teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 110567.05 km z czego 15845.25 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.93 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 9.82 km
  • 1.00 km terenu
  • czas 00:38
  • średnio 15.51 km/h
  • rekord 22.90 km/h
  • temperatura -4.0°C
  • rower Srebrny Rower
  • Jazda na rowerze

W śnieżycy po bułki

Poniedziałek, 28 stycznia 2013 · dodano: 28.01.2013 | Komentarze 30

A także dokręcić do 300km w styczniu, bo idzie odwilż i pewnie do końca stycznia nie będzie mi się chciało koła z domu wyściubić.

Zakupiłem:
- angielkę
- 2 bułki śniadaniowe
- 1 drożdżówkę z serem
- 1 pączka

Jak że na rynek i z powrotem wyszłoby góra 3km, to jeszcze zrobiłem rundkę dookoła Żyrardowa. Śnieżyca zaczęła się niedawno, więc jechało się jeszcze dobrze, później zaczął się pojawiać rozjeżdżony śnieg, ale w ilości, która jeszcze nie utrudniała jazdy.



Trafiłem na ścieżkę rowerową, która owszem, była odśnieżona (a właściwie odśnieżone było pół ścieżki i pół chodnika), ale... zdążyło na nią napadać sporo śniegu, który udeptany i rozdeptany utworzył wertepiasty i średnio trudny odcinek terenowy. Po chwili olałem ścieżkę i zakaz jazdy rowerem i dalej pojechałem wygodnie asfaltem. Dalej widziałem rowerzystę prowadzącego rower po ścieżce, no cóż, na starym rowerze miejskim nie każdy da radę po tym jechać.

Na moje oko, ścieżka była odśnieżana co najmniej 5-7 dni temu (3-4 dni bez opadów, a warstwa śniegu to tak na oko co najmniej dwudniowa).



Łata śniegowskazowa, czyli pomiar pokrywy śnieżnej




Komentarze
huann
| 20:25 wtorek, 29 stycznia 2013 | linkuj Jakie to szczęście, że "zjeść" jest zrozumiałe zawsze i pod każdą szerokością geograficzną ;) A jednak pojechałem rowerem, co całkiem zrozumiałe, bo z rańca słońce swieciło. Tfu, z rana. Za to z wieczora... ech, panta brei!
meteor2017
| 19:49 wtorek, 29 stycznia 2013 | linkuj Nie, nie! To po prostu wygląda jakby już raz było jedzone ;-) Takich skutków nigdy pom nie miałem!
wariag | 19:31 wtorek, 29 stycznia 2013 | linkuj Paw mówi wiele o skutkach konsumpcji - po nasemu - tego paprańca :)
meteor2017
| 19:19 wtorek, 29 stycznia 2013 | linkuj glumza, berbelucha, breja, pulpa, a po warsiasku paw :-) Klasyczna potrawa turystyczna o składzie np.: ryż + mielonka + sos
wariag | 19:05 wtorek, 29 stycznia 2013 | linkuj Kiebyk sie raniej panocku łosotoł tobyk se nasoł som ;) ... krom tyj jakiejsik glumzy ftorej nasermater nika ni ma
meteor2017
| 17:47 wtorek, 29 stycznia 2013 | linkuj http://www.sjp.pl/kra%F1c%F3wka
http://www.sjp.pl/migawka
http://www.sjp.pl/tytka
http://www.sjp.pl/raniec

nie ma glumzy :-( ale to chyba zbyt niszowe
wariag | 10:20 wtorek, 29 stycznia 2013 | linkuj Z komentarza huanna zrozumiałem tylko "zjeść". Ludzie, ja z Galicyjim jest ;)
meteor2017
| 07:51 wtorek, 29 stycznia 2013 | linkuj "bo w garści niosąc, mógłym od niechcenia od razu zjeść"

Myślałem, że zmienić w mokrą włoszkę ;-)
huann
| 07:41 wtorek, 29 stycznia 2013 | linkuj Jak jest śnieżyca, to musi być i pieczywo białe! Dziś zapowiadają deszcz, nie chce mi się moknąć na rowerze, więc pojadę autobusem, tylko muszę skoczyć na krańcówkę kupić migawkę. Po drodze kupię angielkę, zapakuję do tytki, a tę do rańca, bo w garści niosąc, mógłym od niechcenia od razu zjeść.
wariag | 21:51 poniedziałek, 28 stycznia 2013 | linkuj @szkopek - a może to od jakiegoś kopniętego Szkota? Sporo ich się tam pętało w zaciężnych regimentach w czasie wojny 30-letniej.
wariag | 21:36 poniedziałek, 28 stycznia 2013 | linkuj @meteor - egzamin zaliczony, teraz to się nawet Koza Nostra nie przyczepi ;)
Ja miałem przygodę z kozą na zimowym poligonie w Orzyszu. Położyłem przemoczone rękawice na rurze aby przeschły, zagadałem się coś parę minut z wartownikiem, a gdy je ściągnąłem to tylko "na Wojtusia z popielnika iskiereczki mrugały".
meteor2017
| 21:26 poniedziałek, 28 stycznia 2013 | linkuj A kiedyś w jakiejś chatce myśliwskiej, jak przyszliśmy to poszliśmy nazbierać drewna, a koleżance zleciliśmy rozpalić w "angielce"... tylko że ona pierwszy raz miała do czynienia z czymś takim i rozpaliła w piekarniku ;-D Zresztą z opowieści z chatek studenckich, słyszałem o tym że takie przypadki czasem się zdarzają ;-P
meteor2017
| 21:24 poniedziałek, 28 stycznia 2013 | linkuj A "szkopek" od "sznapsa"...
meteor2017
| 21:22 poniedziałek, 28 stycznia 2013 | linkuj No dobra... to ja "koza" mówiłem na "angielkę" ;-) Ale z kozą to rzadko miałem do czynienia, raz u leśniczego w Beskidzie Niskim, raz w schronie w Pirenejach... może jeszcze z raz.

Czyli tak - angielka to to? Bo ja na to koza mówiłem i mamy coś takiego na bazie namiotowej w Regetowie z rurą wystawianą za wiatę, a potem przedłużoną nad dach.
http://img12.tablica.pl/images_tablicapl/59785573_2_1000x700_piec-angielka-zdjecia.jpg

A koza to to?
http://img07.tablica.pl/images_tablicapl/16129731_1_644x461_piec-koza-wegrow.jpg

wariag | 21:22 poniedziałek, 28 stycznia 2013 | linkuj Skopkać to trzeba niektórym tyłek, żeby uważnie komcie czytali ;) SZKOPEK nie skopek, skopek od od Skopje a SZKOPEK wiadomo...
wariag | 21:19 poniedziałek, 28 stycznia 2013 | linkuj @lavinka - a bo to nawet eleganckie było, lakierowane na biało z czarnymi obramowaniami i uchwytami. Jak się zaczęły problemy z wunglem to się zakryło blachy ceratką, postawiło wazonik i całkiem przyjemny mebelek się zrobił.
meteor2017
| 21:18 poniedziałek, 28 stycznia 2013 | linkuj Skopek, to takie wiaderko na mleko :-) ale żeby pić wódkę na skopki...
wariag | 21:16 poniedziałek, 28 stycznia 2013 | linkuj Miałem kolegę z Wielkopolski, który na kieliszek mówił "szkopek". Też ciekawostka regionalna.
lavinka
| 21:15 poniedziałek, 28 stycznia 2013 | linkuj Właśnie Tomiemu wytłumaczyłam różnicę na podstawie zdjęć z gugli. Nie wiem czy wiesz Wariagu, ale teraz angielka to ostatni krzyk mody, ekskluzywne firmy robią gazowe repliki za koszmarne pieniądze. Przypadkiem akurat robię z nią kuchnię, tylko nie wiedziałam, że tak to się nazywa :)
wariag | 21:09 poniedziałek, 28 stycznia 2013 | linkuj Łomatko koza miała rułe za okno wystawianom a angielka prościutko do przewodu kominowego.
meteor2017
| 21:04 poniedziałek, 28 stycznia 2013 | linkuj A to nie "koza"?
wariag | 21:02 poniedziałek, 28 stycznia 2013 | linkuj Angielka to także niewielki piecyk na węgiel będący na wyposażeniu mieszkań oddawanych do użytku na początku lat 70-tych. Miała chyba nawet piekarnik.
yurek55
| 21:02 poniedziałek, 28 stycznia 2013 | linkuj Nie ja nazwy kielonków wymyślam...
meteor2017
| 20:39 poniedziałek, 28 stycznia 2013 | linkuj A "angielka" nie powinna być do whisky? A racja, to raczej "szkotka" lub "irlandka" ;-)
yurek55
| 20:24 poniedziałek, 28 stycznia 2013 | linkuj Określenie "angielka" dotyczy wyłącznie naczynia do picia wódki. Ma pojemność więcej niż 100 gramów, ok 125 -130 ml, czyli tak jak "literatka". Jak byłem młody to z takich naczyń pili wódeczkę prawdziwi faceci. To taka moja retrospekcja
meteor2017
| 14:48 poniedziałek, 28 stycznia 2013 | linkuj Jeszcze chyba nazwa "bułka wrocławska" funkcjonuje ;-P No fakt, Wrocław nieco bliżej Paryża i Anglii
meteor2017
| 14:46 poniedziałek, 28 stycznia 2013 | linkuj Kiedyś jak kupowałem angielkę, pani za mną poprosiła bułkę paryską i dostała to samo ;-)
wariag | 14:42 poniedziałek, 28 stycznia 2013 | linkuj Ja z Galicyji jestem więc zapytam tylko czy to angielka wędzona, czy może zasmażana w occie z pierwiosnków, czy jakaś inna jeszcze? A że nadziewana białym pieczywem to już Lavinka wyjaśniła.
meteor2017
| 13:17 poniedziałek, 28 stycznia 2013 | linkuj Cyklista jeździ na paliwo stałe wysokokaloryczne ;-) Jakbym włączył endomodo, to by mi przeliczyło ile z tego spaliłem ;-P
lavinka
| 11:58 poniedziałek, 28 stycznia 2013 | linkuj Dieta prawdziwego cyklisty :)
- angielka - biale pieczywo tuczy
- 2 bułki śniadaniowe - jak wyżej
- 1 drożdżówkę z serem - raz że słodkie (tuczy), dwa że z lukrem (tuczy podwójnie)
- 1 pączka (tu to nawet nie muszę pisać)

;)))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ylwul
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]