teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 108860.05 km z czego 15577.35 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 71.22 km
  • 34.00 km terenu
  • czas 04:09
  • średnio 17.16 km/h
  • rekord 34.40 km/h
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

Za Rawkę

Niedziela, 22 września 2013 · dodano: 22.09.2013 | Komentarze 10

Po drodze próbowałem skrótów serwisówkami przy A2... masakra, nie nadają się do niczego, w najlepszym wypadku jest to krótki odcinek między przejazdami, a często kończą się w polu i musiałem tyrtać jakimiś wertepami, przeprawiać się przez rowy z wodą. Niestety żadnej ciągłości, nie nadają się na żaden sensowny skrót.

Polski asfalt





A skoro już byłem na cmentarzu pod Bolimowem... można porównać z fotką 2 tygodnie temu link



Zajrzałem na cmentarz w Wólce Łasieckiej, by obadać możliwości reaktywacji skrzynki. Okazuje się że cmentarz zyskał ogrodzenie, jest też uporządkowany, odkrzaczony... chociaż powoli zaczyna zarastać z powrotem.






A obok



A potem w las Kozackim Traktem,przeciąłem Budnicki Trakt, a następnie skręciłem w Łowicką Drogę i nią dojechałem do skrzynki. A tam zaparkowany samochód i jakiś koleś łazi obok po lesie. No nic, zainstalowałem się na pobliskim pniaku - herbatka, kanapki... żałowałem tylko, że nie mam kasku rowerowego, bo spadające żołędzie co chwila waliły obok na ziemię. Koleś przeszedł obok mnie i dalej w las... ale zza drogi wyłonił się drugi koleś.
- Wuuujek!
- Co?!
- Znalazłeś coś?!
- Nie! A ty?!
- Ja też nie!
Jak się łazi po lesie w miejscu gdzie wszyscy parkują i łażą, to nic dziwnego że nie ma tam grzybów. Może sobie zaraz odpuszczą. Nie odpuścili, poszli przy drodze w kierunku Nieborowa, a ja myk po skrzynkę i z powrotem na pniaczek. Kolesie tym czasem odpuścili sobie i odjechali. Ja zaś po dokonaniu wpisu odłożyłem skrzynkę i zdążyłem nim następny samochód zaparkował.




Danie dnia - muchomor w pasie zieleni i muchomor we wrzosach.




Natomiast serwisując moją skrzynkę po drodze, znalazłem leśne kanie, ale... zawsze zbierałem kanie na łąkach, takie z jebutnym kapeluszem, że ledwie na patelni się mieściły, a nie jakieś popierdółki. Kurczę, kusiły. Ale nie byłem ich stuprocentowo pewien, więc zostawiłem.





A toto to muchomory.



A tak w ogóel w domu wszyscy mają już dosyć tych grzybów... z wyjątkiem mnie. No i mam szlaban na zbieranie. No dobra, czubajkę to jeszcze sobie odpuszczę, ale jak podczas cmentarza (po którym już śladu nie ma) omal się nie potknąłem o podgrzybka, to pękłem i go zebrałem. A potem jak lazłem gapiąc się na ziemię, to rozharatałem sobie jeżyną nos, aż krew się lała strumieniami... dobre kilka minut tamowałem.
Kategoria łódzkie



Komentarze
meteor2017
| 16:45 czwartek, 3 października 2013 | linkuj Szlaban jakoś udało się przełamać właśnie tym, że ja je potem przyrządzam :-)
dornfeld
| 08:48 czwartek, 3 października 2013 | linkuj Darz Grzyb ! "A tak w ogóel w domu wszyscy mają już dosyć tych grzybów... z wyjątkiem mnie. No i mam szlaban na zbieranie" Skąd ja to znam, ale odkąd sam zacząłem je przyrządzać dali mi spokój. Pozdrowienia dla rowerowego grzybiarza.
meteor2017
| 20:51 poniedziałek, 23 września 2013 | linkuj Klikasz "cytuj" pod blabnięciem, które chcesz podlinkować, taki link pojawi ci się w okienku pisanej wiadomości

W sumie bromek ksylitu był bardziej gazem łzawiącym niż trującym. Jako główną przyczynę niepowodzenia podawano mróz, a w niskiej temperaturze słabo on paruje i chmura drażniąca nie powstawała... ale jak to bywa, globalnie się nie powiodło, ale nie wyklucza to pewnej liczby rannych z podrażnieniami wywołanymi tym gazem - na zachodzie bez zmian, na fronncie spokój... tylko trzycyfrowa liczba zabitych.
Gość wariag | 13:17 poniedziałek, 23 września 2013 | linkuj To :) Jakżeś to ładnie wykadrował, hmm ... ja tak nie potrafię :(
Dosłowne tłumaczenie: "Był ciężko kontuzjowany pociskiem z zatrutym gazem" (был тяжело контужен снарядом с отравляющим газом). Może i było jak piszesz?
meteor2017
| 11:31 poniedziałek, 23 września 2013 | linkuj To? http://blabler.pl/s/rv1F

Może dostał w głowę tym pociskiem z bromkiem ksylitu?
meteor2017
| 11:17 poniedziałek, 23 września 2013 | linkuj Może być muchomor cytrynowy, czy oliwkowy, to może tez być pomidorowy ;-)
Gość wariag | 06:33 poniedziałek, 23 września 2013 | linkuj A propos Woli Szydłowieckiej ... okazuje się, że atak gazowy z 21 I 1915 był jednak skuteczny. Ucierpiał nawet generał Sergiej Wierchowskij
http://blabler.pl/u/wariag.html
Gość wariag | 06:12 poniedziałek, 23 września 2013 | linkuj Muchomor we wrzosach pomidorowaty jakiś ;)
meteor2017
| 21:13 niedziela, 22 września 2013 | linkuj Da radę, skoro z rowerem od Hipolitowa aż za Wolę Szydłowiecką dotarłem. Do wiaduktu dla zwierząt (tam warto zmienić stronę). Tyle że czasem lepiej jest z jednej strony, a czasem z drugiej... raz nie sprawdziłem i potem żałowałem, bo po drugiej sensowna guntówa była.
huann
| 21:08 niedziela, 22 września 2013 | linkuj A opisane serwisówki w przypadku wędrówki pieszej dałyby radę jako skrót z miasta Uć do Wawy? Tak pytam po tej setce ostatniej... ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa monci
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]