jeszcze na szosie w lesie żyrardowskim wyprzedziłem jakiegoś lokalnego rowerzystę... ale kawałek dalej słyszę, że ktoś podczepił się i jedzie za mną. Zdziwiłem się, bo jechałem 22-28km/h a rowerzyści z okolicznych tyle nie wyciągają. No dobra, a więc starałem się za bardzo nie rozpędzać, żeby nie odpadł ;-)

Jakiś czas później, gdy chwilowo żaden samochód nie jechał, koleś podjechał do przodu i zagaił pytaniem gdzie jadę. Okazało się. że do Puszczy Mariańskiej jedziemy razem, bo on ma koło niej działkę. Pan Janusz w ogóle był bardzo sympatyczny i kiedyś to co drugi dzień dojeżdżał do Sochaczewa rowerem (60km tam i z powrotem). Ponarzekaliśmy że ta szosa taka ruchliwa, tyle ciężarówek "dwadzieścia lat temu, to tylko wozy z mleczarni jeździły, a teraz ruch jan na Pięćdziesiątce".

Tuż przed Puszczą M. zgadaliśmy się na temat jednostki wojskowej i wspomniałem o wariagu który ostatnio zastanawia się jak to z tymi magazynami było, bo co prawda polskie wojsko pilnowało, ale ponoć to były składy sowieckie. A on, że ojciec jego kolegi był majorem w tej jednostce i czasem ich wpuszczał na teren żeby sobie postrzelali. Ten major już nie żyje, ale może jego syn coś na temat jednostki wie... powiedział, że się popyta i wymieniliśmy się kontaktami.

A ja na eSełkę. Tutaj była stacyjka Długokąty, w tej chwili perony prawie niewidoczne, a po stacyjce resztki fundamentów (jeszcze ja pamiętam tutaj budyneczek).





Kolejny przejazd...



Leząc do jednej z miejscówek przejechałem kanię... zorientowałem się dopiero wracając i odkryłem, że głębiej w zagajniku tych kani jest więcej. Mogłem nawet zrobić fotki pt. cykl rozwojowy kań.








Dwie kanie smażone w panierce na patelki zostały już skonsumowane na kolację - MEGA MNIAM :-) Ale jeszcze kilka zostało na jutro. Przy okazji zrobiłem wysyp zarodników, może jutro uda im się za dnia zrobić zdjęcie.

Aha, można też tam zbierać mirabelki... od razu w słoikach.

Kategoria mazowieckie



Komentarze
Gość wariag | 17:34 czwartek, 3 października 2013 | linkuj W tej historii panajanuszowej jest taki smaczek: PM pobierała amunicję z magazynów w Skierniewicach. Moja pierwsza warta wypadła właśnie pod magazynem amunicji. Byłem zestresowany bo straszono nas dywersantami NATO, szpiegami, etc. Obawiałem się nawet przekąsić mlecznej "czekolady", którą miałem w kieszeni kożucha żeby mnie ktoś nie nakrył na braku czujności :( Mróz był jak cholera, dano nam nawet kożuchy i filcaki co u nas było prawie nie praktykowane. I tak 2 godziny z przerwą 4-godzinną i znowu 2 godziny ...
A tu się okazuje, że jakiś pan major pozwala sobie chłopaczkom z tej amunicji popoukać :)
meteor2017
| 18:46 środa, 2 października 2013 | linkuj @wariag - O, to fajnie że to czego już się dowiedziałem na coś się przydało :-) Do określenie stapnia luzu

@huann - ale w tej piosence taniec był zasadniczo niesprecyzowany
lavinka
| 18:05 wtorek, 1 października 2013 | linkuj Esełka to najbardziej klimatyczna linia kolejowa jaką znam. Już nawet pomijając interesujący rodowód. W sumie dobrze, że nie ma tu ruchu pasażerskiego, bo jeszcze by zaczęli remontować perony, dawać obrzydliwe niebieskie ozdóbki z rozkładami, błeh. Dzisiejsza stylistyka kolei jest obrzydliwa.
Gość wariag | 08:05 wtorek, 1 października 2013 | linkuj "ojciec jego kolegi był majorem w tej jednostce i czasem ich wpuszczał na teren żeby sobie postrzelali" - hmm, wiedziałem że w PM był luz, ale ta rewelacja zbiła mnie z nóg ;)
huann
| 07:59 wtorek, 1 października 2013 | linkuj Była kiedyś piosenka tzw. turystyczna ze słowami "zatańcz ze mną na polanie", lecz nie było o kań-kanie!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa kpodw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]