teczka bikera meteor2017

avatar Miejsce robienia kawy do termosu: Żyrardów. Od 2009 nakręciłem 109102.90 km z czego 15619.35 wertepami i wyszła mi mordercza średnia 16.91 km/h
meteor2017 bs-profil

baton rowerowy bikestats.pl

Czerstwe batony

2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011 2010 2009
Profile for meteor2017

Pocztówki zza miedzy

Znajomi bikestatsowi

Jakieś tam wykresy

Wykres roczny blog rowerowy meteor2017.bikestats.pl

Kalendarium

  • dystans 44.90 km
  • 9.70 km terenu
  • czas 02:24
  • średnio 18.71 km/h
  • rower Wrześniowy Rower
  • Jazda na rowerze

Na jeżyny, kurki i inne grzybki

Czwartek, 10 sierpnia 2023 · dodano: 14.08.2023 | Komentarze 12

Plan był taki, by odwiedzić jedną z miejscówek jeżynowych, liczyłem na dobry zbiór, a potem zamierzałem objechać pobliskie miejscówki kurkowe. Ponadto stwierdziłem, że skoro pojawiły się kanie, to może jakieś trafię, miałem też nadzieję, że pojawiły się jakieś prawdziwki, podgrzybki, lub inne maślaki...

Przerwa na przekąskę... oczywiście grzybków na razie nie jadłem, ale walory estetyczne też są wazne.



A co z tego wyszło? Zacznę od stwierdzenia faktu, że po deszczach było mokro... ale jakbym czekał na idealne warunki, to bym czekał do jesieni. Ale przynajmniej w lesie panował przyjemny chłodek, nawet gdy słońce zaczęło przypiekać, co można było odczuć w miejscach bez drzew.



Jeżyny - miejscówka mnie trochę zawiodła, owoców było mniej niż się spodziewałem i to nie tylko dlatego, że sporo krzaków dopiero zaczynało owocowanie. W sumie trochę więcej zebrałem potem na miejscówce zapasowej i trochę ich było, ale raczej do bieżącej konsupcji, na jakiekolwiek przetwory było za mało.



Kurki - no jakieś były, ale tak jak do tej pory niewiele, ot pojedyncze sztuki. Uzbierałem ich raptem kilka i dopiero w ostatniej miejscówce trafiłem w jednym miejscu na większą ilość.




Prawdziwki (borowiki) - właśnie się pojawiły i udało mi się znaleźć 7 sztuk, ale 4 miały robaczywe ogonki, więc udało się zebrać tylko kapelusze. No cóż, niedużo a szkoda by się zmarnowało, więc trzeba by coś do nich dorzucić (kurki odpadały, bo one były przeznaczone do podsmażenia).




Sorujadki (gołąbki) - w zasadzie rzadko je zbieram, zresztą latem i tak sa zwykle robaczywe, teraz pojedyncze sztuki można było znaleźć w lesie, więc w ramach zwiększania masy grzybów do duszenia skusiłem się na jedną żółtą.



Purchawki -  zebrałem trzy, żeby dorzucić do prawdziwków



Zajączki - a dokładniej suchogrzybki, bo tak ostatnio zostały z podgrzybków przemianowane, trochę i było, ale latem to sa one 90-100% robaczywe... nie mogłem się powstrzymać i od czas do czasu jakiegoś ładnego sprawdzałem, ale oczywiście  były już zasiedlone, tylko jednego małego udało się zebrac.




Kozaki - znalazłem dwa, ale robaczywe.



Kanie - niestety tylko dwie, ale w lodówce miałem jeszcze kilka... stwierdziłem, że poświęcę jedną, czy dwie i podsmażę, a potem dorzucę obgotowane borowiki. dornfeld ostatnio pisał o smażeniu kań bez panierki, co mnie zainspirowało, a że prawdziwków miałem ciut za mało...



Żółciak siarkowy - gdy kombinowałem co by tu jeszcze dodać do prawdziwków, trafiłem na żółciaka. Do tej pory eksperymentowałem tylko ze sznyclem z żółciaka, ale stwierdziłem że spróbuję go udusić z borowikami. Zebrałem dwa górne daszki, żeby nie zdominował dania. W tym momencie planowana potrawa zapowiadała się tak interesująco, że chyba byłbym zawiedziony, gdybym nagle trafił na dużą ilość borowików...



Z innych grzybów - czubajeczka. Choć z nazwy i wyglądu przypomina czubajkę kanię, to jednak nie należy jej zbierać, bo jest trojąca.




A co w końcu udało się upichcić? Otóż pokrojoną kanię i purchawki podsmażyłem z cebulką, po czym dodałem obgotowane prawdziwki, żólciaka, surojadkę i zajączka. Przyprawiłem tym, co mi w ręce wpadło (między innymi własnoręcznie zbieranym jałowcem i bluszczykiem kurdybankiem) i udusiłem. Miałem zamiar dodać jajka, ale tak smakowicie to wyglądało, że w końcu odpuściłem. Rzeczywiście wyszło bardzo smaczne, a ze względu na pomarańczową skórkę żółciaka, danie było bardziej kolorowe niż zazwyczaj grzyby duszone.


Co tam jeszcze w lesie było? A na przykład orzechy laskowe.



Owoce tarniny



Taka gąsieniczka wlazła mi na koszukę



Rusałka admirał



Samotny, mały słonecznik.






Komentarze
meteor2017
| 19:38 niedziela, 27 sierpnia 2023 | linkuj @huann - no tak, kuchnia jest za mała na takie dania...
huann
| 18:26 niedziela, 27 sierpnia 2023 | linkuj Jaka nie dodaję, nie mam odpowiedniej wielkości patelni! ;D
meteor2017
| 21:01 sobota, 26 sierpnia 2023 | linkuj @huann - a, to ja najpierw podsmażam cebulkę, a potem dodaję obgotowane grzyby i duszę. Na koniec dodaję śmietanę, albo jaka, albo nic... no chyba, że to kurki, wtedy posmażamy/podduszamy na masełku bez żadnych dodatków i bez wcześniejszego obgotowania.
huann
| 21:19 piątek, 18 sierpnia 2023 | linkuj Ostatnio jak była mieszanka kurkowo-kozakowo-podgrzybkowa to wszystkie naraz posiekałem drobno, podsmażyłem i na koniec dodałem posiekanej cebulki, by się zeszkliła. A na koniec wbiłem jaj osiem, rozbełtanych :)
meteor2017
| 15:23 piątek, 18 sierpnia 2023 | linkuj Ale zrobienie jajecznicy, to też gotowanie :-) Nie wiem jak Ty, ale ja robię tak: obgotowuje grzybki, potem duszę z cebulką, a na koniec dodaję jajka (albo śmietanę, albo nic).

W sumie najszybciej się kurki, bo się ich nie obgotowuje, wystarczy podsmażyć/poddusić na masełku i gotowe. Ale to też zaliczam do gotowania ;-)
huann
| 21:48 czwartek, 17 sierpnia 2023 | linkuj Gotować nie gotuję, bo spożywam grzybki wyłącznie w postaci jajecznicy, ewentualnie suszę - i wtedy tylko dodaję do sosu. Obieranie, czyli czyszczenie (nie licząc właśnie maślaków) jest relaksujące, a rzeczonych maślaków - faktycznie wkurzające :)
meteor2017
| 20:53 czwartek, 17 sierpnia 2023 | linkuj To ja nie wiem co bardziej lubię - zbieranie, czy zżeranie. Chyba zbieranie by wygrało, ale jedno z drugim i tak jest nierozłącznie powiązane, wszak jak jest zbieranie, to potem jest zżeranie :-)

Jeśli chodzi o obieranie i gotowanie, to tak średnio... aczkolwiek jeśli "oberanie" oznacza przede wszystkim mycie, przebieranie i krojenie, to jeszcze, najbardziej nie lubię ściągania skórek, dlatego za maślakami jakoś bardzo nie przepadam, choć to smaczne grzybki.
huann
| 20:13 czwartek, 17 sierpnia 2023 | linkuj Zżerania też, choć zwłaszcza zbierania, a w dalszej kolejności obierania. Oryginalnie, prawda?
meteor2017
| 12:57 czwartek, 17 sierpnia 2023 | linkuj @huann - to ja jestem grzybkowy zarówno w kwestii zbierania, jak i zżerania :-> Też mi się podoba ten wpis, bo było potem after party z after grzybkami.
huann
| 20:16 środa, 16 sierpnia 2023 | linkuj Jak może wiadomo tu i ówdzie, ja jestem kanapkowy (zwłaszcza w kwestii zżerania) oraz grzybkowy (w kwestii zbierania), więc podoba mię się ten wpis!
meteor2017
| 09:52 wtorek, 15 sierpnia 2023 | linkuj @Trollking - za to ja jestem grzybny, więc w najbliższym czasie będzie u mnie sporo grzybków :-)
Trollking
| 23:23 poniedziałek, 14 sierpnia 2023 | linkuj Grzybny nie jestem, więc najbardziej podoba mi się rusałka i piękne kanapki :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa umies
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]