teczka bikera meteor2017

meteor2017 bs-profil

Poczet rowerów
Jakieś tam wykresy

Kalendarium
- 2025, Kwiecień5 - 13
- 2025, Marzec18 - 46
- 2025, Luty12 - 32
- 2025, Styczeń15 - 50
- 2024, Grudzień21 - 69
- 2024, Listopad13 - 25
- 2024, Październik22 - 58
- 2024, Wrzesień16 - 36
- 2024, Sierpień9 - 19
- 2024, Lipiec12 - 32
- 2024, Czerwiec18 - 74
- 2024, Maj12 - 44
- 2024, Kwiecień15 - 56
- 2024, Marzec15 - 43
- 2024, Luty8 - 35
- 2024, Styczeń5 - 14
- 2023, Grudzień9 - 41
- 2023, Listopad10 - 43
- 2023, Październik22 - 106
- 2023, Wrzesień21 - 102
- 2023, Sierpień18 - 81
- 2023, Lipiec14 - 47
- 2023, Czerwiec19 - 74
- 2023, Maj28 - 100
- 2023, Kwiecień23 - 127
- 2023, Marzec16 - 87
- 2023, Luty19 - 99
- 2023, Styczeń17 - 91
- 2022, Grudzień18 - 113
- 2022, Listopad26 - 112
- 2022, Październik31 - 91
- 2022, Wrzesień30 - 114
- 2022, Sierpień22 - 95
- 2022, Lipiec26 - 104
- 2022, Czerwiec30 - 68
- 2022, Maj34 - 136
- 2022, Kwiecień23 - 78
- 2022, Marzec25 - 91
- 2022, Luty20 - 88
- 2022, Styczeń25 - 123
- 2021, Grudzień15 - 110
- 2021, Listopad21 - 64
- 2021, Październik22 - 105
- 2021, Wrzesień18 - 86
- 2021, Sierpień18 - 110
- 2021, Lipiec13 - 62
- 2021, Czerwiec16 - 78
- 2021, Maj23 - 95
- 2021, Kwiecień22 - 124
- 2021, Marzec19 - 95
- 2021, Luty10 - 38
- 2021, Styczeń14 - 63
- 2020, Grudzień15 - 27
- 2020, Listopad15 - 17
- 2020, Październik23 - 19
- 2020, Wrzesień21 - 77
- 2020, Sierpień16 - 82
- 2020, Lipiec18 - 77
- 2020, Czerwiec21 - 84
- 2020, Maj25 - 102
- 2020, Kwiecień28 - 220
- 2020, Marzec27 - 77
- 2020, Luty18 - 40
- 2020, Styczeń9 - 11
- 2019, Grudzień13 - 15
- 2019, Listopad13 - 12
- 2019, Październik22 - 47
- 2019, Wrzesień21 - 46
- 2019, Sierpień21 - 19
- 2019, Lipiec26 - 31
- 2019, Czerwiec27 - 17
- 2019, Maj35 - 48
- 2019, Kwiecień34 - 40
- 2019, Marzec34 - 49
- 2019, Luty29 - 44
- 2019, Styczeń36 - 162
- 2018, Grudzień16 - 22
- 2018, Listopad23 - 5
- 2018, Październik25 - 20
- 2018, Wrzesień21 - 24
- 2018, Sierpień25 - 57
- 2018, Lipiec26 - 59
- 2018, Czerwiec16 - 44
- 2018, Maj20 - 32
- 2018, Kwiecień23 - 66
- 2018, Marzec23 - 66
- 2018, Luty20 - 87
- 2018, Styczeń15 - 74
- 2017, Grudzień19 - 111
- 2017, Listopad12 - 46
- 2017, Październik24 - 49
- 2017, Wrzesień22 - 82
- 2017, Sierpień22 - 64
- 2017, Lipiec19 - 45
- 2017, Czerwiec21 - 60
- 2017, Maj24 - 171
- 2017, Kwiecień20 - 165
- 2017, Marzec17 - 73
- 2017, Luty11 - 46
- 2017, Styczeń17 - 84
- 2016, Grudzień14 - 48
- 2016, Listopad26 - 129
- 2016, Październik20 - 117
- 2016, Wrzesień26 - 103
- 2016, Sierpień37 - 179
- 2016, Lipiec32 - 278
- 2016, Czerwiec30 - 102
- 2016, Maj36 - 127
- 2016, Kwiecień36 - 139
- 2016, Marzec41 - 173
- 2016, Luty31 - 116
- 2016, Styczeń28 - 180
- 2015, Grudzień16 - 118
- 2015, Listopad21 - 82
- 2015, Październik32 - 98
- 2015, Wrzesień21 - 109
- 2015, Sierpień7 - 29
- 2015, Lipiec27 - 86
- 2015, Czerwiec32 - 71
- 2015, Maj25 - 168
- 2015, Kwiecień17 - 113
- 2015, Marzec16 - 88
- 2015, Luty9 - 90
- 2015, Styczeń4 - 22
- 2014, Grudzień19 - 192
- 2014, Listopad18 - 87
- 2014, Październik12 - 96
- 2014, Wrzesień20 - 85
- 2014, Sierpień13 - 26
- 2014, Lipiec12 - 78
- 2014, Czerwiec17 - 89
- 2014, Maj27 - 122
- 2014, Kwiecień17 - 122
- 2014, Marzec9 - 85
- 2014, Luty7 - 69
- 2014, Styczeń5 - 53
- 2013, Grudzień17 - 187
- 2013, Listopad15 - 117
- 2013, Październik20 - 137
- 2013, Wrzesień18 - 162
- 2013, Sierpień16 - 74
- 2013, Lipiec4 - 20
- 2013, Czerwiec12 - 98
- 2013, Maj15 - 55
- 2013, Kwiecień8 - 76
- 2013, Marzec8 - 100
- 2013, Luty5 - 56
- 2013, Styczeń7 - 147
- 2012, Grudzień5 - 38
- 2012, Listopad5 - 127
- 2012, Październik4 - 23
- 2012, Wrzesień4 - 27
- 2012, Sierpień10 - 32
- 2012, Lipiec10 - 23
- 2012, Czerwiec6 - 31
- 2012, Maj17 - 116
- 2012, Kwiecień19 - 106
- 2012, Marzec12 - 79
- 2012, Luty4 - 21
- 2012, Styczeń3 - 37
- 2011, Grudzień3 - 31
- 2011, Listopad13 - 135
- 2011, Październik15 - 121
- 2011, Wrzesień15 - 26
- 2011, Sierpień6 - 9
- 2011, Lipiec14 - 2
- 2011, Czerwiec13 - 83
- 2011, Maj12 - 78
- 2011, Kwiecień9 - 35
- 2011, Marzec2 - 3
- 2010, Listopad1 - 1
- 2010, Październik13 - 14
- 2010, Wrzesień4 - 9
- 2010, Sierpień3 - 3
- 2010, Lipiec6 - 4
- 2010, Czerwiec7 - 3
- 2010, Maj8 - 5
- 2010, Kwiecień9 - 10
- 2010, Marzec1 - 0
- 2009, Grudzień7 - 13
- 2009, Listopad8 - 16
- 2009, Październik11 - 5
- 2009, Wrzesień19 - 21
- 2009, Sierpień18 - 14
- 2009, Lipiec25 - 11
- 2009, Czerwiec7 - 16
- 2009, Maj5 - 12
- 2009, Kwiecień10 - 22
- 2009, Marzec10 - 10
- 2009, Luty5 - 0
- 2009, Styczeń5 - 12
- dystans 19.16 km
- 2.50 km terenu
- czas 01:16
- średnio 15.13 km/h
- rower Wrześniowy Rower
- Jazda na rowerze
Tradycyjne szałasowanie i hamakowanie
Czwartek, 27 maja 2021 · dodano: 01.06.2021 | Komentarze 4
czyli jedziemy sobie posiedzieć w lesieW poszukiwaniu czterolistnego szczawiku
Śluzowce... kiedyś myślałem, że to jakieś grzyby, zresztą naukowcy też kiedyś zaliczali je do grzybów, więc moja intuicja nie była całkiem zła. Teraz już wiem, że (cytuję): "Nie są zwierzętami, nie są roślinami, nie są grzybami. Są czymś pomiędzy"
Samotek zmienny
Rulik nadrzewny
A tu coś zaatakowało pędy kruszyny. Było takich więcej, ale tutaj przybrały wyjątkowy wygląd, jak jakiś stwór morski.
(Edit: są to ecja Puccinia coronata, grzyba wywołującego chorobę roślin o nazwie rdza koronowa)
Słóonik
Dziupla, która drze ryja. Siedzą tam młode dzięciołki i cały czas się drą:
- Jeść, jeść, jeść,
Żryć, żryć, żryć,
Jeść, jeść, jesć,
Mniam, mniam, mniam!
Spotkaliśmy też młode liski, w tym samym miejscu, w którym ja spotkałem ostatnio. Tym razemdwa, jeden od razu się zmył, a drugi był nieco odważniejszy... co prawda zdjęcia nie udało się zrobić, udało się je obejrzeć, a co najważniejsze - Kluska je tym razem widziała.
No i wracając zapolowaliśmy jeszcze na kukułki.
- dystans 28.89 km
- 5.60 km terenu
- czas 01:37
- średnio 17.87 km/h
- rower Wrześniowy Rower
- Jazda na rowerze
Pętelka z liskiem i kukułką
Środa, 26 maja 2021 · dodano: 30.05.2021 | Komentarze 4
Zdecydowanie wydarzeniem tej wycieczki było spotkanie małego liska. Zobaczyłem go kilka metrów ode mnie, na zarośniętej uczęszczanej gruntówie biegnącej w las... nie uciekał, gapił się na mnie, a ja n a niego. Przez chwilę nawet myślałem czy to nie jakiś piesek. Po chwili przeszedł w trawę i tam przysiadł.Czeremcha amerykańska dopiero ma pączki. Czeremcha już co prawda kwitła, ale to była czeremcha zwyczajna, amerykańska różni się tym, że później kwitnie i owocuje, inną łatwo zauważalną cechą jest to, że ma gładsze, bardziej błyszczące liście.
Bodziszek cuchnący (sądząc po kwiatach, to właśnie chyba ten bodziszek).
Konwalijka dwulistna
Pluskwiat, zdaje się że plusknia jagodziak.
Hmmm, chyba jakieś omomiłki.
Fiołki
Wilczomlecze
Żarnowiec
Rozkwiecona łąka... to jest ten moment kiedy stwierdzam, że jest już lato - łąki są bardziej rozkwiecone niż lasy, pojawiają się komary, pokrzywy już są wysokie.
Jaskry
firletka poszarpana
Szczaw
Tak sobie jadąc, pomyślałem sobie że muszę sprawdzić, czy już kwitną storczyki. Wtem! Zobaczyłem jakąś różową plamę na łące! Patrzę, a to storczyk (inne nazwy to kukułka, albo stoplamek). Prawdopodobnie jest to kukułka plamista, albo szerokolistna.
- dystans 45.44 km
- 1.00 km terenu
- czas 02:31
- średnio 18.06 km/h
- rower Wrześniowy Rower
- Jazda na rowerze
Dżungla nad Pisią i Grodzisk
Poniedziałek, 24 maja 2021 · dodano: 29.05.2021 | Komentarze 5
Jedziemy do Grodziska, ale mniej więcej w połowie drogi robimy sobie postój nad Pisią Tuczną w Jaktorowie. Korzystamy ze ścieżki i ruszamy na ekspedycję w dżunglę.Oto i Pisia Tuczna
Gdy kończy się ścieżka, ruszamy dalej bezdrożami
Nad rzeką
Jedną z fajniejszych rzeczy w tej dżungli, są przewrócone stare wierzby.
Na łąkach jest jeszcze jedna pocięta.
Żółciak siarkowy. Skusiłem się i gdy wracając zrobiliśmy znów tutaj postój, naciąłem trochę owocników. W domu przygotowałem z nich najbardziej charakterystyczną dla tego grzyba potrawę, czyli sznycle.
Borzewka - ten chrząszcz upodobał sobie żółciaka, widziałem tam kilka osobników.
Kolejny owad
A ten pluskwiak, to chyba plusknia jagodziak.
Ślimolek
Galasy
Kwiaty trzmieliny pospolitej
Głóg
Kościenica wodna
Jasnota
A oto i kładeczka nad Pisią, gdzie zrobiliśmy sobie postój.
Ona też zapewniała Klusce pewne wyzwania.
No i jeszcze słonik z kładki.
W końcu docieramy do Grodziska na skwerek z kulami, kule są podpisane - jaka to skała i skąd pochodzi.
Kompozycja jest koncentryczna i na pierwszy rzut oka wydaje się, że jest to Układ Słoneczny... ale przy drugim rzucie oka coś zaczyna nie grać i kul jest za dużo i nie bardzo pasują.
Owszem, jest Jowisz
Jest też Neptum.... chyba.
A może jednak jest to Układ Słoneczny, ale alternatywny? Z Kluską wymyślamy nazwy i podpisujemy - jest Planeta Salceson, jest Zienia Śnieżka (najbielsza kula) i inne.
Malowanie na trylince.
Siedzimy na ławce pod budką lęgową, w której coś młodego ćwirli, a co i raz coś tam podlatuje.
Sikorka, zdaje się że bogatka.
Przeskakujemy jeszcze na plac zabaw w parku - Kluska z większości już wyrosła, co poniektóre urządzenia zajmą ją na chwilę, ale teraz głównie na sieci siedziała.
No i tyle, w drodze powrotnej jeszcze raz stopik nad Pisią Tuczną.
- dystans 22.00 km
- 17.00 km terenu
- czas 01:47
- średnio 12.34 km/h
- rower Srebrny Rower
- Jazda na rowerze
Na zbiórkę i do lasu
Niedziela, 23 maja 2021 · dodano: 26.05.2021 | Komentarze 9
Rano jedziemy do lasu dostarczyć Kluskę na zbiórkę. Po raz pierwszy od dłuższego czasu jest to zbiórka całej drużyny, a nie zastępów jak do tej pory.My oczywiście też pozostajemy w tym samym lesie, tylko jedziemy w inną miejscówkę... po drodze mijamy nieco starszych członków drużyny rozstawiających różne instalacje linowe dla młodzieży.
Docieramy do doliny Suchszego Dopływu Suchej, by skontrolować i ewentualnie przeserwisować dwie skrzynki w tym rejonie.
Wdziewam gumowe pończoszki i ruszam na podmokłe łąki.
Suchszy Dopływ Suchej ze względu na lepsze stosunki wodne w tym roku, jest mokry.
Zresztą w ostatnich latach jest w ogóle względnie mokry ze względu na działalność bobrów, przykład poniżej.
Posiedzieliśmy sobie w lesie i wracamy.
Zasadniczo zbiórki trwają trzy godziny, czasem trzy i pół... instalujemy się w krzakach w pobliżu miejsca startu końca i z widokiem na ewentualne trasy dojścia. Czekamy pół godziny, godzinę... no trochę im się zeszło dłużej, nie narzekamy tylko sobie siedzimy w lesie. Czekamy półtorej godziny, dwie... No i w końcu dotarli.
Kluska złojona, ale zadowolona, trochę odpoczęła, zjadła i była jak nowa.
Trochę jeszcze połaziliśmy i posiedzieliśmy w lesie, Kluska pokazała nam niektóre miejscówki przez które ich przegonili i do domu.
To tyle, teraz pora na część przyrodniczą, czyli robalowo-kwiatkową.
Borówka brusznica kwitnie
A czarna jagoda ma już jagody, lecz póki co różowe.
Siódmaczek leśny
Mokradła zaczynają kwitnąć - oto któryś z gatunków włosienicznika.
Kosaciec żółty
Sitowie leśne
A te trawy to mogą być jakieś turzyce, ale głowy nie dam. Kłos szczytowy - męski (widoczny na drugiej fotce), a na pierwszej zbliżenie na kwiatostany żeńskie, tutaj już się formują nasiona.
Kozłek
Hmmm, pączki kruszyny pospolitej?
Pora przejść do robali - najpierw pakiet owadów, co się napatoczyły pod obiektyw.
A to może być larwą jakiegoś pasikonika - przechodzą one przeobrażenie niezupełne, a więc larwy podobne się do imago.
To może być mała jeszcze gąsienica rusałki pawik, bowiem gąsienice tego motyla są czarne i żerują na pokrzywach tak jak ta.
Tego wypatrzyłem jak latał (dzięki czerwonym pokrywom) i udało mi się podążać za nim aż wylądował.
Takie poczwarki widziałem w sporej ilości rok temu na grabach i teraz spotkałem je w podobnej lokalizacji.
Ale teraz obok występowały w dużej ilości takie oto owady... możliwe więc, że to ten sam gatunek.
Trwa przygotowanie nowego pokolenia
Podsuszałem logbook z jednej skrzynki i obsiadły mi go te owady.
Przedstawiciel ryjkowcowatych
Po owadach pora na inne grupy stawonogów - równonogi
Krocionogi
Pajęczaki
A tego pająka Kluska wytresowała by reagował na komendy "podaj łapkę" i "siad" (wtedy się zatrzymywał. Serio!
Jakiś pajączek z rodziny skakunowatych (rzeczywiście skakał).
Domek pajączka
Oprócz stawonogów były też mięczaki - ślimaczek
- dystans 25.30 km
- czas 01:26
- średnio 17.65 km/h
- rower Srebrny Rower
- Jazda na rowerze
po mieście
Sobota, 22 maja 2021 · dodano: 28.05.2021 | Komentarze 7
Ostatnio wyciągnąłem z tylnej półki komiksy z Alfami, Klusce bardzo się spodobały. Mają one już trzydzieści lat, były wydawane przez dwa lata, ale ja mam tylko prawie połowę, a dokładnie 8 sztuk. Dobrze że ich nie wywaliłem, ale takich rzeczy się u nas w domu nie wywala... po prostu. Potem można robić wykopaliska na dnie szafy i odkrywać takie skarby.A tu kolejny skarb z dzieciństwa. Komplet naklejek z Alfem. To były czasy gdy zaczynały się gumy do żucia z naklejkami i różnymi innymi rzeczami... wcześniej były tylko donaldówy, a w nich dołączony komiks z Kaczorem Donaldem.
W mojej klasie większość kolegów zbierała karteczki z samochodami z gum Turbo... ja byłem zawsze nieco w poprzek, motoryzacja nie interesowała mnie ani trochę, za to uwielbiałem książki science-fiction, stąd też bardzo mi się podobał serial Alf (początkowo oglądałem jeszcze po angielsku na telewizji satelitarnej) - w zasadzie to nie typowe kino s-f, tylko familijne, ot sitcom ale z nutką s-f.
Problemem było to, że nikt ze znajomych nie zbierał Alfa, większość turbówki, dlatego nie miałem się z kim wymieniać. Za to jak ktoś już przez przypadek miał kilka naklejek Alfa, to nie było problemu że nie chciał jakiejś oddać której nie miałem (zwłaszcza jeśli zaproponowałem mu w zamian dwie inne naklejki). Rany, ile kasy na to poszło, ale jakoś skompletowałem... pod koniec to już miałem dosyć tych syfnych gum i je po prostu wyrzucałem.
Swoją drogą te rzeczy kolekcjonerskiej, to świetny chwyt marketingowy i z powodzeniem stosowany do dzisiaj. Ja po tych Alfach już miałem nauczkę i już nigdy na nic takiego nie dałem się złapać... ale starsze pokolenie w rodzinie, które się w młodości na to nie załapało, teraz przy okazji Kluski obstawia wszelkie serie w supermarketach - figurki, naklejki, maskotki, masakra jakaś. Klusce już się to znudziło i po pięciu minutach taka maskotka z Biedronki (Świeżaki, Słodziaki, czy inne Pierdziaki) ląduje w kącie pokoju z innymi pluszakami i się kurzy.
Teraz przynajmniej ze strony Kluski mamy spokój, bo nie chodzi do szkoły i nie udziela jej się szał zbierania, gdy każdy z rówieśników zbiera Pierdziaki... początkowe akcje udało nam się ominąć, potem niestety w przedszkolu się zaczęło, ale jedna maskotka wystarczyła by zadowolić Kluskę, gorzej jak rodzina to odkryła i koniecznie musieli skompletować wszystkie.
Taaa, mam jednak nadzieję, że dzięki wciskaniu maskotek i innych zabawek kolekcjonerskich (a poza akcjami marketowymi, są do kupienia różne inne figurki, fasolki, karty itp. do kolekcjonowania) też będzie miała przesyt jak ja i będzie uodporniona na takie chwyty marketingowe w przyszłości. Już teraz własnoręcznie zrobiony pająk z patyków i sznurka, jest często lepszą zabawką niż kolejny badziewny plastik z Chin.
- dystans 50.05 km
- czas 02:55
- średnio 17.16 km/h
- rower Wrześniowy Rower
- Jazda na rowerze
Coroczny wypad do Parku Bajka
Piątek, 21 maja 2021 · dodano: 25.05.2021 | Komentarze 5
Tradycyjny wypad do Parku Bajka w Błoniu... na Park Bajka trafiliśmy przypadkiem jesienią 2014 roku, był on zaraz po przebudowie, kiedy zapuszczony parczek przerobiono w zasadzie na jeden wielki rozproszony plac zabaw. Postanowiliśmy na wiosnę przyjechać tam z Kluską i tak od 2015 regularnie tam jeździmy prawie na cały dzień, początkowo dwa razy w roku, potem już tylko raz rocznie (wiosną lub jesienią, gdy nie jest zbyt gorąco i nie ma zbyt dużo ludzi). No, w 2020 się nie udało, bo a to był zamknięty, a to różne nakazy, lato odpadało bo za gorąco i za dużo ludzi w wakacje... No to teraz jedziemy po dwuletniej przerwie.Jak mijamy pola z rosnącym zbożem, to tradycyjnie mówimy że tu rośnie chlebek... a teraz ustaliliśmy, że jest to forma larwalna kajzerki.
Postój mniej więcej w połowie drogi nad Pisią Tuczną (w drodze powrotnej też obowiązkowy postój w tym miejscu).
I na łąkach nad Pisią Tuczną.
Tata! Szybko, bo mi ucieknie! Każda sekunda się liczy!
O co ten alarm? Robalek.
Ślimolek
Bociany... dużo bocianów... naliczyliśmy dziesięć.
- Hej, Ziutek! To jest dużo świeżo wyoranych dżdżownikc!
No i docieramy do Parku Bajka. Stojak rowerowy Pac-Man.
Park ten ma kilka ciekawych rozwiązań - na przykład kule, które mogą służyć do siedzenia, skakania itp.
Kule w 2015:
Murek - tor przeszkód. Taka platformówka w realu.
My się zwykle instalujemy w najbardziej zacienionej części parku i na zmianę latamy za Kluską po innych częściach.
Gabinek krzywych luster.
Z części zamontowanych urządzeń Kluska wyrosła, albo nie wzbudza to już w niej takiego zainteresowania (ale dużo tego, więc nawet jak każdemu poświęci pięć minut, to trochę zajęcia ma). Do innych dla odmiany dorosła i nie potrzebuje naszej pomocy.
W 2015:
No, ale na leżaki to chyba jeszcze jest trochę za mała.
Takie tam...
Przy okazji podskoczyłem zapisać Kluskę do biblioteki, która jest obok parku. W zasadzie już za poprzedniej wizyty chciałem to zrobić, ale akurat była zamknięta... a potem musiałbym specjalnie podjechać, ale nie miałem kiedy. Okazało się na miejscu, ze pani bibliotekarka założyła też kartę mi, bo mają taki system, że opiekun też musi mieć kartę, no dobra, nie protestowałem.
Kwitnący jawor
I jeszcze jakieś drzewo
Z robali - parkowy równonóg.
No i powrót po całym dniu - kibel widziany po drodze.
- dystans 35.20 km
- 1.00 km terenu
- czas 01:47
- średnio 19.74 km/h
- rower Wrześniowy Rower
- Jazda na rowerze
Kolejna pętelka (kwiatko-biblioteczna)
Czwartek, 20 maja 2021 · dodano: 22.05.2021 | Komentarze 6
Zapomniałem o jednej książce, której termin oddania mi się zbliżał, a przedłużyć terminu zwrotu nie mogłem, bo już przedłużałem... no to szybki myk do mszczonowskiej biblioteki.Pogoda i teraz i dzień wcześniej z gatunku tych idiotycznych - znaczy jak wychodziło słońce i zaczynało przygrzewać, to robiło się momentalnie cieplej, a jak zachodziło za chmurę, to momentalnie robiło się zimniej (zwłaszcza przez chłodny wiatr)... a że zmiany następowały szybko, to nie mogłem się przebierać i w końcu ustaliła mi się wersja pośrednia stroju, nieco regulowana podciąganiem rękawów i rozpinaniem suwaka bluza, ale i tak przy słońcu w paru punktach było mi za ciepło, a pod chmurą w paru punktach za zimno.
Dzień wcześniej od Mszczonowa była szczelna pokrywa chmur i mogłem zmodyfikować strój na ciut cieplejszy, ale dziś przez cały dzień były ciągłe zmiany.
W drodze powrotnej krótki stopik w lesie.
Konwalie właśnie zaczęły kwitnąć
Dąbrówka rozłogowa już w pełnym rozkwicie.
Ale kokoryczka dopiero ma pączki, choć lada dzień powinny pękać.
Poziomki
Kuklik zwisły, najłatwiej go spotkać na łąkach, ale jak widać i w lesie można się na niego natknąć.
Czosnek niedźwiedzi
Te gwiazdeczki to kwiaty gwiazdnicy
Jasnota gajowiec (albo gajowiec żółty)
Jasnota biała
Kiełkujące nasionko - liścienie liście zarodkowe) i pierwszy liść właściwy.
- dystans 40.02 km
- 1.00 km terenu
- czas 02:01
- średnio 19.84 km/h
- rower Wrześniowy Rower
- Jazda na rowerze
Kolejna rundka biblioteczna
Środa, 19 maja 2021 · dodano: 20.05.2021 | Komentarze 6
Tym razem do biblioteki we Mszczonowie. Jadę częściowo po trasie niedzielnego triathlonu - jak w sobotę tędy jechaliśmy w jedną stronę, to był czysty asfalt, a jak wracaliśmy to pojawiły się już oznaczenia.To jest nasze ulubione - mieliśmy tutaj niezły ubaw, bo na początku oznaczali wszystkie dziury i górki z łat, ale dalej trochę sobie odpuścili i tylko co większe.
Jeszcze kilka innych
Tematyczne półki w bibliotece.
Berberys kwitnący pod biblioteką
Krótki stopik przy ruinach pałacu we Wręczy... no, dworu.
Biegacz z takim turkusowym zabarwieniem
Ślimaczki
Stonogi... chyba że prosionki, albo inne równonogi.
To małe to chyba larwa równonoga.
Inny gatunek równonoga... albo jeszcze forma larwalna powyższego.
- dystans 48.88 km
- 1.00 km terenu
- czas 02:27
- średnio 19.95 km/h
- temperatura 14.0°C
- rower Wrześniowy Rower
- Jazda na rowerze
Rundka biblioteczna
Wtorek, 18 maja 2021 · dodano: 19.05.2021 | Komentarze 4
Myk do biblioteki w Grodzisku... ściana deszczu od poprzedniego dnia ciągnęła się północ-południe przez Łódź i sięgała co najwyżej do Skierniewic i dziś miało być podobnie. Natomiast na wschodzie po południu miały się wykształcać komórki burzowe i choć z map wynikało, że do nas nie dotrą, to lepiej było wcześniej się uwinąć.Temperatura optymalna, wiatr do Grodziska mniej więcej w plecy, a powrót oczywiście odwrotnie...
Poprzednio w tym miejscu nad Pisią Tuczną fociłem kwiaty mlecza, a teraz dmuchawce.
Jeden z murali na trafo w Grodzisku.
Już po powstaniu powyższego, wiatka śmietniskowa obok też zyskała godną oprawę.
Pole rzepaku w pełnym rozkwicie, na poprawinach majówki trafiały się takie bardziej przetykane zielenią, bo dopiero zaczynały kwitnąć.
Młode kwaczuszki
Skalnica ziarenkowata
Trawy
Co prawda jakoś mocno nie padało, ale po drodze lekko parę razy mżyło... jednak pod Żyrardowem jak i w samym Żyrku kapanie było chyba bardziej intensywne, sądząc po wilgotności dróg. Oczywiście masowo powypełzały ślimaczki i droga przez Międzyborów, a zwłaszcza przez Park Procnera była powolna, bo trzeba było ewakuować to towarzystwo z bocznych dróg i śmieszek.
Były wśrod nich: ślimak winniczek
ślimak zaroślowy
wstężyki
- dystans 23.10 km
- 1.50 km terenu
- czas 01:21
- średnio 17.11 km/h
- rower Srebrny Rower
- Jazda na rowerze
po mieście
Niedziela, 16 maja 2021 · dodano: 22.05.2021 | Komentarze 1
Kwitnące kasztanowce w parku nad kanałkiemKasztanowiec czerwony, który jest mieszańcem amerykańskiego kasztanowca krwistego i naszego, choć pochodzącego z Bałkanów kasztanowca białego (czy też pospolitego, albo zwyczajnego).
Kasztanowiec rudy... eee, znaczy wiewiórka na kasztanowcu. Pracowicie przegryzała się przez skorupkę orzecha włoskiego, zzzyg zzzyg zzzyg. To jedyny moment gdy można ją przez dłuższy czas obserwować wiewiórkę nieruchomą - gdy zajmie się żarciem.