teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 110782.75 km z czego 15871.15 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.93 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 44.90 km
  • 10.80 km terenu
  • czas 02:22
  • średnio 18.97 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Borowikobranie

Sobota, 12 sierpnia 2023 · dodano: 17.08.2023 | Komentarze 8

Po znalezieniu borowikowych łepków, wybrałem się w to miejsce dwa dni później, żeby poszukać nowych łepków, a także tych które przegapiłem, mając nadzieję że podrosły.  W zasadzie mógłbym dać im więcej czasu i pojechać dzień, dwa później, ale raz że zaczynał się weekend i była większa szansa, że ktoś na nie trafi. A dwa że robiło się coraz goręcej i nawet gdybym dał radę się wybrać w tych warunkach, to przy takiej pogodzie prawdziwki szybko robaczywieją.

Ostatecznie uzbierałem 23 sztuki, w zasadzie same kapelusze, czasem udało się z górną częścią ogonka, ale te wszystkie były mniej lub bardziej robaczywe. Kilka sztuk miało nawet kapelusz przeżarty i musiałem wyrzucić. Poza tym prawie same łepki, tylko dwa były na tyle wyrośnięte, żeby rurki zaczęły żółknąc (reszta miała białe, zwarte i twarde).

Prawdziwki znalazłem w trzech skupiskach, w pierwszych dwóch, które wcześniej zbadałem, były same łepki.






Natomiast w trzecim, w którym poprzednio nie szukałem, trafiły się też większe sztuki.





Zebrałem też resztę żółciaka siarkowego, którego poprzednio zostawiłem i który nieco podrósł. Zrobiłem z niego sznycle (dawno ich nie jadłem), a skrawki dodałem do prawdziwków. W internetach można przeczytać, że żółciak smakuje jak kurczak... mam wrażenie, że ktoś to napisał, a reszta powtarza, bo mi w ogóle kurczaka nie przypomina. Smak ma delikatny, więc jak się przyprawi tak samo jak kurczaka, to może wtedy smakują podobnie. Natomiast konsystencję ma rzeczywiście podobną do mięsa kurczaka, bo nawet po ugotowaniu jest dosyć twardy jak na grzyba.

W ogóle duszone prawdziwki z żółciakem wyszły dosyć twarde jak na grzyby, nie były takie miękkie i śliziaste jak zazwyczaj. To dlatego, że młode borowiki są zwarte i twarde, a ja dodałem jeszcze twardszego żółciaka... ale to miła odmiana, potrawa była bardzo smaczna i teraz widzę, że nie ma co się ograniczać z żółciakiem do sznycli (choć to sztandarowa potrawa z tego grzyba.)



Poza tym były zajączki, a jakże, ale wszystkie kompletnie robaczywe, a jakże.


.
No i trochę gołąbków, ale tych nie zbierałem (choć pewnie pasowałyby twardością do borowików).



Na samym początku znalazłem dwie kanie, ale zebrałem tylko jedną, bo to był łepek. Potem już niestety żadnej nie trafiłem.

Im bliżej południa, tym goręcej się robiło i spacer po lesie przestał sprawiać przyjemność, więc bo zbadaniu najbardziej obiecujących miejscówek postanowiłem że czas się zbierać. Odwiedziłem jeszcze jedną miejscówkę kaniową, ale żadnego grzyba nie znalazłem, apotem czekał mnie gorący powrót w większości terenem otwartym. Jakoś przeżyłem.




Ponieważ prawdziwki cały czas wyskakiwały spod ściółki, chętnie bym w kolejnych dniach jeszcze raz wyskoczył na grzyby... ale nie przy takich upałach.




Komentarze
meteor2017
| 20:59 sobota, 26 sierpnia 2023 | linkuj @huann - jesienią i wiosną czasem się zdarza :-)
huann
| 21:21 piątek, 18 sierpnia 2023 | linkuj @Meteorze - nigdy nie ma pogody idealnej ;)
meteor2017
| 15:26 piątek, 18 sierpnia 2023 | linkuj @Trollking - Aha! Czyli masz sensory ustawione na ruch? Nie dosyć, że się nie rusza, to na dodatek jest często w kolorach maskujących ;-) Za to można bez pośpiechu obfocić z każdej strony.
meteor2017
| 15:24 piątek, 18 sierpnia 2023 | linkuj @huann - latem nie ma pogody idealnej ;-)
Trollking
| 23:29 czwartek, 17 sierpnia 2023 | linkuj Fajnie, że ktoś widzi to, czego ja nie widzę, bo się nie rusza. Szacun :)
huann
| 23:10 czwartek, 17 sierpnia 2023 | linkuj Fakt, na początku sierpnia termicznie było znośnie, za to wiało jak diabli.
meteor2017
| 20:48 czwartek, 17 sierpnia 2023 | linkuj Nie no, 1/3 sierpnia była w miarę ok, dopiero potem się spier... pogorszyło. Ja tam mam nadzieję, że jeszcze końcówka będzie znośna, bo środek jak widać jest beznadziejny.

Kurski niestety z pewnością spalone skwarki :-(
huann
| 20:30 czwartek, 17 sierpnia 2023 | linkuj Tak, sobota była ostatnim dniem temperatury na granicy akceptowalności w kwestii nieprzymuszonego bycia na zewnątrz. Na działce zostawiłem kilka mikrokurek do podrośnięcia, ale nim tam znów pojadę, to pewnie uschną na wiór, a nie podrosną. Do niczego ten sierpień.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa onage
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]